Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poprostu kaska

Przeżyć za 1000zł miesięcznie

Polecane posty

To i tak macie sporo ja na taką rodzinę mam do dyspozycji 800zł i muszę wyżyć, jak się kupuje tańsze produkty i to co trzeba tylko to da się przeżyć na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAN31ekk
Wiecie co nie chce mi sie słuchac a raczej czytac godzicie sie na to dzialanie Tuska wychodzi a bedzie jeszcze gorzej ludzie zyjemy z resztek i każdy grosz liczymy.Ja tygodniowo moge wydac 150 zł wynajmuje mieszkanie w bloku jest tragedia do tego żóna bez pracy a dziecko do przedszkola na książki wydałem teraz 300 zł czyli wychodzi na to że półtorej tygodnia nie bedziemy jeśc pic myc sie a zadna zapomoga mi sie nie nałeży za mieszkanie płace 900zł a życie jest beznadziejne dobrze że przynajmniej zdrowie nam dopisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAN31ekk, zgadzam się z Tobą w 100%. Ja osobiście zarabiam teraz 800 zł netto na miesiąc. Na szczęście mąż zarobi więcej. Gdybym miała sama się utrzymać albo mąż straciłby prace to jest masakra. W tym miesiącu wydałam więcej niż zarobiłam. Nie rozumiem jak można żyć za 1000 zł samemu. Owszem jak się mieszka u rodziców i tylko dokłada do wydatków to jest super komfort. Jednak jeśli ma się niepracującą żonę i dziecko to trzeba bardzo myśleć ile na co wydać i jak to mówią inni być "zaradnym". Tylko co ta zaradność w życiu oznacza dla Was? W tum miesiącu byłam chora i musiałam wydać 40 zł na lekarstwa (spray do nosa, rutinoscorbin, fervex, wkład do inhalatora). Oczywiście poszłam do pracy bo pracuje na umowie zleceniu jak nie pójdę do pracy to nie zarabiam a jak nie zarabiam to nie mam na lekarstwa. Tylko że jak poszłam już do tej pracy to poczułam się jeszcze gorzej i na lekarstwa wydałam więcej. Taka pętla. Poza tym miałam również dylemat (i ciekawi mnie czy Wy też macie takie dylematy jak ja?) otóż gdybym została w domu to musiałabym sobie rozpalić w piecu węglem a wiadomo to wszystko kosztuje. My z mężem oszczędzamy. 1 dzień palenia to ileś tam złotych wydanych na węgiel. Gazu nie włączamy bo drogi. W pracy natomiast jest ogrzewanie. Poszłam więc do tej pracy gdzie jest ciepło chociaż. Dodam jeszcze że mam wykształcenie wyższe. Przez pierwsze 5 lat pracowałam na umowie o prace potem pracodawca stwierdził że jak już nie jestem studentem to sie mu to nie opłaca ;-) i pracuję non stop od 18 roku życia. tYLE TYLKO ŻE TERAZ NA ZLECENIU!!! Nasze wydatki z mężem na 1 miesiąc to na 2 osoby: jedzenie: 500 - 600 zł czasem więcej woda: 50-60 gaz co 2 miesiące bo woda jest gazem ogrzewana: 90-100 zł prąd 70 zł internet: 50 telewizja 49 śmieci 24 opłata osiedlowa: 50 Mamy super państwo! Yea!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie proszę jakie macie sposoby na oszczędzanie? Chodzi mi o sposoby tzw. z życia wzięte. Co robicie żeby zaoszczędzić na życiu. Moje sposoby na oszczędzanie na życiu (żeby przeżyć) to: - 1 lub 2 razy w tyg nie jem kolacji, zjem wtedy ewentualnie jabłko. Jabłko to zawsze mniejszy koszt niż chleb i ser lub szynka, - picie herbaty z 1 torebki tak długo aż już nic się z niej nie zaparzy, - jak nie muszę wychodzić do pracy (a pracuję teraz 3 dni w tygodniu bo zmniejszyli mi w firmie liczbę godzin pracy) to wtedy nie myję włosów i oszczędzam na wodzie i szamponie, - nie włączam ogrzewania i nie pale w piecu tylko ciepło się ubieram - oczywiście w miesiące zimowe gdy temp na dworze jest na minusie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umyć włosów żeby zaoszczędzić na szamponie i wodzie? :( Współczuję :( To są przecież takie najbardziej podstawowe potrzeby :( Rozumiem, nie kupić sobie słodkiego, czy zbędnej bluzki, ale oszczędzać na rzeczach podstawowych? :( Dziękujemy panie tusk. Może jeszcze ogólmy włosy na zero, to zaoszczędzimy jeszcze bardziej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi kochani ja mieszkam z 6 osobami i w tym 4 dorosłych i 3 dzieci muj partner i nasz synek oraz babcia korzystamy z jednej kuchni natomist partnera siora i jej dwuch synkow maja swoja kuchnia ale prad i woda jest na jednym rachunku malo tego nigdy w danym miesiacu nie placi za rachunki wiec zawsze co najmniej o 300zł miesircznie do tylu moj maly synek ma 1,5 wiec o pracy moge zapomniec a jak partner pracuje to jest