Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

Gość zosia2009
Czesc Oj,widze ,ze kafe szaleje:)) Kasiu gratuluje pierwszego zabka-teraz to juz z górki,będa wychodzic kolejne:))przykra historia z tym szwem,ale mam nadzieje,ze szybko naprawią buzie Kalinki.Jak wyjdzie do końca ten ząbek to może idz z małą do ortodonty,obejrzy i może cos doradzi? Jowitko tez poszalałas;-)) U dziewczynek częściej zdarzaja się infekcje moczu,niestety.U nas jeszcze nie było-odpukać.Mam nadzieję,ze leki szybko pomogą i Jowisia będzie zdrowiutka i gotowa do zabiegu🌼 Upał do rana,popralam koce i narzuty z łóżek-tzreba korzystac z pogody,bo potem pranie wisi i wisi,a nic nie schnie. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu własnie dzwoniłam do doktor mojej i powiedziała, ze przyczyną może byc za długie trzymanie tego woreczka u Jowisi..wiec w sobote pobierzemy mocz w dzień bo pozostałe parametry ma w normie. Nie gorączkuje itp. Morfologie tez zrobimy na próbę, tak, żeby miec pewność. Pani pobierze z paluszka..szkoda mi jej ale cóż musi miec dobre wyniki do operacji. Cos wczoraj z kafe było nie tak bo jak dodawałam wiadomości to nie pokazywały się..to klikałam jeszcze raz a potem okazało się, ze jest ich aż tyle..:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola12
Do Baleny Dr Piwowar mówił, że jest chirurgiem twarzowym, a nie szczękowym i dlatego nie wykonuje operacji na dziąsłach. Niestety nic nowego nie wiem na temat dr Brodnickiego. Umówilam sie z synem na wizytę prywatną do prof. Dudkiewicz. Zobaczę co powie i w końcu trzeba coś zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola12
loney7 Nie wiem, co Cię interesuje. Mój adres e-mail: jolzwo@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://forum.gazeta.pl/forum/w,13419,104297722,104297722,Jestesmy_po_operacji_podniebienia_w_Prokocimiu.html to do monteczkasi i innych co będzie operował dr Skirpan a tak wogole to co taka cisza? jutro idziemy robic ponownie mocz..trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jowitko- Jowitka jest przesłodka, a nózie, ma CUDOWNE, uwielbiam takie z ciałkiem:) Ja dopiero wrociłam od rodzicow, wczoraj rano mnie tata zabrał z dzieciakami, a dzisiaj mąż nas przywiózł:P Dzieciaki sie pluskały w basenie, przescześliwe i opalone na maxa:) Jutro u nas ma byc 35 stopni, wiec zapewne pojedziemy nad jakies bajorko:P Pozdrawiamy i zyczymy Miłego Weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka i co z tą operacją wiesz już coś czytałam na gazecie dzisiaj Ja w koncu mam czas zajrzeć bo ostatnio jestem non stop z piątką dzieci ;) także na nude nie narzekam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jesteśmy po ... bardzo dziękuję za dobre słowa. radość miesza się z bólem.. jak przywieźli lecące ciałko maleńkie.. i ten wzrok półprzytomny... Ale, na świeżo dla tych co są przed operacją - to tylko 2 - 3 dni. 3 dnia Jakub zaczął się uśmiechać a dzisiaj po staremu ciągnąc za włosy i śmiać się w głos ;) . Jutro ściągamy szwy. Z prof. Dudkiewicz konsultowałam się jeszcze w ciąży i oczywiście opowiadała o tym jakie te dzieci są cudowne :). Operację robiliśmy w IMID. Operował dr Surowiec. Widziałam efekty jego operacji i sa fantastyczne! Był tam chłopiec na kolejnym zabiegu - przeszczep do wyrostka - wogóle nie byo śladu po rozszczepie. To bardzo budujące. W szpitalu spędziliśmy 2 dni. Uznają tam, że dzieci lepiej dochodzą do siebie w domu. Najpierw miałam ogromne obawy i chcialam zostawać ale jacyś nieodpowiedzialni rodzice przynieśli ospę (nie rozumiem, jak można tak narażać swoje i inne dzieci! ) więc szybko uciekliśmy do domu. I rzeczywiście już następnego dnia Jakub odzyskał siły witalne :). Tylko nie chce pić. Nic. Ani mleka ani soków, herbatek. Zupełnie nic.Każda próba kończy się krzykiem, pluciem itd. natomniast zjada ogromne