Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Chyba sie nie rozumiemy, choc nie wiem dlaczego, bo napisalam wyraznie. Prawo do czegos sugeruje, ze nam sie nalezy. Mysle, ze mylicie szczescie z godnym traktowaniem. Zgadzam sie, ze prawo do godnego traktowania sie nam nalezy, bo godnosc jest nam przypisana od urozenia. Jan Pawel II duzo nauczal o godnosci czlowieka. Godnosc jest chyba w zyciu najwazniejsza. Ktos, kto odbiera ci godnosc, odbiera ci wlasciwie czlowieczenstwo. Dlatego uwazam, ze celowe odbieranie komus jego godnosci jest zbrodnia. Odbywa sie to roznymi metodmi : nasi "partnerzy" przez wyzwiska, bicie; nazisci w obozach przez katorge, brak pozywienia, prace, morderstwa, zastraszanie itd. Moze porownanie zbyt ostre, ale efekt przeciez ten sam - upodlenie czlowieka. Szczescie natomiast nie jest prawem. Owszem,masz prawo do POSZUKIWANIA szczescia, do DAZENIA do niego. Tu sie zgodze. Ale jesli w zyciu nie bedziesz szczesliwa, to do nikogo zazalenia nie napiszesz, bo nikt ci tego szczescia nie gwarantowal. Mysle, ze to zalezy tez od definicji szczescia. Kazdy ma inna. Jezeli dla kogos szczescie to godnosc, to rzeczywiscie do tego prawo ma. A jezeli dla kogos szczescie to wygrana w lotka, badz willa nad oceanem...coz. Jezeli chodzi o filmy, to ja polecam cos lzejszego, ale bardzo krzepiacego. Pierwszy film o kobiecie, ktora podnosi sie po zdradzie meza. "Pod sloncem Toskanii". Przepiekna opowiesc w plenerach Italii, gdzie glowna bohaterka okolo 40-stki pod wplywem impulsu kupuje stara wille. Drugi film, rodzimy, ale naprawde dobry to "Nigdyw zyciu". Udanych seansow!

Ps. Dodam tylko, ze "Pod sloncem Toskanii" jest filmem z polskim akcentem. Bardzo pozytywnym zreszta, co sie rzadko zdarza w amerykanskich filmach.

krzywdzacego zwiazku a w nim fakty i mity o molestowaniu, praktyczne informacje

krzywdzacego zwiazku a w nim fakty i mity o molestowaniu, praktyczne informacje http://www.cpk.org.pl/images/artykuly/attach_210.pdf

Ten film to gniot totalny!

"Zonka (...)nie wiem co potem mam zrobic,,czy wycowaf czy tez nie.czas pokaze jak on sie bedzie zachowywal!najwazniejsze ze mam kopie dokumenentow!to potrzebuje do sädu w polsce! z jednej storny nie chce tego wycofywac,niech ma nauczke. ale z drugiej strony nie chce mu brudzic tu papierow bo wiem ze on sie stara o prace jako kierowca busa,i musi byc czysciutkilak lza!(...) Ale on nie jest czysty jak lza, bo Cie bije, jest agresywny. Dlaczego ma mieć fałszywe papiery, że jest idealnym człowiekiem? Chcesz, zeby znowu zostal bezkarny? Po co czytasz od niego te wszystkie smsy? Chyba i tak nie mają zadnego znaczenia, skoro chcesz sie z nim rozstac. Niepotrzebnie tylko sie nakrecasz. A moze to ciekawosc?

