Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poprostu kaska

Przeżyć za 1000zł miesięcznie

Polecane posty

Gość Gośka385
Niech jej powie jak ma żyć teraz dziewczyna bo ja nie wiem i jak czytam nikt tutaj nie wie ! A Jak ci nie odpowie to napisz to na tym forum i jakąś petycję może się napisze do niego,ja się podpiszę napewno a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka385
Ja też kasą nie opływam i staram sie rocznemu dziecku zapewnić szczęsliwe dzieciństwo i miesięcznie wychodzi na żarcie i rzeczy dla dziecka w tym, czasem jakaś zabawka,książeczka około 2500zł. Wszyscy mi pomagają cała moja rodzina,przyjaciele a nawet sąsiedzi. Rodzice finansowo,mąż daje mi 1000zł resztę dorabiam jak się da. A czasem ktoś mi coś podaruje poprostu,lub pożyczy. Mąż też miał cięcia i pensja mu zmalała o 2000zł na rękę. Ja sie uważam za szczęściare bo mam taki zawód w którym mogę dorobić kiedy chcę. Ale to nie jest normalne co się w tym kraju dzieje,wszystko idzie w złą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka385
To ja kupuje tam gdzie najtaniej jest czyli lidl dawniej biedronka bo w tej chwili stała si e exkliziv i zdrożała Zamierzam się do tesco przejechac może tam będzie taniej... Dawniej tesco odstraszałlo mnie cenami. Kupiłam tam kilkupaki z body dla dziecka za 5sztuk 15zł wychodzi po 3zł za sztukę uważam że warto. Lub pajace do spania 5sztuk w cenie promocyjnej 35zł czyli 7zł za pajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja rada:
Blad! Alimenty i ojcostwo sa ze soba nierozerwalnie zwiazane. Jezeli ojciec placi alimenty na dziecko jest jego prawnym opiekunem i ma prawo decydowania o jego losie na rowni z matka. Jesli ktos chce sie pozbyc problemu ojca (bo wie, ze nie bedzie mial z nim latwego zycia), to raz - nie wymienia nazwiska ojca na akcie urodzenia dziecka, a dwa - nie wnosi sprawy o zasadzenie alimentow. Moze byc tak, ze ojciec zaraz po narodzinach dziecka sam zacznie sie ubiegac o ustalenie praw ojcowskich i wyrazi chec utrzymywania dziecka i wtedy matka nie ma juz nic do powiedzenia, ale jezeli zrobi to dopiero po latach nie placenia i nieinteresowania sie dzieckiem, to sad bedzie po stronie matki i moze wykluczyc ojca. Proste. Co poza tym: Nie, nie oplywalam w kase kiedy mialam problemy. Teraz jest inaczej bo pracuje w wyuczonym zawodzie, ale wiem jak to bylo kiedy trzeba sie bylo spiac z budzetem. A cuda ktore wymieniasz 7637627 to wcale nie sa dzis tak kosmicznie drogie, a uwierz ze czasem ratuja tylek. Trzeba wiedziec gdzie kupowac. Widac ze nie masz, lub mialas dzieci bardzo bardzo dawno temu, bo po prostu nie znasz realnych kosztow tego typu produktow i nie wiesz ze mozna kupowac je w pewnych miejcach taniej. Poza tym do marnego budzetu wlasnego dochodzi zawsze jakis zasilek rodzinny, becikowe (czasem podwojne, bo jeszcze od gminy), stypendium socjalne i naukowe jak sie ktos uczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7637627
Mam dwójke dzieci, znam realne koszty, tylko podajesz te porady dla osoby co ma z 1500-2000 na dwie osoby, a nie 650 zł... Co do alimentów to po prostu nie masz pojęcia- obowiązek alimentacyjny istnieje zawsze, nawet w przypadku matki jak sie rozwodzi, i jak najbardziej mozna nie płacic alimentów i miec prawa rodzicielskie, bo ich odebranie to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja rada:
