Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

widzisz phii, pewnie trafilas w sedno, ciezko dyskutowac z kims nad kim emocje biora gore, bo wtedy, jak zreszta ktos tam wczesniej napisal, zdrowy rozsadek i racjonalnosc oraz czytanie ze zrozumieniem znikaja w czarnej dziurze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno joann 66. Skąd założenie, że ja nigdy nie zetknęłam się z pokusą, by samej zdradzić. Nie mieści Ci się w głowie, że można się pokusie oprzeć? Myślisz, że wszyscy lecą jak ćmy do ognia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę zmykać, jutro wrócę, to sobie jeszcze powyrażam opinie :_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchajcie34
6 lat romansu , oboje zonaci , dzieciaci...itd Ona dwoje dzieci , małzenstwo tylko na papierze , on troje dzieci , małżenstwo tylko na pokaz . Nie wiadomo co brakowało , coś jednak brakowało skoro związali się ze sobą . Gdy wyszło na jaw ,żona walczyła , strasznie walczyła i posuwała się do wszystkich środków jakie były w jej uzyciu . Mąż tamtej kobiety nie walczył bo to i tak było mu wszystko jedno . Ona zniszczyła ich , zaszantażowała samobójstwe które usiłowała popełnic , zgnębiła , zatruła. A poźniej po roku jak oni się rozstali okazało się ,że ta jego trójka dzieci nie jest jego , bo on jest bezpłodny. Były badania dna było wszystko . To jej drugi mąż . Pierwszy ją wyrzucil z domu . Oficjalna wersja była inna niż ta co tamten mąz mowił. Znalazła młodgo niedoświadczonego chłopaka i niby z nim zaszła w ciąże. Pozniej sie potoczyło , ślub , następne dwoje dzieci . Tylko że on nie był ojcem żadnego z nich Nawet mówił swojej kochance że dlaczego ma takie dzieci jak wogole nie są podobne ani do zony ani o niego . Podejrzewał ale bal sie prawdy. Prawda przyszła kiedy ona wszystko znisczyła I to zycie ktore wiodła z nim i to które mogl miec ale wtedy musiałby odejśc od niej Nistety ona tego nie akceptowała , straciłaby dojną krowę która utrzymywała ją na wysokim poziomie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co phii....:) nie musisz uciekac sie ironiazacji z mojej osoby i dziekuje ze jest ci mnie zal..dzieki za troske...:) bardzo sie ciesze ze wlazcylas sie do dyskusji bo uswaidomilas mi moj stan uczuciowo - emocjonalny....dziekuje i jak mozesz napisz cos wiecej,.,rozgryz mnie jeszcze, opisz mnie,,opisz moj stan psychiczny,,dobrze ci idzie a poniewaz jest ci mnie żal to tym bardziej czekam..w koncu napisz mi jak potrzebuje terapeuty,,.,,:) dobrze ze sa tacy ludzie jak ty na tym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jakie wnioski z tej histo
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje ze jest ci mnie zal..dzieki za troske... czytaj ze zrozumieniem joan - phii to pisala do \"no to szczery\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede czeakc na cioebie jutro phfii zniecierpliwosica...moze jeszcze jeszcze jakeis haslo co mnie wyzwoli??? a moze jakies znajdziesz odpwiednie haslo dla siebie?? ale nie to za trudne zaczac od siebie..prawda wiec skup sie tutaj na kochankach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie ten ogien nie byl taki jak potrzebowales phfiii i nie ma co robic z siebie bohaterki:) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szczery
