Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość tez.....
maryska i inne .... mam swoja teorie jesli chodzi o nasze zakochanie. ostatnio mialam trudne chwila w zyciu. w pracy konflikt z szefem, ze zdrowiem, propozycje zmiany pracy. chcialam podzielic sie ze swoimi problemami z K i prosic o rade bo w niektorych przypadkach nasze spotkania bylyby ograniczone. ale on wpadl na chwile wzial co chcial jego samczy instynkt i pozegnal sie na...jak to mowil na jakis czas. bo chyba na tyle mu starczylam. ze wszystkim zmagal sie moj maz. byl przyjacielem i doradca. wysluchiwal pocieszal i doradzal najlepiej jak umial i jak mogl. bez niego moglabym zwariowac. zastanawiam sie czy K warto nadstawiac dupy bo i za co? za chwile dla niego najwazniejsze? po to tylko aby uslyszec mile slowka nie pokryte czynami? obudzilam sie i jest mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochaj mężczyzne, który nazywa Cię \"ładną\", a nie uważa za \"sexy\". Tego, który oddzwania, gdy odłożysz słuchawkę. Tego co nie śpi, aby zobaczyć Cię śpiącą. Całuje twoje czoło. K tóry chce pokazać ci cały świat nawet, gdy nie jesteś przyszykowana. Dla którego nie jest ważne czy stałaś się z biegem lat grubsza czy chudsza. Który mówi: Co chciałabyś zjeść? -ja gotuję. Tego, co przed swoimi przyjaciółmi chwyta twoją dłoń. Czekaj na tego, który stale powtarza, ile dla niego znaczysz i jakim jest szczęściarzem mając ciebie. Tego, który swoim przyjaciołom przedstawia Cię: To ona. Kochaj tego, który kocha ciebie i prawdopodobnie będzie kochał cię zawsze. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...znikam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znikaj
bedzie nudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeby nie być kochanką
wystarczylo tylko tyle żonatemu powiedziec nie I do tego nie potrzeba było serca nie sługi ,takiego losu i nie mów nigdy.Do tego żeby tak powiedzieć trzeba mieć zasasdy i rozum I zrozumcie jak sie ma zasady to zadna sytacja nie zaskoczy .Może cie partner zdradzić a ty nadal masz zasady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak nie masz zasad to zawsze zostaną Ci kwasy :D. Dzięki za super rady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuska39
dajcie spokój Maryście dziewczyna jest zakręcona dziś mówi tak jutro tak .To jej myśli skoro jest jej lepiej jak tu pisze niech ma .Tak naprawdę potrzebuje wsparcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jej myśli skoro jest jej lepiej jak tu pisze niech ma to niech zalozy blog, bo piszac na otwartym forum trzeba sie liczyc z tym, ze to co przeczytamy niekoniecznie bedzie po naszej mysli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuska39
no tak nasz kochany szczery zawsze ma odpowiedź :)ludzie mają problemy próbują sobie z nimi poradzić a Maryśka właśnie w ten sposób niech pisze może innym da do myślenia zanim wpadną z to g....o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuska39
kochany nie wszyscy są tak mądrzy jak Ty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vicki32_
haha kochanki sie motaja.. to straszne, zycze wam abyscie kiedys tez byly zdradzane:) Mam nadzieje,ze bedziecie wobec kochaki meza tak samo wyrozumiale jak jestescie wobec siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sądzę, że ona jednak próbuje w jakis sposób sobie poradzić. Czy jej się uda i czy wystarczy charakteru i siły woli to inna sprawa. Pożyjemy, zobaczymy. Ale ona pierwszy krok już zrobiła. Zdała sobie sprawę z beznadziejności swojego związku. A co zrobi z tym dalej to będzie tylko od niej zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez---
maryska nie da sobie sama rady. jest slaba psychicznie. ja tez z trudem unikam spotkan z moim K. myslalam ze to bedzie proste postanowienie. dzisiaj w pracy zobaczylismy sie przez chwile. obeszlam go szerokim lukiem z usmiechem na twarzy i lzami w oczach. gdyby zechcial mnie dotknac bylabym w jego ramionach ale na szczescie nie siegal tak daleko. duzo mnie to kosztowalo. wie o nas jedna przyjaciolka i pod jej kontrola musze sie pilnowac. jezeli marysia nie ma nikogo kto jej pomoze to nie da sobie rady. dramat wisi w powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem .co piszę
Będzie musiała dać sobie radę..tak jak wszytkie k...predzej czy później...a jezeli się wyda ..to nawet prędzej.. Ma ze swom k...kontakty towarzyskie.Marysiu!! Twój mąz i partnerka k..nie sa głusi i ślepi.. co BĘDZIE JAK się WYDA??? Myślałas nad tym? Wtedy będa dopiero prawdziwe kłopoty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...o widze ze rozpetalam male pieklo swoimi wpisami na forum...:)tak to prawda jestem slaba psychicznie...i na dodatek strasznie zagubiona...piszac tu naprawde jest mi lepiej...kiedy wchodze tu i widze jak kazdy mnie potepia,ze robie zle,ze jestem glupia idiotka...wiem ze tak jest:)zaczynam myslec i wiem ze to nie ma sensu...jakbym napisala ze to naprawde koniec pewnie byscie mi nie uwierzyli:)ale to juz naprawde koniec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz .......
