Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

Gość zosia2009
Czarna dzięki:))No nie mam jeszcze z kim zostawiac małej(jutro pojedziemy autem z mężem),ale jesli sie dostane to dam ogłoszenie w lokalnej prasie w sprawie opiekunki.Troche sie boje,bo nie ma to jak ktos znajomy-mieszam w małym miescie,wiec moze by sie trafiła tak,aco ją znam;-)) Ta praca to w nowo otwieranej hurtowni i jeszcze w fazie urzadzania,wiec miałabym czas na załatwienie wizyt z logopeda itp,ale..nie chce sie zbytnio napalac...co bedzie to bedzie.Potrzebuja 3 osoby,ale wiem to od znajomej szefa hurtowni,nie dawali jeszcze ogloszenia tak na legalu;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
nie mieszam tylko mieszkam:-O Mam stresa-zdziczałam na maxa:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu oczywiscie jak ja bym miała możliwosc pracy to napewno złozyłabym papiery. Nie chodzi już o zarobek ale o wyjście do ludzi..ja czasami mam dość wszystkiego i mam ochote wyjsć z domu na chwile sie przewietrzyc z tych złych emocji. Niestety nie mam wsparcia psychicznego u mojej mamy..jeszcze mi dołoży swoje "problemy". Teściowa jest ok ale po tej operacji za bardzo sie rozkokosiła i musiałam jej troche ukrucic i finał taki, ze siedze sama z dwójka dzieci w domu bo pogoda okropna to nawet na spacer nie mozna wyjść. Dlatego mam nadzieje, że uda mi sie do pracy iść na 3/4 etatu. Z tą moja szkoła niestety klops, nie było chętnych, byłam dzisiaj na takiej jakby "rozmowie kwalifikacyjnej" (hihi) same dziewiętnastki i ja jedna starsza pani :) ale sie staro tam poczułam a na ta rozmowę z mojego kierunku przyszły dwie osoby. Dziewczyny trzymam kciuki o to aby Wasze maluchy po operacji jadły i pily jak chcecie i z czego chcecie. Ja nie myślałam, ze tak kiedykolwiek stwierdze, ale musze mała spowrotem nakierowac na butelke bo podawac picie to raz, ze mnie ręka boli a dwa, ze ona sie wierci, kręci to mi reke trąci i wyleje, ech a jak z nia gdzies idziemy to taka zalana czasami jest, ze oblęd po prostu. No dzisiaj znowu cieżki dzień miałam i troche sie wyżaliłam...sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteczkasia
Nam jedzenie idzie całkiem dobrze. Mała przyzwyczaiła się do jedzenia łyżeczką i chyba zapomniała o butelce. I nie będę jej o tym przypominać ;) A co do picia to pije ze zwykłej butelki po wodzie mineralnej tylko takiej malutkiej... pozdrawiam i powodzenia w zdobywaniu funduszy państwowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich dzis wrociłyśmy do domu. Kalina ma sie dobrze jestem bardzo zaskoczona tym jak duzo ma sił, wczesniej po operacji dopiero po tygodniu było widac że moze sama siedziec a teraz stac probuje wygłupia sie i wogole, dr schował jej ząbka bo miała go na wierzchu, i zrobił lewą strone podniebienia, najgorsze jest to że nie wiem czemu tylko jedną stronę, widocznie bał sie bo ma za duzy rozszczep, nawet z nim nie porozmawiałam bo wyjechal. za 2 tygodnie z nim pogadam to mi wytłumaczy. Tak na marginesie same połamańce w tym szpitalu:) chodzi o dzieci, prawie wszystkie ręce w gipsie. I dzieki za wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Czesc Kasiu cieszę sie,ze juz jestescie w domu i ,że Kalinka taka dzielna była:))Dr pewnie bał sie naciagac druga strone podniebienia,skóra musi dojśc do siebie po zabiegu,jest bardzo napieta-na pewno bał sie zaryzykowac.Wytłumaczy Ci na pewno jak sie spotkacie.To ile jeszcze zabiegow przed Wami?mam nadzieje,ze ostatni bedzie z dokonczeniem podniebienia.Trzymajcie sie