Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lonely7

rozszczep

Polecane posty

Gość tysiaczek82
to musi być punkt 7 i 8 że dziecko wymaga ciagłej opieki rodzica........poczytaj sobie to na necie.w razie czego składa sie odwołania.........14dni masz na to.musisz mieć wszytskie dokumenty, ksera wynikó badań i tak dalej i naparzac jęzorem jak to jest ciężko i ciężko nawet jak nie jest :P.......hehe ja nie mam tego punktu........mam lewostronny rozszczep wszytskiego.......ale inni mają....możże kiedyś o to będe sie starać nie wiem...ide spać.papap nie martw sie na zapas.jakoś sobie poradzicie.....myśl pozytywnie papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilo79
Sebastian: L4 "przedłuża" umowę o czas jego trwania (nie dłużej chyba niż pół roku). Jeszcze raz zapraszamy na Facebooka. Tam szybko i dokładnie dowiesz się wszystkiego. Zaproś do znajomych założycielkę grupy: http://www.facebook.com/aldona.dzida albo inną mamę z grupy np mnie: http://www.facebook.com/ilona.piskor.9 i dodamy Cię do grupy rozszczepowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebastian, składając papiery o orzeczenie o niepełnosprawnosci zaznacz że staracie się o zasiłek i świadczenie pielęgnacyjne. Jeśli zaznaczą wam 7i 8 punkt że wymaga opieki stałej itd. to żona musi sie wyrejestrować z pracy , pośredniaka i otrzymacie świadczenie pielęgnacyjne520 (od lipca 620) niezależnie od dochodów. Może warto żeby już pobrać druki i poprosić pediatrę, neonatologa o zaopiniowanie już teraz, bo początki macie niełatwe . Im więcej opinii lekarskich zbierzecie tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebastian staraj się już pozyskać opinie wszystkich specjalistów którzy badają Małą , bo gdzie zima będziecie z nia jeździć po lekarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Tysiaczek 82.... Nie dawno byłam u lakarza i porosiłam aby wypisał mi dokumentu do orzeczenie, ale on mi tylko wpisal że mały wymaga stałej opieki drugiej osoby i nic wiecej... A co do komisji to nawet nie wiedziałam że potrzeba tyle dokumentów, wszystkie leki potrzebne dla Małego dydusie na nic nie brałam faktur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
mnie tez lekarz pisał ogólnie...ale nie napisał ze wymaga opiki 2osoby póki co cchce wrócic do pracy wiec sie o to nie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Ja odnosnie karmienia lyzeczka. Przyszla znajoma wziela dziecko na rece w pozycji pollezacej wladowala lyzeczke od herbaty zdecydowanie do buzi naciskajac do jezyk, co dziecko wyplulo to zebrala i dala spowrotem:) i poszedl sloiczek zupki:) Na koncu mala juz chetnieotwierala dzioba trzymajac jezyk w buzi zwiniety w lopatke a nie jak wczesniej dotykala nim brody. Do Sebastian, kurcze ja tez mialam gbs dodatniego. 2 razy w ciazy bralam antybiotyk duomox po 14 dni i glownie dlatego zdecydowalam sie na cc, choc wskazania byly inne:) Ale na pewno maluszek i zona dojda do siebie i bedzie chlopie dobrze. Masz tu nas- wszystkie babeczki Was wspieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
dzięki szczepan......czyli mówisz że łyżeczka od herbaty? ja jej daję taką malutką z canpol babies ale widzę, ze musze sie przeżucić na stołowe.......a co to za znajoma jakas pielęgniarka??????? ja dzis dałam jej banana gniecionego.........zjadła nawet ze smakiem...potem zrobiłą kupkę.....musze ja przyzwyczajać....jutro może marchewkę zrobie.......za zaczęłam od kaszki ziemniaka i banana....daje te normalne nie ze słoiczka bo wydaje mi sie że tamte sa ostrzejsze........ale też musze takie podawać i wam też radze bo czasami wiadomo jedzie sie gdzieś czy na wczasy czy zwyczajnie nie ma nic na obiad dla dziecka i takie słoiczkowate są jak