tyle wydatkow ze na zycie zostaje 500 zl i jak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie w czym jest rzecz!!!? My obywatele naszego cudownego kraju nie powinniśmy zgadzać się na umowy śmieciowe, a jednak to robimy. Tylko czemu???!!!!! Sama nie wiem czemu tak jest :(:(:(:( Parę dni temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie Rossmann i na miejscu okazało się że są tylko oferty na 1/2 etatu, przy czym ja aplikowałam 3 dni wcześniej w internecie na cały etat ( ponieważ była to jedyna możliwość takiej aplikacji " cały etat") i co się okazało już na wejściu, że mają tylko do zaoferowania 1/2 etatu!!! Byłam wściekła i pierwsza myśl to - gdybym wiedziała że to 1/2 etatu wcale bym tu nie przyszła. Firma ta powinna się wstydzić,bo jak można wprowadzać ludzi w błąd, skoro aplikowałam na cały etat to powinni się tego trzymać. Najlepsze jest to że dziewczyny które były ze mną na rozmowie potwierdziły, że był to jedyny sposób aplikacji "cały etat" ( tylko szkoda że nie zaprotestowały jak ja ) . Nic dodać, nic ująć, okazało się że już na samy początku coś jest nie tak. Ale zaparłam się i poszłam na rozmowę z panem który reprezentował tę firmę. I wiecie co mu na wejściu powiedziałam??!!! - że aplikowałam na cały etat nie na pół. Przy czym on mi odpowiedział, "że jest to niemożliwe" ( zapierał się jak mógł ), po tym jego zapieraniu zapytałam się :) - ile będę otrzymywać brutto, a on " a ile pani chciała by zarabiać", a ja - przynajmniej tą najmniejszą krajową, po czym zanotował to w swoim śmiesznym notesie [w tym momencie wiedziałam, że nie mam szans na przyjęcie ( co szczerze wcale mi nie zależało, bo jak można przeżyć miesiąc za 480 zł. netto + w tym nadgodziny, mając do wyżywienia dwójkę dzieci)]. Po chwili rozmowy ten pan zrobił się bardzo sarkastyczny i mówi mi tak " nie było by pani miło, gdyby tak przyniosła do domu 600 zł" ( 480zł + nadgodziny) . Chamstwo !!!!! Wiecie w czym tkwi problem???!!! W tym, że my obywatele Polski zgadzamy się na takie umowy!!! ( A gdyby tak nie mieli chętnych , wówczas nie mieli by wyboru i musieli by dać umowy na poziomie unii europejskiej ) W Polsce żyło by się super i to naprawdę na fajnym poziomie gdyby ludzie nie podpisywali takie śmieszne umowy. Tylko gdzie ta jedność??!!!! Ludzie zróbmy coś dla swoich dzieci, swoich wnuków, przyszłemu pokoleniu. Nie róbmy im krzywdy. Zapewnijmy im przyszłość BEZ NĘDZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wiesz, gdyby w mojej firmie dać ludziom zarobki na poziomie UE, to trzeba by ja po 2 miesiącach zamknąć. To już lepiej pracowac za niższą płacę czy nawet na umowie śmieciowej niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odliczyć rachunki za prąd, czynsz, inne media, nie wyobrażam sobie, chyba, że chleb ze smalcem i ziemniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ja mam trojke dzieci , nastolatkow i nie mam juz sily, roczne dziecko to jest maly wydatek , przy takich duzych dzieciach to sie robi dopiero masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może spróbuj zwrócić się o pomoc? kiedy chodziłam do liceum, mama mojej koleżanki zwróciła się o pomoc do dyrekcji szkoły i koleżanka i jej brat dostawali w szkole obiady za dramo i kanapki do zabrania ze sobą do domu a może w lokalnym Caritasie mogliby Cię jakoś poratować z jedzeniem? w końcu po to jest ta organizacja, spróbuj z nimi porozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zrezygnowałam z jedzenia chleba i makaronu (unikam glutenu), zastępuje je o wiele zdrowszą KASZĄ JAGLANĄ (4 zł/kg na zielonym rynku) - jak ugotuję rano szklankę kaszy to starcza na cały dzień (koszt 1 zł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za pomysł z kaszą jaglaną, już jutro sobie kupię, w internecie znalazłam wiele przepisów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 212609 Powiem ci ze na pewno zle zrobilas tak sie wymadrzajac,bo praca na pol etatu,to wcale nie oznacza w Rossmanie pol etatu tylko jak ktos chce to pracuje wiecej.Idac na rozmowe nalezy poczytac cos o firmie i zasadach tam panujacych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście mam co miesiąc ok 1500 zł. 1000 zł wydaje na zycie po opłaceniu rachunków. Nie jest zle, utrzymuje z tej kasy jeszcze golden retrievera ( miesięcznie karma itp. kosztuje mnie ok 300 zł). Jem praktycznie same warzywa, owoce, ryby ( głownie łososia ). Obiady robię zawsze rozsądnie, zupa starcza na dwa dni, czasem trzy. Moge sobie pozwolić nawet na jakis ciuszek raz w miesiecu. Nie uważam, zeby to było mało. Kupuje dobre produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rudiii