zdrowo:)) Monteczkasiu fajnie,ze mala ładnie je łyżeczką-czy zjada teraz wiecej niż z butelki? Jowitko wiem jak sie czujesz...musimy poprostu przeczekac to wszystko.Nie idziemy do pracy,bo nasze dzieci nas potrzebują,ja sobie nie wyobrażam takiej pracy,gdzie nie miałabym czasu na terapie Zosi:((Do tego mamy drugie dziecko,ktore tez nas potrzebuje-nie możemy całego czasu poswięcac jednemu. Mam nadzieję,ze jakos nam sie wszystkim zacznie układac,dzieci rosna,zdrowieją:))Musimy byc dobrej mysli❤️ Byłam zawieżc to podanie,był akurat szef,wziął papiery ode mnie.Wczoraj mówił do mojej tesciowej(maja kontakty we wspólnych interesach),zebym dzis złożyła dokumenty.A dzis mi mowi,ze juz w sumie ma komplet ekipy,ale da mi znac,bo moze sie coś zmieni.Juz miałam na koncu języka pytanie"gdzie ku**a było ogłoszenie o naborze??",bo ja śledzę codziennie wszelkie portale,miejscowe firmy-nic nie było:((Czyli jak zwykle:jak masz chody to masz pracę:-P Dobra,zmykam robic obiad-dzis placek po węgiersku:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Witam serdecznie wszystkie mamy. Jestem tu "nowa". Mam 10 tygodniowa coreczke z rozszczepem obustronnym calkowitym wargi i podniebienia. Mała karmiona jest sonda od urodzenia, probuje karmic ja butelka(Medela, Avent, Lovi, Dr Browns) i w sumie nic nam z tego nie wychodzi. Kruszynka zjada po 10ml i na sondzie sie znow konczy:( Jak Wy uczylyscie swoje pociechy jesc butelka? Czy mam jej dawac co 5 min butelke i w ogole juz jej nie dokarmiac sonda? Blanka dodatkowo ma wade serduszka- Tetralogia Fallota wiec nie moge dopuszczac do tego zeby sie denerwowala... Jakby tego bylo malo to po kazdym jedzeniu ulewa i 1-2 razy dziennie wymiotuje. Podaje jej po 70ml co 3 godziny, mamy bardzo slaby przyrost wagi(urodzila sie majac 2250g, dzis wazy 3000g). Chcielismy ja operowac na Koziej ale Pani Profesor nie wyrazila zgody ze wzgledu na wade serduszka i pokierowala nas do IMiD,ale tam sie dodzwonic do kogokolwiek graniczy z cudem. Mamy jeszcze opcje operacji w Szczecinie ale tam chca zrobic warge i podniebienia na 3 etapy a w Wawie za jednym razem. Ale zeby doszlo do jakiejkolwiek operacji to Mala musi wazyc okolo 6kg:( i jak to zrobic...? Prosze Was o jakies rady... Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Witaj Emilio:)) Ciężko mi cos doradzic w sprawie karmienia,bo moja coreczka miała rozszczep wewnetrzny,jakos nam piła z butelki,nie trzeba było sondy.I tez u nas wada serduszka,ale niegrozna-jednak i tak przy operacji był kardiolog.My operowalismy w Poznaniu-własnie ze względu na odddział kardiologii dziecięcej-jeden z najlepszych w Polsce.Poza tym anestezjolog inaczej musi dobierac narkoze dla takich maluszków.Co do wagi...kruszynka z Twojej Blanki,ja bym skonsultowała sprawe zabiegu z lekarzami,bo jesli tak słabo dziecko przybiera na wadze to powinni przyspieszyc operację.Nie wiem jednak na czym polega ta wada serca-musze poczytac.W sumie lekarze wolą,gdy dziecko jest większe,silniejsze,ale z drugiej strony trzeba brac pod uwage zycie dziecka. Jesli coreczka ulewa,to sprobuj jej dodawac zagęszczacz do mleka-nutriton,jest idealny na ulewanie,dzieki niemu mleko jest bardziej syte.Kosztuje 20zl bez recepty w kazdej aptece Nie ukrywam,ze czekalam az moja corka skonczy 4 m-ce,by móc jej zageszczAc pokarm kaszką. Twoja córcia jeszcze malenka,bo mogłabys sprobowac łyżeczką...moze dziewczyny cos Ci doradza,bo szkoda dziecka i Ciebie.Trzymaj sie i zostan z nami:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Emilko poczytałam o wadzie serca Twojej córeczki,czy jest szansa,ze wraz z wiekiem dziecka wada może ustepować?u nas tak własnie jest,na poczatku kardiolog zapewniał o konieczności zabiegu,teraz sam jest zaskoczony,ze zwężenie samo sie naprawia.