maryska czego koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryskabuhahaha
nie dobijaj mnie buhahaha Juz i tak leze i kwicze jak swinia buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
czego koniec????????wszystkiego!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz .......
rozumiem że twojego małżeństwa.....?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez.....
maryska - nie wyglupiaj sie. sama prosisz sie o zimny prysznic a jak mamy ci pomoc? tylko radykalne sposoby jak narkomanom moga uwolnic ciebie od tego nalogu ale ty tez musisz to chciec. za kilka lat bedziesz inaczej patrzec na to wszystko. sama wiesz ze inaczej nie mozna. ja TEZ przez to przechodzilam i jeszcze jest mi ciezko ale za bardzo wciagnelam sie w odwyk aby go zaprzepascic. bo wtedy pozostanie brak szacunku do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...juz nic nie pisze...bo cokolwiek napisze to i tak mi nikt nie uwierzy a juz mam dosc tych obelg pod moim adresem...ok macie do tego prawo ale bez przesady...bede was czytac:)...tak chyba z przyzwyczajenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysiu ale z tego co zauwazylam toi juz wczesniej mialas nie pisac- a mimo tego ciagle tu wlazisz echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nudzi się bez kochanka
ale masz puste życie maryśka... tylko kochanek, sranie, jedzenie, spanie... nie zazdroszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz .......
maryska jak tobie mozna wierzyć jak ty sobie sama nie wierzysz,ile razy juz tu pisalas o tym ze odchodzisz ze to ze tamnto ,ludzie chcą ci pomoc ale widzą jak ty sie zachowujesz to sie smieja ale ty sama za pare lat stwierdzisz ale ja bylam glupia i naiwna ... i jeszcze jedno ty masz wogole wyrzuty sumienia w stosunku do swojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez.....
kiedy sie kocha za bardzo to o sumieniu sie nie mysli. jest pustka. wiem cos o tym. to tak jakby nasze drugie zycie odbywalo sie za szyba. widzisz ich oni ciebie ale nikt nie slyszy ze twoje serce bije dla kogos innego. takie rozdwojenie jest bardzo meczace. latwiej jest nie palic papierosow kiedy ich nie masz czy nie pic bo nikt nie postawi flaszki. ale wytlumacz sobie samemu ze to cieplo drugiej osoby nie nalezy do ciebie i nie wolno sluchac jego serca to jest obled. czy zadna tutejsza kochanka tego nie przezyla? to chyba nie byla naprawde zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ przeżyły kochanie
przeżyły i nawet kochały jak ślepe, ale zmądrzały lub dostały takiego kopa od życia, że rozum wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam...
wszystko jest dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos o tym wiem
Oj cos o tym wiem, zuroczenie potrafi byc slepe i przeslonic calkowicie rozum. Z tym ze to jest juz calkowite przegiecie zeby zdradzac majac meza/zone i DZIECKO! Jak bylam tak slepo zauroczona to tez nikt nie mogl mi wyperswadowac ze ON nie jest taki jaki sie wydaje byc. Kobiety jest jedna podstawowa zasada - FACET NIE ODEJDZIE DO KOCHANKI JESLI MA RODZINE!!! Bedzie opowiadal jak to mu jest zle, jak to zona go nie rozumie, jak to wszystko sie dawno wypalilo, jak to potrzebuje ciepla i dobrego slowa (i przede wszystkim dobrego sexu bez zobowiazan- tego wam Wasz ksiaze z bajki nie powie). Wam sie wydaje ze on JUZ JUZ prawie sie rozstanie z zona, rozwod i z Wami stworzy piekny ziwazek bo to przeciez taki IDEAL, taki czuly i kochajacy a ta zona jego to taka zimna krowa ktora go olewa. Wydaje sie Wam ze nie robicie tak na prawde nic zlego, usprawiedliwiacie sie tym ze zwiazek/malzenstwo Waszego kochanka i tak sie rozpadnie bo JEMU jest tak ZLE z zona. Wszystko to stek bzdur!!!! Jestescie zauroczone/zakochane/beznadziejnie i bez reszty. Ranicie siebie, jestescie mega nie fer w stosunku do zon i dzieci Waszych kochankow. I jeszcze jedna zasada - TRZYMAC SIE Z DALEKA OD FACETOW KTORZY DOBRZE O SOBIE MOWIA. Prawdziwy facet nie idealizuje samego siebie, to jaki jest na prawde widac po jego uczynkach a nie slowach! I jeszcze ostatnie- im lepszy ma kontakt facet z babkami to znaczy ze wie jak je sobie okrecic wokol palca. Takich nalezy sie wystrzegac! Facet NIE JEST nasza przyjaciolka, z prawdziwym facetem nie pogadasz jak z kolezanka bo wielu rzeczy na naszym poziomie nie rozumie, jesli trafisz na takiego z ktorym porozumienie jest bez barier- uciekaj. W takim najlatwiej sie zakochac a potem czekac tylko kiedy zdradzi. Amen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobną sytuację też mam k*. Ale sama siebie nie rozumiem ,mam wspaniałego męża a spotkałam się z facetem z ciekawości jak to się mówi zakazany owoc najlepiej smakuje. Sama sobie bałaganu narobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×