phii - Ty mnie tutaj nie żałuj , bo ani żałosna nie jestem , ani nie mam ku temu powodów. Wiedzie mi się , czego i tobie zyczę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajnie jest wiedziec ze tylu nas ludzi zaluje...nie nienawidza nas a nas zaluja...i jeszcze diagnozuja co z nami jest nie tak..żenada,,,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm..czyzby obluda: DLA SZCZEREGO JUZ NIE MA RATUNKU... JUZ TYLKO ZYCIE MUSI MU ZWERYFIKOWAC JEGO POGLADY TYLKO ZYCIE ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szczery
Szczery jest po prostu kobietą :D Zdradzoną , biedna kobietą .... no cóż i tak bywa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczery jest po prostu kobietą Zdradzoną , biedna kobietą .... no cóż i tak bywa kolejna ocena :-) gratuluje - faktycznie relatywizm moralny jest tu idealnym okresleniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to szczery
To tylko osąd na podstawie wypowiedzi a nie mający nic wspólnego z prawdą . Przecież mi mozna prawda? Tak samo jak i Tobie.. Ni widziałam , nie przezyłam , nie spotkałam a z wypowiedzi wydajesz mi sie kobietą ... proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczkaaaaaa
Jak tylko tutaj facet krytykuje zdradę , to kończy jako kobieta , zdradzona żona. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powstal dla was temat
wspierajcie sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ale my nie musimy sie wspierac:) i chyba nie o to w tym chodzilo...poza tym kilku uczestnikow chyab wchdozi tu tylko po to abys ie dowartsciowac czytajac jak ich mezowie potrakotwali kochanki.,..a nie po to chyba powstal ten post:) kazdy ma cos dla siebie ale skoro musza to neich wchdoza tyle ze z ich opinii moralnych kopmletnie nic nie wynika ani z tego ze sa w srod nas bohaterki ktore mialy okazje a z niej nie skorzystaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osssa
nudno tu sie zrobiło, przynajmniej dla mnie:-) jedna nie ma co robić w pracy, drugi uczepił się pierwszego zdania topiku aby usprawiedliwić swoją, tu , obecność ,inna nadaje niczym baba z magla, następna udaje kogoś kim nie jest i tak w kółko.. Rozumiem dyskusja ale nie ze ślepym o kolorach. Jest taki dowcip jak to biedny człowiek spotkał swojego dawnego znajomego.. ten znajomy - bogaty człowiek- zapytał: -co słychać miło cie widzeć!! -oj słabo już trzeci dzień nic nie jadłem-odpowiada biedny - to trzeba się zmusić kochany !! i tak to mniej więcej tu wygląda- najedzony nie zrozumie głodnego.Proponuję taką zabawę - zobaczymy kto wygra:-)) my i wy..wy gadajcie do siebie a my z sobą, jednoczesnie nawzajem sie lekceważąc, wasze opinie nas ni ziębią ni parzą tak jak zapewne nasze odczucia was. A wiec...jestem przekonana,że gdyby to wypaliło , was pierwszych tu nie bedzie, bo po prost znudzicie się sobą - żyjecie na tym topiku,bo to my wam podjemy karmę- rybki szczerozłote:-) pozdrawiam P.S. Daria juz odpisałamTobie:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joann66, i jak trwaszz w swoim postanowieniu?Jak k , pisze do Ciebie? Mój ost napisał-znowu.Ale ja nic.Dziwne jest to,że jak widzi ,że ja już nie mam siły, że nie chcę, to wtedy się bardzoa stara.Jak wie,że juz mnie ma...wtedy odpuszcza, prawie całkowicie. Nie chcę go już i kropka.Dlaczego nie potrafi tego zrozumieć i zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyle wiemy o sobie
ile nas sprawdzono... mądre słowa pani Szymborskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYLKO SPOKOJNIE DZIEWCZYNY