No wyglada na to, ze raczej ty nie masz pojecia. :) Bez obrazy, ale glupoty opowiadasz. Jesli matka nie podaje ojca rejestrujac dziecko, formalnie ojciec jest nieznany (urzednik wpisuje czasem fikcyjne imie i nazwisko), wiec ten biologiczny dopoki nie zalozy sprawy o ustalenie i ustanowienie ojcostwa nie ma prawa roscic zadnych praw do dziecka. W tym samym czasie nie placi na nie, nie ma zasadzonych alimentow i czas dziala w takim ukladzie jedynie na korzysc matki. Wiesz ze dzwoni, ale nie wiesz w ktorym kosciele. :) Ponadto zauwaz ze te 650 czy nawet 260 zlotych powiekszone o zasilki, stypendia i becikowe nie jest juz 650, czy 260 zlotymi. No i stan rzeczy mozna predno zmienic juz po pierwszych 8 tygodniach zycia dziecka, lub wczesniej jesli kondycja matki pozwoli. Ona do pracy lub szkoly, dzicko do zlobka. Do zlobka tez istnieje zreszta dofinansowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqweqwe
Jesli matka nie podaje ojca rejestrujac dziecko, formalnie ojciec jest nieznany (urzednik wpisuje czasem fikcyjne imie i nazwisko), wiec ten biologiczny dopoki nie zalozy sprawy o ustalenie i ustanowienie ojcostwa nie ma prawa roscic zadnych praw do dziecka. ale co ma ustalenie ojcowstwa do alimentów??? Wiadomo, że jak ojciec jest nieznany to tak jakby nie istniał. Ja poza tym nie pisałam o skrajnosciach typu nieznany ojciec... Ja sam np. mam dwójke dzieci, jedno jest ze mną, drugie z meżem, obowiązek alimentacyjny mam na oboje- jest tak zawsze zarówno w przypadku ojca jak i matki, ale z racji że to jakby po równo to powództwo o ustalenie alimentów będzie oddalone. Nie oznacza to, że nie mam praw rodzicielskich do drugiego dziecka- jak najbardziej mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jest ok
Rozdzieliliście rodzeństwo??? Dziwnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuiuiuiu
Ponadto zauwaz ze te 650 czy nawet 260 zlotych powiekszone o zasilki, stypendia i becikowe nie jest juz 650, czy 260 zlotymi. to było bodajże 860, tylko gdzie ona napsiała,m że to nie zasiłki? Przeciez nie pracuje, więc to juz pewnie sa zasiłki... A gdyby to 860 było jej zarobkiem, to zaden zasiłek się nie nalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja rada:
"ale co ma ustalenie ojcowstwa do alimentów??? Wiadomo, że jak ojciec jest nieznany to tak jakby nie istniał. Ja poza tym nie pisałam o skrajnosciach typu nieznany ojciec... Ja sam np. mam dwójke dzieci, jedno jest ze mną, drugie z meżem, obowiązek alimentacyjny mam na oboje- jest tak zawsze zarówno w przypadku ojca jak i matki, ale z racji że to jakby po równo to powództwo o ustalenie alimentów będzie oddalone. Nie oznacza to, że nie mam praw rodzicielskich do drugiego dziecka- jak najbardziej mam." Nie czytasz ze zrozumieniem. Ja nie pisalam o takiej sytuacji jak twoja, gdzie rodzice sie rozchodza, tylko o takiej gdzie nigdy formalnie nie byli razem, a dziecko jest dopiero w drodze. Nie zrozumialas o co chodzi. Ta dziewczyna sie nie rozwodzi, tylko ma wybor podac lub nie podac ojca o alimenty. Jesli go poda o alimenty decyduje sie tym samym nieodwracalnie na uznanie go jako jednego z prawnych opiekunow dziecka (bo jedno z drugim jest nierozerwalne). Jesli nie poda go o alimenty i do tego nie wymieni go w formalnych dokumentach dziecka, prawo decydowania o dziecku bedzie miala wylacznie ona. Moze tez zrobic glupote i np. wymienic go jako ojca dziecka i nigdy nie upomniec sie o alimenty, wtedy ona i dziecko nic nie bedzie z tego mialo finansowo, poza problemami, bo ojciec bedzie mogl miec wplyw na to co sie dzieje z dzieckiem i zlosliwie nie wyrazac zgody na rozne rzeczy (m.in. wyjazdy z kraju). O to mi chodzilo od pierwszego postu, ktorego nie zrozumialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja rada:
