Rozwalilam zwiazek

Dziewice orleańskie? to może wytłumaczysz mi ten termin? x)

nie dziewice orleańskie. ale wierne kobiety które oczekują szczerości i uczciwości. Nie wszyscy to skończone gnoje :) a takich dziwek rozpierdalajacy związki nienawidze i bede je tępić. wiedziaął że ma dziewczyne i jeszcze wtedy podobno byli cały czas w zwiazku jak mu laske robiła. Kocha? Ty wiesz akurat co to znaczy.

widac przeciez ze Melena i autorka - żałosna szmata ---to te same osoby :D:D:D:D:D:D nedzne podszywaczki

Porucha ją porucha i kopnie w dupe :) dla nastepnej takiego pokroju jak ona. Serdecznie jej tego życze:)

to tylko kwestia czasu...

to daj numer telefonu do tej jego byłej dziewczyny, zazdzwonie, popytam co i jak i opiszę co ona ma do powiedzenia na Twój temat chyba, że się boisz...

Niestety, ale nie jesteśmy tą samą osobą. Może Ty grasz w takie rzeczy, ale mnie to nie bawi :)

tobie malenko też powodzenia w rozpierdzielaniu związku :) tylko czekać az mu obciągniesz. Takich fałszywych przyjaciółek jest jeszcze wiecej? świat idzie ku zagładzie...

dajciez spokój! ja jestem za tym że o miłosc sie walczy, ja mojego obecnego mężą tez odbilam i to bardziej perfidnie. jestesmy 5 lat po slubie :)

To jeszcze babcie mówią, że miłość sama nie przyjdzie, tylko trzeba sie o nią postarać. Ale większość kobiet się oburza, jak ktoś walczy o swoje i potem zakładają tu topiki, że czemu nie udało im się nikogo poznać? Bo siedząc na tyłku i tylko czekając raczej nie pozna się. Choć oczywiście są wyjątki :) Ja tam jestem pozytywnie nastawiona do ludzi i życzę wszystkim szczęścia :)

A wy tak zawsze wulgarnie mówicie o seksie? Pieprzyć się, porucha ją, ona mu obciąga... Z ukochanymi też takiej rynsztokowej terminologii używacie? Aż się nieprzyjemnie czyta. Udają takie porządne a w gębach mają jak stara dziwka na kacu. Bleee.

Ponoc faceta poznaje sie nie po tym, jak zaczyna, ale jak konczy... a jak skonczyl? Zamiast przeprowadzic powazna rozmowe z kobieta, przez rok spotykal sie z kolezanka, ktorej dal sie uwiesc, I DOPIERO PO TYM ZAKONCZYL ZWIAZEK. Bez odwagi... bez klasy. Nie zazdroszcze Ci wiec Autorko watpliwej moralnosci faceta, ani tez tego, co Ty masz w glowie ;) Postapilas ohydnie i jeszcze sie tym chwalisz?

malena1987 To jeszcze babcie mówią, że miłość sama nie przyjdzie, tylko trzeba sie o nią postarać. Ale większość kobiet się oburza, jak ktoś walczy o swoje i potem zakładają tu topiki, że czemu nie udało im się nikogo poznać? Marlena, w tym sek, ze autorka nie walczyla o swoje ani nawet bezpanskie :) Nie poczekala az znowu bedzie bezpanskie, cichcem poglebila dziurawa kieszen, by wypadlo. Wy, ktore twierdzicie "jakby w zwiazku bylo O.K., nie ogladalby sie za inna" przy pierwszym powaznym kryzysie z facetem ktorego kochacie, jesli w tym czasie przespi sie z inna - nie pomyslicie, ze postapil jak len i tchorz, nie chcac wyjasniac, naprawiac, walczyc? I same tez bez walki oddacie go kochance - no bo skoro sie nia zainteresowal, w Waszym zwiazku jest tak zle, ze to naturalne? Zycze konsekwencji...

