Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maruda24

Przestał się starać...

Polecane posty

Gość maruda24
uciekanie to wlasnie zycie swoim zycie, a nie tylko partnera, co moze doprowadzic lub tez nie do tego, ze zacznie on podazac bardziej w Twoim kierunku (pod warunkiem, ze Cie kocha), a nie tylko myslec o sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekanie to wlasnie zycie swoim zycie, a nie tylko partnera, co moze doprowadzic lub tez nie do tego, ze zacznie on podazac bardziej w Twoim kierunku (pod warunkiem, ze Cie kocha), a nie tylko myslec o sobie Dokładnie to miałam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda24
no to wlasnie wyjasnialam Twoje slowa komus tam wczesniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda24
Mam nadzieje, ze uda mi sie osiagnac taki stan w jakim Ty teraz jestes MMC, mowie o tym emocjonalnym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę nerwów i stresu oraz huśtawek emocjonalnych mnie to kosztowało, ale warto było. U każdego trwa to inaczej, u mnie - trwało to od Nowego Roku. I czuję, że się udało :-) Odzyskałam niezależność psychiczną, obok MY pojawiło się ponownie JA. :-) Jestem szczęśliwa z własnego życia, wiem, że mogę żyć bez M, a On to czuje i widzi....Już nie jest taki pewny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda24
moj jest pewny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh...mój też do niedawna był :-) Dlatego usłyszałam od Niego to, to napisałam wcześniej...To był dla mnie impuls do zmiany myslenia! A potem postępowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brygitta po40
Wtrącę coś - wydaje mi sie że mój facet jest mnie pewny i właśnie to mu sie podoba. Ufa mi i jest pewny że go nie zostawię. Ja lubię mieć takie poczucie bezpieczeństwa i taką pewność jako kobieta i myslę że on jako facet też. Ale jednocześnie stara się. Kochac i zyc w strachu żeby partner nas nie zostawił to niezbyt ciekawa perspektywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda24
nikt tu nie pisze o zyciu w starchu, tylko mowa jest o pewnosci drugiej strony przy jednoczesnym nic nie robieniu, tudziesz niestaraniu sie... Twoj jest pewny i sie stara, czyli masz to czego ja bym pragnela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też tak myśli
"Wtrącę coś - wydaje mi sie że mój facet jest mnie pewny i właśnie to mu sie podoba. Ufa mi i jest pewny że go nie zostawię. Ja lubię mieć takie poczucie bezpieczeństwa i taką pewność jako kobieta i myslę że on jako facet też. " Dokładnie. Myślę tak samo. Jaki sens ma związek, w którym ja facetowi nawet nie mogę pokazać, że mi zależy, bo stanie się "zbyt pewny"? Przecież taka pewność drugiej osoby też jest potrzebna. Oczywiście, trzeba mieć swoje życie, swoich przyjaciół, swoje zajęcia - ale to normalne życie jest przecież. Nie wyobrażam sobie zrezygnować z tego wszystkiego. Ale w związku pewność jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też tak myśli i Brigita...ja o czymś zupełnie innym pisałam...chyba nie czytałyście wszystkich moim postów-ani Marudy...Ja pisałam o tym, że bardzo często kobiety kochając bezwarunkowo i dając z siebie wszystko, przestają być w pewnym momencie atrakcyjne dla mężczyzny, bo ten ma pewność, że skoro zdobył to może już sobie odpuścić...Często tak się dzieje, i to w wielu związkach...Kobieta czuje STRACH, że może go stracić, więc robi wszystko, aby tak się nie stało, kosztem swojej niezależności - emocjonalnej i psychicznej...Gdy taki mężczyzna staje się całym światem dla kobiety, ta ROBI WSZYSTKO, aby związek był udany, a więc STARA SIĘ bardziej niż mężczyzna - dla Niego i dla związku, stara się, żeby wszystko układało się jak najlepiej...ale wtedy, zamiast usłyszeć od mężczyzny - Kocham Cię najmocniej na świecie, widzę i doceniam to jak się starasz! - słyszy to, co ja usłyszałam z pół miesiąca temu: Nie czuję iskrzenia...Kocham Cię, ale chyba bardziej jak siostrę...Koszmar!!! W oczach faceta stajesz się wówczas nie króliczkiem, którego trzeba gonić, nie partnerką, ale matko-siostrą. Zawsze trzeba być silną i niezależną! Zawsze! Nie można poświęcać się zbytnio dla mężczyzn, mimo że ich kochamy. Ja zrobiłam ten błąd, zrozumiałam po czasie, wkrótce okaże się, czy nie za późno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maruda24
Wczoraj się zaparłam sama w sobie i postanowiłam spróbować porozmawiać z moim i skończyło się na kłótni. Okazuje się, że za dużo wymagam... eh, że nie wie o co mi chodzi, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007siekierka007
Zgadzam się w 100% z MM,sama testuję po jakimś czasie tę metodę i muszę przyznac że działa. Na samym początku owszem się staram itd, Alegdy już widze że facet zaczyna mniej ze mną rozmawiać, pisać, pytać sie o spotkania, wtedy przystopowuję i zaczynam zajmować sie własnymi sprawami (praca,ćwiczenia,nauka). Po prostu "zapadam się" pod ziemię (nie piszę do neigo, nie odpisuję na esy albo dopiero po długim czasie) i wtedy facet zaczyna tęsknić i jest ciekaw co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×