czasem czytam - OK tylko akurat na TYM topiku takie dywagacje raczej mijaja sie z celem, bo tutaj chodzi wlasnie o ponowne odzyskanie wiary w to ze MAMY PRAWO a nie o moralno-filozoficzno-etyczne aspekty szczescia. Poza tym rzecza oczywista jest ze owo "szczescie" to dla kazdego cos innego i ze jest to raczej towar luksusowy (to szczescie o ktorym piszesz) dla osob w sytuacji w jakiej wiekszosz nas tutaj, na topiku, sie znalazla, znajduje lub ma tuz za soba. Chodzi bowiem o zrozumienie i wczytanie w podswiadomosc ze MAMY PRAWO czuc sie szczesliwe i spelnione bez zaslugiwania na nie. Co do filmow - to kazdy swoj gust ma i to co dla jednego gniot dla innego dzielo sztuki albo co najmniej dobre kino. Nie jestesmy akademia filmowa. Poza tym niezadowolenie z filmu mozna okreslic bez obrazania tych ktorym sie podoba. Mam ostatnio taka sytuacje ze znajomymi (dosc bliskimi zreszta) - maja oni 3-letnia coreczke ktora zapisali na konkurs pieknosci (jest cos takiego dla malych dzieci). Osobiscie jestem przeciwna tego typu imprezom ale wolnoc Tomku w swoim domku, nie moj cyrk nie moje malpy. Poprosila mnie abym cos tam jej na internecie wyszukala w tym temacie bo ona nie mogla znalezc. Nie skomentowalam, moze powinnam - ale tylko z tego wzgledu ze nie chcialam ranic jej uczuc. Dla niej to bardzo wazne. Widze jaka jest zaangazowana, jak sie cieszy ze dziecko weszlo juz do jakichs tam finalow czy polfinalow. I co - mam jej powiedziec - "X, uwazam te konkursy za niewlasciwe dla malego dziecka (i podac powody dlaczego tak mysle)?" Nie jestesmy bliskimi przyjaciolkami tylko kolezankami wiec bez mojej szczerosci sie obejdzie. I wlasciwie juz mialam cos skomentowac ale ugryzlam sie w jezyk. Co mi wlasciwie do tego?

tutaj jest lista filmow o przemocy domowej: http://www.womensaid.org.uk/page.asp?section=00010001001300340001§ionTitle=Films+with+a+domestic+violence+theme (podziekowania dla LittleFoxes z portalu Surreal Moviez)

anetko doktorantko będzie coraz grzej, z czasem oczy i skóra stracą blask. Dręczone i smutne kobiety przestają być piękne. Kiedyś piękna.

O'Neilll - A ja mysle, ze mozna powiedziec z czym sie nie zgadzamy, tylko to powinno byc powiedziane w takiej formie, zeby kogos nie obrazic. Ja bym powiedziala, ze ja sie nie zgadzam z konkursami pieknosci dla dzieci, dlaczego nie? Tutaj w USA widzialam kilka programow TV na ten temat, bardzo to krytykowali. I powiedzialabym, ze nie bede przykladac reki do tego, z czym sie nie zgadzam. Ty mozesz miec swoje zdanie, ktos moze miec inne. To tez tak calkiem nie jest, ze "nie moje malpy, nie moj cyrk". Juz wczesniej na podobny temat tutaj pisalysmy, ze np. jak matka bije dziecko na ulicy, to trzeba sie wtracic i powiedziec jej, ze nie wolno bic dzieci. To jest podobne. Moze w mniejszym stopniu szkodliwe, jak niektorzy sadza, wlacznie z ta matka. Ja np. uwazam, ze bardzo szkodliwe. A propos tego filmu "Pod sloncem toskanskim", to faktycznie oceniony byl slabo i jego tresc tutaj akurat nic nie daje, bo kobieta na koncu zostaje zrobiona w przyslowionego konia przez faceta, w ktorym sie tak strasznie zakochala. (Wloch jednej bedzie przysiegal, a za piec minut drugiej).

dzieci bic nie wolno, prawo zabrania. branie udzialu w konkursie pieknosci prawo nie zabrania.

wloch bedzie jednej przysiegal, a za piec minut drugiej. polacy tak nie postepuja?

Prawo nie zabrania wielu szkodliwych rzeczy. Dla mnie osobiscie takie konkursy to anomalia. I deser dla pedofila... Parę lat temu taka małą miss w USA zgwałcono i zabito. Dziecko to dziecko, a nie mała kobietka, umalowana, ubrana jak dorosła...Zero sensu... Jestem całkowicie zdania Jesiennej Róży. Co do Włocha- Polacy nie mają takiego talentu ;). Takich przepastnych czarnych oczu, takiej żarliwości i słodyczy. Wlosi są temperamentnymi mistrzami uwodzenia ;) Polacy nie mają aż takiego talentu :) Co nie oznacza, ze tak nie postępują... Postępują, postępują, ale nie aż na taką skalę... No i mają w świecie raczej opinię alkoholików... A nie uwodzicieli. A taka fama poszła w swiat o Włochach, krzywdząc niesłusznie niejednego. Jak również opinia o Polakach też jest nieraz na wyrost.

Tak, prawo nie zabrania wystepowania dzieci w strojach doroslych, wymalowanych, w roznych pozach. Zgadza sie. Ale etyka i moralnosc zabrania. Jesli chodzi o Wlochow, to tam jest wiekszy odsetek takich co to jednej przysiegaja, a za piec minut drugiej, bo oni jako poludniowcy maja wiekszy temperament. Dowiedziono naukowo. Przedstaw sie jak do mnie piszesz.