znalazł.......choc moja magda starsza bez rozszczepu to najbardziej lubiła jak była mała żurek i tak zostało jej do tej pory żur pomidorowa, rosół..to ulubione zupy....no i czekolada :)wiadomo...... aaaa i sebastian nie martw sie zbytnio......i niech żona sie nie stresuje bo to może prowadzic do zaniku mleka w cycach....... byle byście wyleczyli to płucko to z reszta dacie sobie sami radę zobaczysz......przy pomocy warszawskich chirurgów oczywiście :)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic, na antybiotyku jeszcze do poniedziałku, mam nadzieję, że w poniedziałek wszystko wyjdzie ok i dziewczyny wrócą do domu. i że do tego czasu mnie z pracy nie zwolnią bo jutro muszę iść po kolejną opiekę na synka. butelka habermana póki co się nie sprawdziła. mała już oduczyła się ściskania dziąsłami i woli jak mleko jej spływa ze szpitalnego smoczka bez wysiłku. gdyby ta butelka była od początku sukces murowany, bo przez dwa dni próbowała ssać pierś. będziemy próbować, może przyzwyczai się do kształtu smoczka. jak nie - będzie na sprzedaż. mała jest bardzo kapryśna i od razu wpada w histerię jak nie dostanie mleka, więc szpital to nie miejsce na eksperymenty, bo w razie hałasu przyjdzie piguła i zapoda jej bebiko. dzięki za słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Pojawila mi sie jaka s reklama reksony i nie chce sie zwinac, zaslania mi franca pol tekstu Sebastiana na dole. Juz od wczoraj jest, nie wiem co jest grane. Do Tysiaczek, nie to byla zwykla kolezanka. Matka zwykla:) I to 8 letniej dziewczynki. To chyba nie kwestia typu lyzeczki. Ja tez probowalam na poczatku taka, tylko wydawalo mi sie ze jest za szeroka i nie wejdzie do buzi. A znajoma wladowala zdecydowanie, nacisnela na jezyk i mala sama gorna warga zebrala papu. Ja potem kupilam taka silikonowa miekka tommy tippy i jak wkladalam to mala ja wypychala z latwoscia. Moze faktycznie wiekszy kaliber lyzeczki sie sprawdzi. Zreszta znajoma sie smiala ze jakies takie gadzety mam. Odnosnie sloikow- ja czytam etykiety z kazdego produktu ktory jem i niestety we wszystkim cos jest. Wiec sie dziecka nie uchroni. Ja daje sloiki z wygody, jak raz starlam marchewke i jablko to jak sprobowalam to jakas taka nie dobra byla, a sloik jak dla mnie o niebo lepszy. No ale to kwestia mojego podniebienia. Zreszta to gotowanie 1 marchewki i ziemniaka sie nie sprawdza bo dziecko ledwie co dziubnie a reszte wyrzucam, bo u mnie nikt nie je, wiec po prostu mi sie nie chce. A ziemniaki ma w szafce jak kupilam kilo jakis czas temu tak rosna sobie swoja droga musze wywalic. Tysiaczek a dziecko Ci spi w nocy? Ja moja karmie miedzy 22 a 23 przez sen, ale nie chce jesc nie jest glodna bo po przed 6 wypija butle i juz po 6 idzie lulu. I to karmienie takie wlewanie na sile wierce ta butla naciskam na smoczek, zjada ale twa to dlugo. A spi do 4 wiec szalu nie ma. A to nocne wstawanie na mnie bardzo zle dziala bo ja juz potem nie moge zasnac wiec wlasniwie spie od 23 do tej 4 codziennie. Starsza corka doila w nocy kasze i spala do 9 rano. A jak juz miala zeby to przestalam karmic przez sen i ostatni posilek miala przed 19 i spala do rana. Ale tu nie wiem co wymyslic. I jeszcze jedna rzezcz mnie stresuje bardzo. Mala na poczatku nie umiala zasypiac wieczorem strasznie sie darla. Teraz sie przyzwyczaila do smoczka i bez niego nie usypia. Ja sobie nie wyobrazam po operacji usypiania. Teraz dziecko wkladam do lozeczka daje smok, jak wypluwa to przychodze i wkladam i w przeciagu 15 minut dzidzia spi. Czyli zasypia samodzielnie. A ja nie zapomne jak moi znajomi w srodku dnia ubierali sie w pizamki na ubranie zasuwali zaslony kladli sie do lozka z dzieckiem i udawali ze jest noc zeby spal (maly mial z 2 lata) A jak Wasze dzieci zasypiaja? Bo po operacji juz bezwzglednie smok nie moze byc? Nawet jak ma tylko to podniebienie miekkie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Strasznie chaotyczny ten post moj... Jak go przeczytalam po wyslaniu:) Ale wlasnie tak rano po nocy funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olanta