-czy lekarze mowią kiedy bedzie operacja?czy tez będa czekac az małą podrosnie? Pisalas o rodzajach butelek jakimi karmisz małą,ale moim zdaniem ważniejszy jest smoczek-musisz popróbowac róznych rodzajów i rozmiarow smoczków-my tez długo szukalismy,a najlepszy okazał sie najzwyklejszy canpol,ale duzy-od razu nr 4 lub 5.Te typowe dla dzieci z rozszcezpem okazały sie za duże-Ziosia nie mogła go zmieścic w buzi:((Jak jest u Blanki z odruchem ssania?powinnas probowac podawac jej mleko częściej,ale w mniejszych ilościcach. Pomysle co by tu jeszcze Ci napisac,martwię sie o Twoja malenką,taki okruszek z niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam emilio- Kruszynka z tej Twojej córci. Na serduszku sie niestety nie znam, ale co do rozszczepu, to najlepiej było by jechac do Warszawy na pierwsza konsultacje, oni wtedy doradza jak i kiedy operowac malutka. z dugiej strony tak jak pisała Zosia, w Poznaniu kardiolog "pod reką ", więc nie wiem skąd jesreś,a le moze warto podjechac tu i tu i porozmawiac osobiscie z lekarzami. Ja z moim synkiem też miałam problemy z jedzeniem, też nie chciał jesc ulewał zjadał po kilka ml, płakac mi sie chciało jak inne dzieci zjadały po 150 ml, a moj zaledwie 30-40 i z tego sie cieszyłam Na wadze też nie przybierał i dlatego poszłam dosłownie z placzem do mojej lekarki i pytałam co mam robic .Z órka był odwrotny problem płakała bo ciągle chciała jesc :) wtedy ona przepisała mi mleko dla wcześniakow i dzieci z niska masa urodzeniowa.Nie pamiętam teraz nazwy ale było to mleko na recepte i wcale nie tanie .O dziwo moje dziecko piło je chętnie, dawałam często i po troche.U nas wystarczyła jedna puszka tego mleka aby Fabian zaczał jesc normalnie.Pózniej spowrotem przeszłam na NAN. musiasz sie przemeczyc do 4 miesiaca , wtedy bedziesz mogla wprowadzac inne posiłki, kaszki, chociaż przyznam sie że ja dwujce swoich dzieci podawałam wszystko wczesniej, nie czekałam do 4 miesiaca,Moja córka kaszke dostała jak miała 8 tygodni gotowałam jej delikatna kaszke manne, z tego wzgledu ze ulewala i ciagle była głodna . Trzymam za Was kciuki, bo wiem jak to jest jak sie mając w domu małego niejadka. Dla mnie kazde karmienie było horrorem, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Dziekuje Wam slicznie za zainteresowanie. Co do serduszka Blanki to kardiolodzy ze Szczecina mowia ze mozemy najpierw zrobic rozszczep a serce dopiero okolo 12 miesiaca zycia,bo jak narazie nie stanowi ono wielkiego problemu- niestety ta wada sama sie nie naprawi:( ale nie jest tak zle poniewaz mimo to ze jest to wada zlozona, prawdopodobnie bedzie zoperowana jednoetapowo. Na operacje bedziemy dziecko zawozic do Lodzi do Matki Polki- bedac w ciazy lezalam tam 2 tygodnie i bylam konsultowana przez Prof Molla- wiec jesli chodzi o ta kwestie to jestem zdecydowana i chocbym miala jechac na koniec swiata za Profesorem-nie zrezygnuje z niego:) Gorzej z rozszczepem... Poczytalam troszke Wasze wypowiedzi i ktoras z Was(przepraszam bardzo ale nie pamietam ktora mama:() ze wzgledu na duzy rozszczep podniebienia operacje miala rozlozona na dwa etapy... U nas tez wlasnie jest ten paskudny rozszczep duzy... W Szczecinie rozplanowali operacje tak: jedna strona wargi -w 3 miesiacu zycia, druga strona wargi - w 5 miesiacu a