Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzenasytarka

Nieudane wesele

Polecane posty

Gość marzenasytarka

Wczoraj się mialam wesele. Z tym, ze resauracja nie dopilnowala sali. Wesele odbywalo sie w jednej z sal. Restaracja posiadala 2. jedna wieksza, druga mniejsza. My wynajelismy wieksza. Jeszcze rano maz zawozil ciata i wodke. wszystko bylo pieknie. Po ceremoni przyjechalismy do restauracji i okazalo sie, ze w naszej sali bawi sie inna para z innymi goścmi. Zaproponowali nam mniejsza te druga sale. Z tym, ze moich gosci bylo wiecej niz przygotowanych miejsc na tematej sali. Nie moj wystroj. Wesele mialam zniszczone. Kierownik przepraszal za pomylke. Opuscil nam nawet cenne. Ale ślub mialam niedudany rpzynajmniej na pcozatku. Zdenerwowalam sie, ze nie jest jak zaplanowalismy, poplakalam sie. Ehh to byl ostraszne. Mąz psozedl porozmawiac z ta druga para, ktora ewidentnieprzystala na pomylke, bo nie powiedziala ze cos jest nie tak. Stwierdzili, ze ich to nie obchodzi i oni na tym lepiej wyszli, bo za mniejsze pieniadze bawia sie w lepszej sali. Chore beszczelne nie zycze tego nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz jakas umowe z ta
knajpa? Bo ja bym do sądu poszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Przykro mi :( ja mam wesele za miesiąc, zarezerwowaliśmy cały lokal, żeby nam się nic takiego nie przytrafiło. A słyszałam naprawdę wiele takich historii.. brrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kierownik restauracji moze się pomylić i niedopilnować takiej kwestii? my też mamy dwie sale, większą i mniejszą, a jak długo pracuję nie zdarzyło się żeby ktoś tak się pomylił, no żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeee
pozwałabym do sądu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz o odszkodowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ups...........................
Ciekawe czy kierownik lokalu kazał tamtej parze dopłacić za większą salę i czy wtedy by tak ewidentnie przystali na tą pomyłkę. Ale współczuję Ci sama jestem tak impulsywna że chyba w nerwach wygoniłabym tamtych gości z mojej sali lub uciekłabym z własnego wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errteeee
ja też bym niezłą awanturę zrobiła!!!!!! chamstwo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitykity
Tłumaczyli się, ale największa była to wina tej drugiej pary, bo chyba zrobili to specjalnie. Doskonale wiedzieli co wynajmują. Kierownik bardzo nas przepraszał. Nie wiem czy warto wszczynać jakąś afere, do sądu? A jeśli nie uda mi się wygrać? To chyba ja płacę za sprawę i jeszcze adwokat. Miał ktoś taką sytuacje? Domagał się sprawiedliwości w sądzie, bo ja nigdy nie miałam takich problemów. W sądzie nie byłam nawet świadkiem. Nie wiem jak się za to zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitykity
Nie mam pojęcia jak załawili to z tą parą, mowy o zamianie nie było, bo tamci bawili się od dobrej godziny, jedzenie napoczęte. Nam się opóźniła msza, życzenia i póxniej dotarliśmy. Może gdybyśmy byli na czas taka sytuacja nie miałaby miejsca. Chciałam pójść niższym kosztem dlatego wynajęłam tylko salę, a nie resauracje. Nie stać mnie było na całą. I taki pech. Ja nie miałam siły na kłótnie, poczułam się bezradna. Mąż negocjował. Eh. A wszystko było zapmięa na ostatni guzik tak mi się wydawało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eterka
ja bym nie popuściła za żadne skarby!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eterka
JA BYM ZWROTU PIENIĘDZY ZAŻĄDAŁA I TO wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym nie popuscila. tamtej parze rowniez zespsulabym wesele gdyy tak postapili. i moglabym tak wojne prowadzic nawet 3 godziny ale w koncu wprowadzilabym rodzine moja cala na moja zaplacona sale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eterka
tez miałam mały wypadek w dniu ślubu tyle ze w kwiaciarni;-)nie ten bukiet co zamawiałam dostałam, TAKA awanturkę zrobiłam ze w całym mieście mnie było słychać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesli wciaz jest opuchniete
bardzo ci wspolczuje bo nerwy musialy byc ogromne... Ale nie zostawiaj tego tak. Albo niech kolosalnie obniża Ci rachunek albo do sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego
najlepiej zlecić organizację przyjęcia ludziom tym się zajmującym. Wtedy ty jesteś w kościele, a przedstawiciel firmy dopiluje, żeby na sali wszystko przed twoim i gości przyjazdem bylo dopięte na ostatni guzik. Taka sytuacja nie mogłby miec miejsca gdyby wesele organizowal konsultant ślubny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dlaczego nie zarządacie zwrotu kosztów??? Macie chyba jakąś umowę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitykity
A organizowalas ślub przez taką osobę? Domyslam się, że to kolosalne pieniadze. Właśąnie mąż pojechał do restaruacji ze swoim świadkiem. Może coś wskurają. Ja nie miałam siły.. nie chce już psuć sobie nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Inaczej - płacicie po imprezie??? Ja bym po prostu nie zapłaciła. I tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zostawiaj tego
tak, jedz do nich i powiedz,ze zadasz zwrotu pieniedzy, albo idz do sadu chyba macie jakas umowe z ta restauracja, a przy okazji zniszcz im opinie, bo za taki blad trzeba slono zaplacic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ja bym weszła na to zamówioną salę z moimi goścmi kazałabym wyprosic tamtych ludzi i zamienic jedzenie, a do tego zarządałabym przeprosin i jakiegos upusta za taką straszną pomylkę, napewno bym nie bawila sie na sali która mi sie nie podoba tak jak pisze princessa im tez bym zepsóła wesele skoro oni z premedytacją zrobili to mnie, tyle miesiecy przygotowan, tyle nerwów pieniedzy ze pozniej takie rozczarowanie nigdy w zyciu:O ojj az sama sie troche zdenerwowalam, dobrze ze u mnie jest tylko jedna sala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat temu bylam w
no i na co ci to bylo? toz to prawdziw tragedia..ludzie maja wieksze problemy niz glupia sala na wesele. wybacz ale swiat sie na tym nie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe u mnie sa 3 sale:-) i najwieksza palacowa moja. jak by mi ktos zajal to nie recze za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Za zamieszanie odpowiada właściciel knajpy a nie druga para. To właściciel bierze pieniadze i jest odpowiedzialny za porzadek. Powinien go pilnować. Zwrot kosztów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale normalnie to sie noz
w kieszenie otwiera Teraz jestes zla i rozgoryczona i masz dosc. ROzumiem. Wspolczuje 🌻 Ale ja bym nie odpuscila! Idz z tym do sadu. Pozwij ich, bo to sie w glowie nie miesci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest wazne. bo jesli starasz sie znalezc jakas sale. i w koncu podpisujesz umowe. i wplacasz wiecej kasy niz za inne to co. caly rok planujesz jak to wypadnie. cieszysz sie na sama mysl. i nagle take chamstwo. nie wierze ze ty bys nic nie robila. moze nie potrafisz poprpstu walczyc o swoje w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka lat temu bylam w
nie. poprostu nie przywiazuje uwagi do takich pierdol. i nie wiem jak z wesela mozna robic taka szopke aby w tym dniu sie czyms przejmowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×