Da sie. Ja przewiduje 200 zl wydatkow na tydzien. Musze sie w tym zmiescic. Kupuje tylko w dyskontach i oczywiscie jak jest promocja to robie zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas 4 osobowa rodzina. Wydatki sa duze a pracuje tylko ojciec. Wiadomo ze na jedzenie nam starcza ale wakacje ksiazki etc. To odpada. Nigdy nie bylam na wakacjach. No i teraz ojciec ubzdural sobie ze bedzie oszczedzal i chce zebysmy jedli tylko chleb z maslem i wode pili. Nie mozna mu przemowic do rozsadku ze tak sie nie da zyc na dluzsza mete. Eh... bieda w tym kraju straszna... ale politycy maja kase. Moi rodzice maja wyksztalcenie wyzsze i to nie byle jakie ale coz z tego...jak place w tym panstwie sa zalosne. Tylko wyzyskuja ludzi. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też zostaje 1000 na jedzenie i tone w długach bo wszystko jest drogie , a g***a za przeprozeniem nie bede jadł bo nie poto sie pracuje żeby truć sie chemią szmelcowatą , byle ser kosztuje 25 zł szyka 60 , ryba 30 , wódka 30 chleb 4,49, itd. nie da sie żyć normalnie na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama czwórki dzieci
jak was czytam to az mi sie was szkoda robi jak mozna mówic ze 1000 złoty na trzy osbowa rodzine to duzo powiedzmy ze wyda dziennie 10 zł na podstawowe zakupy to jest 300zł mleko dla dziecka 100zł i opłaty tylko pytanie ? co kupisz za 10 złoty ja kiedys próbowałam i tak chleb duzy 5zł 10 dag wedliny 3 złote i najtansza margaryne a gdzie reszta jakis obiad ? wiec nie gadajcie tu takich bredni bo 1000 to sa smieszne pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A probowal ktoś zatkać dope korkiem? Podobno jedzenie wtedy na dłużej starcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi sie wydawało ze nie idzie przezyc za 100 zl. Niestety dopadla mnie bieda. Mamy z mężem do dyspozycji jakies 1800 zl . Opłaty to ok 1000 ( w tym rata za telew i zobowiązania meża z firmy ) więc mamy ok 700, 800 zl na jedzenie na 2 osoby i jest bardzo ciezko. Kazde 10 gr zastanawiam sie jak wydac, chodze szukam promocji, gotuje z najtanszych produktow i jadamy najtansze nmargaryny, szynki, chleb. Idzie co prawda biednie przeżyc, nawet nie myslalam że sie da. Tylko juz tak 2 lata żyjemy i psychicznie siadamy. Zadnych wczasow, zadnego wyjscia do restauracji, nawet wyjazdow do rodziny bo nie mamy samochodu a pociagi są bardzo drogie. Mam dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre sobie tusz za 50 zł ! Ja widziałam tańsze Avon 20 zł w biedrze całkiem dobry z bell za 9 zł ! Nie pamiętam kiedy wydałam 50 zł na jeden kosmetyk ! Zejdź na ziemię ! Pogoń chłopa do roboty ! 600 zł to często po opłaceniu wszystkiego zostaje mi na 2 +1 na cały miesiąc ! Dziewczyno obudź się i nie pisz bzdur !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można oszczędzić na: - zamiast ręczników papierowych korzystać z ścierek i prać je z ubraniami czy ręcznikami. - nie kupować słodzonych soków czy napojów, przegotowywać wodę i trzymać w dzbanku by zawsze była do picia wersja lux - dolać sok - robić zakupy raz w tygodniu za określoną kwotę z kartką w ręku - parzyć herbatę w termosie (więcej z 1 torebki, nie trzeba gotowac wody na herbatkę) - gotować zupy - zawsze wiecej by mrozić i na zmianę urozmaicać menu - zupy są tańsze niż pełne drugie danie - nie kupować owoców egzotycznych - piec własne pieczywo - słodkości tylko domowe i bez kremów np. upiec babkę piaskową - kosmetyki tylko niezbędne - korzystać z komunikacji miejskiej zamiast auta lub przesiaśc się na rower jeśli blisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka ma 1000zł.emerytury.Obiady z mopsu oraz jakieś jedzenie też dostaje makarony itp.Na leki wydaje srednio ok.50zł. na mies.Za mieszkanie płaci ok.200zł.I mówi że nie ma pieniędzy.Do niczego nie chce się dokładać (żadne remonty w mieszkaniu)ani nigdzie dorobić aby wesprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy dorosle osoby zywnosc 1100-1200 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×