Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kayus

Zostawiona dla innej ... życie znów pełne barw ... żyjemy !!!

Polecane posty

lakima-co ja moge Ci doradzic:( samej mi serce peka tylko roznica taka,że moj zostawil mnie,nadal kochajac i nie myslac o innej Twój to po prostu świnia tak jak Kayus powiedziala! poszedl do innej i jeszcze chamsko calowal się z nia przy Tobie, musisz sie pozbierac..jak? nie wiem co Ci doradzic..powtarzaj sobie,ze skoro zrobil takie swinstwo nie zasluguje na Ciebie a Ty znajdziesz tego wlasciwego gdyby moj tak zrobil,skreslilabym go na calej lini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronika Twoja historia jest bardzo podobna do mojej. Mój ex też do teraz nie ma nikogo i wiem, że jest mu źle beze mnie. Sama nie wiem co zrobić, bo nie chcę nikogo innego. Mam nadzieję, że on jednak niedługo zmieni zdanie i do mnie wróci. lakimaa niestety jest jedna rada- prawda stara jak świat- czas jest najlepszym lekarzem. Jednym mija to wcześniej innym później, ale kiedyś mija. Musisz przeżyć ten czas i pomyśleć, że lepiej że stało się tak teraz niż później. Radzę Tobie, chociaż sama ze sobą sobie nie radzę, ale jakoś łatwiej spojrzeć na kokoś z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) :( facet byl na tyle dziwny ze tak poprostu zdnia na dzien zerwał ze mna kontakt, zero smsów,telefonów,nie odbierała ode mnie....a dzien wczesniej mowł i pisał ze taaak mnie kocha..... lakima, tak samo jak Ty nie pojmuje takiego zachowania. nie rozumiem dlaczego tak robia. czasami mysle, ze sa po prostu bez serca. ze gdy przestaja kochac to zmieniaja sie nagle w jakies okrutne monstra, ktore chca nas jedynie bardziej pograzyc (jakby to, ze przestali kochac nie wystarczylo...). chcialabym kiedys poznac meski punkt widzenia na te sprawy...podobno nie wszyscy faceci sa tacy (choc osobiscie w to powatpiewam)a ci, ktorzy sa - raczej nie sa chetni do dzielenia sie swoimi doswiadczeniami. wiec chyba nigdy sie nie dowiemy: dlaczego, jak mozna tak postepowac. jedna z moich kafeteryjnych kolezanek ( ;) ) napisala: po prostu mozna...najgorsze jest to, ze nawet faceci pozornie w porzadku, z tzw. zasadami nagle zmieniaja sie w stosunku do nas w najgorszych squrwysynow. a my do konca nie potrafimy w to uwierzyc... jak sie pozbierac? nie wiem lakimaa, po prostu starac sie przezyc kazdy nastepny dzien. na poczatku jest szok, niemoznosc uwierzenia w to, co sie stalo; czlowiek ludzi sie, ze jeszcze wszystko da sie odkrecic, ze to jakies fatalne nieporozumienie. niektorym pogodzenie sie z rzeczywistoscia zajmuje bardzo duzo czasu. potem przychodza nastepne fazy, kiedy bywa troszke lepiej, zaczynamy sie okazyjnie usmiechac, wychodzimy do ludzi. i pomalu uczymy sie zyc bez niego. na pewno pomaga poznanie kogos nowego, choc wiem ze nie w glowie Ci teraz takie znajomosci.o jednym Cie moge zapewnic, ze kiedys ten stan minie, trzeba ,,tylko\" to wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Braveheart- wybacz,ale dawno zaglądałam na Wasz pierwszy topik i nie wiem dokladnie jak Twoja sytuacja wygladala Ile to trwa i ile byliscie razem? Macie jakis kontakt teraz.byl jakis kontakt po jego zerwaniu? do mnie dziewczyny nie dociera.. pisze smsy, on na niektore odpisuje.. poprostu wydaje mi sie ,jakby to byla jakas krotka kara,a jutro okaze sie,ze to tak specjalnie,by mi pokazac,co robie zle i jak bardzo go ranie. mam nadzieje,ze tak jest wiem,ze mnie kocha, napisal to przed chwila musi byc dobrze,wiem o tym, musi, jak kocha nie zostawi, a zimny prysznic pozwoli mi zmienic podly charakter oby nie bylo za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weroniko, mysle ze skoro kocha to jeszcze nie wszystko stracone. taka ciagla szarpanina moze rzeczywiscie