to nie jest prawdą, że obrzydzenie do zdrady określa od razu osobę, że niby nie zna zycia, że nie wie co pisze, że teoretyzowanie nie ma sensu, bo ja byłam kochanką, wiedziałam, że pakuję się w faceta z 3 dzieci, ale też broniłam samej siebie wielkim uczuciem, namiętnością i tak bardzo kochałam, do szaleństwa, jak ćma. Nawet przez chwilę mieszkaliśmy razem, ale wrócił do swojego pięknego domu, do żony, której nie kochał, mogę tłumaczyć to, że dziewczynki nigdy nie zaakceptowały jego odejścia, że tracił dzieci, ale co z tego, BYŁAM GŁUPIĄ NAIWNĄ ZAKOCHANĄ KOBIETĄ i to ja najbardziej oberwałam w tym trójkącie. I brzydzę się zdradą i nie jestem teoretykiem i tak bym chciała, by tej "miłości" w moim życiu nie było. Ale była i jest mi z tym źle, bo nie mam sentymentu, tylko łzy i rozpacz. Podniosłam się, jest ktoś inny w moim życiu, ale nie mogę zapomnieć, nie o motylkach i szczęściu, tylko o bólu którego doznałam w tamtym chorym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
dziewczyny...on milczy ja też...strasznie mi z tym ciężko i chyba naprawdę najbardziej boli to że oni robią to ot tak bez słowa wyjaśnienie...po prostu znikają z naszego życia.A ja chciała bym usłyszec z jego ust...że to koniec,albo ze próbuje ratowac swoją rodzinę...Bo przecież jedyne co mi obiecał to szczerośc...niczego nie chcę więcej chcę szczerości ,myślę że było by mi łatwiej ...o wiele łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tylko spokojnie
mój k właśnie wyprowadza się od żony i chce zamieszkać ze mną, wiem, ze rozważa to całkiem poważnie, a ja wciąż mam przed oczami taki scenariusz jak opisałaś. Że po jakimś czasie on wraca do pięknego domu, 2 dzieci i niekochanej żony. Może dlatego, że widzę ogrom jego wątpliwości. Długo mieszkaliście razem? Czułaś, że jego decyzja odejścia z domu jest przemyślana i dojrzała? Sorry, za te pytania, ale swoim postem trafiłaś w moje wahania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jest wesoło
żony nie potrafią zmienić syfiarzy, ale przestają z nimi sypiać, a faceci dla kochanek potrafią zapomnieć o swoich przyzwyczajeniach, gdy zostaną żonami nr 2 odkryją cały "urok" facetów sbrz7 no cóż... piszę ku przestrodze. Facet, z którym jestem już 7 lat (drugi w moim życiu na poważnie) jest nie lepszy, niż poprzedni. oblech, jakich ze swieczką szukać. Uwielbia się głaskać po jajcach i po "wacku". Robi to przy jedzeniu, przy graniu na kompie czy też przy przeglądaniu najnowszych newsów na portalach internetowych. Jak gada przez telefon, grzebie sobie w tyłku. Na uwieńczenie w/w czynności z rozkoszą wącha paluchy, którymi wcześniej grzebał tu i ówdzie. Do tego lubi sie przede mną obnażać - łącznie z wypinaniem tyłka - koszmar ! Myśli, że to jest seksi :/ Grzebanie m-dzy palcami, pierdzenie z rozmysłem, dłubanie w nochalu - myślałam, że to "standard". Do tego non stop wyciaga z rozciągniętych gaci swoje przyrodzenie i zachęca do luksusu czyli wielkiej przyjemności (dla niego) zrobienia mu loda. oblech jakich mało !!!!!!!!!!! A do tego śmierdziel, myje się "od święta" (wanna mu za mała, bo spasiony jak cholera). Ja już dziękuję, wylogowuję się z tego układu 02:22 [zgłoś do usunięcia] sbrz7 grzebanie w jajcach i wąchanie paluchów to chyba standard? w konkursie medal dla oblecha 08:54 [zgłoś do usunięcia] MADEinFRANCE dziewczyny ten topic to mistrzostwo świata jest zaj**isty tak sie usmialam ze szok 09:17 [zgłoś do usunięcia] MADEinFRANCE hehe standard 09:30 [zgłoś do usunięcia] kropeczkkkkaa Hm. No wiec: -dlubie non stop w nosie robi kulki rzuca na dywan. Boso az strach chodzic.. -sciera skore na klatce piersiowej robia sie z tego walki pewnie z brudu. -rano na przescieradle znajduje od groma rozmaitosci jakies czarne slady, brazowe itp. Nie chce wiedziec z kąd to się wydobywa.. Klade sie z