Wlasnie dzwonilam do rodzinki i odwolalam WIGILIE ! Mam dosc robic wszystko sama

hehe tak sie zastanawiam jak prosciej wytlumaczyc wam co nieco. Otoz ja od nich niczego nie oczekiwalam, skoro zadeklarowaly sie ze przyjda w poniedzialek i we wtorek i bedą robic to co mają robic to powinnym sie z tym liczyc ze sa w pracy itd i moze nie dadzą rady tak? Skoro mialay watpliwosci na co te zapewnienia bedziemy i zrobimy o nic sie nie martw. A przypomne tym co czytac nie potrafią ze one nie raczyly nic zrobic ani nic ze sobą przyniesc tylko laskawie mnie poinformowaly zebym za nie wszystko kupila i ewentualnie gotowe jakies dania a one oddadzą pieniądze bo nie bedą staly w kolejkach w sklepach poniewaz musza jeszcze męzom prezenty kupic i im sie stac nie chce. Dobra ide kawe robic. Dosc mam powtarzanie tego samego co drugi post.

Dziewczyno, nie tłumacz się :) Olej te posty. Zadbaj o spokój swój i swojej rodziny, a reszta niech się martwi o siebie.

Napiszę tak: Autorko, piątka z plusem za asertywność, też by mnie krew zalała :o Do tej reszty co to pisze, że autorka księżniczka, że na gotowe potrawy się nie zgadza: Czy w tym kraju naprawdę 90% społeczeństwa ma problem ze zrozumieniem tekstu czytanego????? :o Tacy wszyscy wykształceni, a większości to trzeba jak przysłowiowemu głupiemu Jasiowi wykładać :o A nawet jak już się uda niby wytłumaczyć, to oni i tak swoje, bo wiedzą lepiej co autor miał na myśli... :o

moze i dobrze to nie wygląda coś mi się nie chce wierzyc w to co napisałaś.No chyba,ze Twoja rodzina wraz z mezem to za przeproszeniem debile.No bo ktoz normalny zgadza sie na to aby kobieta w 9 m-cu ciazy przygotowywała wszystko sama,do tego po zaistniałym upadku ze schodow.Chyba masz nieźle porąnbanego męza i cała rodzinę albo po prostu przejaskrawiąłs sprawę.

oh i znow ktos kto czytac nie potrafi :):):) uwielbiam takie posty jak almele czy cos takiego. To po prostu podtrzymujące i mobilizujce oraz utwierdzające w przekonaniu ze poprzedniczka ania ma 100 procent racji. Ja kochani na dzis juz koncze :) życze wszystkim spokojnych wesolych i zdrowych świąt. A jak tylko moje gwiazdy sie zjawią to dam im to do przeczytania i niech dziewczyny zobaczą jak dzielnie je tutaj wspieracie:) moze utwierdza sie w przekonaniu ze jednak nie ma po co dotrzymywac słowa :P caluski dla wszystkich papapapa

alemeleee Kolejna co czytać nie potrafi... Gdzie napisała dziewczyna, że miała SAMA przygotować? To siostra i bratowa miały pomóc, a nawet zrobić większość, kupić choćby gotowe, ale nie raczyły poinformować że plany "lekko" pozmieniały. Autorka nie chciała po wypadku nic robić, one nalegały bo one zrobią. Nie zrobiły, więc krótka piłka, autorka ma je w dupie, prawidłowo zresztą. Gdzie tu jakieś niejasności?????

moze i dobrze to nie wygląda,no wiesz jezli mam Ci wspierac i przyznawac Ci racje to niestety musze napisac,ze masz idiote nie meza,bo to maz powinien potrzaść tymi osobami ktore miały Ci w przygotowywaniu pomoc.

moze i dobrze to nie wygląda Trzymaj się kobitko i nie daj się! :) Jak chcą, niech przyjadą, przygotują, ale Ty już paluszkiem najmniejszym nie kiwnij czasem :) I tak zrobiłaś już zbyt wiele :) Teraz niech Twój spokój i Twoje zdrowie będą najważniejsze, a panie niech się gimnastykują, sklepy jeszcze pootwierane ;)

Chuja do dupy ci brakuje

moze i dobrze to nie wygląda rodziny sie nie wybiera,ale meza tak,wiec wspołczuję ,ze takiego meza sobie wybrałaś

jej męża? Przeciez juz wczesniej pisala ze razem z mężem zrobili co trzeba a ze w tyg mąż pracuje do 22. Akcja dziala sie wczoraj rano wiec po powrocie z pracy mąż napewno zostal poinformowany o tym co zaszlo. A ty szukasz nie wiadomo czego? Mysl troche to nie boli.

Almelee ale co ma mąż autorki do tego? Dorosłe kobiety zobowiązały się RAZEM zorganizować wigilię, co ten mąz miał zrobić? Nie przesadzasz? Po co miał się mieszać w te sprawy między dorosłymi ludźmi? Nie każdy się chowa za mężem. Autorko spokoju życzę :)

Jezeli maz autorki byłby w porzadku to on sam by sie zainteresował tym czy bratowe zrobia to co maja zrobic.