Ponoc faceta poznaje sie nie po tym, jak zaczyna, ale jak konczy... a jak skonczyl? Zamiast przeprowadzic powazna rozmowe z kobieta, przez rok spotykal sie z kolezanka, ktorej dal sie uwiesc, I DOPIERO PO TYM ZAKONCZYL ZWIAZEK. Bez odwagi... bez klasy. Energiczna Trzydziestolatko, czy można napisać do Ciebie maila? Poruszyłaś kwestię, o której chciałabym z kimś pogadać, ale nie publicznie :)

Energiczna , nareszcie z sensem ktoś

Mozesz, ale odpisze jutro.

a kto teraz konczy z klasa? wiekszac facetow olewa bez slowa albo oklamuje i czeka az kobieta sama bedzie mial adosc, wedlug mnie ten facet i tak najgozej nie postapil.

Nie poczekala az znowu bedzie bezpanskie, cichcem poglebila dziurawa kieszen, by wypadlo. to miała czekac az inna go zabierze? :D smieszni jestescie

tak wszystkie czekają aż bedzie wolny!!!!!!!

Skoro to taki typ, ktory "daje sie zabierac", jakby byl bezwolna kukla, a nie ma tyle sily woli i honoru, zeby dochowac wiernosci swojej kobiecie, to chocbym znalazla, sama bym oddala takiej, ktora chcialaby ten wybrakowany towar :P

buhahahahahahahaha w jakim swiecie ty zyjesz? :D:D:D Autorka i tak spokojniutka była :)

Moze w lepszym...? swiecie zyje ;)

Itak wszystkie prędzej czy później zostaniecie kochanicami żonatych fiutów a najprędzej te świętojebliwe co teraz najgłośniej krzyczą i są pierwsze do oceniania innych i obrzucania ich inwektywami.

heh najsmieszniejsze jest to że tamta była teraz płacze albo juz załozyła temat na kafe " zostawił mnie dla innej" do tego rozpamietuje i pewnie wydzwania a on: mizia sie teraz z inna :D ehh życie {cool]

mnie to nie smieszy, ale coz :) bawia mnie tylko desperatki, ktore nie mogac znalezc fajnych wolnych facetow uganiaja sie za zajetymi, a zdobywszy ich, wyobrazaja sobie, ze to ich czar zadzialal, a nie ze facet ma zryta psyche :D oraz osoby w ktorych otoczeniu wszyscy klamia i zdradzaja, one takze - i potem mysla, ze wszedzie tak jest, ze tak trzeba, ze nie ma nic wiecej i lepiej byc juz nie moze... a nie... wlasciwie to mi ich tez troszke zal :)

bawia mnie tylko desperatki, ktore nie mogac znalezc fajnych wolnych facetow uganiaja sie za zajetymi, a zdobywszy ich, wyobrazaja sobie, ze to ich czar zadzialal, a nie ze facet ma zryta psyche wiesz co to miłosc? ona nie wybiera... nie da sie zakochac z rozsadku. Żal mi ciebie

Jak wy schematycznie myślicie! On od niej odszedł to ona na pewno płacze i leci zakładać topici. A nie przyjdzie jednej z drugą do głowy, że jeśli ten związek był w rozsypce, to ona też mogła mieć tego faceta dość, może też kogoś miała ale nie umiała ostatecznie zerwać? I odetchnęła z ulgą, że on sobie poszedł? Mało znacie takich par, że nie potraficie dopuścić do głów innej możliwości nżz ten stereotyp biiidnej placzącej porzuconej? Z jakiej racji przyjmujecie swoje domniemania jako pewnik?

olejek ma racje, jesli to było w rozsypce to pewnie tamyta była wcale nie płacze, chyba że ona nadal kochała a tylko z jego punktu widzenia sie sypało, mozemy gdybac...

Kochalam. Ale zakochanie ani milosc nie daje Ci moralnego prawa postepowac jak masz ochote. Poza tym uwazam, ze jesli Autorka i tamten mezczyzna pokochali sie, nie ma przeciwskazan by byli razem, nawet jesli on, gdy sie poznali, byl z inna. Co budzi moje zastrzezenie, to - chec rozbicia zwiazku przez Autorke - sex zanim facet skonczyl ze swoja aktualna kobieta :o :o :o :o

cyt: Energiczna Trzydziestolatka (nachtengel@interia.pl) mnie to nie smieszy, ale coz bawia mnie tylko desperatki, ktore nie mogac znalezc fajnych wolnych facetow uganiaja sie za zajetymi, a zdobywszy ich, wyobrazaja sobie, ze to ich czar zadzialal, a nie ze facet ma zryta psyche ." dokładnie, zgadzam się z tym