podniebienie w 12... i nie za bardzo mi sie to usmiecha, mogliby chociaz zrobic warge za jednym razem- po co dziecku tyle razy podawac narkoze, pozniej leki przeciwbolowe, dlaczego ma tyle razy cierpiec...?:( w Wawie wstepnie zaproponowali jedna operacje(warga i podniebienie od razu) ale to ocena tylko na podstawie zdjec,inny plan pewnie bedzie jak zajrza Malej do buzki... Co do jedzenia to daje dzis Blaneczce od 9 mleko co 2 godziny ale po 50ml, a od 21 do 9 rano sprobuje normalnie co 3 godz po 70. Odruch ssania ma,bardzo ladnie sobie radzi, czasami jak sie przyssie do butelki to mam wrazenie ze w 5 min wypije cala, ale niestety nie wytwarza tego cisnienia i po 20 min ubywa okolo 5-10ml. Dalej nie probuje bo zaczyna sie zloscic i kolo sie zamyka... Jutro bede dzwonic na Kozia do gabinetu prof Dudkiewicz poniewaz przez 2 tyg nie moglam skontaktowac sie ani z dr Piwowarem ani z dr Surowcem i obiecano mi ze pomoga mi w tym. Przerasta mnie juz to wszystko czasami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilio podaj mi maila to w wolnej chwili opieszę ci całą historię mojej córki dotyczącą operacji karmienia i wszystkiego co jest związane z rozszczepem naszych córek bo moja córcia ma taki sam jak twój, poprzesyłam ci tez zdjęcia, tylko moja mała była operowana w olsztynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Emilko,a moze dziurka w smoczku jest za mała i mleko za wolno leci?moze powiększ dziurke i wtedy mała bedzie lepiej pic skoro ładnie ssie?Moja Zosia miala słaby odruch ssanai,karmienie butlą było drogą przez mękę-wypijała po 60ml,ale co 2h. Jak chcesz to zadzwon do Szpitala Klinicznego na Szpitalnej w Poznaniu-moze tam Ci cos powiedza o zabiegu?moze bedzie termin na zabieg?nam sie udało wskoczyc wczesniej niz było zaplanowane.A nasz dr pomimo,ze nie tak sławny jak ci z Warszawy spisał sie na medal:))Wszystko pieknie zszyte,zagojone bez komplikacji>Tam go wszyscy baaardzo chwalili.Jesli moge Ci cos doradzić:odrzuc opcje operacji w Szczecinie-mi proponowano tam zabieg zaraz po urodzeniu małej,ale naczytałam sie duzo niezbyt pochlebnych opinii...i zrezygnowałam.Jest jeszcze klinika w Polanicy-dr Stępniewski-tez podobno świetny specjalista,mielismy miec zabieg u niego,ale musielismy czekac dość długo,termin był chyba na teraz(08.2010),wiec pózno.Om ma prywatna klinike własnie w Polanicy,jesli macie mozliwośc opłacenia zabiegu to moze tam spróbujcie?Ten dr przyjmuje tez na NFZ w Poznaniu w szpitalu na Krysiewicza.Skonsultuj sie z kim chcesz,macie duzy wybór,jesli masz możliowśc jechana do Warszawy i operacja bedzie jednoetapowa to tak byłoby najlepiej dla Blanki. Z jakiego rejonu Polski jetes?to ma duże znaczenie,jazda przez cały kraj z takim maleństwem to tez niezły wyczyn:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emilio- włąsnie pytałam meza i to mleko dla dzieci z niska waga nazywa sie BEBILON Co d operacji w Szczecinie, to jak ja byłam z synkiem w Warszawie to lezała ze mna na sali dzieczynka z rozszczepem i była włąsnie ze Szczecina, jej mama powiedziała,z e chociaz ma "dwa kroki" do szpitala to nie dała by swojej corki operowac w Szczecinie Nie wnikalam w szczególy weic nie wiem skad taka opinia Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Data: 21:53, 14.11.2008 Drodzy Państwo! Ubolewam nad sytuacją materialno-higieniczną tego szpitala nie tylko ze względu na nasze chore dzieci,które niejednokrotnie już kilka godzin po porodzie musiały być operowane,ale również ze względu na lekarzy,którzy mimo swych