porcje kaszek z owocami. Byle słodkie było... A tu takie upały. I płukac trzeba ranę rumiankiem. Miałyście problemy z powrotem do smoczka ? Mam dawać na siłę jak mówiły pielęgniarki ? Bo jakoś serca nie mam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Witajcie Betrice wpaniale,ze juz jestescie w domu i wszystko przebiegło pomyslnie!!!cieszę sie bardzo!!!:))co do picia-spróbuj podawac sama wode,najlepiej strzykawka,tylko nie wciskaj picia zbyt mocno do buzi,mozna naruszyc szwy-delikatnie i pomału.Co do smoczka-jak nie chce to nie dawaj-sam wyciągnie raczke po niego:))duzo siły,zdrowia i radosnegu usmiechu Kubusia zyczę:)) Jowitko teraz Wasza kolej:))i tez bedzie dobrze:))Jak Jowisia znosi upały? Ja osobiscie lubie taki skwar-szkoda tylko,ze morze daleko:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betrice..bardzo się cieszę, że wszystko ok to teraz tylko cieszyc sie pełnią lata :).. ja mam na 27 termin..napisz coś więcej nt pielęgniarek i jak to jest jak sie wynajmuje pielegniarke na noc po operacji. Czy wogóle braliście i co za to oferują..bo słyszałam, ze biora pieniądze i wychodza do domu..ech..człowiek chce jak najlepiej dla swojego dziecka a nawet w takiej sytuacji znajdzie sie człowiek co potrafi drugiego oszukać. Jowitka w upały marudna bardzo..pije więcej ale śpi po trochu tylko....ale pojawił sie nowy problem :( smoczek z którego Jowiska poje zrobił sie za krótki i krztusi nam sie przy jedzeniu a potem to juz nie chce jeść..potem jest glodna i marudna. Dobrze, ze to jeszcze dwa tyg. Badania krwi wyszły ok...mocz leczymy właśnie, jeszcze dzisiaj jade na usg serduszka żeby mieć potwierdzenie, że ma przeciewskazań do znieczulenia ogólnego. Przygotowania już sie zaczęły na dobre...strasznie sie boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Jowitkomusisz kupic smoczek o nr wiekszy,u nas tez mała marudna,cięzko za spaniem w dzien i w nocy:((caly tydzien ma byc taki upalny😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Kasiu jak Kalinka??? Czarna ??helo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betrice co do picia to moze zamiast strzykawki lepszy bedzie ten dozownik od leków, nie ma tego czubka to mniejsze zagrożenie przed urazem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu nie ma juz większych smoczków tego typu..nie chodzi i dziurke tylko o jego długosc..a ona tylko z tego pije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka jeśli chodzi o pielęgniarki to bzdurą jest że wychodzą na noc nie wiem po co ktoś coś takiego wymyśla kiedy my leżałyśmy znajoma z sali obok chodziła sprawdzac mi w nocy bo sie martwiłam czy nie płacze za bardzo i za każdym razem były obie przy naszych dzieciach i za każdym razem cos przy nich robiły a to myły a to przebierały dziecko rano jest czysćiutkie ma wymienione opatrunki itp...... a wymyśliła to pewnie ta której sie nie chciało dać 250zł ehhh szkoda gadac...w dodatku ta którą ja miałam chodziła do nas potem codziennie jak była na oddziale wymieniac opatrunki i pomagać.... ja wiem że to jest ich praca ale na nocke jest za mało pielęgniarek na pooperacyjnej zresztą sama zobaczysz jakie one tam zabiegane i ile razy mają czas na wejście do każdej sali po operacji....zobaczysz bo bedziesz tam z mała do 19 ..... trzymam kciukasy .....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonka81
