Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poprostu kaska

Przeżyć za 1000zł miesięcznie

Polecane posty

Gość ja taak
podnosze temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwię się jak niektórzy piszą że nawet za 300 zł miesięcznie (???) można godnie żyć mam wrażenie że ten popaprany kraj (a przede wszystkim nasz rząd) spowodował że mamy takie zdanie...że niektórzy zadowalają sie 300 zł na miesiąc i uważają że to godne życie... jasne są tacy co nawet tego nie mają... ale do jasnej ciasnej czy godne życie ma wyglądać tak, że codziennie z ołówkiem w ręku planujemy zakupy-byle najtańsze? że nie stać nas na kino, porządny płaszcz na zime i wakacje chociaż raz w roku, na zajęcia dodatkowe dla dziecka? nie!!!! to jest chore! dla mnie to wegetacja a nie godne życie! niestety prędko sytuacja się nie poprawi...jak na razie ma być tylko gorzej :O ja nie narzekam, mi 1000 zł zostaje po opłaceniu rachunków, a co ma powiedzieć 3 czy 4 osobowa rodzina? tylko zarabiając tyle nigdy nie będzie mnie stać na własne lokum, a ile mozna się tułać po obcych pokojach? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...a my z mężem
mamy 1600 złotych na cały miesiąc. zwykłe opłaty+spłata 2 kredytów i jakoś musimy dawać sobie radę. kombinuję jak mogę..narazie się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogratulujmy sobie
jestesmy zaradne kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry
Ale tu IDIOCI Piszą Ludzie NIE da się wyżyć za 1000 zł To dzieciaki które miizkają przy rodzinie mogą pisac że to dla nich dużo Dla dorosłego człowieka to jest bardzo mało !!! Nie piszcie takich bzud ze jak ktoś che to można. że niby ziemniaki ze skwarką przez cały tydzień. Można ale ile tak wytrzymasz !? . A kanapeczek w pracy i pączusiów już nie liczycie ? Rachunek jest simple: Czynsz- 300 prąd 40 internet w TP - 100 Gaz - 30 Obiad codziennie minimum: 10 zł czyli: 300 Śniadanie + kolacja: 10 zł czyli 300 Pasta do zebów, szampon, jakis krem: 50 Proszek, płyn do naczyń mydło: 30 Dezodorant, fryzjer, apteka - 50 I to są kochani minimalne wydatki !!! A by nie stać sie zwierzęciem to trzeba czasem isc do kina i na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polska to CHORY KRAJ
Dlatego stad wyemigrowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za młot
te mądry czytaj ze zrozumieniem :P 1000zł na zycie tj. jedzenie , srodki czystosci i inne taie duperele rachunki już opłacone :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry
życie ? a rachunki to nie zycie ? to samo życie i z nieba na to kasa nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry ja mam
film w tv i kawę tak samo w domu. Do kina nie muszę chodzić, nawet nie lubię. Bez tego można przeżyć jak człowiek. Ja zarabiam 1500 i BARDZO duzo jestem w stanie odłożyć. Na jedzenie dla 2 dorosłych osob wydajemy miesięcznie góra 200 zł. A że mnie nie rajcują gotowe dania i lubię gotować prosto to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry
I PO co kłamiesz !!!!!!!!!!!!!!! Na 1 osobę wydajesz dziennie 3 zł ???? wiesz człowieku ile kosztuje sam chleb ? Tacy leserzy zazwyczaj kase od starych maja lub po torbe żarcia zasuwają co tydzien i się chwalą ze zyja za 3 zł dziennie Czyli 1 zł na każdy posiłek buhahaaa Chyba ci się zera pomyliły albo wcale nie liczysz nawet ile wydajesz. Zwykłą obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądry ja mam