wielkich aspiracji,kwalifikacji i zaangażowania w leczenie dzieci są zmuszeni do pracy w takich warunkach. Moje dziecko było operowane kilkakrotnie przez dr Piotra Becele, wspaniałego,dokładnego i życzliwego człowieka który widać z daleka pracuje z powołania, z pasją. Musielibyście widzieć porodówkę w ktrórej ja rodziłam(dodam tylko,że to wyremontowane baraki dostawione do szpitala!). Niestety taka sytuacja w Polsce szybko się nie zmieni,mam tylko nadzieję,że nie zabraknie nam lekarzy tak wspaniałych jak dr który operował mojego synka,który uratował mu zdrowie i życie!!! Uwierzcie mi,że gdybym miała wybierać,to nie zmieniłabym tego szpitala na żaden inny,zwłaszcza że względu na personel,na wspaniałe pielęgniarki i siostrę oddziałową z oddziału 1. Wolę by moje dziecko zostało uratowane w dość spartańskich warunkach,niż by umarło w luksusach;tu chyba nie ma wątpliwości. Po za tym,człowiek dla człowieka musi być człowiekiem i wymagać najpierw od siebie a potem od innych...dziwne że na nasz samochód było miejsce i to 6dni z rzędu,dziwne,że szatnia była dla nas otwarta nawet o północy,ze dziecko było gdzie i czym wykapać,że nie stwarzano problemów ludziom,którzy z szacunkiem podchodzą do innych ludzi i ich prac a tu o naszym Panie doktorze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteczkasia
Zosiu mała teraz je dużo mniej. Przed operacją jadła po 250 - 350 ml mleka zagęszczonego kaszką, a teraz jak zje 150 ml kaszki to jest naprawdę dobrze. Gdyby nie serki homogenizowane waniliowe to nie jadłaby nic. Na szczęście chce pić i wypija dwie duże szklanki rumianku ;) Emilia masz naprawdę kruszynkę, ale nie martw się - na pewno wszystko się ułoży :) My mieliśmy operację w Krakowie i z tego co widziałam to wargę robią za jednym razem i podniebienie też (tak jak u nas - obustronny rozszczep podniebienia), a co do wady serca nie mam pojęcia. Co do jedzenia to mała bardzo ulewała, ale po dodaniu nutritonu wszystko przeszło. Z butelki nie mogła jeść bo nie umie ssać, więc musiała być dziurka na pół smoczka - żeby samo leciało :) pozdrawiam i spokojnej nocki <papa>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Monteczkasiu może mala potrzebuje wiecej czasu żeby wrócic do poprzedniego apetytu?a czy dajesz jej obiadki?Dla nas tez deserki mleczne sa nieraz wybawieniem,bo cięzko wymyslac cos do jedzenia-mała nadal nie gryzie sama,wiec menu dla niej to niezła łamigłówka:-O Myslałam,ze po zabiegu bedzie ładnie gryzc ,a tu lipa:((Najgorsze jest to,ze nie wiem jak ja nauczyc:((Gdy tylko chcę jej cos włożyc do buzi płacze,zaciska usta,odwraca głowę:((Nie moge jej przeciez karmic na siłę:(( Spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Emilia faktycznie córeczka maluśka ale nic sie nie przejmuj jak ja byłam na operacji z moją Jowiśka to była taka jedna dziewczynka co wazyła 4.200 a miała 8 m-cy i własnie robili jej operacje zamknięcia wargi i podniebienia co prawda jednostronnie ale jednak. Była tez druga dziewczynka która tez ulewała strasznie i nie umiała ssac i Piwowar kazał karmic ja sonda do operacji, zeby nabrała masy a ona miała w dniu operacji 6 m-cy a ważyła 4700 więc Twoja ma jeszcze czas żeby nadrobic zaległości do operacji. Co do karmienia to ja moja karmiłam butelka browns ale smoczek chicco i ez większy bo taki zestaw najlepiej jej pasowała więc skoro masz rózne butelki to teraz faktycznie popróbuj ze smoczkami. i tak już wydałaś kupe kasy na butelki to teraz spróbuj pozamieniać je se soba do róznych butele..a nuż cos się