Kosmetyczka aaaaaa!

Czesc Kochani!. Moja sprawa jest taka - niedlugo mam pierwsza wizyte u kosmetyczki, nigdy u niej nie bylam. Powod jest taki, ze na mojej bużce tydzien temu zrobily sie starszne.. grudki. Napinam skore i widac je, wygladam koszmarnie, nie wiem co sie stalo, nigdy tak nie mialam, probowalam zakryc dzis podkladem ale to nic nie daje. Jak kazda kobitka chcialabym miec ladna, gladziutka cere.. az mnie czasem sciska jak patrze na kolezanki ze szkoly. Szczesciary... No a ja sie musze meczyc z moja cera. Moje pytanie. Kosmetyczka - czy warto? Wiem ze juz po fakcie bo jestem umowiona ale jak myslicie, czy dobrze dziewczyny robia ze chodza na oczyszczanie? W ogole jak sie idzie do pani kosmetyczki to ona prawdza co jest i wybieramy co robimy (moje kieszonkowe.. !) ? Wiem, ze bede miala zmasakrowana buzke i ze bede wygladala jak jedne wielka .. Buka ? :) nie. Jakby mnie ukasilo stado komarow? Czy po takich wizytach dlugo ma sie ladna cere? Czy ona sie poprawia STOPNIOWO? Boje sie mi sie to nie zagoi do 24, a wtedy przy wigilijnym stole chcemy wygladac.. dobrze.

? ?

haalo

up

Prosze o odp

nikt? :(

bo z tym sie nie chodzi do kosmetyczki! tyle jest teraz preparatów na rynku ze mozna naprawde miec piekna cere .

tyle preparatow? Wyprobowalam naprawde wiele..

nie warto iść. Jeżeli masz małe kieszonkowe to .... trudno. idź z mama di dermatologa. przepisze ci dobrą maść a nie jakieś oczyszczanie. skąd wiesz jak twoja skóra na to zareaguje

chodzilam do prywatnych dermatologow, masci byly robione w aptece... dlaczego nie warto isc? chcialabym zebyscie pisali jakiekolwiek argumnety, bo nie wiem czy odwolac wizyte czy nie.. powoli sie zalamuje

aha - masci nic mi nie pomagaly... nie chce mis ei wychodzi z domu przez ta glupia cere

Tula mis ie grupka takich grudek w skorze ktore co jakis czas wychodza na zewnatrz w postaci pryszczykow, ktore jaks ie przebije leje sie krew i boje sie ze bede miala blizny, wiem ze one powoli wychodza, ale codziennie ro bi sie jakis nowy, napinam skore i jest ich naprawde wiele.. slyszalam, ze kosmetyk dermatolog wszystko ladnei stamtad oczysci... znacie moze jakis masci na to? ic zy to sa zaskorniki? nawet nie wiem jak to sie nazywa...

prosze o pomoc

up

dzieki... zamykam temat

? te drogie nieraz są do dupy. Spróbuj robić maseczki z glinki, smaruj tormentiolem i maścia cynkową, zacznij zdrowo jeść. Kosmetyczka Ci nie pomoże a nawet moze oszpecić oczyszczając twarz

Do kosmetyczki nie radze isc. Tez sie wybieralam....ale kolezanka mi odradzila, bo powiedziala, ze ona chodzila kilka razy i za kazdym razem powrot po 2 tyg i to jeszcze silniejszy....Postanowilam zrezygnowac. A tez mam problem z grudkami i krostami. Masakraaaaa. Lecze sie brevoxylem od 2 tyg i narazie nie widac efektow;/ ech..zycie. Pozdrawiam.

mam dosc 'tego zycia'

Ja byłam u kosmetyczki tylko raz kilka lat temu. Moim problemem były wówczas właściwie tylko zaskórniki otwarte. Kosmetyczka faktycznie ładnie oczyściła mi twarz (nigdy nie miałam tak czystych i domkniętych porów), ale pojawiło się kilka problemów. Tuż po oczyszczaniu wyglądałam fatalnie :O Cała twarz była opuchnięta i czerwona, wyglądałam jakby ktoś mnie pobił :O Sama kosmetyczka chyba była zaskoczona swoim dziełem - widziałam to po jej minie. Osoba której płaciłam równiez spojrzała na mnie ze zdzowieniem. Dzięki Bogu po drodze do domu spotkałam tylko podchmielonego pana, który oczywiście też się na mnie lampił :O Po kilku godzinach wyglądałam już lepiej (choć nadal nieciekawie), ale to nie był koniec problemów. Na drugi, czy trzeci dzień zaczęłam się strasznie łuszczyć (byłam akurat wtedy na imprezie z nowym chłopakiem, więc wyobraźcie sobie jak się czułam patrząc w listro :O ). No i zanim zaczerwienienie i łuszczenie przeszło, to już miałam na twarzy nowe zaskórniki. Mimo wszystko wizyta była w miarę udana, bo pani komsetyczka niczym mnie nie zaraziła i nie pozostawiła blizn ani pękniętych naczynek, jak to bywało u innych dziewczyn. Cóz mogę Ci poradzić. Każda skóra jest inna i inaczej reaguje, jednak wydaje mi się, że do kosmetyczki na oczyszczanie warto pójść właśnie z zaskórnikami otwartmi (łatwo je usunąć i trudno pozostawić po nich blizny itd.), natomiast z innymi zmianami skórnymi (typu grudki) to chyba lepiej już nie. Tu podobno dobre jest złuszczanie. I pamiętaj, że to jest twarz - zawsze ją widać. No i lepsze jest wrogiem dobrego, ale łatwo przekombinować. W każdym razie powodzenia życzę :)

Tez mam ten problem. Mam zanieczyszczoną brodę, nos i czoło. Na nosie czarne kropki, na brodzie właśnie taki grudki. Też myślę o oczyszczaniu ale boję się tej masakry. Najpierw wypróbuje maść Benzacne:)

Wszyscy radza mi kosmetyczke, mama dosc czekania az one same wychodza, strasznie swedza i dobijaja mnie.. tutaj z kolei czytam ze odradzacie mi, nie wiem co mam robic, to ze bede miala masakre na buzce to jestem oczywiscie nastawiona, ale wole kogos kto sie na tym zna niz wyciskanie samemua pozniej blizny? Ona mi pewnie zrobi jakies maseczki, sraseczki... troche sie wstydze tego jak bede wygladac po tym

:(

Zrob jak chcesz..to twoja twarz jest. Ja sie nie zdecydowalam, bo sie balam co bedzie po. A, ze moja cera jest okropna to znajac moje szczescie byloby jeszcze gorzej. Wystarczy, ze juz teraz z niechecia patrze w lustro...Brrrr

jeeeeeeeeeeeesssst wlasnie to chcialam uslyszec rob co chcesz twoja twarz :D... echh ludzie