chyba wiem ile wydaję!!! człowieku chleb kosztuje 1,5 a my nawet bochenek przez tydzien jemy i az się marnuje zazwyczaj. gar zupy nagotuję na 2 udkach to na 3 dni starczy a mięsa na 2 (ja jedną pałkę na dzień a on drugą cześć) to są 2 obiady. w pracy zjem 2 kanapki z wędliną bo tylko tyle daje radę. na inne obiady też wymyślam jakieś kotlety, makaron z sosem(sos zawsze robię sama nigdy nie kupuję) kolacje różne są: zupa mleczna, kanapki, zapiekanki, twaróg, moje życie nie opiera się na żarciu. jem żeby przeżyć a nie żyję by jeść. Podstawowe rzeczy mi wystarczają. to są na prawdę przykłady banalne, bo gotuję różnorodnie. I żadnego żarcia nie przywożę od nikogo. Czasem złożę się z rodzicami i kupimy świniaka na spółkę, wtedy mięso wychodzi taniej, swoje wędliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest zycie tylko
wegetacja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wegetacja czy nie - trzeba sie odnaleźć w każdej sytuacji, bo co innego pozostaje? życie mamy tylko jedno i kwęczenie na wegetację nic tu nie da albo przystosowujemy się do sytuacji, albo ją zmieniamy, innego wyjścia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkiytui
no wlasnie tylko poto zyc zeby jesc i placic rachunki??? a jescze sranie zostało!!masakra w leb se strzelic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pajac przytulanka
żadna sztuka ja muszę czasem za 600zł-800zł wiadomo mniej wychodzenia gdzieś na miasto ;) bywa różnie z miesiącami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjgswdqtedytwe
wiecie co...czytam niektore tu osoby i wierzyc mi sie nie chce... 1000zl to malo zeby utrzymac 3 osoby???Nas jest czworka i na samo jedzenie zostaje nam cos ok 500zl. Maz zarabia 2100, rachunki,raty i iine oplaty ok 1000zl, raz w miesiacu wieksze zakupy na caly miesiac w tym pieluchy dla dziecka ok 400zl, 200zl zabiera maz na swoje wydatki drobne i zostaje nam cos ok 500zl na samo jedzenie...i wcale nam nie brakuje...ja nie musze chodzic do fryzjera co miesiac, do kosmetyczki wcale nie chodze jak inne lalunie, do kina czasem z mezem chodzimy ale raczej rzadko, kawe pijamy w domu a nie w kawiarniach...i nie widze jakiegos wiekszego problemu... ludzie niekturzy to maja najebane w tych glowach za przeproszeniem...ale naprawde nektorych zycie chyba niewiele nauczylo... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszą mnie niektóre wypowied
tutaj!1000 zł na m-c bez rachunków spokojnie wystarczy nawet przy dziecku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie was czytam
dyskutujecie starczy nie starczy, dużo nie dużo itp Myślę że trzeba się zastanowić czy owe 1000 zł to tylko na wyżywienie czy również na inne wydatki / nie opłaty!/ typu "drobna" chemia,rajstopy, lekarstwa bo dziecko zachorowało, jakaś składka w szkole itp, jęsli ma to być tylko i wyłącznie wyżywienie to wystarczy nawet dla rodziny z dzieckiem/ ćmi i z pewnością nie będą głodować , dobra pani domu potrafi wyczarować coś żeby było smacznie i tanio, czasem są dni kiedy można się wyżywić naprawdę za psie pieniądze, ale jeśli policzymy takie dodatkowe wydatki mimo że są to drobiazgi to w skali miesiąca może to nadszarpnąć te 1000 zł, ja np ostatnio musiałam dać dzieciom do szkoły ok 200 zł bo a to zdjęcia a to wycieczka a to dodatkowa książka a wcale takich "wyskoków" nie brałam pod uwagę, i niestety trzeba te 200 zł znależć w tym 1000 bo ja też jestem w takiej sytuacji że muszę liczyć się z wydatkami, może nie koniecznie ograniczać się do 1000 ale mimo wszystko, powiem wam też że np u mnie nie sprawdzają się zupy moja rodzina poprostu nie bardzo je lubi , ja zresztą też a ugotowanie dobrej sycącej zupy to też nie najtańsza rzecz, jak mam wydać 5-7 zł na zupę a rodzinka je ją jednym zębem i do kolacji dojada kanapkami a po dwóch dniach pół garnka wylewam to wolę kupić kawał mięsa, jakieś ziemniaczki, kasza, kopytka i rodzinka je ze smakiem wszyscy są syci a garnki puste i nic się nie marnuje a wydam tylko kilka zł więcej także każda pani domu musi znależć złoty środek na swoje wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara_pawelec