Dziewczyny jeśli tylko dacie radę to eliminujcie smoczki uspokajacze,będziecie miały mniej kłopotu zaraz po operacji.Wtedy już absolutnie zero smoczka.Moje dziecko nigdy nie miało i wiem że się da:)Sam zasypia w łóżeczku bez jakiegoś cudowania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
kochana chaosem sie nie przejmuj.......ja jestem bardzo ostatnio chaotyczna........w ogóle to powiem ci, że czasami mam dosyć......siedzę taka w domu sierota...z 2 dzieci.....niewyspana codziennie....... za gruba, bo schudłąbym może i owszem, ale jakbym wyszła z domu, a boję sie małej zostawić na dłużej, na ćwiczenia średnio mogę sie zapisać, bo maż czasami jeździ w delegacje do fabryk, to nie moge wyjśc i za drzwiami dzieci zostawić, w spodnie się nie mieszczę......ogólnie mam czasami dosyć i marzę sobie jak to będzie za kilka lat, kiedy dzieci dorosną, pozbedę sie tego rozszczepu, schudnę o 2 rozmiary, zacznę pracowac pełną parą, stroić się i malować i sypiać po 8 godzin dziennie :) najlepsze, że to podobno moje najpiękniejsze lata :)))))))))))hahah tak każdy mi mówi :) zwłaszcza ci, co nie wiedza o rozszczepie....... i jak słysze ich tekst: dziecko zdorwe? i kiwam głowa że tak to mam ochote ich udusić :)) niedługo zacze ich zabijać tekstem: nie.ma rozszczep wargi i podniebienia .........ciekawe jak zareagują.....co do snu to chodze spać po 24 nakarmię małą naciksam ten somczek canpol babies teraz mam fast smoczek....więc leci szybko...w nocy obudzi się choć dziś sie obudziła dopiero po 6rano, wiec olałam sprawe i mąz przebrał ja, pogadał i zrobił mleko...a tak to tylko na mnie liczy, bo jemu sie źle karmi, a mnie to co.niby dobrze? boże marże o tym by juza obie urosły i same poszły po kiełbase do lodówki :) a tu jeszcze nauka raczkowania, chodzenia, sikania, mówienia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
przeczytałam ten mój post i smiac mi sie chce, czasami mi sie śmiac chce z tego wszytskiego, a czasami płakać :) co do ziemniak,ów czy marchewki to ja jej daję normalnie od nas.....marchewka z zupy, ziemniak od nas ...musz etylko blender kupić, bo na razie gniotę......a smoczek owszem miałam, ale cały czas wypadał, musiałam go palcem trzymać, w końcu gdzies go w torbę wsadziłam i tam został....oduczyłam niedawno moj a starszą smoka żuć......boże ile ona miała tych smokó, podejrzewam że ze 20, albo więcej........ ostatecznie zamoczyłam go w kroplach żoładkowych i sie historia skończyła....no ale dla naszych rozszczepków tego nie polecam......wiadomo....dzis spróbuję ją nakarmić zwykła metalową łyżką...buziaki dla was, trzymajcie się i się nie dajcie życiu i melancholii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Do Tysiaczek Kurde mam to samo. Tylko starsza corka ma juz 7 lat.Ja tez marze o powrocie do pracy zeby sie wymalowac i ubrac i zajac sie czyms innym. Tylko o ile mnie przyjma spowrotem od wrzesnia bo pracuje w szkole, a tam sa asekuracyjnie umowy na czas okreslony i tak wkolo. Wiec ten rok siedze sobie w domu. Z moim starym to jest tak ze pracuje do 17 30 wiec od 9 do 17 30 nawet z domu wyjsc nie moge. Kompletnie nie mam z kim dziecka zostawic bo nie mam instytucji babci wiec po prostu ciagam to malenstwo ze soba, tylko w zimie to przerabane ten wozek zlozyc wsadzic do auta dziecko w ten kombinezon caly ten majadan ze sie odniechciewa. Z mezem nawet do kina w weekend nie