Śluby - październik 2009

No więc tak, mieszkam sobie w okolicach Białegostoku, mam 24 lata i w tym roku bronię pracę mgr. Dodatkowo wychodzę za mąż ;). Jak na razie mamy salę, zespół, fotografa, kamerzystę, zaklepaną godzinę w kościele i zamówioną moją suknię. I powoli idziemy do przodu ;)

witaj :) Panny młode wybierajace suknie w kolorze ecri powiedzcie jaki kolor garnituru planuje wasz przyszły mąż?

Miało być witaj Madeleine_85 jeszcze jdno mam pytanko znacie może jakiś fajny wierszyk na zaproszenie slubne? Tylko wiecie nie taki nastolatkowy tylko taki ktory ma cos w sobie madrego? Bo mam do wyboru ok 100 ktore dostałam od goscia od ktorego zamaiwam zaproszenia ale jakoś nie przypasował mi ani jeden :(

Figaa - my nie mamy wierszyka, wszystkie które widziałam wydawały się oklepane... Na wizażu znalazłam taki oto tekst i to on będzie na naszych zaproszeniach: Ona: \"I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę?\" On: \"I poranki i deszcz i wiosnę - ślubuję.\" W dniu 10 października 2009 roku z wybiciem godziny 14.00 ................... i ................... rozpoczną wspólną drogę życia, ślubując sobie miłość, wierność i uczciwość przed obliczem Boga w Kościele im. ............. Na uroczystość zaślubin oraz przyjęcie weselne, które odbędzie się w Restauracji ................... Sz.P. ………………………………………… serdecznie zapraszają Rodzice i Narzeczeni A co do butków to zastanawiam się nad dwoma modelami: 1. komfort i wygoda: http://www.butyslubne.com.pl/obuwie_slubne_supelek_ecru-p-98-pl.jsp 2. wyższy obcasik a tym samym bardziej elegancki: http://www.butyslubne.com.pl/buty_slubne_mark_shoes-p-71-pl.jsp

Zainteresowana dla mnie zdecydowanie te pierwsze bo sama sie zastanawiałam nad nimi i koniec koncow chyba wybiore ten wzor tak jak tu powazywałam tylko całe kryte. Kurcze powiem ci ze wierszyk ekstra !

Madeleine_85 - Też się bronię w tym roku. Plan jest taki, żeby zdążyć wszystko załatwić na uczelni jeszcze przed wakacjami (początek lipca), ale jak będzie... czas pokaże :) Ostatni rozdział mi został, więc jestem dobrej myśli. Figaa - Suknię mam w kolorze ecru, dlatego też o tym myślałam ;) Pewnie zdecyduję się na czarny garnitur + biała koszula. Co do dodatków jeszcze nie wiem jak narzeczony będzie wyglądał w muszce, krawatce... bo nigdy w czymś podobnym nie chodził (jedynie w krawatach jeśli już). Po wizycie w salonie wszystko się wyjaśni. Wierszyków jeszcze nie przeglądałam, ale pewnie za miesiąc zacznę nad tym intensywniej myśleć. W końcu kiedyś trzeba rozdać te zaproszenia... ;) .zainteresowana. - Ja zdecydowałabym się na pierwsze. W sumie butów praktycznie nie widać, a co się w nich nabawisz podczas wesela to Twoje. Wizualnie też mi się bardziej podobają. :) Ja sama będę polować na takie 2,5-5cm.

My natomiast na zaproszeniach będziemy mieli takie słowa: \"Kocha się naprawdę i do końca tylko wówczas, gdy kocha się na zawsze w radości i smutku bez względu na dobry czy zły los.\" Jan Paweł II A praca u mnie już napisana i zaakceptowana. Teraz tylko przebrnąć sesję i obrona w połowie lipca. Trochę za bardzo się to nakłada, bo teraz i zaczyna się gorący okres związany ze ślubem.