Jeszcze a propos Wlochow. Pracowali w mojej firmie, byli na kontrakcie. Uwiedli duzo polskich dziewczyn, niektore mialy z nimi dzieci, pojechali i zostawili je. Jedna zabral do Wloch, wynajal jej garsoniere, a mial zone i troje dzieci, po paru latach wrocila z dzieckiem na reku do Polski.

Zgadzam sie z eJesienna Roza i z Anomimowym Zbirkiem. Dodam od siebie,uwazam ze dzieci powinny miec dziecinstwo takie jak im sie nalezy.Rodzice ktorzy wysylajä takie male dzieci,chca moze spelnic swoje marzenia,ale nie dzieci,bo wätpie aby taka mala dziewczynka wiedziala,co robi,rodzice jej mowia!wiec tak naprawde dzieci nie naja wyboru!zal mi jest ich,pponiewaz od malego ucza sie rywalizacji!i poza tym, te make up-y,rzezy wymalowane , jak lalki lub dorosle kobiety,widzialam kiedys taki reportarz,bylam w szoku.Dziewczynka mowila,ze musiala sie tego nauczyc,chozich na malych obcasach itd,bo mama tego chciala!mydorosli mamy wybor,dzieci niestety nie :( pozdrawiam

Aagaaa napisalas: "Po co czytasz od niego te wszystkie smsy? Chyba i tak nie mają zadnego znaczenia, skoro chcesz sie z nim rozstac. Niepotrzebnie tylko sie nakrecasz. A moze to ciekawosc? " nie smsy,i jego pisanie na Naszej Klasie,nie ma zadnego znaczenia dla mnie,jak cos przychodzi,czytam owszem z ciekawosci,ale juz teraz odbieram inaczej,mniej to boli, i wiem ze mnie klamie tez,robi wszystko abym to anulowala.NIE ZROBIE TEGO! masz racje,to jego bedzie problem nie moj,tylko dlaczego mnie sumienie czasami gryzie? sumienie i serce mowi co innego niz glowa!i to jest jeszcze wciäz problem dla mnie. jutro mam termin do Pani,ktora bedzie szukala dla mnie mieszkania i zobacze co tam mi oferujä,dzieki Bogu kolezanka idzie ze mnä,jest niemka i mi pomaga w przetlumaczeniu kiedy trzeba na angielski. zobaczymy... pozdrawiam Was dziewczyki

JR, chyba nie widzialas filmu, albo tylko pobieznie skoro zapamieta;as watek z Wlochem. Tak dla uscislenia, bo widze, ze sie musze tlumaczyc, ten Wloch nie uwiodl. Glowna bohaterka sama tego chciala. I chciala sie z nim spotykac, on z nia tez, przeciez do niej przyjechal. Ale tak jak jej powiedzial przy koncu, ze ciagle cos im stawalo na drodze. Wiec to nie tak z tym Wlochem. Przypominam tez, ze bohaterka zanjduje przeciez milosc! Na koncu wypowiada takie zdanie, ze dobre rzeczy potrafia sie zdarzac czasem bardzo pozno. To takie zaskakujace! Uwazam, ze film jest bardzo pokrzepiajacy. Dlaczego film mnie urzekl? Bo opowiada o kobiecie, ktora zostaje zdradzona i upokorzona, musi sie wyniesc z wlasnego domu. Jest na "rozdrozu". A jednak wszystko sie tak potoczylo, ze spelnily sie jej marzenia. Bo ciagle w nie wierzyla. Nie chce opowiadac fabuly. Tam jest kilka ciekawych dialogow. Chocby rozmowa z Katherine ("Jak chcesz znalezc szczescie, skoro ciagle sie smecisz?"). Naprawde, bardzo sie dziwie, ze wyciagnelas dla siebie tylko watek z Wlochem. I do tego takblednie go zinterpretowalas. Powtarzam, ze bohaterka spotkala swoja milosc!

Dodam tylko, ze chcialam wam polecic cos lekkiego, ale mimo wszystko ze szczesliwym zakonczeniem. Jezeli watek z Wlochem jest taki nieodpowiedni, taki przygnebiajacy, to dziwie sie, ze polecacie filmy, ktore opowiadaja naprawde dramatyczne historie.

Czasem Czytam - przyznaje sie, ze ogladnelam ten film nie od poczatku i dosc pobieznie. Nie powinnam sie wiec na ten temat wypowiadac. Moja wina. Ale jesli chodzi o Wlochow, to tak statystycznie to chyba tak jest.