"to było bodajże 860, tylko gdzie ona napsiała,m że to nie zasiłki? Przeciez nie pracuje, więc to juz pewnie sa zasiłki... A gdyby to 860 było jej zarobkiem, to zaden zasiłek się nie nalezy..." Jakby to byly zasilki to nie bylyby az tak wysokie, a jak doliczy becikowe, to bedzie to lacznie z zasilkami ponad 1000 zlotych (lub nawet ponad 2000, jesli dostanie drugie samorzadowe), ktorych oczywiscie nie musi wydawac jednego miesiaca. Na okolo 2 miesiace spokojnie wystarczy, a pozniej bedzie musiala umiescic dziecko w zlobku i cos zrobic z zyciem. Niestety ale sobie w domu nie posiedzi, bo ja zwyczajnie na to nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja rada:
A aktualnie ciezarna jesli nie moze znalezc normalnej pracy powinna isc do MOPSU po zasilek celowy, do urzedu pracy po zasilek dla bezrobotnych, a w miedzyczasie znalezc cos na czarno, zeby dorobic, albo nawet udzielac korkow, albo sprzedawac cos na mala skale na Allegro (w koncu ma interent).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12121265546
O to mi chodzilo od pierwszego postu, ktorego nie zrozumialas. Rozumiem co chcesz powiedziec, tylko prostuję nieprawdę którą napisałas: alimenty a uznanie dziecka nie mają nic wspólnego. Przez płacenie alimentów nie nabywa się praw do dziecka, bo one są lub nie - to zalezy właśnie od tych innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12121265546
Laska i tak juz poszła, więc dyskusja jest bez sensu... Z tego co wiem nie mozna na raz pobierac zasiłku celowego i dla bezrobotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaniusa
I tak najgorzej samotnemu. Bo tak to z mężem /żoną opłaty na dwoje. No ja mam dylemat jak samemu przeżyć i wyprowadzić się od rodziców bo jak wynajmę kawalerkę to mi zostanie ok 200 zł A i migawkę trzeba kupić by do roboty dojechać. Oj szkoda gadać:( Nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dena
my z mezem mamy ok 1500zł miesięcznie. Mamy dziecko półroczne. Kosztuje mnie dziecko bardzo mało. Mydełko 2zł starcza na cały miesiąc. Nie kupowac drogich plynow! Do tego pampersy 25zł FITTI z biedronki 2 paczki starczają na cały miesiąc. Do tego mleko bebiko jest najtansze po 11.99 starcza na tydzien takie mleko. Do tego kaszka ryżowa 1 na tydzień starcza. soki robie sama mam stara sokowirówke od rodziny. Kg jablek i marchwi to ok 3zł -mam soku na tydzien (troche rozcienczam woda). zupe jak robie to odlewam dla dziecka troche reszte przyprawiam i my jemy (dziecko nie moze przypraw np kostki rosolowej). Wiec tych kosztów nawet nie licze. Co do jedzenia stałego to gotuje pare ziemniaczkow z marchewka i co tam mam i miksuje. dolewam wody dla lepszego przelkniecia. ciuchy dla dziecka dostaje od rodziny/znajomych/kupuje w marketach lub lumpeksach mozna naprawde sliczne okazy dostac. miesiecznie wydaje na dziecko ok 100-150zl. da się? da się. Kombinezon na zime dostalam od mamy na chrzciny - kosztowal 35zl w realu, w komplecie sa rekawiczki i na stopy takie smieszne butki. Wózek dostalam stary za darmo ale bardzo ladny. Jedyne na co sie szarpnelismy to nowe lozeczko z przewijaczkiem i baldachimkiem. :) Od jutra wprowadzam też papier toaletowy zamiast chusteczek nawilżonych. dzieki za rade dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kupu tego bo to
