Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka_

Śluby - październik 2009

Polecane posty

Ale to zawsze coś innego niż dotychczas Bajbajka:) no i masz męża cały czas przy sobie:) a to dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Kobiety:)co tu taki spokój:> Ja mam dzisiaj wolne i byliśmy na małej wycieczce z mężem i koleżanka:) pogoda wyjątkowo dzisiaj dopisała,może nie było gorąco, ale tez nie padało<jupi> Magggi:)masz racje, widoczki są przepiękne, jest co oglądać:)gorzej z pogodą:/ kontrakt mamy do listopada 2011, wiec jeszcze sporo czasu tu spędzimy, a może jeszcze będziemy mogli przedłużyć, kto wie;) Kochane odzywajcie się, bo fajnie powrócić na forum i spotykać się z Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jaki tu spokój na-na-na" ;) Ja się melduję :) Rzeczywiście fajnie by było, gdyby topik trochę odżył - chyba mam sentyment.. a niedługo stuknie nam wszystkim roczk ;) Bajbajka, 24 dni urlopu? Zazdroszczę, ale po tak ciężkiej pracy, jaką macie... bez ustanku prawie (bo jak się domyślam nie jest to latwy chleb) to Wam sie nalezy :) odliczamy z Tobą! na pewno będzie Ci raźniej ;) My mieliśmy tydzień urlopu na pooczątku sierpnia - spędziliśmy go w Zakopanem (ja pierwszy raz) a dziś na Kasprowym spadł śnieg! wyobrażacie to sobie? bo ja jakoś nie... przecież niedawno było jeszcze lato... jak tak dalej pójdzie, to przez tą okrropną pogodę chyba popadnę w depresję przedwczesną-jesienną ;) Magggi jak znosisz ciążę? No i powiedz mi czy specjalnie się do niej jakoś przygotowywałaś? Pytam, bo ja chyba powoli zaczynam się orientować i dojrzewać do myśli.. ale dzidziuś i tak będzie jeszcze trochę musiał poczekać, bo najpierw musimy skończyć remont - jeszcze troszkę zostało do wykończenia :/ a potem muszę się obronić.. bo przez to całe zamieszanie z mieszkaniem pisanie pracy musiałam sobie przesunąć... Twój Brat odpatrzył od Was i teraz Wy się bawicie na jego weselu :) oby tylko mu pogoda dopisała... Brat mojego męża (rok młodszy) wpadł - dzidzi ma termin na 17 stycznia :) no i bierze cywilny w uwaga! uwaga! w październiku :) tylko to nie będzie impreza żadna, tylko kameralny obiad... Niedługo znów tu zajrzę! więc do zobaczenia dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka jeśli ten rok tak szybko przeleciał to następny jeszcze szybciej wam minie:) a poza tym skoro jesteście tam razem to i tak już super:) Vivien widzisz ja do Zakopca mam całkiem nie daleko a i u nas dziś tylko 7 -8 stopni... mąż wrócił z pracy i siedzimy sobie razem się troszku nudząc:) Ee jesienna depresja przynajmniej w tym roku myślę że Ci nie grozi:) w końcu przecież spadną piękne kolorowe liście i przypomni nam się co działo się rok temu:) wiec głowa do góry:) Co do ciąży to na początku było bardzo kiepsko...wymioty nudności ciągle chciało mi się spać a żeby było śmieszniej wypadło to wtedy gdy musiałam kończyć prace mgr:( skończyło się tak że wziełam w pracy tydzień L4 i pracę napisałam:) ale nawet sama obrona to był dla mnie koszmar...Potem było raz lepiej raz gorzej:) ale samo poczucie ruchów dzidziusia wynagradza wszystko:) po prostu cudowne uczucie nie do opisania:) teraz jest już oki a nawet od jakichś 2 tyg mam jakiegoś takiego dopalacza że non stop bym coś robiła...normalnie nie mogę usiedzieć na miejscu:) i sie właśnie poważnie zastanawiam czy nie wrócić od 12 września do pracy...bo boję się że w domu się zanudze;) Jeśli chodzi o przygotowania do ciąży to my dość długo się staraliśmy a z uwagi na pracę mojego męża nie było to takie proste...i udało się po 5 miesiącach gdy już mieliśmy zacząć robić badania czy wszystko ok a tu nagle się udało czego akurat w tym miesiącu się nie