Zonka - Niech Cie sumienie nie gryzie. Jak moze pobita kobiete jeszcze gryzc sumienie??? To tak jakby ofiara nie mogla nic zrobic katowi. Jaka kara ma byc dla kogos takiego??? Jakbys tego nie zglosila na policji, to jaka masz pewnosc, ze on by tego znow nie zrobil, a od pobicia do zabicia jeden krok, bo nikt nie wie jak silnie uderzy. Przepraszam, ze tak napisze, ale dziewczyno, puknij sie w glowe z tym Twoim sumieniem gryzacym. Niech jego sumienie gryzie. Nie Ty zaczelas, tylko on. A czego on sie spodziewal? Ze tak zawsze bedzie i Ty bedziesz siedziec cicho? Nikomu sie nie pozalisz, nikomu nie powiesz i on bedzie bezkarnie Ciebie maltretowal. Jak jestes taka miekka, to lepiej nie czytaj tych jego liscikow na NK, bo to jest z jego strony pranie Twojego mozgu. Jakie on mial sumienie jak bil slaba kobiete? Przeciez to bandyta!

Co do miss pieknosci. Uwazam, ze to bardzo trudna sytuacja. Jezeli rodzice tak zdecydowali , to jakie my mamy prawo w to ingerowac? Nie ma sensu porownywac tego z przemoca. Zbyt duze uproszczenie. Umowmy sie, wybory miss to glownie zabawa. A pozywka dla pedofili moze byc wszystko, lacznie z reklama pampersow. Ja tez bym sie chyba nie odezwala. Matka moglaby mi odpowiedziec, zebym pilnowala wychowania swoich wlasnych dzieci. I mialaby racje. Jeszzce, zebysmy sie przyjaznily... W sytuacji, gdy to tylko znajoma, chyba nie mam prawa jej wytykac tego, co uwazam za błąd. Zajmijmy sie wlasnymi dziecmi.

Tak, dziecko w pampersie a dziecko wymalowane , z czerwonymi ustami, na obcasach, w wyzywającej pozie, tak samo podnieca pedefila. Zajmijmy się swoim dziećmi, tak.

Witam Was moje Drogie.... Czytam Was czasami, bo staram sie jako dorosla kobieta zrozumiec mechanizmy jakie kierowaly moja matka, ze nie potrafila nigdy odejsc od meza tyrana. Mam jej wiele za zle i nie potrafie utrzymywac z nia przyjaznych stosunkow.Dluga droga przede mna. Ale postanowilam dzisiaj napisac, bo mamy w rodzinie pewien problem. Wiem, ze bardziej nadaje sie pod temat alkoholizm, ale na topiku, ktory znalazlam jest bardzo pomaranczowo a wiem, ze tutaj nie jedna zmaga sie z molestujacym alkoholikiem. Sama mam ogromne szczescie, bo moj maz nie pije. Pije za to szwagier i to wlasnie on jest "rodzinnym" problemem. My od 20 lat nie mieszkamy juz w PL i dlatego ciezko mi sie poruszac w tamtejszych przepisach i prawie. Dlatego moze Wy cokolwiek podpowiecie. Szwagier ma 50 lat i pije od zawsze. Nie ma rodziny i zadnych pieniedzy. Do teraz przebywa za granica ale planuje powrot do PL. Ma zamiar zamieszkac ze szwagierka, tez panna. Chory uklad i kazdy sie go boi. Dlatego zastanawiam sie czy jest mozliwosc ze wzgledu na chorobe ubezwlasnowolnic sadownie szwagra ? Do kogo nalezy sie zwrocic , co przedstawic ? Najbardziej pasowaloby , zeby dostawal od nas tyle pieniedzy ile wynosi czynsz + media ( bezposrednio na konto splodzielni ) i dodatkowo co dwa dni pieniadze na zycie. Inaczej wieksza gotowke przepije. Tesciowie juz nie zyja i w testamencie wydziedziczyli szwagra ale przekazali troske o niego pozostalej dwojce dzieci. Nic lepszego sie nam nie moglo trafic :-( Sami mamy 4 dzieci i teraz trafi sie nam kolejne - odchowany alkoholik :-( Jestem troche bezradna i nie mam pojecia gdzie zaczac szukac odpowiedzi na pytania. Moj maz pracuje od rana do nocy i nie ma czasu na takie sprawy a szwagierka jest niezaradna i przyjmuje postawe " jakos to bedzie " . Szwagier nigdy nie zrobil mi nic zlego, mialam wspanialych tesciow i czuje sie w obowiazku do nich zadbac o niego. Przepraszam, ze wyskoczylam jak Filip z Konopi z tym pytaniem, ale byc moze ktoras wie co i jak najlepiej zrobic. A Wam wszystkim zycze spokojnego, dobrego zycia. Radosnych porankow i wieczorow pozbawionych strachu. Badcie sobie madrzejsze jak byla moja matka. Moj stary ojciec nadal ja tyranizuje a my dorosle dzieci stracilysmy do niej szacunek za to, ze nie umiala nam zapewnic spokojnego dziecinstwa. serdecznosci podsylam....

