Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koppryt

Czy też nie lubicie wchodzić do sklepu gdzie sprzedają wypindrowane lale??

Polecane posty

Gość karolina020
aniol ciemnosci ok 1000zl podstawy i zdarzalo sie po 700zl premii... w malym miescie pulawy, ale zajebiscie drogie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarabiam pewnie z 5 razy
aha i żeby się nikt nie obraził, nie piszę o normalnych sprzedawczyniach, tylko o tych wrednych mających się za nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FILIŻANKA KOLENDRY
jak ktoś mnie w sklepie pyta czy mi w czymś pomóc, to zawsze :D (serio) odpowiadam - tak, finansowo odwalają się mnie wkurza bardziej, gdy chcę kogos zapytać ,a laski tyłkami poodwracane gadaja, albo mają miny znudzonych mopsów i nie kontaktują Wypindrzonymi laskami się nie przejmuję, pomyślcie, mają beznadziejną robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FILIŻANKA KOLENDRY
na mięsnym zwłaszcza. Naprawdę ciężka harówa, szacunek dla tych, które umieją jeszcze się miło do klienta uśmiechnąć i doradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
stalam na miesnym... nie chce nigdy wracac do spozywczaka! chyba ze jak kiedys bede stara i nigdzie indziej mnie nie przyjma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukmyukyuuy
pisze ktoś o Puławach? tu sa wybitnie nadęte te sprzedawczynie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankietka ....
Heh .. mnie zawsze stresują ochroniarze .... W gruncie rzeczy zastanawiam się, czy biorą mnie za Rumunkę (ze względu na typ urody), czy też tak im się podobam .... :classic_cool: Wglapiają się niemiłosiernie ... czasem na pewno się podobam ... jeden mnie gonił, aby się umówić ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
ja tam szukalam pracy, jestes stamtad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukmyukyuuy
skąd? z Puław?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukmyukyuuy
tak, a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
a kojarzysz michow? bo ja jestem z okolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
o jakich sprzedawczyniach pisalas? kogo mialas na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukmyukyuuy
michów tez kojarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
a widzialas wypindrzone lale w spozywczaku? bo ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia pięta
E, chyba trochę przesadzacie. Jak idziecie jak półtora nieszczęścia, pogarbione, pokurczone, z wykrzywioną twarzą, to ci, którzy sie lepiej prezentuja, maja satysfakcje. Człowiek to w końcu zwierzę jak kazde inne i lubi miec przewage nad innymi. Pewnie, ze czasem zdarzy sie jakaś pinda, której się wydaje, ze jak siewystroiła w te szmatki, które szef im kazał kupic czy wziąć, żeby reklamowały asortyment, to już może patrzyć na innych z góry. Ale odnosze wrazenie, że takich osób jest mało. Zwykle spotykam sprzedawczynie uprzejme, pomocne, a ze kazdego zaczepiaja ? Nie wydaje mi sie, żeby to robiły, żeby wykurzyć klientów. Własnie raczej chodzi o szefa, który kazał prostować klientów i im wielce doradzac. Jak się mnie taka babeczka pyta, czy mi może pomóc albo w czym mi moze pomnóc, to jej najnormalniej w świecie mówię, że nie trzeba, dziekuję, rozgladam się. I mam w dupie, co ona sobie o mnie pomysli. Czasem jestem tez odpicowana, czasem mam na sobie dzinsy i polar i pingle, a czasem gacie od dresa albo bryczesy i smierdzę koniem, bo w drodze ze stajni chciałam sobie kupić perfumy i mam gdzies , czy komus to pasuje, czy nie. I nie zauwazyłam, żeby komus wielce nie pasowało. A jak ktos mnie tam gdzies obgaduje - nie słyszę, nie obchodzi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina020
tam trzeba miec zwiazane wlosy i zero malowania czy zapuszczania paznokci... a i robota brudna wiec sie nie ubierzesz elegancko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia pięta
A te sytuacje, kiedy wy traktujecie taką laske per noga - jak to o was swiadczy ? Jak byscie się czuły, jakby ktoś podszedł do was i spytał, czy moze pomóc (bo szef tak kaze) - a wy go po chamsku spławiacie. Jak nie chcecie pomocy - ok. Ale ona zadała normalne pytanie i można na nie normalnie, grzecznie odpowiedzieć. A do tej, co poszła z mamą kupić kiecke na studniówke - one sie z was smiały ? Czy akurat którac opowiedziała cos smiesznego i reszta zaczęła sięśmiać? Czy nie wiesz? Nie mozna tak wszystkiego brać do siebie, bo by człowiek zwariował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać nie w każdym jest taki rygor ;) Co do ubioru to wiadomo... Byle jaki. Ale chodzi mi o facjatę :) Tandetny, mocny makijaż nie wiem właśnie po co ? Może po to by odwrócić uwagę od stroju ? heh. Nie ważne. A co do wyniunianych panien typu wyżej sram niż dupę mam w mniej lub bardziej ekskluzywnych sklepach, tudzież taki normalnych z butami, ciuchami to... też je olewam :) Nie lubię. Czasem jak wejdę i zobaczę taką to mi się odechciewa wszystkiego i wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koziej pięty