spodziewałam...ale fakt że jakieś 2-3miesiace przed łykałam kwas foliowy coś w stylu witamin a jest on bardzo potrzebny i zalecany zresztą wciąż go łykam:) Jeśli chodzi o remont i obronę to to wszystko da się pogodzić:) naprawdę nie jest źle ja pisałam pracę pracowałam no i przecież zawsze będą w ciąży możesz iść na L4 100% płatne i wtedy masz więcej czasu i łatwiej:) Heh tak to jest z młodszymi braćmi;) a właśnie na weselu było ekstra:) tylko pogoda kiepska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka jeśli ten rok tak szybko przeleciał to następny jeszcze szybciej wam minie:) a poza tym skoro jesteście tam razem to i tak już super:) Vivien widzisz ja do Zakopca mam całkiem nie daleko a i u nas dziś tylko 7 -8 stopni... mąż wrócił z pracy i siedzimy sobie razem się troszku nudząc:) Ee jesienna depresja przynajmniej w tym roku myślę że Ci nie grozi:) w końcu przecież spadną piękne kolorowe liście i przypomni nam się co działo się rok temu:) wiec głowa do góry:) Co do ciąży to na początku było bardzo kiepsko...wymioty nudności ciągle chciało mi się spać a żeby było śmieszniej wypadło to wtedy gdy musiałam kończyć prace mgr:( skończyło się tak że wziełam w pracy tydzień L4 i pracę napisałam:) ale nawet sama obrona to był dla mnie koszmar...Potem było raz lepiej raz gorzej:) ale samo poczucie ruchów dzidziusia wynagradza wszystko:) po prostu cudowne uczucie nie do opisania:) teraz jest już oki a nawet od jakichś 2 tyg mam jakiegoś takiego dopalacza że non stop bym coś robiła...normalnie nie mogę usiedzieć na miejscu:) i sie właśnie poważnie zastanawiam czy nie wrócić od 12 września do pracy...bo boję się że w domu się zanudze;) Jeśli chodzi o przygotowania do ciąży to my dość długo się staraliśmy a z uwagi na pracę mojego męża nie było to takie proste...i udało się po 5 miesiącach gdy już mieliśmy zacząć robić badania czy wszystko ok a tu nagle się udało czego akurat w tym miesiącu się nie spodziewałam...ale fakt że jakieś 2-3miesiace przed łykałam kwas foliowy coś w stylu witamin a jest on bardzo potrzebny i zalecany zresztą wciąż go łykam:) Jeśli chodzi o remont i obronę to to wszystko da się pogodzić:) naprawdę nie jest źle ja pisałam pracę pracowałam no i przecież zawsze będą w ciąży możesz iść na L4 100% płatne i wtedy masz więcej czasu i łatwiej:) Heh tak to jest z młodszymi braćmi;) a właśnie na weselu było ekstra:) tylko pogoda kiepska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajbajk1986
Witam i o zdrowie pytam:D Roczek już za chwilę:) a właśnie Dziewczyny co planujecie z tej okazji? My jak na razie oświadczyliśmy w pracy, że chcemy mieć wolne, ale jak z tym będzie to się okaże... zastanawiamy się czy iść na kolacje na naszą restauracje, czy zrobić sobie w mieszkaniu romantyczny wieczór... A co planujecie kupić swoim mężom z tej okazji? Ja znalazłam fajny zegarek firmy Lemans. Tylko mąż mi marudzie, że on nie chce takiego drogiego. Tutaj jest link: http://www.xwyr.com/JACQUES%20LEMANS_swiss_replica_watches/JacquesLemans_Classic_1-1276H19927.html ViVieen🌼 uwierz, że dla nas te 24 dni to wcale nie jest dużo.muszę wyrobić dowód, bo od ślubu tego jeszcze nie zrobiłam:/a siedzimy tutaj już od 10marca, wiec sporo czasu, to się tęskni za domem... czasami ciężko jest nie ze względu fizycznych ale psychicznie, ma się czasami dość wszystkiego.... Oj,przejechałabym się do Zakopca,uwielbiam góry! Może uda nam się jechać jak będziemy na urlopie,tata Dominika planuje jechać do znajomego, więc jest nadzieja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka propo rocznicy to właśnie się zastanawiam czy by się nie wybrać na romantyczny weekend do Zakopca:) spacer w góry, basen lub termy