samotny tata

Jeśli miała skłonności do okaleczania się tzn,że miała problemy..ale,że od razu nie odpowiednia ??

Ciężko powiedzieć bo nie wyglądało na to z tego co wiem. Tamta sama zrezygnowała a z obecną się okaże

Roberth - pisząc nieodpowiednia, nie chodziło mi że takie osoby od razu skreślam, czy są złe... Tylko były historie ,że chyba jak każdy rodzic bałam się by coś sobie nie zrobili

Chyba i ja muszę iść spać :) Dobrej nocki

ja się troche na pilem (choc nie pije) i mam ochote rozmawiac

tak? a o czym chcesz rozmawiać?

o czymkolwiek by nie zwariować

Robert dlaczego nie poszukasz sobie kobiety ? Ile masz lat ? No chyba jeszcze z ciebie nie taki dziadunio ? :) Nie chcesz czy nie dajesz rady? Sorry jeśli nie chcesz nie odpowiadaj...

Mam 38 lat 4 dzieci, same problemy,i brak atrakcyjności...

aha Robert :) skąd wiesz że nie jesteś atrakcyjny?:) Twardoręki niektórzy nie szukają już partnerów jak są w pewnym wieku.

bo wiem:)

Wiesz...mam lustra w domu...i to za dużo chyba

aha nie przejmuj się Robert dużo ludzi w pewnym wieku już nie zwraca tak uwagi na wygląd i przeglądają się w lustrach tylko kiedy trzeba, np. uczesać włosy:)

Jeszcze włosy mam to mogę czesać:)

No widzisz, to masz atut bo dużo osób już nie ma włosów;)

tyle przeszedłem a ja włosy nadal mam..ale to tylko dlatego,że miałem gęste

może przejdziemy na gg? podam,jeśli masz ochotę napisz 24467162

a masz gdzieś może siwe?

Ale tu dawno nikt nie zaglądał ;)

Kolorek - to super, życze powodzenia :D

temat już od dawna nieaktywny, może samotni odnaleźli swoje połówki?:) w każdym razie, chciałam tylko napisać, że zakocałam się w samotnym ojcu, ale jeszcze on o tym nie wie. Co będzie dalej? Czas pokaże :)

i tak pewnie nic z tego nie bedzie

Może odświeżę temat,bo bardzo mnie wciągnął jako samotnego tatę i chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami.Może komuś to w czymś pomoże...Często korzystam i korzystałem z internetu,dużo się dzięki temu nauczyłem,nawet dużo zarobiłem,dzięki szybkiemu zdobywaniu informacji.Na forach internetowych też dużo zyskuję.Więc tu w kafeterii chciałbym się podzielić swoimi doświadczeniami.Od 3 lat jestem wdowcem.Z żoną przeżyłem całe dorosłe życie,tak to nazywam,27lat.Obecnie mam 47l.W małżeństwie bywało różnie,jak to w małżeństwie.Był i szalony seks i kłótnie o byle co,radości i smutki,były i zdrady potem wzajemne wybaczanie,przeprosiny/powroty.Było wszystko co piękne i wszystko czego się dziś wstydzę.Bardzo różnię się od innych? Teraz myślę,że wszystko było po coś.Potem 6 lat temu pojawił się nowotwór złośliwy,znienacka jak mandat,wezwanie do wojska...Z początku niedowierzanie,kolejne diagnozy,operacja.Potem już walka w zaparte,co to znaczy nie damy radę?? Różni wróżbici i naciągacze,szarlatani obiecujący cuda i dziwy,nawet mądrze gadający,z prawdziwymi tytułami lekarskimi i leki z Antypodów.(Przestrzegam,nic nie dało prócz złudnej nadziei,ale może i dla niej było warto?)Trzy długie lata choroby żony i naszej walki,rozmów długo w noc,wyznań niezapomnianych,odkryć niesamowitych z filozofii i psychologii.Sam byłem zdumiony tym jaki byłem durny do tej pory.Niestety umarła przy mnie trzy lata temu w grudniu 2010r,tuż przed świętami.Zostałem z nastoletnią księżniczką,ma teraz 14 latek,26 letnim synem i firmą,którą budowaliśmy przez długie lata.Poszukiwanie partnerki to osobny temat,chce ktoś poczytać o tym?

nu dawaj gość dalej..miło czyta się

Dzękuję za zainteresowanie postem,ale zachęta w stylu "nu dawaj" jakoś mnie osobiście odrzuca

ja chętnie przeczytam:)

14 letnia ksiezniczka.. To juz sugeruje na ktorym miejscu bedzie partnerka :/

ale tu jest dużo jadu, już córka została oceniona jako księżniczka..... Nie rozumiem dlaczego ludzie są tak złośliwi, sama jestem matką samotnie wychowującą syna, i uważam, iż to że posiadam dziecko nie skreśla mnie do możliwości ułożenia sobie życia, bo jak każdy człowiek potrzebuje dawać i brać ciepło.... I proszę pamiętać iż każdego z nas może to spotkać!

To nie jest jad! Sami sobie skreslacie szanse na bycie z kims bo ciagle dziecko dziecko dziecko potrzeby partnera wiecznie na drugim miejscu, bo wlasnie taka ,mala ksiezniczka,

Może zrozumiesz jak Cię to spotka!!! Fajnie kogoś się skreśla!!! Ja wychowuję syna nie z własnego wyboru tylko po prostu samo życie! Syn jest dla mnie najważniejszy, ale to nie oznacza że nie da się pogodzić bycia związku i wychowywania dziecka!!!