dena, wspolczuje takiego zycia . :( piszesz o pieluchach fitti :( przy czym one sa z takiej folii ktora nie przepuszcza powietzra i moj synek sie w nich strasznie odparzyl a zalozylam mu tylko jedna pieluche i po ok 3-4h juz pupa byla cala czerwona :( . 1 kaszka na tydzien! chyba zartujesz! Moj je min 2, musze kupowac bebilon bo od bebiko dostawal zaparcia , tak samo od gerbera. z zupa i sokami ja robie tak samo :) Co do ciuchow to ja synowi na codzien kupuje w lumpie a "na elegancko" kupuje nowe w sklepie. za kombinezon mama dala 35zl? to sie nie wysilila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 767216721
co do kaszek- to przeciez nie trzeba wcale kupowac błyskawicznych... :( Mozna kupowac normalne kaszki do ugotowania, troche więcej wysiłku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psedonim
niektórzy żyją, niektórzy po prostu wegetują. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo i tak jedni zyja
drudzy walcza o przezycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara kobieta
Jak Was czytam, to się zastanawiam jak ja tą moją trójkę wychowałam bez gerbera,pampersów, mleka bebiko itp. Moje dzieciaki miały pieluchy wyłącznie tetrowe,bo innych nie było,Sama gotowałam zupki i wyciskałam soczki z warzyw wyhodowanych przez Dziadka na działce. Raz, że zdrowiej a na pewno taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenia się spełniają_*
tak sobie czytam te tematy o oszczędzaniu i aż mi się głupio robi, że wydaję tyle kasy na utrzymanie w sumie jakby to tak wszystko podliczyć, to powiedzmy po roku, czy po kilku latach, żyjąc oszczędniej mogłabym odłożyć sporo kasy i wydać to z głową, na przykład zainwestować w ziemię i mieć spokojniejsze myśli o emeryturze czy Wy też macie wrażenie, że mieszkając na prowincji znacznie łatwiej jest żyć oszczędnie, nie tylko dlatego, że ceny są niższe niż w dużych miastach, ale dlatego, że można korzystać z darów natury? jakiś czas temu przeprowadziłam się na wieś z centrum stolycy i chyba nie do końca potrafię zagospodarować to, do czego mam tu dostęp...wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000zł na miesiąc nie wystarczy nawet na utrzymanie 1 osoby i zapłacenie wszystkich rachunków, a wielu ludzi w tym kraju musi jakoś żyć za takie pieniądze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy w jakim mieście się mieszka ile ma się lat i jak się mieszka. Osobiście jestem zdania że da się utrzymać za 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mówią, że nie da się przeżyć za 1000 zł, a jakoś przeżywają". Nikt nie mówi, że odrazu trzeba mieć własne mieszkanie i codziennie jeść na mieście. Wiadomo ludziom starszym jest ciężej (leki,lekarze) ale młody, z pracą spokojnie dał by radę się utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wydaje 300 złotych
Ja wydaje 300 złotych na siebie z chemią i nie głoduje. Dzisiaj jest 11 ty a wydałam na razie 140 złotych . Z tym że ten miesiąc był dużo wydatkowy bo kupowałam chemię do sprżątania, płyn do płukania, kosmetyki do mycia etc. I ostatnio nie chce mi się gotować, wiec był dzien kanapkowy. Ale tak to staram się gotować, zrobiłam mielonych zpół paczki, to mam 7 kotletó wna 3 dni akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bumbo bee
Dla mnie normalnym zyciem jest to ze kupuje do jedzenia co chce I ile chce, nigdy nie musze kalkulowac ile wydam, zeby zrobic Posilek, moge wyjsc do restauracji, kina, kregle itp, dla tych co normalnym zyciem jest ciagle odmawaianie czegos Bo nie stac to jest WEGETACJA , nie nazywajcie tego normalnym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mieszkacie chyba w innym kraju że jedna osoba za 300 zł miesięcznie przeżywa a druga może sobie pozwolić na wszystko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×