kino 5d jakaś fajna restauracyjka...nie wiem jeszcze bo to zależy od pogody no i tego jak się będę czuć do końca października:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka propo rocznicy to właśnie się zastanawiam czy by się nie wybrać na romantyczny weekend do Zakopca:) spacer w góry, basen lub termy kino 5d jakaś fajna restauracyjka...nie wiem jeszcze bo to zależy od pogody no i tego jak się będę czuć do końca października:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) co tu takie pustki?:( ostatni tydzień był dość zajęty, mieliśmy sporo ludzi a tym samym pracy. Z jednej strony to bardzo dobrze, więcej ludzi, więcej godzin w pracy, więcej kasy:) ale czasami ma się dość, głównie psychicznie:( Tutaj ludzie są tak nieodpowiedzialni i tak nie szanują pracy, że krew człowieka zalewa. Ty się starsza,robisz jak najlepiej potrafisz, żeby widać było, że to hotel z czterema gwiazdkami, a inni maja wszystko w czarnej d*pie i nie przychodzą do pracy, albo spóźniają się do 2 godz,lub odwalają fuszerkę... a co szefostwo też ma to gdzieś...ale jak Ty coś źle zrobisz,to się tak czepiają, że głowa mała...:/ Czasami mam ochotę to wszystko rzucić w cholerę i wrócić do Polski... dosłownie można dostać na głowę...:/ Dzisiaj mamy wolne, ale oczywiście leje deszcz. mieliśmy jechać na wycieczka,ale niestety nie w taka pogodę:( Mam nadzieję, że u Was lepsza pogoda;) Pozdrawiam i odzywajcie sie!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka to faktycznie nie bardzo....szkoda że takich masz współpracowników...w sumie to chyba w każdej pracy tak jest że czasem się ma wszystkiego dosyć i najlepiej byłoby to wszystko rzucić, zostawić...ja niestety mimo planowanego powrotu do pracy ze względu na ciąże zostaje w domu z zaleceniem długiego wypoczynku...ech nastraszył mnie lekarz porodem przedwczesnym... no ale nic będę łykać te wstrętne tabletki odpoczywać i dużo spać może coś pomoże... a Ty pewno nadal odliczasz dni do powrotu do Polski:) no co do pogody to też nie ma rewelacji... raczej non stop pochmurno i do tego często pada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka to faktycznie nie bardzo....szkoda że takich masz współpracowników...w sumie to chyba w każdej pracy tak jest że czasem się ma wszystkiego dosyć i najlepiej byłoby to wszystko rzucić, zostawić...ja niestety mimo planowanego powrotu do pracy ze względu na ciąże zostaje w domu z zaleceniem długiego wypoczynku...ech nastraszył mnie lekarz porodem przedwczesnym... no ale nic będę łykać te wstrętne tabletki odpoczywać i dużo spać może coś pomoże... a Ty pewno nadal odliczasz dni do powrotu do Polski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magggi, no czasami rzeczywiście ma się dość, ale takie życie. trzeba myśleć pozytywnie;) a dzisiaj na domiar złego poparzyłam dłoń - prawą wrzątkiem:/boli jak diabli, buuu:( a ten tydzień i następny zapowiadają się baaardzo zajęte, bo oprócz moich normalnych obowiązków czeka mnie jeszcze prasowalnie i sprzątanie pokoi. Ojejej, a co się dzieje z Tobą i dzidziusiem? Faktycznie,lepiej odpoczywaj i dbaj o siebie! Wiesz u nas pogoda ma to do siebie, ze jest baaardzo zmienna, wczoraj cały dzień lało,dzisiaj deszcz, słońce,deszcz a pod koniec były takie ulewy i wichury, że światło zostało wyłączone, linie pozrwało:/ a ja tak lubię naszą polską jesień:) Dokładnie odliczam dni do urlopu:) już naprawdę nie mogę się doczekać...jeszcze niecałe 7 tygodni,hehe:) Zmykam się kąpać i do łóżka bo jutro kolejny dzień pracy - śniadania,prasowalnia i później kolacje. Buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka to faktycznie macie tam niezły kocioł...i kto by pomyślał bo w sumie już po