słuchaj najlepiej kup mleko od razu na cały miesiąc jak tylko wezmiesz wyplatę, tak samo z pieluchami tanie a dobre sa w rossmanie... przynajmniej te większe mi pasują bo mniejszych nie uzywalam... pomyśl ile idzie ci dziennie pieluch pewnie ok 5pieluch na dzien + ze 2 na noc razem 7 pieluch dziennie czyli ok 50 tygodniowo czyli na miesiąc potrzeba ci ok 200 pieluch plus zapasu z 20 pieluszek... kup od razu te pieluchy wymysl co bedziesz gotowac, np. w poniedzialek gar zupy tak zeby starczyło na 2 dni i pamiętaj zrób lzejszą albo odlej w garnuszek i mniej dopraw dla malej/malego, w srodę jakieś kluski, pierogi mozesz sama zrobić lub kupić ale to tz duzo nie wyjdzie, czwartek spaghetti, piątek makaron z twarogiem, albo naleśniki z parówką i serem, sobota rosół (ugotuj na kilku udkach będzie pożywniejszy) a w niedzielę owe udka odsmaż na patelni, później do piekarnika razem z ziemniaczkami do tego micha surówki waszej ulubionej i mmm obiad jka marzenie możesz gotować więcej zup, albo jakieś sosy do tego kawalki mięsa duzo surówki ziemniaki lub ryż, poprostu nie bierz z półek najdrozszych rzeczy popróbuj tych tańszych... tylko nie mówię tu o tych najtanszych (choc nie które produkty są całkiem niezłe) My też kokosów nie zarabiamy... zostaje nam tyle co tobie tylko że ja obiadów nie muszę gotować bo obiadki mam u tesciowej... tez mamy dziecko tez kupujemy pampersy (ale nam starcza 1 paczka bo mala w dzien juz bez pieluch chodzi) z tymi prodkutami w sklepach ja robię tak np. makaron nie wybieram lubelli czy innej b. drogiej ale tez nei kupuje ARO tych najtanszych tylko biorę cos pomiędzy (oczywiscie mam juz swoje wypróbowane marki) tak samo z ryżem ... jedynie herbatę zawsze kupujemy liptona bo nam na bardzo długo starcza ... z jednej torebki liptona mozna spokojnie 3 herbaty zaparzyć a jak ktos woli słabsze to nawet i 4 ... U nas np. dużo mleka idzie i na nim nie oszczędzam biorę te lepsze U nas córka jak miała rok i trzy miesiące kategorycznie odmawiała jedzenia mleka kaszek z butelki zaczelam robic w miseczkach i podawać łyżeczką przez jakis czas jadła a później tez przestała poprostu pluła tym itd zaczęłą jeść normalne sniadania kanapki, płatki na mleku, na podwieczorek budyń, czasem kaszka manna (ale to rzadziej bo mała kasze mannę toleruje raz na półtora tygodnia:P) dużo dużo jogurtów więc niby odeszło mi mleko do kupowania ale za to przybyło mnóstwo innych rzeczy :P niewiem co jeszcze mogę ci poradzić hmm po prostu gospodaruj z głową pieniędzmi... aha i nie odmawiajcie sobie non stop rzeczy które lubicie np. jakies ulubione słodycze czy dobre wino ... tak tez nie można no wiadomo nei kupujcie codziennie ptasie mleczka czy rafaello ale raz jak sobie kupicie i wydacie trochę więcej naprawde nic się nie stanie bo jak tak oszczędza się na wszystkim to pozniej człowiek już pierdolca dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodarna kobieta 34
ja mam patent na to ,aby zaoszczędzić . W zakładzie pracy kradne mydła ,papier toaletowy, płyn do naczyń, mydło w płynie. Pobieram kawe i herbate i wynosze do domu jak nikt nie widzi. No inaczej się nie da jak zarabia się 1000 zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodarna kobieta 34
a na warzywniaku proszę nieraz o odpady dla tzw króliczka ( królika którego w zyciu nie miałam i nie bede miec) i skapnie mi sie nieraz ładna marchew pare listków kapustki główka sałaty. wszystko za darmoche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodarna kobieta 34
