Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość słowik tra la la
no tak... po co ci taki jakiś chory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
A ja w miarę dobrze się czuję, chociaż wiadomo przecież, że różnie bywa w życiu - raz dobrze, raz źle. Wiecie co teraz jest najgorsze, że przestałam źle o nim myśleć i boję się, że będzie mi już wszystko jedno i że jak zadzwoni to znowu odbiorę. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i boję się, że będzie mi już wszystko jedno i że jak zadzwoni to znowu odbiorę. to reka ma kontrole nad glowa czy glowa nad reka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz na pożegnanie
piastowa małe ma szansę na wyzdrowienie zostawiasz go w biedzie i chorobie??? no tak! przecież to ślubna obiecała mu, że wytrwa w chorobie, kochanica to tylko chce motylków i radosnych umiesień :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piastowa
Ojejku! I po co takie przeinaczenia tego co napisałam. Nie będę z nim jak wyzdrowieje!!!!!!!!!!!!! Jak będzie czuł się już lepiej, to powiem mu o tym, a póki co chodzę do szpitala i widuję go. Przecież teraz nie mogę mu tego powiedzieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
zawsze szczery i boję się, że będzie mi już wszystko jedno i że jak zadzwoni to znowu odbiorę. to reka ma kontrole nad glowa czy glowa nad reka? No i po co ten tekst, jeżeli tak właśnie piszę to widocznie głowa nie kontroluje nad ręką i nad tym, że już przestałam źle o nim myśleć, że wybaczyłam, ale pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słowik tra la la
nie no taaak, nie możesz, bo jak wyzdrowieje może zdzrzyć się, że będzie jeszcze całkiwm do rzeczy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po co ten tekst, jeżeli tak właśnie piszę to widocznie głowa nie kontroluje nad ręką i nad tym, że już przestałam źle o nim myśleć, że wybaczyłam, ale pamiętam. i nie masz pojecia czy odbierzesz czy nie - slowem nie masz na to wplywu i dlatego to pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to
zawsze szczery No i po co ten tekst, jeżeli tak właśnie piszę to widocznie głowa nie kontroluje nad ręką i nad tym, że już przestałam źle o nim myśleć, że wybaczyłam, ale pamiętam. i nie masz pojecia czy odbierzesz czy nie - slowem nie masz na to wplywu i dlatego to pisze Tyle to ja sama wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...hmmm ostatnio malo sie tu dzieje...powiem wam ze z dnia na dzien jest coraz lepiej...nie mam z nim zadnego kontaktu juz od 2 tygodni...zadnych smsow,glupich mysli...jestem z siebie dumna jesli moge to tak nazwac:)bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście mało się dzieje
cięzko dawać dupy w krzaczorach w samochodzie nie jest wygodnie to po cholerę wyrywać głupie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśka39
wróciłam znowu piszemy :(słaba jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc niuska
Ja dopiero wpadlam w to Wszystko jest dziwnie bo sytuacja zagmatwana bardzo Cholera ,nie zbadane sa wyroki piekla Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIKO
cięzko dawać d**y w krzaczorach w samochodzie nie jest wygodnie to po cholerę wyrywać głupie laski W samochodzie calkiem wygodnie.A po co w krzaczorach, sa wygodne hotele...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co piszę
Marysiu..jka sobie radzisz , co u Ciebei?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do BIKO
to obskakujący Cię gnojek się stara, płaci za hotel, daje prezenty, fajny sponsor, ale widzisz to normalne kochankowanie, bo te, które twierdzą, że to "miłość" i że to "ten jedyny", to trafiają gorzej, bo nie przymjmują kasy, przecież są "przyszłymi żonami nie utrzymankami" haaa haaa haaaa, same chętnie dopłacają do zdradzającego gnojka, by zapewnić mu cud, miód i radość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
....nie jest dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
....tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och jak mi smutno