czlowieka niezle zmeczyc. Wy wlasciwie sie nie rozstaliscie tylko macie ,,przerwe" z tego, co zrozumialam. moze pozwol mu na chwile odetchnac, nie bombarduj smsami (zreszta i tak nie odpisuje, szkoda kasy :) ). wiem, ze to cholernie trudne bo Ty chcesz wiedziec tu i teraz ale czasami takie przerwy wychodza zwiazkowi na dobre. byleby nie trwaly zbyt dlugo. masz teraz okazje zastanowic sie, co bylo miedzy Wami nie tak, skad te nieustanne klotnie, czy to na pewno tylko Twoj trudny charakterek czy cos powazniejszego .czasami jest tak, ze jak czujemy sie zbyt pewnie w zwiazku to przestajemy te druga osobe szanowac i pozwalamy sobie w stosunku do niej na rozne niegodziwosci. bo i tak kocha, i tak wybaczy. nie wiem, czy bylo tak u WAs. rzeczywiscie Twoja historia przypomina troche opowiesc kayus...mysle, ze sie z kayus w wielu sprawach dogadacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weroniko, jednego niestety robic nie bede - pisac o sobie. niestety zrazilam sie pod tym wzgledem do kafe, mam nadzieje, ze zrozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Braveheart- masz racje, oboje czuliśmy się tak pewnie,że przeciez każdy wybaczy humorki, sprzeczki itd. to prawda. musze przemyslec wszystko i zmienic to,co zle bo nie chce go krzywdzic dluzej obys miala racje,ze to tylko przerwa, wiem,ze mnie kocha nie bede pisala smsow,poczekam na jego krok kurde,dlaczego musimy dostac po dupie by zauwazyc,jak 'nieswiadomie' ranimy innych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brave tylko u mnie to są 3 miesiące a nie 3 dni. U mnie ta "przerwa" wygląda nieco zbyt poważnie jak na mój gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kayus, no bo juz NAJWYZSZY czas zeby sie przekonac czy to tylko przerwa czy jednak rozstanie, nie sadzisz??? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miaa, czemu nas do lozek wyganiasz, przeciez piatkowy wieczor jest a my i tak nie mamy nic ciekaszego do roboty jak tylko siedziec na kafe i jeczec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie hehe jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma! ja tak lubię jęczenie i narzekanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a ja lubię, jak jęczycie i narzekacie :D he he he ... czyli wszyscy happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, zadzwonił powiedział,że za bardzo mnie kocha,by nie moc znosic dalej moich humorkow i ze jest w drodze do mnie. serce mi chyba zaraz wyskoczy, zmienie sie,dziewczyny bede pila ziolka uspokajajace ale zmienie sie dla niego!!! nie warto robic awantur o nic by pozniej przepraszac, ja to juz wiem,nie warto niszczyc czegos najwazniejszego w zyciu czekam napisze na pewno wam co dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronika strasznie się cieszę :) i strasznie zazdroszczę! mam nadzieję że i jedno i drugie zastanowiło się przez te trzy dni co mogło stracić i wiecie już co trzeba zrobić, żeby być razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no prosze, miaa ,,wykrakala": wszyscy happy! :D ciesze sie bardzo weroniko, tylko nie zapominaj tego, co przez ten czas zrozumialas...powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika jak tu jeszcze zajrzysz, to powiedz jak się sytuacja rozwinęła. Jakiś Happy End nam się tu przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich 🌻 Taka cisza tutaj ... to chyba dobry znak, że nic złego się nie dzieje. W każdym razie jesteśmy w pobliżu, gdyby ktoś potrzebował wygadać się ... Moc serdeczności ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny=* no więc.. przyjechał było dużo przytulania, płaczu, mojej prawdziwej i szczerej skruchy.. pięknych wspomnień,tulenia się.. zapewniania o miłości.. i namiętnego seksu..:P chyba trochę się wygłupiłam. ale