Więc uważasz,że sklep ,gdzie chodzą ludzie,to odpowiednie miejsce ,aby opowiadac jakąś smieszną hostorię czy sytuacje i śmiac się w niebogłosy???? Raczej nie...!!! Trzeba miec nawalone w głowie,zeby tak zrobić! Jak te panienki śmiejące sie za lada wsród ludzi.No Boże! Bez przesady! Jakbym była w tym sklepie to każda z nich dostałaby po gębie! Jak Boga Kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kozia pięta sorry,ale jak sie pracuje to sie szanuej klienta (nie tylko w sklapch,ale tez bankach, urzedach itd) i jesli ja cos wybieram lub zadaje pytanie, na dodatek jestem z osoba starsza (z matka) to chyba jednak nie wypada stac przed klientami smiac sie w nieboglosy i patrzec na ciebie?:o jesli ty nie masz szacunku do samej siebie to twoja sprawa. ja nie bede pozwalac sobie na smiechy i szepty gdy chce cos kupic lub o cos pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ino ano
mnie drażni to, że te ekspedientki \"obcinają\" cię przy wejściu- jakby chcą sprawdzić na co cię stać i czy warto się starać.... ja na zakupy ubieram się raczej sportowo- żeby mi było wygodnie, trampki, jeansy czy coś sportowego....co nie znaczy, że mnie nie stać na to co lezy na sklepowych półkach, kiedyś miałam taką sytuację: szukałam czegoś ekstra na wesele, wchodzę do Max Mary - rzeczy tam nie są tanie- ale bez przesady, na specjalną okazję pewnie wiele zwyczajnych osób może sobie pozwolić....no i oglądam bluzkę, która mi wpadła w oko, podchodzi ekspedientka i mówi \"Wie pani, że ta bluzka kosztuje 600zł!!\" takim tonem jakby mi chciał tą bluzkę wyrwać z rąk...tylko dlatego, że nie byłam wypindrzona jak ona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia pięta
Mam szacunek do samej siebie - i dlatego nie czuję się zaatakowana i nie uciekam jak pies z podkulonym ogonem, jak ktoś sie zasmieje. Bo po pierwsze nie biorę tego do siebie, a po drugie - ja tam nie przychodzę po to, żeby siepodobać babkom, tylko po to, zeby sobie cos kupic. Czesto sie zdarza, ze sprzedawczynie się z czegos smieją, jak jestem w sklepie, ale do głowy mi nie przyszło, że smieją sie ze mnie. I raczej nie ze mnie sieśmieją. A nawet jeśli - to świadczy to o nich, a nie o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam kierownikiem w biurze pewnej polskiej firmy odzieżowej i wiem jak to wszystko wygląda. Sprzedawczynie są tak natrętne dlatego, że dostają takie wytyczne. Panienka, która przychodzi do takiego sklepu dostaje książkę- PROFESJONALNA SPRZEDAŻ, gdzie musi nauczyć się na pamieć obsługi klientki. Są tam regułki, które trzeba pamiętać i nimi się posługiwać. To jest chore, bo ja sama nie lubię atakujących sprzedawczyń. Wiem, że ona musi się zapytać - w czym mogę pomóc- ale ja jej mówię grzecznie, że dziękuję i jeśli ona odchodzi to jest ok. Gorzej jak ona nie chce odejść. A np. w naszej sieci nie zatrudnialismy lapaciar -BLOND + tapeta na buzi bo wiemy, że takie pindusie odstraszają. SAMA TAKICH NIE CIERPIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. jesli chodzi o pytanie typu \" w czym moge pomóc\" zadawane zaraz po wejściu do sklepu to nie obużajcie sie ze tak jest ale niestety tak musi być - większość tych sklepów posiada cos takiego jak standard obsługi klienta ktory wymaga od pracownika jego stosowania, wchodząć do sklepu sprzedawca nie wie czy jetseś zwyklym klientem czy też tajemniczym klientem który to oceni go własnie z tej kwesti \" cz pracownik zauważyl cie zaraz po wejsciu do sklepu czy nie\" - wiadomo jesli nie sprzedawca ma prolem 2. z tego forum wynika że przeszkadzają wam sztywne paniusie jak i roześmiane, te co was atakują zaraz po wejściu jak i te ktore nie zwracają na was uwagi - rany dziewczyny zastanówcie sie czego wy chcecie od tych sprzedawczyń dość że maja niewysokie pensje to jeszce musza was obsługiwać może odrobina wyrozumiałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JKSFUIOQ
musicie mieć bardzo niską samoocenę.. i ogromne kompleksy. Ja jak wchodzę do sklepu to nawet nie zwracam uwagi na te dziewcyzny i nie wiem jakie i gdzie sprzedają :/ a nawet jesli rzuci mi się w oczy taka jakas i jeszcze jak widze , ze mnie mierzy no to mam z tego niezły niezły UBAW . Cieszmy się więc z tego , że my jesteśmy o klasę wyzej. niech sobie sprzedają jakie chcą... ja wchodze kupuję i wychodze. nie interesuje mnie obsługa. no chyba ze babka jest wyjątkowo niemiła! wtedy moge sie wkurzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozia pięta
Zgadzam sie z kasieńką. Śmieją sie- źle. Sztywne - xle. To jakie mają byc ? Pewnie takie bez makijażu, z tłustymi włosami, z nadwagą i źle ubrane. Zastanówcie się, czy to naprawdę te osoby was szufladkuja i stawiaja pod sobą, czy wy same to robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×