Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka_

Śluby - październik 2009

Polecane posty

My jeszcze co prawda jesteśmy przed pierwszą spowiedzią, ale już o tym rozmawialiśmy. Ja nawet byłabym w stanie się poświęcić i wytrwać w czystości (Boże, jak to brzmi?! ;) ), ale mój Miśko już zapowiada kuszenie. Czarno to widzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Weekend minął na odpoczywaniu ;) Coprawda zahaczyliśmy o Restauracje i jesteśmy z Nimi umówieni na ustalanie menu i innych takich drobnych rzeczy na 2 tygodnie przed weselem :) i będziemy mieć wienietki :) a potem niech sobie siedzi gdzie kto chce ;) obrączki leżą.. ale przymierzam je bardzo często - jakoś nie mogę się powstrzymać.. Mój powiedział, że na palcu czuć ich ciężar ;) Byłam też u fryzjerki, pokazałam jej fryzurkę na zdjęciu, która mi się bardzo podoba.. Powiedziała, że będziemy próbować.. i na próbną z makijażem jesteśmy umówione na 12tego września, czyli tuż przed weselem znajomych :) a z kursu tańca jesteśmy zadowoleni :) Ostatnie spotkanie w czwartek :) A Rodzinka już dzwoni z potwierdzeniami - póki co nikt nie odmówił.. A poza tym pochorowałam się :( I jestem na L4.. Może to lepiej, że teraz, a nie potem? Poza tym zrobiło mi się "zimno" a nawet 2.. Nie wiem czy któraś z Was ma podobny problem, ale to jest okrrropne :/ Brrr.. Boję się, że na swój ślub też będę musiała się z tym zmierzyć, a wiadomo - człowiek zawsze czuje się wtedy niekomfortowo.. Kupiłam sobie plastry compeed - słyszałam, że są skuteczne.. no coż, sprawdzimy - zobaczymy ;) i kupiłam sobie perfum :) a pończoszki zamówiłam.. za bielizną jeszcze się rozglądam.. no i w sobote jedziemy kupić temu Mojemu cały ślubny zestawik :) Bo się chyba zaczyna stresować, że biedny prócz butków jeszcze nic nie ma.. no, a skoro sobie "choruje" w domku, to może uda mi się conieco nadgonić z przygotowaniami :) Wymyślić co dla gości, co na podziękowania dla Rodziców.. zrobić winietki, zawieszki.. ale najpierw posprzątać mieszkanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ViVieen, w takim razie zdrowia życzę ;). Chociaż cieszę się choć z tego, że częściej tu będziesz ;) Co do abstynencji, my się wstrzymujemy i taka jest nasza wspólna decyzja. Myślę, że w ten sposób będzie to miało dla nas inny wymiar. Poza tym w innym przypadku ta spowiedź nie miałaby trochę sensu dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja muszę jeszcze przeforsować sprawę tej wstrzemięźliwości. Znając mojego Miśka będzie ciężko, ale mam nadzieję, że cały ten trud się opłaci. Pożyjemy, zobaczymy... :) (my jeszcze nie mieszkamy razem, więc już bywa lekko wygłodniały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może masz rację... Najpierw przejdźmy przez tą spowiedź, a potem się będziemy "martwić" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) dawno mnie tu nie było bo ostatnio miałam mały młyn w domu..no i muszę się pochwalić: dostałam pracę w przedszkolu:) :lol: ciesze się bo były na prace bardzo małe szanse ale udało się:) wszystko fajnie tylko przygotowania ślubne trochę na tym ucierpiały.... :oops: Zatem tak to wyglada: -zapowiedzi wyszły dopiero pierwsza niedziela za nami.... -poradnia trzy spotkania w 1, 2 ,3 niedziele września... - dzień skupienia narzeczonych 4 niedziela września... - zaproszenia z 130 rozdanych dopiero 5 jest:( tak że najwyższa pora zacząć... - buty ślubne dla mnie- czeka mnie wycieczka do Krakowa tyle że na razie nie mam kiedy :cry: - USC nie załatwiony bo PM pracuje od pon do piątku.. -spowiedzi tez jeszcze nie... -garnitur kamizelka musznik-już czekają brak jeszcze tylko koszuli i butów -dekoracja kościoła bukiety- nie zamówione -fryzjer tez nie.. ech nie za ciekawie to wygląda...jeszcze cała masa rzeczy do załatwienia ale może jakoś zdążymy do 24 