sprawdzi ;) Dzisiaj znowu ciezki dzien..mam wrażenie, ze od operacji jest coraz gorzej..mała nie spi w dzien..ciągle marudzi i wydaje takie dźwieki z siebie, ze po całym dniu to mam po proostu dosyc a do tego kładzie sie spac z krzykiem i budzi rano z krzykiem. Monteczkasiu mała zjadała 350 ml mleka z kaszą????? no w szoku jestem, myslałam, ze moja zjada duzo a ok 200 kaszy i jest strasznie duza jak na swój wiek. twoja to chyba jak z tej piosenki co?? a ja rosne i rosne.. i niedługo przerosnę...mame tatę i sosnę ;) Tak dla ciekawostek wstawię tu linki do pooglądania..wg mnie to jakis koszmar..wsadziłabym tam tego cwaniaka co to wymiślił niech sie sam męczy nie mówiąc już o umyciu dziecka http://www.youtube.com/watch?v=vbrNt24eHVQ&feature=player_embedded http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/wiaderko-do-kapieli-niemowlaka/2490045 pozdrawiam wszystkich <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Dzien dobry wszystkim. Wczoraj wieczorem dodalam Blance Nutritonu do mleka i nie ulala przez 2 godziny nawet kropelki, jednak przed nastepnym karmieniem zaczela wymiotowac i dostala biegunki(najpierw ze sluzem a teraz to juz jest ze sluzem i zielona). Czekamy na lekarza, musi ocenic stan nawodnienia i jak bedzie nie tak to znow szpital:( Siedze od rana i placze bo Blaneczka spedzila w szpitalu 2 miesiace(od urodzenia do 16.08, w domu jestesmy rowne dwa tygodnie...) Jestesmy z Kolobrzegu. Co ja sie mam z tym moim dzieckiem...Ciagle cos:( Zosiu- co do dziurki w smoku to boje sie ze jak zrobie wieksza to Mala sie zachlysnie. W ogole rozszczep mohe zoperowac obojetnie gdzie- bo blizna i tak pozostanie chodzi tylko o to zeby moj "Wielkoludek" nie byl poddawany tylu narkoza. DZiekuje Ci slicznie za link, jestem juz tam zarejestrowana ale panuje tam sztywny klimat troche,za bardzo nie mozna sie wygadac- co innego tutaj:) Czarna 28- Mala pije mleko Bebilon Pepti 1, jak lezala w szpitalu to tez cuda sie dzialy z karmieniem, podawali jej moj pokarm, Humana, Nutramigen i nie wiem co jeszcze. Byla tez przez okolo 3 tygonie karmiona pozajelitowo, ze wzgledu na przewlekle biegunki- ale to sprawka antybiotykow byla. Jowitka345- zamowilam jeszcze smoki saturna i nuka, bede dzialac jeszcze z tym, w koncu musi cos zaskoczyc, w Warszawie na Koziej pani powiedziala ze sonda to sie karmi dzieci z sekwencja Robina i do operacji Mala musi jesc butelka-masakra. Kasiu- moj mail emilia-c1@wp.pl czekam na wiadomosc od Ciebie. Dziekuje Wam kochane za wsparcie, ciesze sie ze tu trafilam:) Sciskam cieplutko i milego dnia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Napisalam sie a tekstu mi nie dodalo... Wiec jeszcze raz:) Wczoraj wieczorem sprobowalam dodac troszke Nutritonu do mleka i Blanka nawet kropelki po tym nie ulala, jednak chwilke przed nastepnym karmieniem zaczela wymiotowac i dostala biegunki(najpierw kupki z duza iloscia sluzu a dzis juz sluz o kolorze zielonym). CZekamy na lekarza, musi ocenic stan nawodnienia MAlej, jak bedzie cos nie tak to znow szpital. Siedze od rana i placze bo Blanka spedzila w szpitalu dwa miesiace(od urodzenia do 16.08, jestesmy w domu dopiero dwa tygodnie). Kasiu- moj mail emilia-c1@wp.pl- czekam na wiadomosc. Zosiu- jestesmy z kolobrzegu. Co do dziurki to boje sie ze jak zrobie wieksza to Blanka nie nadazy z polykaniem i sie zachlysnie... Co do miejsca operacji to kieruje sie iloscia etapow, oczywiscie w gre wchodza najlepsi lekarze w Polsce, z doswiadczeniem ale przewazy ten ktory wykona zabieg w jak