pojdziemy. Wiec jedyna moja rozrywka to chodzenie ze starsza corka na bajki dla dzieci, kinderbale bo teraz ciagle urodziny w kulkach robia. A i przepraszam- wyjscia do lekarza. Np jutro szczepic jedziemy. A wyjsc moge po tej 18 jak dziecko spi. Wczoraj pojechalam do sklepu po zabawke dla solenizanta na sobotnia imprezke dziecieca bylam na 19 w domu to maz dziecka nie polozyl. Wszystko sama kurde robie. Fakt ze on z mala zostanie ale tylko w weekend a ja i tak mam stres ze mi zaraz zadzwoni. Co do figury ja przytylam 28 kg!!! Przed ciaza mialam 50 a teraz zostalo jeszcze 8 ale i tak sie ciesze ze tak szybko spadlo. Choc generalnie teraz katuje sie dieta. W weekend do znajomych wyjsc nie mozemy bo dziecko nie jest w stanie zasnac i ja na imprezie tylko nosze husam bujam a potem wioze do domu dzieci i wstawionego chlopa. Oj troche ulzylo. Ale to chyba wiekszosc kobiet ma takie odczucia. Na poczatku to tez sie dolowalam tym rozszczepem. Mysmy jeszcze mieli ryzyko toksoplazmozy wrodzonej bo ja przeszlam w ciazy niezdiagnozowana i nieleczona. Takze przez pierwsze 2 mies jezdzilam z dzieckiem co chwile na zakazny, 2 razy na usg mozgu usg wszystkich narzadow wewnetrznych badanie dna oka. Chodze do 2 lekarzy, bo mala jest w medicover ale tam nie maja umowy z nfz wiec nie wystawiaja skierowan. Tak wiec musialam sie zapisac do osrodka zdrowia i po wszystko dymam tam. A Tysiaczek, ktos jak przeczyta to pomysli ze nie tak zle mamy skoro na necie siedzimy to pewnie nic nie robimy:) Ja w przerwie jak dziecko spi pisze ile wlezie, nawet nie czytam co napisze bo czasu na redagowanie nie ma a slowotok mam:) Przynajmniej sie wygadac mozna, bo komu ja mam nudzic jak przed wszystkimi trzeba byc silna, i nie narzekac bo z doswiadczenia widze ze jak tylko jekne do kolezanki to one zaraz zaczynaja napier...lac jak to one maja zle i w rezultacie ja sobie zdaje sprawe ze ja to szczesliwa kobieta jestem:) Odnosnie lyzeczki- dzis dalam szpinak, problem jest troche z karmieniem bo dziecko takie jeszcze nie siedzi, na lezaczku mi brode podciaga tak dziwnie i wtedy sie krztusi. Wiec ja wzielam na rece i tak jak do butli dawalam. Faktycznie zalapala ale jakos ze smakiem tego nie zjada, chyba uznala ze nie ma wyjscia. Zjadla 1/ 3 sloiczka. I generalnie jest bardzo nieunormowana. Raz spi w dzien 3 godz innym razem co chwile po 20 min, a nieraz w ogole. Teraz mi spi juz od godziny. Nieraz zasypia o 12 innym razem o 15 a najgorsze jak o 17 uciela dzemke i wojowala do 20. Odnosnie smoczka- latwo powiedziec. Juz nauczylam mala. Tylko ze maluchy ssa piers, a te nie na piersi? Co maja ssac skoro maja silna potrzebe. A jak dziewczyny usypiacie? Moja sie strasznie drze. A nie chce eliminacji jednego problemu zastapic drugim i nosic na rekach albo lezec z dzieckiem w swoim lozku. Podpowiedzcie cos. Tysiaczek, jak ktos pyta czy dziecko zdrowe to ja juz nawet nie odpowiadam bo u nas nic nie widac. Jak w ciazy w 9 mies swirowalam z ta toksoplazmoza to tlumaczenie ludziom co moze spowodowac ta choroba zajmowalo z 10 min wykladu zeby im uswiadomic dlaczego sie tak boje. Takze jak mnie jeszcze w szpitalu o rozszczepie poinformowali to juz bylo jak cios w leb podwojny. Choc jak wykluczylismy ta tokso po 2 mies badan to z wielka pokora przyjmuje ze tylko rozszczep. To taka mala anegdotka na koniec oddajaca moje odczucia w zwiazku z rozszczepem. Kiedys znajoma zrobila cytologie. Zadzwonila do niej pielegniarka opisujaca wyniki i poinformowala ze ma sie iezwlocznie do gin umowic bo zle wyniki. No to baba zaraz sie umowila ale wizyte miala za 5 godz. Przez ten czas juz miala myslenie pewnie rak 4 stopien i trumna. Na miejscu sie okazalo jak gin zdziwiony co ona taka roztrzesiona ze w cytologii wyszla kandydoza. Na to znajoma rzucila sie na lekarza ze to cudowna wiadomosc ze ma tylko grzyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