witam wszystkich!!!Ja równiez urodzłam córke z rozszczeem podniebienia twardeo i miekkieo:(nie mogę sobie z tym poradzić psychicznie DLACZEO....czy was tez tak to boli?przeciez nie palę nie piję brałam kwas foliowy i witaminy dla kobiet w ciązy nie stresowałam sie całą ciążę byłam wesoła nie wiem dlaczego ojciec dziecka tez nie pije i nie pali dlaczego tak się dzieje pomózcie m odpowiedziec na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. zosiu, jestem , czytam, tylko pisac ne mam siły:O Normalnie, sama jestem w szoku, ze JA, która uwielbia sie smażyc całymi dniami, jestem juz wykończona tymi upałami, ogolnie tez uwielbiam skwar, ale chyba sie juz starzeję,z e tak mnie to męczy :P Betrice- SUPER, ze juz macie za sobą to najgorsze. Teraz bedzie juz tylko lepiej z dnia na dzien:) Ilonka- Chyba, kazda z nas zadaje i zadawała sobie to pytanie. ja prubowałam 'podpytywac" wszystkich specjalistow OD CZEGO? Do tej pory nie dostalam konkretnej odpowiedzi, bo to mogło byc dosłownie od wszystkiego. Pani neuro- logopeda twierdzi,z e mogłam byc przeziębiona w pierwszym trymestrze ciąży , wtedy ponoc kształtuje sie podniebienie dziecka , moze to byc równiez z zanieczyszczonego powietrza, stres, chemikalia, dużo tego jest by wymieniac. Ja do dzis nie znam na to odpowiedzi, i pewnie nigdy nie poznam :( Jowitko- Jeszcze 2 tygodnie i wy bedziecie po wszystkim Myślami caly czas bede z wami :) Fabek mi sie zdrzemnął 2 godzinki, wiec ciekawa nocka sie szykuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam My po konsultacji u kardiologa... mozemy jechac na zabieg :) ale....... czeka nas kolejny zabieg na jesień.zamkni ecie jakiejśc przetoki co powinna zamknąc się w 3-4 dobie życia dziecka..no nic..musimy przez to przejść. ja tez lubiłam się smazyc na słoncu jak nie mialam dzieci..a teraz musiałam przestać bo nie mam kiedy...a teraz to tylko jedno w glowie..ogólnie wyglądam jak córka młynarza w tym roku :-0 Anulaa3 cieszę, ze napisalas to wszystko :)..teraz będe spokojniejsza, bo naprawde mnie to zdołowalo jak przeczytalam, ze ktos bierze pieniądze i w taki sposób oszukuje nas rodziców. ilonka ja też nie moglam poradzić sobie psychicznie a tym wszystkim i zastanawialam się dlaczego akurat ja..też nie pije, nie pale..brałam wszystkie witaminy i kwas foliowy..co m-c u gina a usg co 3 m-ce i tez nie uchronila mnie to, widac taki los nam pisany ale to jest wada która da sie skorygować a pomysl, ze inne dzieciaczki sa w gorszej sytuacji. Potam zaczniesz myslec tylko o operacji a ty i tak mas zw pewnym stopniu lepiej niż niejedna z nas bo na zewnatrz nic nie widac i nie musisz mówic o niczym obcym i sluchac ich czasami głupich komentarzy. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wiem..malej nie zamkneła sie przetoka Botalla w serduszku i to trzeba skorygować. Ogólnie nie ma to żadnego wpływu na życie ale jak bedzie dorosła moze byc narażona na jakies infekcje i choroby serca. Dlatego na jesień lub zimę mamy mieć kolejny zabieg ale on nie jest powiązany z otwieraniem pacjenta.. robi sie to sondą. Naprawdę juz tyle nas spotkało, że kazda kolejna wizyta u lekarza wywołuje u mnie stres..ale dobrze, ze jestesmy zdiagnozowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
Jowitka jeśli chodzi o pielęgniarke to niby idzie sie do przełożonej pielęgniarek zaraz jak wchodzisz na korytarz z salami po lewej stronie i tam Ci kogoś dają ja zrobiłąm inaczej bo upatrzyłam sobie bardzo miłą Panią i sama zapytałam czy mi zostanie z dzieckiem na noc powiedziała że oczywiscie tylko musze isc do tego pokoju do przełożonej i powiedziec że chce żeby to była własnie ona .... Jesli chodzi o pielęgniarki w Imidzie są baaaaardzo miłę i pomocne zawsze znajdzie sie oczywiscie jakis troll i tam tez była taka jedna pamietam taka na krótko ścięta....ale nie mylić z na krótko ściętymi bo jedna była podobna do niej i złota babka , generalnie trzeba umiec do nich podejść bo było multum rodziców którzy na dzień dobry traktuję je jak sprzątaczki a przecież to też ludzie..... My jak wyjeżdzaliśmy to wszystkie przyszły do drzwi i mówiły nam że chciałyby aby wszyscy rodzice byli tak bezproblemowi i umueli sie tez pośmiać....ja choć Imid nie był dobrym miejscem z wspomnieniami wspominam go bardzo miło łasciwie dzieki rodzicom którzy byli z nami i dzieki pielęgniarkom....róznią sie od tych u na nas na śląsku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulaa a wiesz moze jak się nazywala ta pielęgniarka? a jak nie wiesz to zrobie tak jak mówisz...zaobserwuje i wybiore jakąs co mi podpasuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaa33