nim, a po godzinie gdy on juz twardo spi zmykam do 2 pokoju. Nie jestem w stanie spokojnie zasnac przy takim oblechu -chodzi z rowem na wierzchu. Gacie mu sie zsuwaja, a on nie raczy sobie tego poprawic. Czy to dzieci w domu, czy rodzina paraduje tak, a za zwrocenie mu uwagi wielce sie obraza. - beka -piedzi, a najczęsciej zgania to na psa. Chociaz wiadomo kto puszcza te smrody na kanape jest tak napierdziane, ze gdy sie na niej usiadzie to wydobywaja sie z niej niemile zapachy nawet jak meza nie ma w domu -kapie sie fakt codziennie rano, ale czesto uzywa mojej gabki a syf po sobie zostawia makabryczny w lazience -gdy zalatwia sie w kibelku nie uzywa odsiewzacza, a jesl iza duzo papieru napcha do kibla i nie spuci sie za peirwszym razem zostawia do jak gdyby nigdy nic. Zawsze musze psikac po nim odswiezaczem i spuszczac wode. Nie wspominajac o czyszczeniu szczota kibla. Kiedys tego nie zrobilam zeby sam zauwazyl. Nie zauwazyl. A ja , ze nie moglam tego zniesc to w koncu zrobilam porzadek w lazience -moj kochany mezus przychodzi z pracy sciaga smierdzace skarpetki rzuca kolo pufy wyciaga swe dlugie nogi na srodek pokoju i siedzi. Taki odor czuc. No ja rozumiem, ze po calym dniu pracy nogi moga nieladnie pachnac, ale umyc je od razu, a nie wietrzyc w pokoju. A psy jak wiecie ;ubia niemile zapachy i jak czasem dorwie sie do jego stopy to az mi sie na wymioty zbiera. Gonie psa na meza krzycze, ale jemu to chyba nie przeszkadza. Dlaczego tylko przez pierwszy okres malzenstwa sa oni czysci, pachnacy zadbani, a potem wychodzi z nich taki smierdziuch, Jesli moj nie odzwyczai sie od tych oblesnych rzeczy nie wytrzymam i odejde. Mimo, ze go kocham.. choiaz teraz juz nie wiem za co? glupia Ty. 11:50 [zgłoś do usunięcia] hiertokiti mniamiiiiiiiiiiiiiiii 00:17 [zgłoś do usunięcia] żuliamenelia Mój ślubny: wyciera kozy z nosa pod stół, biurko itd. Na moje uwagi żeby tego nie robił, mówi ,że impregnuje drewno Albo toczy kulkę jednocześnie drugim palcem już wyskrobując następną koziczkę... Wącha skarpety z rana, pierdzi, beka notorycznie, uwielbia czochrac sie po jajach nawet jak z kimś gada, nie myje na noc zębów, tylko rano Uwielbia dłubac w zębach wykałaczką, zżera wągry, które sobie namiętnie wyciska,i uwaga, hicior! Kiedy remontowaliśmy łazienkę, tak długo szukał sedesu z tzw. półką, aż znalazł, bo lubi oglądac to, co wysra i nie znosi jak spadający wgłąb klocek pryska mu w jajka 16:59 [zgłoś do usunięcia] Glacjola Mój pan mąż też pierdzi,beka ,drapie się po jajach.Poza tym namiętnie czyści sobie uszki patyczkami do uszu ale musi robić to w moim towarzystwie.Gdy on zaczyna dłubanie w uszach ja zaczynam chodzić po domu a mój małżonek pomyka za mną ,oczywiście z patyczkiem w uchu i ma przy tym taką minę jak by mu ktoś w gacie narobił.Uwielbia dłubać w nosie i najpierw ogląda tę kozę z miną jak gdyby była najpiękniejszą laską a potem z miną niewiniątka wyciera ją w dywan .Poza tym chrapie niemiłosiernie,traktor przy nim to pestka.I nie dość że chrapie w różnych tonacjach to jeszcze do tego popierduje melodyjnie.Od rana lata po domu w slipach drapiąc się po jajkach i szykuje sobie śniadanie a potem zakłada koszulkę i portki ,zjada śniadanie ,rozbiera się z portek i koszulki,kładzie sie na kanapie z ręką w gaciach w drugą bierze pilot i tak sobie leży z godzinę popierdując i bekając przy tym niemiłosiernie.Przez 30 lat które z nim spędziłam nauczyłam go się myć , myć zęby i nogi,bo tak ze dwa lata po ślubie przestał się myć i powiedział że chłop musi śmierdzieć chłopem. 