ja pisze zdania nie wielokrotnie a milionkrotnie zlozone i to jeszcze bez intepunkcji, brzmi jak belkot:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
heheheheeeeeee........ grzyb mnie rozwalił :) mogli jej to przez telefon powiedzieć :) też doznałabym szoku...... w ogóle w ciązy jak już wiedziałam, ze to rozszczep będzie to bałam się innych choró u dziewcka i jak zobaczyłam, ze to rozszczep to byłam bardzo szczęśliwa i nabuzowana energią......wszystkie pielegniarki, lekarki, położne były w szkou, bo inne matki urodziły zdrowe dzieci i bez rozszczepu a nie były tak szczęśliwe jak ja :) i one miały podniebienia całe a niejednokrotnie piersia to nie chciały karmić, a ja laktator medeli i jazda :) a teraz sie lekko podłamałam....... w ogóle tez jestem nauczycielem i mam problem z praca bo wiesz jak jest.......operacje mam mieć 7maja a do pracy powinnam wrócić 27marca i nie wiem co mam zrobić, a musiałąbym 2 dzieci zostawić z moim ojcem górnikiem emerytem :) i potem jeszcze wrócić pod koniec maja by złożyć papiery na awans a pewnie czyhają na mnie bym wróciła i by mnie zwolnić :)))))))))hehhehe już mnie to wszystko śmieszy......mam dość......dziś na nerwy kupiłam sobie torebkę, ale nie wiem czy to coś pomoże :) hehehe....... to jaki ty masz rozszep że nie widać? u mnie póki co też nie widać, bo kombinezon, pielucha tetrowa, szalik, koc, płachta na wózek, ale w kwietniu będzie juz widać :) ale musze to w d...mieć..... napisz do mnie: jrenkowska@op.pl a tak w ogóle to powiem ci, ze dużo nauczycielek ma dzieci z rozszczepem aj znam już ciebie chyba jako 4.....razem ze mną.....albo wiecej.moze coś w tym jest......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Do Tysiaczek chetnie napisze tylko juz nie dzis bo sie wlasnie zwijam po nowe buty:) Ja mam tylko podniebienie miekkie w tyle gardla taka dziurke ma. Jak bylismy w imid byl dzidzior z warga, praktycznie jej nie maial. A ludzie sie zawsze patrza masz racje. A jak jeszcze nie wiedza co to jest to i komentuja to juz porazka. Ale zoperuja te nsze dzieci. My juz za 6 tyg mamy operacje, stasznie czas leci. Kurcze moze na l 4 idz jakos na ten czas. Ja juz pare lat robie po roznych szkolach na zastepstwo. I jak rok temu osiadlam w szkole obok mojej chalupy, w koncu nie na zastepstwo no to mialamumowe do 31 sierpnia i zaszlam w ciaze. No i zobaczymy co w nast roku. A jak zaplace opiekunke ze swojej pensji to zostanie jedna trzecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
zostanie akurat na nowe buty :) heheheeeeeeeeee......ja też pracuje ku chwale ojczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
a ty jestes na fb rozszczepowe mamy? my mamy spory rozszczep i warga i zebodół i podniebienie całkowity lewostronny tzw., ale dajemy radę od pierwszego dnia :) az do końca swiata i jeden dzień dłużej........a z butami to jest kiepsko aktualnie, tez dziś szukałam czegoś dla siebie, ale zostały albo 37, 36 albo 41, 42 :)a ja mam tradycyjny 39

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mosiaaa
