Wkurza mnie egoizm meza

a jezeli chodzi o zarobki to mamy prawie rowne pensje ;) I rownolatkami jestesmy ;) I obydwoje jestesmy "umyslowi" :D

Kwiatek - musze cie zasmucic ale tak nie bedzie:) , bowiem idac twoim tokiem rozumowania kobiety do dnia dzisiejszego siedzialyby w domu po ukonczeniu podstawowki zamkniete z masą dzieciarni pod kluczem, czekajace na mezow z obiadkiem. Nie jezdzilyby samochodami bo to przeciez "meska" rzecz, nie pracowalyby w charkterze przedst.handlowych , nie jezdzily tirami ani autobusami itd. Jak zaczniesz myslec kategoriami wspolczesnego spoleczenstwa i zaczniesz nadążac a postepem w kazdym tego slowa znaczeniu to wówczas zacznij sie wypowiadac. Serio.

popieram - rozśmieszasz mnie :) gdzie kobiety na tirach jeżdzą? :D a moze w górnictwie beda pracowac na przodku zaraz powiesz :D hehe zabawna jestes :P

czasem mam dosc- praca umysłowa nijak sie ma do pracy fizycznej - w tej zawsze bedziecie gorsze :) nie mowiac juz o agresywnosci jezeli bedzie potrzebna...

Zarabiamy podobnie... Dlaczego wg Ciebie Kwiatku ja zrobie gorszy projekt przylacza wodociagowego niz kolega pracujacy obok? Jakby tak bylo to by mnie zwolnili... ;)

Kwiatek - gdzie kobiety jezdza na tirach? hahaha ale zabawne pytanie:), tez padam ze smiechu :D

i agresywnosc nie jest potrzebna. Bo i po co ;) Nie lubie ludzi agresywnych ;) A i tak juz porownujac - ja jestem bardziej agresywna opd meza. A to glownie wynika z wiekszej energii chyba ;)

czasem mam dosc - czy ty umiesz czytac po polsku? :P wiesz co to jest praca fizyczna? :P typu praca drwala? :P co do agresywnosci - patrz siła fizyczna - my mamy ostateczny argument rozwiazywania konfliktów i już :)

"praca umysłowa nijak sie ma do pracy fizycznej - w tej zawsze bedziecie gorsze" z tej wypowiedzi wynika, ze zawsze bedziemy gorsze w pracy umyslowej :)

Kwiatek - a kto chce byc dzisiaj fizolem ? :) Jak sie wyksztalcenia nie ma i na umysłowe stanowisko "za wysokie progi" no to pech :)

jak napiszesz po polsku to przeczytam i wlasciwie odbiore ;) Poza tym nie ma co sie klocic przeciez ;) Ja sobie zdaje sprawe, ze wiekszosc mezczyzn ma kobiety za gorszy gatunek ;) Jakos nie jest mi z tym zle ;) Wazne, ze ja wiem swoje ;)

czasem mam dosc - w pracy fizycznej bedziecie zawsze gorsze-to mialem na mysli. w pracy umyslowej wymagajacej intelektu - generalnie jetesmy rowni popieram - wiesz ile drwal moze zarobic? albo górnik? do tego gornik duuuuzo wazniejszy zawod niz panienka z biura od projektow :P :P

Tak czasem mam dosc - zawsze:) i chwala nam za to:) A tak na marginesie to czy tylko ja widze braki u Kwiatka? Staram sie jakos to sobie wmówic, ze to tylko prowokacja, bo przeciez nie moze byc az takim wielkim ignorantem!? :)

czasem mam dosc - ja mowie tylko o sile/sprawnosci fizycznej. oraz wyobrazni przestrzennej - w tym jestesmy lepsi :) (generalnie, bo wyjatki wsrod kobiet sie zdarzaja...)

popieram - jakie braki widzisz u mnie słonko? moze chcialabys sie policytowac umiejetnosciami "niefizycznymi"? :) wal śmiało ;)

Kwiatek - Czy ty masz amnezje skarbie?