17:49 [zgłoś do usunięcia] narzeczona-francuza o matko! ten temat wybitny, moj jakis czysty w porownaniu, chociaz jak sobie polke pod coffe table wklada miedzy paluchy u nog to takiego to tylko strzelic, to strzelam i opieprzam od razu. jemu sie wydaje ze to smieszne. uwielbia sobie czyscic uszy patyczkami i ciagle mi o tym przypomina, ale przynajmniej czysci i wyskubuje wlosy z nosa zeby nie wystawaly. przynajmniej sie myje, ale i tak mu nogi troche smierdza, juz tak ma. nienajgorzej. tylko jak mi w swoim romantycznym jezyku (po francusku) podszeptuje w sklepie na zakupach ze chce mu sie srac to mam ochote go zabic! o, taki moj gadzina. drapnie sie to czasem po kulkach ale kiedys zrobilam wielka chryje to juz nie drapie jak gada przez telefon i jak chodzi po mieszkaniu, uczlowiecza sie w kazdym badz razie. work in progress 12:03 [zgłoś do usunięcia] ZWIERACZ jestesmy wszyscy ludźmi stworzonymi przez bogów Piszę bogów w liczbie mnogiej bo na swiecie jest wiele wiar i wierzeń,wiele religii i nie wiadomo która prawdziwa a która fałszywa,choc wiadomo że każdy swoją religie uważa za prawdziwą.Bogowie tak chcielii takich nas stworzyli, więc nie miejcie pretensji bo obrażacie stwórców.Wszyscy ludzie pierdzą nawet księża i to kilkanaście razy na dobę przynajmniej według danych z encyklopedii zdrowia,inaczej by człowiek kolki dostał strasznej a mimo to macie szacunek dla księży.Katolicy i inne wiary zabijają zwierzęta i je zjadają.We flakach te zwierzęta gniją a z dziury odbytniczej wylatują z tego procesu wyziewy analne będące produktem gnicia zabitych i zjedzonych zwierząt i innych dodatków.Tak więc powinniście zrozumiec że jesteśmy tak stworzeni przez bogów i to nie nasza wina wiec po co mamy miec do siebie pretensje nawzajem..świat z natury jest jednym wielkim brudem.rozejrzyjcie sie.Chodzicie wyperfumowane wymyte i podmyte i myślicie że jesteście czyste a tóż pod waszą skórą są jelita w których nosicie non stop gówna 22:42 [zgłoś do usunięcia] DO ANIMALSA a coś Ty się zawziął na te zwierząta ? i na to zabijanie i zjadanie? daj spokój, człowiek był, jest i będzie mięsożerny. Tak naprawdę to największe i najbardziej śmierdzące "wyziewy" są po zjedzeniu prduktów ciężkostrawnych i wzdymających np. groch (nie zwierzę ) , kapusta, pieczarki, tłusty sos. Czy ktoś kiedyś miał problem z bąkami po zjedzeniu gotowanego kurczaka ? A topik nie jest o bąkach i jedzeniu, tylko o obleśnych rzeczach jakie robią faceci 22:44 [zgłoś do usunięcia] do animalsa a coś Ty się zawziął na te zwierząta ? i na to zabijanie i zjadanie? daj spokój, człowiek był, jest i będzie mięsożerny. Tak naprawdę to największe i najbardziej śmierdzące "wyziewy" są po zjedzeniu prduktów ciężkostrawnych i wzdymających np. groch (nie zwierzę ) , kapusta, pieczarki, tłusty sos. Czy ktoś kiedyś miał problem z bąkami po zjedzeniu gotowanego kurczaka ? A topik nie jest o bąkach i jedzeniu, tylko o obleśnych rzeczach jakie robią faceci 22:46 [zgłoś do usunięcia] bleblable wlasnie sie zaj**al, spi chrapie, niemyty, smierdzacy , w ubraniua jutro powie ze sie zrelaxowal przy piatku 22:49 [zgłoś do usunięcia] to po kiego Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci?" - moj jest naprawde oblesny sciaga mi majtasy, a potem caluje, lize i takie tam 22:53 [zgłoś do usunięcia] to po kiego Jakie obleśne rzeczy robią wasi faceci? - moj jest naprawde oblesny sciaga mi majtasy, a potem caluje, lize i takie tam 12:53 [zgłoś do usunięcia] luciolinda A mój stary w sumie nie jest taki zły, bo