października..mam nadzieję.. dziubeeka moja też jest z brylantem:) już nie mogę się doczekać żeby je odebrać.. Bajbajka1986 fajny pomysł z tym doniczkowym storczykiem:) przynajmniej przetrwa dłużej:)my myśleliśmy o koszach z kwiatami i księgach z podziękowaniami z naszym zdjęciem tylko jeszcze nic nie zamówiliśmy... ViVieen warcaj szybko do zdrówka:) ja tez jestem od tyg jakaś alergia się do mnie przyplątała i mam non stop straszny katar:( a co do " zimna" to jak już wyjdzie to najlepsze są plasterki a zanim jak już swędzi to polecam maść hasowir:) to tak na przyszłość ale lepiej żeby potrzebna nie była.. Madeleine_85 podziwiam że potraficie wytrzymać:) ja tez bym tak chciała ale zobaczymy jeszcze jak to będzie póki co to jeszcze do spowiedzi nie byliśmy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też Pażdziernikowa
no my się dalej nie zebralismy do spowiedzi bo mój luby ma dużo spraw na głowie i późno kończy On na pewno bedzie kusił i to ja będę stać na straży czystosci hehe;P Ja tez mam problemy z zimnem Właśnie niedawno miałam mam nadzieje że już przed ślubem nic mi nie wyskoczy bo się poryczę;] do nas nikt nie dzwoni chyba wszyscy czekają na ostatni dzień. Jeszcze w weekend nam 3osoby zostały do zaproszenia Właściwie jest jeszcze miesiac przed ślubem więc jest czas na zapraszanie;P jeszcze się nad biżu zastanawiam (czy 100 zł za kolczyki i bransoletkę z kryszt. lod. i swarovski to dużo?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodnie z obietnicą - znów tu jestem :) Madeleine_85 🌼 - miło, że Ktoś się ciszy z mojej obecności tutaj :) Dziękuję.. Magggi 🌼 - Gratuluję nowej pracy :) Fajnie tak pracować z dzieciaczkami :) A co do przygotowań, to myślę, że spokojnie się ze wszystkim wyrobicie.. My na 2 miesiące przed też mniej więcej byliśmy w takim stadium zaawansowania ;) A teraz nam zostało 37 dni.. :) :) :) P.S. Właśnie Hascoviru używam - dzięki temu nie wyskoczyło to takie duże, bo odpowiednio wcześnie zareagowałam ;) co nie zmienia faktu, że i tak mi to przeszkadza mimo, iż podobno nie widać wogóle :( Zamierzam zadbać o siebie przez ten ostatni miesiąc tak, żeby mnie żadne ustrojstwo nie dopadło na ślubie ;) też Październikowa 🌼 - myślę, że te 100 zł za bransoletkę i kolczyki to tak przyzwoicie.. a co z łańcuszkiem/ew. wisiorkiem? :> A my obrączki mamy klasyczne z żółtego złota (Mój chciał, żebym miała z brylancikiem, żeby łatwiej było na pierwszy rzut oka odróżnić która jest czyja, bo nie uwierzycie, ale mamy obie w takim samym rozmiarze :) Ale uważam, że brylancik w pierścionku zaręczynowym zupełnie wystarczy :) My mieszkamy razem, więc może ja o "czystości" nie będę się wypowiadała ;) Obowiązuje nas jedna spowiedz i oczywiście po niej każde pójdzie spać do swojego domku rodzinnego ;) No, a potem.. już sama radość :) tyle, że ja bym się tak nie nastawiała na tą tzw. "noc poślubną" Mamy się zamiar bawić do samego końca, więc potem pewnie już tylko padniemy.. ;) A tak btw to pech chce, że tak mi się przesunął ok*es, że wypada dokładnie na mój ślub ;( a miało być tak pięknie i się skończyć wcześniej.. Więc w sumie zamierzam to jakoś przesunąć tabletkami.. Już ponad rok nie biorę i wcale nie chcę już brać :( no, ale nie mam innego wyjścia, jak na 2 cykle do nich wrócić.. Mój po pracy teraz śpi ;) dlatego uciekam jeszcze pare rzeczy w domku porobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magggi, gratuluję ;). Ja też dostałam pracę w zawodzie, ale tylko do połowy grudnia, na zastępstwo. Do tej pory pocieszę się pracą z dziećmi w szkole podstawowej. Boję się tylko, co będzie potem... ViVieen, my też mamy klasyczne złote. Kusił mnie diamencik i nawet miał być, ale przy drugiej przymiarce obrączek, klasyczne zwyciężyły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...zainteresowana...