najmniejszej liczbie etapow. Bo blizna i tak zostanie a efekt koncowy nigdy nie jest znany i moze byc tak ze bedzie operacje przeprowadzal najlepszy lekarz na swiecie a i tak cos moze sie nie udac... Czarna- Blanka dostaje mleko Bebilon Pepti 1. W szpitalu probowali roznych mieszanek- Humana, Nutramigen,odciagalam nawet swoj pokarm jednak najbardziej sprawdzil sie Bebilon. Jowitka- zamowilam jeszcze smoki nuka i saturna, cos w koncu musi jej podpasowac... Pozdrawiam Was cieplutko i zycze milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Czesc Emilko to mamy do siibie całkiem niedaleko:)) Jeju,wystraszyłam sie,ze nutriton małej zaszkodził,ale to przeciez tylko płatki ryzowe...zielona kupa jest u dzieci,bo w mleku modyfikowanym jest żelazo i dlatego ma taki kolor.A może Blania nie powinna pic mleka z białkiem zwierzęcym?moze dlatego tak ulewa?sa mleka,a razcej produkty bezmleczne i zawieraja białko roślinne-skorzystam z Twojego adresu i napisze Ci wiecej na @. Co do dziurki w smoczku-nie rób od razu wielkiej dziury,probuj stopniowo,zobaczysz jak mała sobie poradzi... Jowiko,a a może małej ida ząbki,ze taka marudna??podaj jej moze czopek viburcol(ziołowy,uspokajający),albo ibufen? Pamietasz jak pisalysmy,ze nam dzieci podmienili w szpitalach?nasze tez marudzily,noce były ciężkie- wszystko wróci do normy-zobaczysz.Szkoda tylko,ze nie ma kto Ci pomóc:((znam to...ehhh A mnie szlag jasny trafi z tym MOPS-em:-P!!!!!!Poszłam dzis rano(lało jak nie wiem co),wzięłam wszystkie papiery,a babka mi mowi,ze mam jeszcze dostarczyc zasw. o zasiłku dla bezrobotnych z ....2003 roku!!!Nosz w morde jeża:-PJutro rano musze leciec do UP po ten świstek,potem na 12:30 logopeda.W sode rozpooczęcie roku Roksany,musze isc,bo ma nową wychowawczynię,wiec wiadomo,ze trzeba być,wypytac o najwazniejsze rzeczy itp A i jeszcze zaniesc w srode papiery do rodzinnego,bo skoro teraz nie pracuję to nam wychodzi rodzinne i ten dodatek dla Zosi na kształcenie i rehabilitację.Chyba sie tam wprowadzę:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Emilko masz maila:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Jowitko ja nie wiem co za kretyn wymyslił te wiaderka do kąpania,ale z tego co widze to ida na allegro jak szalone!!i jaka cena!!!Matko jedyna!!jakbym tak miala kąpac małą to..wolałabym nie kąpac jej wcale:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też sobie pomyslałam, ze to zęby..wszystko jest mozliwe ale osobiście uwazam, ze jej sie po prostu nudzi, przyzwyczaiła się, ze po operacji ciagle ktos z nia siedzi i gada tylko do niej albo ma na rękach a jak maz wrócil do pracy to ja nie moge tak z nia siedzieć cały czas bo jest Mateusz co wymaga uwagi no i trzeba jakis obiad mu zrobić i nam..a cwaniara jak jest na rękach to cichutko jest i nie marudzi, ale najlepiej jeszcze z nią chodzic po mieszkaniu bo jak tylko usiąde to od razu sie pręży i wierci. Zeby pewnie dokładaja swoje..ale czemu ona nie spi w dzień??????? to mnie dobija strasznie, ze spiąca a spac nie chce. A tak apropo to po co im zaświadczenie z 2003 roku????? oby nic nie kombinowali, zeby Ci nie dac mam nadzieje. Tak te wiaderka to jakas porażka, zaraz sprawdze ile kosztuje na allegro bo nie zaglądałam ale mnie to bulwersuje...skoro mycie polega na moczeniu tyłka to po co wynaleziono mydła sie pytam?????? Emilka strasznie mi przykro, ze mała tak ulewa mam nadzieje, ze szpital Was ominie. Skoro chcesz robic operacje jednoetapowo i jest Ci wszystko jedno to wybierz IMidz tak tak robią bo z tego