to może zesraj się z tego smutku, zawsze to będzie coś konstruktywnego w Twoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...nie powiedzialam ze jest mi smutno...powiedzialam ze za Nim tesknie... ps.gratuluje słownictwa...wysoki poziom reprezentujesz...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...ciekawe gdzie sa wszyscy???........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co piszę
Gdzie jest szczery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no gdzje
w krzakach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuśka39
jak to gdzie znalazł sobie kochankę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dużo młodsza
A ja mam kochanka o 35 lat starszego. Zonaty oczywiście. chciałabym ale nie potrafię go zostawić. Czasami myślę że to tylko litość przy nim mnie trzyma, a czasami myślę że to miłość. związek w sumie dość młody - kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka27
Tak zaglądam do was od jakiegoś czasu i dziś mnie wzięło na skrobanie... Jeszcze jakiś czas temu byłam przeciwna wchodzeniu z butami w cudze związki, nie wyobrażałam sobie tego że mogłabym zdradzić bądź być czyjąś kochanką. Zawsze kiedy w moim życiu nadarzała się taka okazja uciekałam od tego jak najdalej, tak też było z moim obecnym k. Jak tylko dał mi odczuć że jest mną zainteresowany zwinęłam żagle i uciekłam. Wolałam zniknąć niż wplątać się w to wszystko, tym bardziej że jego kobieta jest moją koleżanką... Facet ma coś w sobie coś co mnie zawsze ciągnęło ku niemy było tylko to ale miał rodzinę i wszystko było ok do momentu kiedy nie spotkaliśmy się na imprezie... Nie będę tego wszystkiego opisywać ale tamtego dnia wszystko się zmieniło. Nigdy w życiu nic mnie tak nie gryzło jak to co się stało. Początki tego wszystkiego były dla mnie jak koszmar, ciągłe wyrzuty, myśli które truły, jednak z czasem to wszystko przerodziło się w uczucie do niego. Dzieli nas 18 lat, nasz romans trwa już od 7 miesięcy, a ja ze zwykłej znajomej spotykanej raz na jakiś czas stałam się prawie mieszkańcem ich domu. Jadamy wspólne obiady, kolacje, spędzamy razem święta i różne uroczystości. Ona wysyła go do mnie z kwiatami na Walentynki i Dzień Kobiet... Powinnam się chyba cieszyć, ale... Ale to boli, nie łatwo jest patrzeć na nich razem, kiedy się kocha, nie łatwo patrzeć na łóżko w ich sypialni, na spojrzenia które sobie wysyłają, na czulsze słowa które sobie mówią... Czasami mam wrażenie jakbym żyła w pięknej bajce, kiedy jest blisko dostaje skrzydeł, nie muszę czekać wiekami by go spotkać bo mam go praktycznie na co dzień, ale jestem realistką i wiem że ta bajka nie będzie miała szczęśliwego zakończenia dla mnie. Wiem że tak samo jak ja jego tak on darzy mnie uczuciem ale mam tą świadomość że mam marne szanse na to by on był tylko mój... Czasami chciałabym od tego uciec, skończyć to, nie potrafię jednak za bardzo go kocham. Wiem że pewnie spotka mnie tu wiele słów krytyki i przyznam wam rację nie powinnam tego robić, ale stało się. Nie robię tego z czystej przyjemności bo mam takie widzi mi się, tkwię w tym bo go kocham. I mimo tych pięknych chwil, pełnych szczęścia towarzyszy mi też wiele chwil bólu... Wiem zasłużyłam sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach jak mi smutno
"panno" Marysiu - i tak wyższy poziom niż Twój, bo Twoje wpisy świadczą o jakimś upośledzeniu umysłowym, niedorozwoju emocjonalnym (bez obrażania tych, którzy nie mają tego na własne życzenie) a mój był tylko z jednym wulgarnym wyrazem. A skoro tak tęskinisz, to też możesz się wysrać, będzie Ci naprawdę lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
...a ja mysle ze nie jest to uposledzenie...chyba nigdy nie bylas/byles w takiej sytuacji i nie potrafisz tego zrozumiec...nie wiesz jak ja sie czuje...tyle razy chcialam to skonczyc i pare razu mi sie udalo ale nie dluzej niz na 2 tygodnie...a potem sie spotykamy i wszystko zaczyna sie od nowa...znowu jest pieknie,sa wielkie slowa o milosci...i tak wkolko...nie potrafie tego zakonczyc...to jest silnieszje ode mnie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×