dba o higienę, myje się, zmienia bieliznę itp. Ale: -pierdzi tak głośno, że jestem w stanie obudzić sie od tych grzmotów; -sika na siedząco (to akurat jest praktyczne, ale wolę tego nie widzieć; -ma małą protezkę (3 zęby) i bawi się nią np. podczas oglądania TV (wyjmuje i wkłada z takim charakterystycznym kliknięciem); zapytałam kiedyś czy w robocie przy ludziach też tak robi, odpowiedział, że tak- wtedy go uświadomiłam, że to obrzydliwe; -pomimo, że myje często zęby (średnio szczoteczka wystarcza mu na 3 tygodnie) to strasznie śmierdzi mu z japy, zwłaszcza rano- nie ma mowy o pocałunkach; -nienawidzę gdy siada i zakłada nogę na nogę- wygląda wtedy jak rasowa ciota; Ale ja też nie jestem lepsza: nałogowo dłubię w nosie, ślinię się przez sen i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy, których nie mogę teraz sobie przypomnieć. Ale powiadomię gdy pamięć mi wróci . 12:55 [zgłoś do usunięcia] luciolinda A mój stary w sumie nie jest taki zły, bo dba o higienę, myje się, zmienia bieliznę itp. Ale: -pierdzi tak głośno, że jestem w stanie obudzić sie od tych grzmotów; -sika na siedząco (to akurat jest praktyczne, ale wolę tego nie widzieć; -ma małą protezkę (3 zęby) i bawi się nią np. podczas oglądania TV (wyjmuje i wkłada z takim charakterystycznym kliknięciem); zapytałam kiedyś czy w robocie przy ludziach też tak robi, odpowiedział, że tak- wtedy go uświadomiłam, że to obrzydliwe; -pomimo, że myje często zęby (średnio szczoteczka wystarcza mu na 3 tygodnie) to strasznie śmierdzi mu z japy, zwłaszcza rano- nie ma mowy o pocałunkach; -nienawidzę gdy siada i zakłada nogę na nogę- wygląda wtedy jak rasowa ciota;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
ha ha ale mnie to rozbawiło...pierwszy raz od jakiegoś czasu tak się uśmiałam,nie będę tu opisywac mojego męża ,ale jemu tez nic nie brakuje....przez chwilę wyobraziłam sobie mojego K w takiej roli....dobre dzięki i trochę humor mi się poprawił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
normalnie sama radośc z posiadania męża ...te które go jeszcze nie macie zastanówcie się głęboko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYLKO SPOKOJNIE DZIEWCZYNY
twierdził, że jest dobrą matką, ale między nimi już nic nie ma, oczywiście twierdził, że z nią nie sypia, bo ona od dawna unikała seksu, powiedział jej o mnie, zostawił domek i nawet rozmawiał ze mną ile będzie płacił (ona nie pracowała) na nią i dziewczynki. Nie było sprawy, potrafię się utrzymać i nie o kasę mi chodziło, wprowadził się. Potem podobno, gdy odwiedzał córki, to słyszał co mi zrobią, najmłodsza nie chciała z nim rozmawiać, albo wyzywała go wulgarnie co wcześniej nigdy nie występowało. Mieliśmy przyjąć wizytę jego siostry (mieszka w Niemczech) ale ona pojechała do żony i od żony dzwoniła, że ma tam przyjechać. Pojechał, wrócił cały skruszony, bo przecież siostra katoliczka tak mu sumienie obudziła. Siostra, która od wielu lat żyje w nieudanym związku i bywa notorycznie bita przez mężulka i poszturchiwana przez teściów. Ale ok, katolicy cierpią, bo przysięga małżeńska obowiązuje... i tyle, spokował się i zniknął... może zadzwonił ze 3 razy, nie odebrałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
wiesz może to dziwne ale cieszę się że nie zabrnęłam tak daleko...jak Ty naprawdę nie potrafię ich pojąc jak można bawic się tak uczuciami,tchórze i tyle...jednak to prawda co mówią ,że kobiety są zdecydowanie silniejsze od mężczyzn...potrafią tyle znieśc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×