trzeba umieć kombinować skoro nie ma żadnych perspektyw na godziwe płace i życie w PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma tak źle
nie jesteś gospodarna... jesteś złodziejką, ale masz rację teraz co drugi Polak to złodziej i nawet nikt nie widzi tego, że gdy parszywieje kraj parszywieją i ludzie a parszywiec będzie popierał parszywca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piszecie ze mozna przezyc ale
samemu robic kielbase itd, kupowac dobre mieso i wykorzystywac. A mozecie poradzic jeszcze jak to zrobic pracujac od 8 do 20?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z tym papierem to jest cos
na rzeczy! u mnie w pracy zawsze go brakuje! niby sprzataczki mowią, że wyłożyły a ciągle go nie ma! ale ja się nie dziwie- ludzie są biedni! ciężko jest wyżyć za min. płacę! więc porywają się nawet do kradzieży! ja tego nie popieram! ale rozumiem! W Biedronce wędliny firmy sokołów są dużo tańsze niż w "normalnych" sklepach. Mają inne opakowanie ale na odwrocie jest już duży znaczek firmy Sokołów! Polecam! Do tego płyn do naczyń "biedronkowy" Kreft czy Kroft, jakoś tak! jest super! też polecam! W ogóle to ja robię tak: nigdy nie kupuję wszystkiego w jednym sklepie! Biorę dziecko za rękę i urządzamy sobie spacer: odwiedzam wtedy Carrefour, Lidl, Biedronkę, w każdym z tych sklepów jest jakaś promocja więc można zaoszczędzić! Kupuję też na zaś! Ostatnio w promocji była wędlina, którą zawsze kupuję (miała długi termin ważności, była to tzw. oferta tygodniowa!) to wzięłam jej więcej i zamroziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze robie liste zakupow
i to mi redukuje wydatki o jakies 20-30%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja np wczoraj
kupiłam dwa kilo skrzydełek - były na promocji po 2.99 połowę upiekłam w panierce + ziemniaki pieczone z reszty będą zupy, już mam poprocjowane i pomrożone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo...
nie tylko w polskim rzadzie sa sami oszusci i zlodzieje, mieszkam od 4 lat w hiszpai i tutaj jest tak samo. ci z rzadu patrza tylko jak tu sie dostac na lepszy stolek objecuja to i tamto a potem maja gdzies. przez ostatnie 2 lata vat poszedl w gore prad i woda bardzo podrozaly,a o papierosach juz nawet nie wspomne. tylko patrza jak nas okradac. a oni maja takie wyplaty ze na wszystko ich stac. tylko oczywiscie sobie ich nie obnizaja, chodzi mi o pensje.. zadna menda sie niemartwi sie o innych tylko o siebie. tak wiec i Polska i inne kraje maja przesrane. dopoki zlodzieje rzadza tak juz bedzie.tak wiec ani za 1000 zl ani za 700 euro nie da se godnie zyc. tylko ze my ludzie pracy i ci ktorzy chca a nie moga zaslugujemy na godne zycie. wiele matek chce a nie moze pracowac bo jak zwykle nie ma pracy, wtedy kradna by dac dziecku co zjesc, a takie mendy potrafia wyzwac od zlodziei.tylko ze oni kradna na codzien a ze nie zawsze im sie udowodni to chodza bezkarni, wlasnie dlatego nienawidze wiekszosci rzadu. jestem ciekawe czy sa zdolni zmniejszyc sobie pensje na rzecz kraju...hahahahaha watpie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astralka
Można przeżyć za 1000 zł, ale... Zamiast zaciskać pasa, kombinować i porównywać mielone za 7 zł z kurakiem na 6 zł, warto popatrzeć z perspektywy nieco większej. Jeśli dojdziecie do wprawy w życiu na granicy wegetacji, to już nigdy się z tego nie wygrzebiecie. Trzeba przede wszystkim myśleć, jak zwiększyć tę kasę. Tylko to może być twórcze. Inne pomysły i wyliczenia to równia pochyła - i nie zwalajcie na rząd, polityków czy kogokolwiek. Tylko ode mnie zależy, jak ja sobie będę w życiu radzić. Ja dokonuję wyborów. Tobie wolno się godzić z taką kasą, ale bez pretensji do świata: twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×