No właśnie dziewczyny powiedzcie mi czy zakrywacie wózek pieluszka żeby maluszki nie chapaly zimnego powietrza na spacerkach? Bo ja tak robilam, ale odkąd zrobilo się trochę cieplej przestalam. Troszkę martwię się czy maluszek nie nabawi się jakiegoś zapalenia gardelka przez ten rozszczep bo smoka nie używamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Tysiaczek 82 Ja tam sie nie przejmuję naszym rozszczepkiem a mamy obustronny wargi i podniebienia, Wczoraj byliśmy na usg bioderek...he he wszystkie dzieciaczki krzyczały a nasz się cieszył, że ktoś go tarmosi. Co prawda inni spoglądali kątem oka na Mlaucha a ja przyznam szczerze, że z duma go pokazywałam. Jak dla mnie to niech się gapią, niech widzą, że są to normalne dzieci jak każde inne bez wyjątków. Do Mosiaa.. Ja jak wychodzę z Maluchem na dwór to zasłaniam mu buźkę tylko jak jest wiatr, tak jest w kombinezonie i w wózku wiec boki sa okryte, a powietrze jak dla mnie nie jest aż takie ostre pod warunkiem że nie zbytnio niskiej temperatury na zewnątrz. Na początku też dawałam Małemu dydusia żeby się uspokoił, ale teraz już przestałam i radzimy sobie bez, za to Mój chłopak na ratunek sięga po dydusia i wtedy jest spięcie między nami, oczywiście to ja się wydzieram że nie potrafi małego zająć bez dydka... Któraś z was pisała o wadze...więc mogę Ją pocieszyć że przed ciążą ważyłam 52 kg a już pod koniec 75...więc głowa do góry...zostało mi jeszcze 8 do zgubienia a motywuje mnie chłopak bo ciągle mi dogaduje że gruba jestem. Mam do was ptanie co dajecie dzieciaczkom na kolki? Mój Mały ostanio popłakuje w ciągu dnia i sie spina a potem purta... Dawałam mi kropelki BioGai ale nie zdały egzaminu, teraz przeszłam na INFACOL. I raczej nie widzę żadnej poprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za waszą poradą chciałem jakieś papiery ze szpitala od specjalistów odnośnie rozszczepu pod kątem orzeczenia. Kazano mi się delikatnie mówiąc odpier.... i zwalono odpowiedzialność na rodzinnego. Na szczęście byłem dzisiaj po kolejną opiekę na syna i zagadnąłem rodzinną lekarkę. Powiedziała, że jak tylko będę miał wypis ze szpitala, zaraz mam przyjechać, ona zrobi skierowanie na komisję i na 100% będzie orzeczenie, bo u nas wszyscy rozszczepowi dostają. Tak że chociaż ten problem będzie z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, czytałem coś wyżej o smoczkach, uspokajaczy nie można stosować czy po prostu nie jest wskazane? Nasza małą należy do kapryśnych (podobnie jak syn) i bez uspokajacza się nie możemy obyć ... czy to jakoś nie wpływa negatywnie na rozszczep podniebienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olanta
do MamaFilipka07012013 spróbuj kropelek espumisan działąją cuda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
właśnie właśnie espumisan i delicol to kropelki na wzdęcia..a tak to masaże typu kładziesz małego na cycach swoich i go bujasz albo jakos przytulasz.w ostateczności termofor na brzuszek albo ciep,łą pieluszka z kaloryfera na brzuszek...... trzeba to przetwać..moja madzia miała kolki codziennie od 19do 21 przez jakies 4tyg, a potem przeszło, a ala nie miała.... co do wagi to ja za duzo ważę i mam tego dosyć, do sklepów chodze juz tylko oglądać ubrania, bo po prostu...... co do wyglądu rozszczepowego to ja mam jakiś taki lek przed ludźmi.... mieszkam w centrum miasta, obok szkoły w której pracuje, uczniowie sa bezlitośni, nauczyciele nie lepsi :) hehehe...... boję się, że będa ją obgadywać, wytykac palcami.....nie wiem czy ona będzie chciałą wiedzieć by inni wiedzieli.....wiem, ze to paranoja.....moja paranoja.. co do pieluszki to ja tam jej trzymam przy twarzy, by zimne powierze jej nie wpadało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiaczek82
aaaaaaaaa dostaniesz wypis ze szpitala i ksiażeczke zdrowia to sobie ja skseruj i skseruj kartę zdrowia z ośrodka i potem kseruj i dawaj im wszystko badania słuchu, usg czy co tam bedziesz mieć......dadzą ci na bank orzeczenie, jedynie moga ci nie dać tego zasiłku że syn wymaga stałej opieki drugiej osoby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMaMaMa
Wysłałam zaproszenie na facebooku. Bardzo proszę o wpisane mnie do grupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×