I po co ten szyderczy ton? Nie wiem, co bardziej podnieca pedofila. Jestem przekonana, ze w sieci kraza rozne zdjecia i jesli myslisz, ze tylko na wyborach malych miss grasuja pedofile, i tylko tam maja pozywke, to masz infantylne podejscie. Ja tego nie popieram, ale tez uwazam, ze odpowiedzialnosc za to biora rodzice.

du-nia Brzmisz tak, jakbys miala za zle tesciom,ze musicie sie martwic o szwagra. "Nic lepszego nam sie nie moglo trafic". Z takim podejsciem, to mozesz nic nie robic. W koncu sama masz 4 dzieci i kolejne (odchowany alkoholik) nie jest Ci potrzebne! Smutne. Smutne jest tez zalatwianie calej sprawy pieniedzmi. Twoje pytanie odnosi sie bowiem tylko do tego, ile i jak mu wysylac. A szanowne rodzenstwo ma w nosie. Wiec pozamiatajmy sprawe pieniedzmi i uspokoimy sumienie.

Odpowiedzialność i pieniądze! Wolałabym byc bita przez matkę czy ojca, mniejsze zło niz robienie z dziecka małoletniej prostytutki. To nie zabawa- to jest chore i wynaturzone, a rodzice musza miec rys psychopatyczny, biorąc za to odpowiedzialność. To tragedia, ze z dzieckiem tyle złego rodzice mogą zrobić, z aprobata społeczeństwa. Nie moje małpy, nie moj cyrk. Aha.

Infantylne to jest stawianie równości między zdjęciem a żywym człowiekiem. To co napisałaś do Du-ni to dopiero szyderstwo, podłe szyderstwo. Dziekuje, ze tylko czasem czytasz i czasem piszesz. Dla mnie to zbyt toksyczne, poczawszy od napadania na Pszczołkę, w swoim czasie.

Tak, tak.. Robienie "maloletniej prostytutki"? Przesadzasz i to bardzo. Wolalabys byc bita? Jakbys tak wolała, to ok. Jakie ty masz pole manewru? Mozesz sie nie zgadzac i tyle. Ja tez bym dziecka nie wysłała, ale zdania o odpowiedzialnosci rodzicow ( a nie mojej!) nie zmienie. To jest podobnie jak z celebrytami, ktorzy fotografuja sie z dziecmi i czerpia z tego zyski. I co takiemu rodzicowi powiesz? Przepraszam, nie powinien pan/pani przyprowadzac swojego dziecka do telewizji, bo uwazam, ze to w przyszlosci zle moze na to dziecko wplynac,..??? Jezeli tak cie to oburza i jestes taka wspolczujaca , to powiedz mi, co robisz, zeby tym dzieciom sie krzywda nie dziala. Uwazasz takie wybory za zło i robienie z dzieci prostytutek. Krytykujesz mnie za to, ze ja za to odpowiedzialnosci brac nie chce. Wiec prosze, pochwal sie swoja empatia. Pochwal sie swoimi dzialaniami. Jakas petycje podpisalas? Stworzylas strone "nie dla wyborow dzieciecych miss ", napisalas list do rzecznika praw dziecka? Skoro jestes taka przeciwna i potepiasz mnie, to prawdopodobnie sama jakos sie angazujesz. Parafrazujac, "twoj cyrk, twoje małpy". Slucham...

Mieszkam w Polsce. W Polsce nie ma takich wyborów, Bogu dzięki. Jeśli będą- będę walczyć do upadłego, mozesz być pewna. A co do Du-ni- nie szydź. Nie zdajesz sobie prawdopodobnie sprawy, jaki koszmar potrafi zgotowac rodzinie czlowiek uzalezniony od alkoholu. Jaka to pułapka, labirynt i jakie to trudne do rozwiazania.