A zastanawiałyście się już nad wejściem do kościoła? Która z opcji: wejście razem, wprowadzenie panny młodej przez ojca czy wprowadzenie pary przez księdza? I jaki utwór? Co do czystości to chciałabym aby nam się udało przez ten miesiąc wytrzymać, choć wiadomo krew nie woda ;) A spowiedź dopiero przed nami, planujemy na przyszły tydzień. Magggi - gratuluję! Ja już chyba zrezygnowałam z poszukiwań pracy w zawodzie... ViVien - powrotu do zdrowia życzę. Choć takie tygodniowe L4 nie jest złe, dużo rzeczy można nadrobić ;) Co do przygotowań to obrączki już odebrane (klasyczne, białe złoto, 3 mm); zapowiedzi wiszą, K. zakupił garnitur wraz z dodatkami (na całe szczęście bez kamizelki i musznika a z klasycznym krawatem), ja zaliczyłam 2 przymiarkę, próbny makijaż i fryzurę. Jakoś pomalutku biegnie to do przodu, choć z dnia na dzień godzina zero zbliża się nieuchronnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybór pieśni zostawię raczej organiście, a co do wejścia nie wyobrażam sobie innej opcji niż bycie prowadzoną przez tatę. Jestem taką córeczką tatusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z przygotowaniami stoimy narazie w tym samym miejscu. wczoraj tylko dałam zawiadomienie o ślubie kumpeli. Moj Misiek dopiero po 10 wrzesnia pojedzie po garniaka i cała reszte. nie chce mnie zabrac:o powiedziała ze pojedzie tylko z mama... ja mu dam:D ViVieen---> zdrówka życze! Maggi----> gratuluje:) -->u nas tez zapowiedzi dopiero pierwszy raz cztytał, wiec nie jestes w tyle;), -->nam w poradnii zostały dwa spotkania, --> gości mamy zparoszonych, tylko zaiwiadomienia zostały, --> moj stroj prawie kompletny, suknia sie szyje, mam 3 wrzesnia przymiarke, --> do spowiedzi tez nie poszliśmy,moze w niedziele, --> moj Misiek nie ma nic ze stroju pana mlodego, wiec jak sama widzisz nie tylko Ty masz duzo do załatwienia:) ale Kochana damy rade, mamy jeszcze cały wrzesien. bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madeleine_85 🌼 - dobrze, że pracę masz chociaż do grudnia ;) za nową zaczniesz się rozglądać dużo wcześniej, więc nie powinno być źle ;) a nóż widelec zostaniesz tam, gdzie zaczniesz? :) Powodzonka życzę :) ...zainteresowana... 🌼 - Nie rezygnuj z poszukiwań! Praca sama do Ciebie nie przyjdzie.. Jeśli chodzi o wejście do kościoła to chyba chcemy razem wejść ;) W sumie to nie wiem, jak to wygląda, wiemy na pewno, że nie chcemy już tam siedzieć, jak goście będą wchodzić ;) Bajbajka1986 🌼 - Mój też się odgrażał, że chce garnitur oglądać i kupić z Tatą! Że to niby taka jedna rzecz, o któej On chce sam zadecydować (argumentem było, że przecież On mi sukni nie pomagał wybierać;)) nie naciskałam, a jakoś tak samo wyszło, że wkońcu chodziliśmy razem po sklepach :) Hihihi :) No i razem kupimy :) A Tata jego będzie z nami, ale właściwie tylko zobaczy, co wybraliśmy :) A u nas zapowiedzi się nie czyta, tylko wiszą w kościele ;) Może i lepiej? ;) A tak wogóle to fajnie nie chodzić do pracy :) wstałam przed 12 ;) tyle, że no nienajlepiej się czuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zapowiedzi pierwsze też były czytane już w tę niedzielę. A co do narzeczonych, mój też zapowiedział, że kupi garnitur sam, żeby było sprawiedliwie, bo mojej sukienki też nie widział ;). Co do pracy, nie mam szans na zostanie tam dłużej, bo to zastępstwo. Ale staram się na razie nie dołować. Może uda się coś znaleźć, choć już niekoniecznie w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madeleine_85 🌼 - zastępstwo zastępstwem, ale może jak kiedyś będą kogoś potrzebować, to będą mieli Kogoś sprawdzonego już :) Poza tym - to zawsze jakieś doświadczenie, a wiadomo że im więcej go masz tym lepiej Ci będzie w przyszłości szukać pracy :) A tak wogóle to czego będziesz uczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubeeka
byliśmy dziś ustalić menu , i nawet ok, tylko żeby dobre zrobili i będzie super!!!!! zaczyna się szaleństwo ... ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madeleine_85 🌼 - wiem, że kiedyś pisałyśmy, co każda robi, ale po prostu nie pamiętałam ;) Nie pamiętałam nawet na której stronie szukać, więc najprościej było zapytać ;) Fajnie :) Chociaż ja osobiście nigdy nie lubiłam niemieckiego :( ale może gdybym trafiła na fajną Panią, to kto wie, kto wie? :) dziubeeka - już ustalać menu? Ale to tak wstępnie czy już wszystko konkretnie? Nam powiedzieli, żebyśmy tak ze 2 tygodnie wcześniej przyszli, bo dużo rzeczy się nam może jeszcze pozmieniać ;) Ojj taaak.. Zaczyna się szaleństwo :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) można się jeszcze podłączyć?? Otóż ślub mam 10.10.2009. Suknia wybrana, zapowiedzi w obu kościołach poszły, obrączki zamówione (biało żółte złoto, 7 mm, moja 8 brylancików), zaproszenia wszystkie rozdane, fryzjer kosmetyczki wszystko umówione, strój Młodego jeszcze nie wybrany a to dlatego że jak pojechaliśmy kupować to skusił się na przymierzenie smokingu i go kusi ale się jeszcze zastanawia, menu jedziemy ustalić po niedzieli, wejście do kościoła planujemy żeby ksiądz po nas wyszedł, u spowiedzi nie byliśmy, skupienie i poradnia już dawno za nami :) a po za tym nie mogę się doczekać tego dnia :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też Pażdziernikowa
Witam aneczka ;D My jeszcze nie wiemy co z tym wejściem przeszło mi przez myśl że może tata by chciał mnie prowadzić ale tradycyjnie u nas jest tak że to kapłan wychodzi do drzwi po parę m. Na pewno najpierw chce poczekać az drużba zagoni wszystkich do kościoła;P zebym miała wejście odpowiednie a co hhi;D my narazie wyjeżdzamy na 3dni i mamy zapomnieć na chwilę o wszystkim nawet o ślubnych sprawach bo mój miś juz mi pada Maggi gratuluję pracy Ja tez mam szanse takze 3majcie kciuki;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ViVieen, ależ ja Cię doskonale rozumiem. Tyle już postów napisałyśmy ;) My menu ostatecznie mamy wybrać tydzień przed weselem. aneczka86, witamy. A ja tym bardziej, bo łączy nas ten sam dzień, a nie tylko miesiąc :) Jutro jedziemy w sprawie tortu, a także zapraszać ostatnich gości. Przewidywalny czas zakończenia zapraszania -niedziela ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 638
A ja wychodzę za mąż 24 października 2009 i już mam prawie wszystko załatwione. Tj. mamy załatwione. ;) Jeszcze tylko chciałabym sobie załatwić ladną pogodę, tyle że na to nie mam wpływu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uu, to ja widzę, że przodujecie z tą pracą. Ja się jeszcze obijam (najprawdopodobniej do ślubu) ;). U mnie w domu jak powiedziałam, że chcę jakąś robotę podłapać przed ślubem to się popukali po głowie - "Dziecko, jeszcze się zdążysz napracować w życiu... Gdzie Ci tak spieszno jak na razie nie ma takiej potrzeby?". Mój Miśko tak samo, że nie mam się co spieszyć i może dzięki temu się na jakąś dłuższą wycieczkę poślubną skusimy (bo jakbym teraz gdzieś złapała pracę to raczej z urlopu nici). Sprawy ślubne powoli się klarują. Mnie jedynie brakuje butów (mam jakieś upatrzone, ale ostatecznej decyzji nie podjęłam), Miśko ma wszystko. Sprawy kościelne pod kontrolą ;) Poza tym mamy urwanie głowy z remontem. Miśko najchętniej już by się wprowadził do nowego gniazdka, ale wszędzie pył i brud... więc nie ma na razie nawet takiej możliwości. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało 10 października (plan był taki, żeby już tam normalnie mieszkać + udostępnić jakiś pokój/je dla gości). Ach... czasu coraz mniej, a tam mimo gigantycznej pracy efektów ciągle niewiele widać :( aneczka86, cześć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... ostateczną listę gości i menu wybieramy w poniedziałek przed weselem. Czyli w sumie dosyć późno ;) Wejście do kościoła... Pewnie zdecydujemy się na standardowe wyjście do nas księdza, a następnie doprowadzenie nas do ołtarza. Mojego taty nie chcę jeszcze narażać na dodatkowy stres ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może faktycznie powinnam mu to zaproponować... W każdym razie nic na siłę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×