co tu sie naczytałam w innych miastach robią na kilka etatów. Ze mną leżało sporo ludzi z nad morza i ze śląska..widac uważali, ze tam najlepiej zaopiekuja sie ich dzieciaczkami a i własnie jednoetapowe operacje mają znaczenie, ze tyle ludzi tam jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko musi nie musi jeść butelką..z kim rozmawialaś? z lekarzem czy jakąs pielęgniarka czy rejestratorka przez telefon Bo ta dziewczynka co ją Piwowar kazał karmic sonda to własnie ulewała strasznie i neurologicznie sie cofała, bo zalewała płuca i oskrzela do tego zapalenia..miala 6 miesięcy i nie trzymała główki a to właśnie był finał tych ulewań..ciągle w szpitalu. Po operacji jak ja ją widziałam to mama dawała jej słoiczki łyżeczką a z butelki mleko jej wkraplała tak że ona sobie tylko połykała, jak wychodzili, ze szpitala to mała jz widac było, ze inne dziecko usmiechala się do ludzi co wcześniej tego nie robiła..po prostu 6 miesięczny nowowrodek taki z niej był. Nie pisze tego, zeby Cie straszyc ale ustrzec przed pewnymi sprawami. Skoro odległosc dla Ciebie nie ma znaczenia to wsiadajcie w samochód i jedzcie skonsultowac to wszystko z lekarzem który mała obejrzy i powie co robic a nie telefonicznie bo z własnego doświadczenia i nie tylko wiem, ze najmadrzejsze sa panie w rejestracji albo pielęgniarki. nie ujmując nikomu ich wiedzy po prostu pielęgniarka nie jest ani wykształcona ani uprawniona do wyrażania opinii medycznych nt zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2009
Jowitko potrzebują tego papierka do wyliczenia okresów składkowych i nieskładkowych od ukończenia szkoły.Dziwię sie,ze Wy nie musiałyscie tego wszystkiego nosic,a ja tak:((Przecież przepisy i ustawy dotyczące takich świadczeń są równe dla wszystkich??? A moze ja mieszkam w jakims rezerwacie dla innych inaczej;-)) Kochana spróbuj z tym czopkiem,moze po nim sie uspokoi i zasnie?to przecież niemozlwe,by dziecko w jej wieku nie chciało sie zdrzemnąc w ciągu dnia...moja ma 19 m-cy,a spi do 1 do 3h w ciagu dnia.Własnie teraz spi juz prawie 3h:))Wstanie glodna jak wilk,a tu jeszcze masażyk trzeba zrobic,odczekać i dopiero zje obiad>Bedzie sie złościć-Polak glodny=Polak zły:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilia85
Rozmawialam z rejestratorka, ale dzis jej powiedzialam pare slow. Nie bede Malej na sile butelki wciskac bo serduszko jej predzej wysiadzie niz zacznie normalnie jest. Mi sie wydaje ze najwazniejsze to to zeby zachowac odruch ssania i polykania. Jutro o 15.30 mam rozmowe z dr Surowcem, pewnie wyznaczy termin konsultacji. Nie wiem tylko jak to w Szczecinie oznajmic, zjedza mnie tam chyba ze nie wybiore ich lekarza... No ale coz, mam w koncu prawo wybrac to co najlepsze dla mojej pociechy:) Co do tych kupek to niestety wplyw mial na to Nutriton:( za ciezki jest jeszcze dla ukladu pokarmowego Blanki, tak samo probowalam jej podac tydzien temu Fantomalt(weglowodany) jednak Niunka od razu zwrocila. Byla pani doktor, Mala nie jest odwodniona i jest mimo wszystko w stanie dobrym-nawadnialam ja woda z glukoza. Zobaczymy jesli juz dzis nie bedzie wymiotowac i do jutra kupka zrobi sie normalna to ominie nas szpital:) ide w koncu odpoczac bo od wczoraj w stanie alarmowym chodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monteczkasia
Jowitko moja mała po szpitalu też tylko na rękach, a jak już usnęła to co 15 minut się budziła. Teraz już na szczęście jest coraz lepiej :) U was też się poprawi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×