z sila i wyobraznia przestrzenna sie zgodze ;) Zreszta jeszcze inne roznice wykazja kobiety i mezczyzni, zeby nie bylo, ze tylko to :D Tylko dlaczego, pomimo tego podzialu na prace damskie i meskie najczesciej to kobieta musi wykonywac obie? :D I nie mowie o pracy jako drwal :P

do dzis pamietam jak mnie kolega w akademiku uczyl widzec krawedz, ktorej za chiny dojrzec nie potrafilam :D Ile trzeba bylo piwa wypic, bym w koncu zobaczyla :D Wtedy to nawet podwojnie :P

popieram - sugerujesz ze nie mam wyksztalcenia? :D :D hehe dobre, czuje swieze mięsko do rozwalenia :P pochwal sie najpierw swoim :P

popieram - co do jezdzenia zutami - ciesz sie kobieto ze masz wspomaganie kierwoniucy - notabene wymyślone przez mężczyzn jak przytłaczająca część wynalazków :P bo bys kierownicy nie potrafila kręcić bez niego :D poxza tym - jak baby nieraz jeżdżą autem - o pomste do nieba woła :P nie mowie ze faceci sa eksta bo szarżują ale... baba jakos nie ma naturalnej zdolnosci do pelnej kontroli nad autem :P :P

Kwiatek - jak najbardziej aktualny przyklad wyzszosci pracy umyslowej nad fizyczna: wlasnie w tej chwili jestem w pracy i zarabiam pieniadze;). Jak drwal , górnik czy ktokolwiek inny bedzie pisal na klawiaturze w czasie swojej pracy :>? To taka dygresja;). I zeby nie bylo z ta wyższoscia to tak tylko sie draznie . Moim zdaniem nie istenieje miernik ktory jest w stanie ukazac wartosc jednego i drugiego. Fizyczna praca jest na pewno o wiele ciezka "mechanicznie", natomiast w pracy umyslowej niejednokrotnie sa problemy bardzo trudne do rozwiazania ktore wymagaja godzin "łamania sobie glowy". Wiedza kosztuje. Ktos sie wyksztalcil, to skarb znajduje sie w jego glowie. (Jesli oczywiscie odpowiednio "wchlonal" wiedze). Z toba kwiatku dywagacje wygladaja w taki sposob jakbys stworzyc podzial bez logicznego polaczenia. Jesli budowlaniec buduje dom to robi to z "rozpedu"? Idzie na "żywiol"? Otóż nie - najpierw ktos kogo nazywasz umyslowcem musial ten dom zaprojektowac, a co za tym idzie musial sie wyksztalcic w tym kierunku itd itd. Zwiazek logiczny. Czujesz go? :)

A ja nie mam wspomagania :P

popieram - praca fizyczna jest królową prac bo... bez węgla nie przezyjesz zimy :D bez płodów rolnych nie przezyjesz miesiaca :D czy ty rozumiesz ze mozna sobie np. komputery gdizes wsadzic albo te "projekty" :P bo liczy sie czy ktos wyjdzie na zewnatrz i np. położy rury albo postawi dom do tego w ciezkich warunkach? czy zrobi to kobieta czy mezczyzna - pytanie pozostawiam Twojej odpowiedzi :P :P

jezeli chodzi o "ficzycznosc pracy" to zgodze sie z Popieram... czesto po takim umyslowym maratonie jaki miewalam to z wielka przyjemnoscia wrocilam do domu i przerzucilam tone koksu ;) Znaczy no nie w wiaderkach... ale lopata na taczki i do okna w piwnicy :P Wielka przyjenosc mi to wtedy sprawilo ;) Co nie znaczy, ze chcialabym codziennie tak koks przerzucac :D

"A ja nie mam wspomagania " to współczuję posiadania gównianego auta :P ja tam sie ciesze ze mam wspomaganie, ABS, poduchy, elektryczne podgrzewanie przedniej szyby i inne rzeczy :)

Kwiatek - zgadzam sie z tym, ze kobiety jezdza duzo ostrozniej, ale zeby od razu gorzej? Wole wyprzedzic jadaca 40km/h kobiete niz aby walnal we mnie jadacy w miescie stówą facet. Skoro sam widzisz roznice to po co te puste wnioski?

moja babcia stawiala dom (oczywiscie razem z pomocnikami - miala 2 ;) ), a dziadek studiowal wtedy :P a jak wracal zmeczony do domu to mial jeszcze cieply obiad codziennie ;)

ps. do kwiatka - nie posiadam wspomagania kierownicy:)

lubie swoje "gowniane auto" ;) Ostatnio pan na przegladzie sie mnie zapytal jak ja potrafie nim jezdzic :P

no widzisz... juz dwie kobiety nie maja wspomagania, a Ty masz. A tym samym sam obalasz swoje argumenty ;)