kocham go, on mnie nie ale uwielbia spedzac ze mna

czas bez seksu

widocznie dobra kumpelka z ciebie.

nie sypiamy ze soba ale chodzimy z areke , czasem zachowujemy sie jak para. zaczyna mnie to bolec

przyjezdza do mnie, choc mieszka 200 km od mojego miasta, spedzamy razem czas, codziennie pisze dzwoni

matko swieta nigdy nie przypuszaczalamz e bede kiedys taka glupia i wpakuje sie w cos takiego

Jezdes? hihihihihihhaHAHAHAHAHA , ja tyż siem wpakowal i tera mam!

...nie martw się, ..kocham go.........., kazdemu się taka wpadka uczuciowa trafia od czasu do czasu... na początku jest ciężko .. potem mija....jakby nigdy nic....

to skad wiesz, ze on Cie nie kocha?

mam nadzieje ze to minie

http://yumik.wrzuta.pl/audio/svbLjKBfWv/

bo on kocha platonicznie albo mu sie tak wydaje inna

skoro pisze ,ze jej nie kocha to wie...chyba wie..

nie bede sobie wmawiac ze kocha bo cos tam robi bo to juz bylaby totalna glupota

mam podobną sytuacje i wiem co czujesz, ja sie zauroczylam w nim on niby we mnie tez ale w to nie wierze.. niedawno zakonczyl dlugo trwajacy związek.. tamta juz go nie chce - ma innego. A ja powoli się zakochuje:(

..nie ..milości nie da sie wmówić...ona tak bardzo daje znac o sobie,ze nie masz wątpliwości..ale skoro masz...szkoda...

doskonale to wiem i mimo ze zachowuje sie tak a nie inaczej to bede sie trzymac tego ze kocha inna

kazdy znas tak samo ja uwazam ze nie da sie kochac kogos kogo sie z nie zna zkim sie nie spedzilo czasu ale byc moze mozna...

Jak Cie nie kocha ,to sobie go daruj, nie jest widocznie Tobie przeznaczony...

ech wiem powinnam sobie go darowac, ale z drugiej strony skad mam wiedziec ze nie jest mi przeznaczony? nic juz nie wiem

..skad wiesz,że kocha inną?, widziałas ich razem?, całowal ja itd??

to jest taka milosc platoniczna , nie sa razem, nie spotykaja sie, czasem pogadaja przez neta. ona ma meza

co??? ...to Ty jesteś??? hmmmm, lessss?? ona ma męża mowisz....cholera no, to pech!

ona czyli ta kobieta ktora on kocha platonicznie;) hehe

to po co sie interesujesz kocham go......jakimiś ciemnymi typami ..wiesz chociaz?

namieszaliście troche. pogubic sie biedny człowiek moze ..eeeee! Hahahaha!

nie wiem po co. zawsze twardo stapalam po ziemi. lubilam go tylko lubilam a teraz uswiadomilam sobie ze czuje niestety cos wiecej. pewnie jest ciemnym typem choc moze nie doknca , nie wiem i pewnie nigdy sie nie dowiem

byl ze mna szczery od poczatku, powiedzial ze kocha kogos (dla mnie ta milsoc jest smieszna bo nie wierzew takie platoniczne milosci) nie przeszkadzalo mi to bo tylko go lubilam a teraz ? sama nie wiem

...wiesz..chyba Cię trochę rozumiem.kocham go......... jak pojawia się to tzw." coś wiecej", nie widzi się wad, złych stron itd..ale zimny prysznic szczerosci, wiele moze zmienic... tylko że jest wystarczajaco zimno, zimny nie jest wskazany, lepszy gorący..hmm

boznko ale o jakim zimnym prysznicu ty mowisz?ja od poczatku tej znajomosci wiedzialam o tej "innej" a jednak poczulam to co poczulam. glupota nie?

..z tymi gorącymi też zalecam ostrożnośc..oparzenie np. 3go st.nic przyjemnego..1wszego tez nie... wlasciwie to nic nie wiem tak do końca...