Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana po uszy........

nauka chodzenia

Polecane posty

Gość zakochana po uszy........

Moj syn ma 10 miesiecy i zaczyna chodzic przy meblach,czasem juz sie puszcza i probuje sam ,czy zakładac mu jakies buty czy wygodniej mu bedzie bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brumTarara
na bosaka! albo w skarpetach antypoślizgowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa rozne szkoly, ortopeda mowil szwagierce, ze dopoki dziecko nie nauczy sie dobrze chodzic to w skarpetkach, z kolei pani prowadzaca sklep z artykulami dla dzieci i majaca 3 wlasnych mowila, ze jak tylko zacznie stawac to buciki, by krzywych piet nie mialo :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaa
a widziałas kiedys krzywe pięty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też słyszałam różne szkoły - z bucikami i bez. U nas akurat skarpety antypoślizgowe się nie sprawdziły.Zakładałam za to dobrze wyprofilowane buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brumTarara
najgorzej jak dziecko ma założone buciki za kostkę, takie mocno usztywniane. wyobrażacie sobie chodzic godzinami w butach narciarskich? tak właśnie czuje się takie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jak miał roczek to też zaczynał tak przy meblach. Chodził w skarpetach antypoślizgowych ale mimo to nie chciał się odważyć na pierwsze kroki. Koleżanka mi doradziła- kup mu ciapetki takie ze sztywną piętą. Po trzech dniach w ciapciach zaczął sam chodzić. Nie ma żadnych problemów z nóżkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek tez tylko po domu w skarpetkach z silikonowa podeszwą,ma dwa lata i proste piety ;-) :D, natomiast córka ma 15 i rowniez wychowana "na bosaka", nogi zgrabne, jednak bardzo "zjezdza" obuwie,nie wiem czy to ma zwiazek czy nie? Jednak moj synek zapewne nie zamieni "pipitek" (tak nazywa skarpetki) na obuwie domowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale takie buty za kostkę utrzymują stabilnie stope, nie koślawią jej ale moze do nauki chodzenia najlepiej skarpetki antyposlizgowe a na spacery usztywnione buciki ze sztywnym zapietkiem taka jest opinia ortopedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w domu przewaznie mam kafelki (poza malym pokoikiem i nasza sypialnia) tez puszczac w skarpetach z ABSami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie... :) albo w takich kapciach TOMBUT specjalnie własnie do chodzenia usztywnione i nie beda koslawic stóp mój ortopeda odradza wszelkie kapcie takie nie za kostke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w skarpetach albo boso, ewentualnie w takich kapciach http://sklep.ekodzieciak.pl/dziecka-buciki-nauki-chodzenia-c-39_34.html?osCsid=f4a3eaaed2fc5f6409ac309735cf9580 obecnie większość lekarzy i fizoterapeutów kwestionuje usztwnione obuwie do nauki chodzenia, co więcej - polecają aby dziecko biegało na bosaka do 2 roku życia! oto opinia Pawła Zawitkowskiego o okresie nauki chodzenia: "To najważniejszy okres kształtowania się stóp i rozwijania ich funkcji. Dziecko uczy się je obciążać, wykorzystywać do podpierania i przemieszczania ciężaru ciała. Stopniowo doskonali czucie stopy i całego ciała. Najskuteczniej postępuje to wtedy, gdy stopa ma bezpośredni kontakt z podłożem, bo to ją zmusza do pracy. Najlepiej więc, by dziecko biegało na bosaka lub w skarpetach. Buty, nawet najlepsze, zawsze ograniczają ruchy stopy. Najważniejsze, aby dziecko nie ślizgało się po podłożu, dlatego jeżeli mamy śliską podłogę, zamiast wkładać dziecku buty, wyłóżmy ją wykładziną lub matami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas był kłopot ze szpotawymi kolanami, synkowi zapadały sie nózki do srodka i stopy sie koslawiły bez sztywnych kapci sie nie obyło i tak do dzis... widac zdania podzielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam za sobą naukę chodzenia dwójki Wcześniaków. Synka i Córci. Moja rehabilitantka zaleciła bezwzględnie chodzenie - póki Dzieci nie będą już pewnie chodziły - na boso, ewentualnie w skarpetach z ABS-em. Pytałam czy nie lepiej dla stópek by były w pantofelkach odpowiednich, więc mi powiedziała, że jeśli by Dzieci miały jakieś problemy z prawidłowym stawianiem stópek itp. to wówczas tak, a jeśli nie mają (a wówczas nie miały i nadal nie mają) to zdrowiej dla prawidłowego chodu puszczać boso. Tak też zrobiłam - Dzieci od roczku (gdy zaczęły same wstawać i próbować chodzić przy meblach) chodziły boso albo w skarpetach i tak aż do 20 m-ca życia. Od tego czasu zakładam Im po domu pantofelki (ponad kostkę, usztywniony zapiętek, wiązane, podeszwa zginająca się w śródstopiu), bo muszę Je przyzwyczaić do chodzenia w kapciach zanim pójdą do przedszkola:) Z postawą, chodzeniem Dzieci wszystko ok. Co 2, 3 m-ce jeździmy kontrolnie na wizytę do naszej Rehabilitantki. P.S. Dzieci były rehabilitowane w wieku noworodkowym i wczesnoniemowlęcym ponieważ miały wzmożone napięcie mięśniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga88712
Ja też pozwalam synkowi chodzić boso, ale po podwórku drepcze w Memo - http://www.memoinfo.pl/MEMO-Dino-sandal . Buty sie całkiem dobrze sprawdzają, ortopeda je pochwalił. Do tej pory synek nie ma problemów ze stópkami, więc chyba mój sposób się sprawdza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj pierwsze kroki stawial na bosaka, buty kupilam dopiero jak chcialam by pochodzil troszkę na dworze, poszlam do sklepu bartek i dobralam takie, ktore sa zdrowe dla stopy malego dziecka, natomiast w domu zadnych butów, kapci nie uzywamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Liszki
Dużo osób radzi, aby zakładać buty jak dziecko już dobrze chodzi. Mój synek jak miał 10 miesięcy miał długość stopy 12 cm. Mając roczek buty Gucie rozmiar 22 (13 cm stopa). Kolejne buty 14 miesięcy rozmiar 23 (stopa 14 cm ) a następne mając 16 miesięcy rozmiar 24 ( stopa 14,5 cm). Obecnie ma 18 miesięcy i planuję kupić rozmiar 25 kolejne Gucie (stopa 15 cm). Zimowe buty kupiłam we wrześniu jak miał 15 miesięcy (Bartki rozmiar 25) o dwa numery większe od letnich. Zima jest długa a Tomusiowi co 2 miesiące kupuję o rozmiar większe Buty. Tomuś jest dużym chłopcem jak miał roczek ważył 12 kg i miał 80 cm. Mój mąż ma 48 rozmiar buta i 195 cm. Dzieci jak dorosną mają o 2 numery większe stopy niż rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam firme memo. O pierwszych bucikach dowiedziałam się od mojej przyjaciółki, która powiedziała mi, że dziecko stawiając pierwsze kroki powinno być w bucikach odpowiednio przystosowanych do nóżki a ta firma właśnie spełnia wszystkie funkcje. Tym bardziej, że gdy nóżka dziecku urośnie ich buciki są profilaktyczne a napewno każdej mamie zależy aby rozwoj stopy był prawidłowy,. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×