nie wiem własnie potem każda matka ją brała miała branie ;) w każdym bądź razie miała włosy blond z pasemkami za ramiona,takie niby wystopniowane.....i chodziła kurzyć na klatke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakub chwilowo spokojnie siedzi i lampi się w komp to mogę coś skrobnąć... o, widać, że nam się polepszyło :) Jowitka _ też zapłaciliśmy pielęgniarce i też inna mama, która była na noc na oddziale sprawdziła. Potem ja sama też widziałam kolejnej nocy, że siedzą z dziećmi nawet dwie w pokoju, każda ze "swoim" dzieciątkiem" :). Bardzo polecam tą opcję. Moja sama się "nawinęła" bo rozmawialiśmy z nią przy przyjęciu i mała dyżur w dzień operacji. Spodobała mi się i zapytałam, wszystko załatwiałam z nią. Do oddziałowej nie musiałam chodzić :). Koszt 300 zł. Ale rzeczywiście jak pisze annnula - dziecię umyte, napojone, noszone i przytulane. Dała mi swój tel kom i dzwoniłam w nocy i nad ranem. Byłam dużo spokojniejsza. Potem przychodziła do nas i bardzo pomagała. Ma dużą wiedzę i jest bardzo profesjonalna. Nawet na zdjęcie szwów umówiliśmy się na oddziale, żeby ominąć poradnię. Jakbyś chciała to nazywa się Basia Krajza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Betrice fajnie, ze zapamietałas nazwisko tej Pani...ale one nosza identyfikatory? bo tak troche głupio pytac każdej jak sie nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowitka ale wogóle się nie przejmuj i przy przyjęciu zapytaj o nią, czy jest albo kiedy ma dyżur. żeby zostala na noc to nie może byc jej dyzurna noc :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ostanich dniach upalnie ale w salkach da się, można przewietrzyć, rolety są ;) A może nei zauważalam tak byłam zaobsorbowana Jakubem ;). A, czy Jowitka była szczepiona na rotawirusa? Niestety taka chirurgia dziecięca, gdzie wchodzi kto chce, to siedlisko bakterii (słowa pani profesor). Po operacji Jakub robi w pieluchę po 5 razy dziennie. Byliśmy wczoraj u naszej pediatry, okazuje się, że to jakieś rotapodobne wirusy, które złapał w szpitalu ale że Jakub był szczepiony na rota to przechodzi łagodnie. Widziałam, że niektóre dzieciaki wymiotowały ale sądziłam, że to po narkozie. Innym nic nie było. Jakby coś to najwazniejsze żeby dużo pić, bo rota prowadzić moze do odwodnienia. Zapytaj jeszcze lekarza co gdyby. Daleko mieszkacie od szpitala ? I pomimo troszku trudności, obaw i cierpień - NIC nie może popsuć mi radosci jak patrzę na tego maluszka! Buzia cała, uśmiechnięta, je bez problemów, żadnego krztuszenia. Siły ma tyle, że nie mogę go utrzymać! I zamiast schudnąć po operacji - przytył. Całe 0,5 kilo i urósł 2 cm :). Jowitka, nie ma się czego obawiać. Dla mnie życie zaczęło się od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś wspominał o morzu... Dziś zabieram Jakuba nad morze. 8 dni po operacji. Lekarze mówią, żeby jechac bo dzieci lepiej dochodzą do siebie "na wakacjach" ;). Cuda sie dzieją z takimi maluchami. Cieszę się ogromnie bo to moje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szczepiłam Jowitke na rotawirusa..dostała dwie dawki. Dodatkowo daję jej teraz codziennie probiotyk bo słyszałam, ze dzieci wymiotują ale podobno to od tej wody warszawskiej i zabieram tez ze sobą zgrzewke wody tej co Jowiska pije. My mamy do Warszawy ok 150 km także po wyjściu ze szpitala a do zdjęcia szwów chyba tam zostaniemy..zalezy jak mała będzie się zachowywała czy będzie bardzo marudna czy raczej spokojna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×