I ja też poluję na niskie obcasy ;)

Witam anius88 i Madeleine_85 na naszym forum :) i zapraszamy kolejne październikowe Panny Młode :) Figaa, wybrałaś sobie ładny fason bucików :) Ja też na pewno będę szukać czegoś w ten deseń.. Chociaż na moją nóżkę bardziej pasują buciki zapinane na kostce http://www.butyslubne.com.pl/buty_slubne_ecru_57_1-p-285-pl.jsp Zainteresowana dziękuje za namiary na jakikolwiek obuwniczy w Katowicach – na pewno będzie mi łatwiej, jak się już kiedyś po te buty wybiorę.. Niemniej jednak dalej proszę o propozycję, gdzie takie buciki można jeszcze znaleźć w Katowicach.. Figaa, suknie również mam koloru ecru, a właściwie ivory ;) Mój przyszły planuje zakupienie garnituru w ciemnym kolorze, wspominał coś jeszcze o grafitowym.. Więcej szczegółów nie znam.. Szczerze mówiąc nie znam się ani na kolorystyce garniturów, ani na ich fasonach, dlatego chciałabym je wcześniej zobaczyć.. Tylko, że Mój akurat chciał sobie ten garnitur wybrać z Tatą  więc jestem na etapie przekonywania Go, żeby mnie też na te zakupy zabrał.. Wciąż nie wiem jednak, jaka koszula do tego.. Nie wydaje Wam się, że suknia ecru przy białej koszuli będzie wyglądała trochę niekorzystnie? A już zupełnie nie mam pojęcia co z kamizelką i krawatem.. Już kiedyś pytałam, ale zapytam raz jeszcze.. jakie planujecie bolerka, etolki, okrycia wierzchnie do Waszych sukni? Chodzi głównie o pogodę, która o tej porze roku może być przecież kapryśna.. Ja nie znalazłam jeszcze takiego, które byłoby idealne zarówno na te chłodniejsze dni i na te cieplejsze, a zaopatrzyć się na tę okazję specjalnie w dwa bolerka to chyba troszkę przesada :/ .zainteresowana. ten tekst na waszych zaproszeniach jest prześliczny.. Jak go przeczytałam wczoraj wieczorem, to się w nim zakochałam.. Szczerze mówiąc jeszcze nie zastanawialiśmy się, co napiszemy w swoich zaproszeniach.. ale mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jeśli i my z niego skorzystamy.. Najpiękniejsze pomysły, są zwykle te najbardziej banalne.. :) Z niecierpliwością czekam na jakieś nowe posty

Madeleine_85 - Ale jesteś szybka. Podziwiam zacięcie do pracy. A mnie się wydawało, że mam niezłe tempo... ;) Dobrze, że chociaż przygotowania do ślubu poszły sprawnie. :)

musisz kupic tez taka sama koszule.absolutnie nie biala!ewentualnie biala ale smietankowa kamizelke i musznik:)

ViVieen - jeśli tylko tekst zaproszeń się podoba to korzystaj :) Nad bolerkiem pomyślę w okolicach 2 lub 3 przymiarki (będą 4). Najprawdopodobniej będzie uszyte z tego samego materiału co suknia. Rękaw zapewne długi i na poważnie się zastanawiam czy go troszkę nie przedłużyć i wszyć jakieś ocieplenie od spodu. Zmarzluch jestem straszliwy! do sukni ecri/ivory - całkowicie się z Tobą zgadzam, suknia i koszula koniecznie w tym samym kolorze. Suknia ecri przy białej koszuli będzie wyglądać \"brudno\" i odwrotnie, koszula ecri przy białej sukni będzie wyglądała ciut nieświeżo... Wybadałam sytuację zarówno w salonie jak i w sklepie z garniturami - również mam suknię ecri.

To ja wizytę w salonie mam dopiero przed sobą stąd ta biała koszula gdzieś się błąkała po mojej głowie. Niby tak elegancko, schludnie i zawsze można \"nadrobić\" dodatkami. Możliwe jednak, że ten kontrast (suknia/koszula) wyda się zbyt rażący... Przetestuję, ale pewnie macie rację :)

Dziewczyny, buty są świetne. Strasznie mi się podobają takie z zaokrąglonymi czubkami i na pewno są wygodniejsze. Co do bolerka, nie mam kompletnie pomysłu. dopiero w lipcu się będę rozglądała. Nie wiadomo, jak z tą pogodą będzie. Poza tym mam problem z dopasowaniem jakiegoś do sukni. W gruncie rzeczy, jak by było ciepło, nie potrzebowałabym żadnego okrycia.