Tak. Jej mąz ma wpływać na jej siostrę i szwagierkę. Masz rację :) Bez faceta już kobiety nie potrafią nic załatwić :P Autorka chyba wreszcie spokojnie kawkę pije i ma w nosie wszystko :) i słusznie. oni na wigilię mają co jeść :) a reszta niech się martwi :D

kawe pije w 9 m-cu ciazy ;-) no to madra z niej matka drugiego dziecka,pewnie i papierosy pali

Sama też się napij, to może przestaniesz jadem pluć :P wyluzuj kobieto, w końcu Święta :D :D :D ps. sama w ciązy kawkę piję :) nie słyszałaś np. o bezkofeinowych? :)

kawa bezkofeionowa to takie samo swinstwo :-) lepiej soczku sie napic niz tych kaw.A poza tym kawa nie uspokaja ,tylko na odwrot wzmaga agresje :-)

eleleme to pij soczek :) :) :) :P byle cię uspokoił :D

Ten temat nawiązuje do moich niedawnych spostrzeżeń i rozmyślań – niestety ostatnio wśród w szczególności ludzi ok.20-30 lat (czyli moich rówieśników) panuje ogólna moda na wykrecanie się od wszelkiej roboty i obowiązków brakiem czasu. Najlepiej jak inny zorganizuje, załatwi, przywiezie, przygotuje itp. – bo najwygodniej wepchnąć się na gotowe a potem (jak wcale nierzadko się zdarza) jeszcze strzelić focha. Rozumiem, praca, brak czasu, obowiązki – ale chcieć to móc, wystarczy wykazać trochę dobrych chęci i inicjatywy. Tak się składa, że moja szwagierka też na około krzyczy, ze taka zapracowana, w weekendy kiedy trzeba coś pomóc matce, to ona oczywiście na studiach (geniusz już 5 lat robi licencjata na podrzędnej uczelni). Ale zawsze ma czas umalować pazury i gadać godzinami na gg z koleżankami Do autorki topiku – nie bądź frajerką, te cioły i tak nie docenią twojej pracy i starań; wiem to z własnego doświadczenia. .

do autorki - przeczytalam dokladnie twoj topik i powiem ci ze w takiej sytuacji zrobilabym tak jak ty; nie znosze pasozytowania i wykorzystywania innych, szlag chyba by mnie trafil... a poza tym co to znaczy ze one dopiero teraz kupuja prezenty? wczesniej nie mialy czasu? zapomnialy ze mialy ci pomoc przy wigilii? no dajcie spokoj... ale teraz juz sie nie denerwuj, bo zepsujesz sobie swieta, wszystkiego dobrego!

A ja jestem pasożytem. :( Od 3 lat chodzę na święta do teściów i moich rodziców. Co roku pytam co pomoc? Co mam zrobić... Ale teściowa nawet nie chce o tym słyszeć... bo ja zrobię \"nie tak\"... W zeszłym roku zrobiliśmy zakupy i mąż jej zawiózł. A na Wigilie przyszliśmy z blachą ciasta, śledziami, sałatką i bigosem. To nawet tego na stół nie postawiła. A zakupy dostaliśmy w tych samych reklamówkach co mąż przywiózł... przy wyjściu. W tym roku również spytałam... odmówiła więc nic na siłę. Tylko mnie wkurwia jak najpierw nie chce pomocy a później wzdycha i jęczy przy stole, ze taka zmęczona, że widelca nie może utrzymać. Mojej mamie pomagam co roku. W tym roku niosę sernik, sałatkę i faszerowany schab pieczony.

do elemele ee czy wiesz ze istnieje również kawa bezkofeinowa

Wszytskim życze UDANEJ, CIEPłEJ, RODZINNEJ WIGILII

ewangelia *-----Ty niby jesteś pasożytem? No przestań! Troisz się i dwoisz by teściowa przyjęła Twoją pomoc.A że nie chcę to niech potem marudzi a Ty się tym nie przejmuj:)

no ja,, rodzinka skłócona, gdzie na w wigilię winna się godzic a nie kłóci. Jednym slowem lepiej nie miec rodzinki, przynajmniej człowiek zdrowszy. A tu proszę bardzo rodzą po kilkoro dzieci, ale dopiero się będą kłócic jak dorosną.

??

Witam Was a wiec tak dziewczyny przyszly z czekoladkami na przeprosiny. Przyznaly mi racje obie slusznie zauwazyly ze nie powinny byly migac sie tak od wywiązania z umowy zwlaszcza ze same taki uklad zaproponowaly. Szybko sie pogodzilysmy i zabraly sie gwiazdy do pracy. Wigilia byla udana a przy przygotowaniach byla kupa smiechu :) pozdrawiam i dziekuje wam za wszystkie wpisy papa

No i pięknie :D A nie mówiłam, że taka terapia szokowa jest czasem doskonałym sposobem na rodzinkę ;)

Brawo !!! Zrobilabym tak samo !!!