niech moja historia bedzie jakas lekcja dla innych, tych,ktore czasami mowia za wiele.nie opłaca się, nie za taką cenę, za cenę utraty kogoś kogo kocha się najbardziej w świecie, nie warto i wiecie co?dobrze,ze dostalam kopa na kilka dni to najlepsza rzeczy,jaką mógł teraz dla mnie zrobic,powaznie. czlowiek naprawde musi dostac kopa,by cos zrozumiec. przepraszam,ze zrobilam z siebie ofiare, ale musialam wygadac sie i przeczytac opinie innych. jestem strasznie szczęśliwa i trzymam mocno kciuki,aby każdej z was udało się dokonac tego,czego chcecie! Zakonczenia,ktorego pragniecie. Nie znam do konca waszych historii wiec nie moge wam za bardzo pomoc:( jednak zycze wiele wytrwalosci! główka i uszka do góry! 🌼 jeszcze raz dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniuga00
Witam Was dziewczyny, I ja także mam problem z chlopakiem. Jestesmy ze soba 1,5 roku. Bylo mnostwo pieknych chwil, ale niestety tez i tych przykrych. Ja nie mam latwego charakteru, przyznaje. Ostatnio rozstalsimy sie na jakies dwa tygodnie. Z mojej inicjatywy. Kiedy zadzwonilam do niego pozniej byl zdziwiony moim telefonem, myslal, ze juz go zostawialm, byl bardzo zly na mnie, ze tak go zle traktuje, wyganiam z domu etc Wrocilismy do siebie. Bylo dobrze, ale widze, ze on sie zmienil. Stal sie zdystansowany, ma jakis wewnetrzny zal do mnie, sprawia mi przykrosc i bol (jakby po zlosci). Mowi,ze kocha. Wiem, ze ostatnio duzo pije i wiele czasu spedza teraz z kolegami. Wczoraj rano powiedzial mi, ze mnie kocha. Od tygodnia wiedzial, ze ide na impreze z kolezankami. Jednak zrezygnowalam dla niego z pojscia na impreze, zeby sobotni wieczor spedzic z nim. Jednak on powiedzial, ze juz umowil sie z kolega z pracy, zdania ot tak sobie nie zmienia i ze sie nie zobaczymy. Wiec ja mu napisalam, ze wazniejsi sa dla niego koledzy i ze jest mi z tego powodu bardzo przykro, ze sobotni wieczor spedze w samotnosci.. A on mi odpisal, ze gdybym sie zachowywala w porzadku wobec niego to by tak nie bylo, ze zapracowalam sobie sama na takie traktowanie przez dluzszy okres czasu. Wiem, ze jestem obrazalska, ale moze moje zachowanie wynika z braku zaufania do niego ?:-( Powiedzcie mi dziewczyny, czy to juz koniec ? Agonia zwiazku ? Przyznam sie, ze mam ogromny zal, ze mnie zostawil w sobotni wieczor sama. Czyli nic juz dla niego nie znacze ? Bardzo zle mnie traktuje,tak to czuje. Czy to wynika z braku milosci, czy on w ten sposob odreagowuje, wyzywa sie na mnie emocjonalnie ? Pomozcie mi dziewczyny, prosze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiabellla
Bylo nie odwolywac spotkania z kolezankami po co to zrobilas? jak bedziesz sie wieszac na facecie to w koncu skonczysz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiabellla
Skoro wczesniej kazde z was zaplanowalo sobie jakos ten wieczor, nie rozumiem jak mozesz miec zal do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weronika bardzo się cieszę- na prawdę. Moja sytuacja wygląda inaczej niż Twoja, bo mój \"kop\" trwa na razie trzy miesiące, więc są duże szanse na to, że nie jest \"kopem\" tylko jednak rozstaniem. No ale dobrze, że Tobie się udało. Pamiętaj czego się nauczyłaś i dowiedziałaś przez te 3 dni i jak było okropnie. kaniuga koniec jest wtedy, kiedy się definitywnie rozstaniecie. Do tego czasu można próbować jeszcze wszystko naprawić. Skoro facet wiedział, że nie masz dla niego w sobotę to to normalne, że sobie jakoś inaczej zorganizował czas. No a skoro już się umówił, to byłoby z jego strony głupie, żeby wystawiać kumpla, który wiedział o spotkaniu kilka dni wcześniej. Postaraj się spojrzeć na wszystko z dystansu i zastanów się o co najczęściej się kłócicie i co wywołuje nieporozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×