Co do mojego bolerka to przymierzałam ładne w salonie wiec chyba bede i je wypozyczac tam. Było na stujce małej i z rękawem 3/4

Madeleine_85 piekny wiersz

Figaa dziękuję. Ale przyznam, że ten dwuwers podany przez zainteresowaną bardzo mi się podoba. Może uda to się jakoś połączyć w jedną całość ;) Co do bolerka, to nie wiem, czego szukać, bo mam bufiaste rękawki w sukni ślubnej. może powinnam wziąć pod uwagę coś w stylu futrzanej etoli...

Zainteresowana - ja swoją pierwszą przymiarkę mam dopiero we wrześniu.. Szczerze mówiąc nawet nie wiem ile ich będę miała :| Zapomniałam o to spytać w salonie.. Problem z bolerkiem mam taki, że suknia jest sprowadzana ze Stanów (linia Demetrios) i niestety prawdopodobnie nie dostanę u nas dokładnie takiego samego materiału w identycznym odcieniu na bolerko, a każdy inny już może wyglądać źle.. i mimo, że na początku byłam zupełnie temu przeciwna, to jednak koniec końców zastanawiam się nad jakąś futerkową etolką ;) W salonie podobno mają jakieś do wypożyczenia, ale akurat nie widziałam.. dlatego w międzyczasie poluję sobie na allegro, a nóż/widelec ktoś będzie miał jakieś ładne do sprzedania :)

Dzisiaj 3 spotkanie w ramach kursu nauk przedmałżeńskich :) Powiem Wam, że do tej pory nie było źle ;) Mojemu nawet te nauki przypadły do gustu :) I powiedział, że nawet jak będą mówić o naturalnej metodzie planowania rodziny to będzie słuchał z uwagą :)

Coś ucichłyście Dziewczyny ;) A ja tak lubię tu zaglądać, jak są jakieś nowe posty :) Wogóle Madeleine_85 i Mla-Mla - trzymam za Was kciuki, abyście się obroniły jak najszybciej i już mogły myśleć tylko o ślubie :) Zresztą temat jest mi dość bliski, bo Mój też się będzie bronił w czerwcu :) No, ja niestety dopiero za rok.. ale też już marzę, by jak najszybciej zamknąć semestr, bo jakby nie było jest się czym zajmować ;) Bo i ślub i trzeba myśleć, gdzieby sobie przyszłe gniazdko uwić.. Mhmm, ale się rozmarzyłam :)

Obrona to nie taka straszna rzecz, kilka minut i po krzyku ;) Licencjat broniłam może z 15 minut a mgr jeszcze krócej. Gorzej z napisaniem pracy :P teraz gnębię mojego K. aby kończył już pisać ten ostatni rozdział bo jak nie obroni się w czerwcu to kolejnym terminem jest październik... A to już czarno widzę :( Co do nauk przedmałżeńskich to mamy już za sobą, podobnie jak dzień skupienia, poradnia w trakcie. Nauki to były 3 spotkania (środa, czwartek, piątek) po ok 1 godzinkę i były całkiem znośnie prowadzone. Po tych strasznych opiniach na forach wszelakich szliśmy z ciężkim sercem a tu proszę taka niespodzianka :) Dzień skupienia za to był okropny, brrrr. Grunt jednak, że nie dzień a 1,5 godziny. Co do poradni to jeden ogromny plus! Byliśmy w szoku po zakończeniu pierwszych zajęć. Wśród tematów pojawiły się testy osobowości, sposoby rozwiązywania konfliktów, podejmowania decyzji itp. O kalendarzyku były dosłownie 2 zdania na zasadzie czy próbowałam kiedyś. Powiedziałam, że obecnie nie ma to większego sensu bo od kilku lat jestem na hormonach. Żadnego zdziwienia zgorszenia czy oburzenia. Po zakończeniu spotkania prowadząca pyta się czy chcemy następne spotkanie bo możemy zakończyć na jednym, na co my równocześnie: TAK! Więcej takich poradni! Bo to co niektóre dziewczyny wypisują przyprawia o gęsią skórkę. Eh rozpisałam się troszkę... Teraz zostawiam pole do popisu innym ;)