wakacjach to powinno być luźniej...mam nadzieję że z ręką już w porządku...u nas w końcu pogoda się coś poprawiła:) a co do dzidziusia to już lepiej i oby tak zostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka to faktycznie macie tam niezły kocioł...i kto by pomyślał bo w sumie już po wakacjach to powinno być luźniej...mam nadzieję że z ręką już w porządku...u nas w końcu pogoda się coś poprawiła:) a co do dzidziusia to już lepiej i oby tak zostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze 6 tyg i urlop:)się cieszę jak dziecko:D Dzisiaj poniedziałek,powinnam mieć wolne, ale z braku ludzi do pracy,pracowałam(i 4 godzinki do przodu) rano na śniadaniach, a teraz mój mężulek poszedł. takie ten dzień rozbity. Dobrze, że udało nam się jechać do miasteczka na zakupy, bo w lodówce mieliśmy światło. Magggi🌼 to dobrze, że z ciążą wszystko dobrze.Tak trzymaj:) moja ręka w porządku, na szczęście nie poparzyłam za mocno:) Ostatnio coraz częściej myślimy z Dominikiem o bobasku.... i pewnie jakoś po nowym roku zaczniemy starania...:) Wiesz niby sezon się już kończy,ale jeszcze mamy sporo gości. A to dobrze,bo więcej kasiorki będzie:) Kobiety, a gdzie WY się podziewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Bajbajka zostałyśmy już chyba tylko my...ech pewno Vivien zapracowana zagoniona i nie ma czasu...:( To dobrze że oki z ręką a co do urlopu i odliczania to wcale Ci się nie dziwię...ja bym chyba tak nie umiała wyjechać na tak długo...A byliście w ogóle od tamtego roku w Polsce? Dobrze że choć razem z mężem tam jesteś:) u mnie mąż raz wyjechał na trzy tyg no i jeszcze przed ślubem wyjeżdżał na 2-3 miesiące ale wtedy wydawało mi się to wiecznością...miejsca sobie nie mogłam znaleźć:( a teraz to sobie jakoś nawet tego nie wyobrażam...no ale tak to jest z praca w Polsce...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie widzę, że zostałyśmy same:( W Polsce byliśmy między połową stycznia a początkiem marca, ot taki długi urlop mieliśmy, no ale teraz jesteśmy tutaj ponad pół roku i już mam powoli dość. Ja też sobie tego nie wyobrażałam, ale jakoś dajemy rade,tym bardziej, że jesteśmy razem:) Od maja jest z nami nasza kumpela,to też raźniej. Ale za domem i naszą Polska się tęskni,za jedzonkiem, za normalnymi porami roku, za laaaatem! Jakbyśmy byli na lądzie to zawsze łatwiej o sklep z polska żywnością, a na naszej wyspie, totalne dno:( chociaż nie, można dostać tyskie:) ale to raczej dla męża,a nie dla mnie. Osobiście wole Lecha zielonego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajny też taki urlop w zimie tylko szkoda że choć jego część nie była np w lipcu:) bo prawie cały były upały ponad 30 stopni:) tak że nie dziwie Ci się że tęsknisz za latem...ale może traficie choć na piękną złotą jesień w Polsce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu:( Kobiety przywołujemy Was do porządku:D odmeldowywać się! Ja normlanie padam na twarz:( nie mam na nic siły. ten tydzien to była masakra, non stop w pracy - sniadania od 7.15 (dzisiaj od 7), później sprzątanie pokoi, prasowalnia, i wieczorem miedzy 16 a 17 zmywak, a od 18 znowu restauracja - kolacje do 22-23! i przyszły tydzień taki sam:/a jutro 10 generalek w pokojach - sajgon! Magggi🌼fajnie że chociaż Ty jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj biedactwo to nawet niedzieli wolnej wam nie dadzą:( nie dobrze... trzymaj sie tam jakoś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naszym dniem wolnym jest poniedziałek. i to też ostatnio nie każdy. Zrobiłam obiadek, mężuś już je, a ja za godzinkę ide na godzinkę na kuchnie, na zmywak, a taaak mi się nie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×