Witam, ja mało siedze na temacie bo mam popołudniówki. Co do obrony to ja mam jeszcze czasu a czasu bo jestem na 3 roku wiece jeszcze 2 lata :) ale przed Wami podwójny stres :) Co do przyszłości to ostatnimi czasy duzo rozmawiamy o tym gdzie będziemy mieszkać po ślubie. Kupno lub wynajem mieszkania nie wchodzi w gre ponieważ mam mieszkanie i kawałek placu z domkiem ale w nie ciekawej dla mnie okolicy i chcialabym uniknac mieszkania tam. Szukamy jakiejs niedrogiej dziełeczki wtedy moglibyśmy sprzedać moją działkę z placem i wybudować coś własnego w miejscu ktore nam odpowiada. A gdyby to nie wypaliło to sie dobudujemy do domku i juz. Ale to w ostatecznosci. A Wy dziewczynki jak planujecie?

CO do nauk to byliśmy osoatnio pod kosciołem obczaic co i jak wyczytalismy ze mamy być 14 i 21 to sa niedziele i dwa wtorki pod rząd czyli 16 i 23 niewiem co bedzie w poszczegolnych dniach moze te wtorki to bedzie ta poradnia wlasnie a w niedziele bedzie cos zwiazane z kosciolem.

zainteresowana powiedz mi na czym polega ten dzien skupienia bo my tez to musimy zaliczy a nawet nie wiem na czym to polega, czy to jest jakas msza czy sie caly czas modlimy? i tylko 1,5 godzinki?

Ojej, dziękuję za wsparcie. Naprawdę jesteście kochane :) Zresztą, każdy mi powtarza, że \"nie mam się czym przejmować\"... \"to tylko formalność\". Na szczęście z magisterką wszystko idzie w dobrym kierunku. Do końca maja zamierzam skończyć ostatni rozdział. Pytania do obrony mam praktycznie opracowane, więc nie pozostaje mi nic innego jak zdać ;) I wreszcie zaczynam odczuwać powagę sytuacji. 10.10.2009 wkroczę dosłownie! w nowe życie. Koniec studiów, praca, nowe mieszkanie, obowiązki, mąż. Jak ja to wszystko ogarnę.... Chyba mnie dopada jakiś przedmałżeński stresik ;)

monika_7 - dzień skupienia u nas trwał ok 1,5 godz choć słyszałam że w innych miastach różnie bywa... Całość była jednym wielkim i nudnym wykładem, po była msza ale już nieobowiązkowa i dużo par z niej zrezygnowało. Mla-mla - taki stresik to pewnie szybciej lub później dopadnie każdą z nas ;)

Figaa, my póki co wynajmujemy mieszkanko, w mieście gdzie jeszcze studiujemy i pracujemy :) ale oczywiście cały czas myślimy o czymś własnym.. Chcielibyśmy wybudowaźć domek, ale czy nam się uda? Jak nie pozostanie poszukać mieszkanka.. W każdym razie czasu na przemyślenie, przekalkulowanie mamy aż wrócimy z podróży poślubnej - wtedy trzeba będzie i podjąć decyzję i coś zaczać robić w tym kierunku ;)

hej przyszłe żony Czy któraś z was jest w podobnej sytacji, ze ślub planuje wziąć jeszcze w tym roku, a nie ma jeszcze nic zaplanowanego? Dopiero sie zaręczyliśmy i chcemy brać cywilny w Wawie - myślicie, że terminy wrześniowe / pażdziernikowe w USC na Starówce bedą jeszcze możliwe? Nie planujemy typowego wesela, raczej obiad/przyjęcie dla ok 50 osób. Ale zaczynam sie bać, że nie znajdziemy już żadnej restauracji... Widzę, że większość z Was ma wszystko porezerwowane już długo naprzód i trochę się zaczęłam martwić...

Biedronko79 - większość z nas rzeczywiście ma już większość pozałatwiane.. ale jeśli będziecie chcieli to i Wam się uda! Zobaczysz.. Nie wierz tym, którzy Ci powiedzą, że to niemożliwe! Życzę powodzenia :)

dzieki Vivieen za slowa otuchy :)