co lepsze dom czy mieszkanko, proszę o opinie

mamy do wyboru: mieszkamy tu gdzie jesteśmy: małe mieszkanie /wielki minus/ ale bliziutko do żłobka, przedszkola, szkoły, przychodni, swietny dojazd do pracy, rodzina w poblizu albo zamieszkać we własnym domu na 1000m działce /wielki plus/ za Jankami co wiąże sie z koszmarnym dojazdem do pracy a przede wszystkim z problemem rozwożenia dzieci i niestety np moja mama już by tu nie dojechała by pomóc przy dzieciach.... co wybralibyście i dlaczego ?

Wolałabym chyba jednak dom, niż ciasne mieszkanie. Jeżeli masz samochód, to problem jest mniejszy, a jak mama będzie chciała to dojedzie.

mimo wszystko dom dom i tylko dom :D

moja mama nie dojedzie z drugiego krańca W-wy, tym bardziej w nagłej potrzebie teraz to nie problem, zeby wpadła na trzy, cztery godziny no i musielibysmy mieć dwa samochody jakoś przeraża mnie odwożenie dzieci w rózne miejsca, bo są w różnym wieku :(

wolno stojacy , jak masz mieszkanie to masz wieczy problem z sasiadami , a to za sciana głosna muzyka a to jakis remont itd . a tak mozesz tez robic co ci sie podoba i nikt ci nie zwroci uwagi ze jestes za głosno

na sąsiadów nie narzekam, jedyny mankament to ciasnota ewentualnie moglibysmy tymczasowo nasze mieszkanie zamienić na większe a jak dzieci będą w wieku szkolnym pomyśleć o domku

ja bym wolała wieksze mieszkanie,sama mam dom

a jak masz z dojazdami? Wiem, ze ludzie sobie radzą np mieszkając na wsiach ale mnie chyba trudno byłoby się przestawić jestem typowym mieszczuchem, który miał i ma wszędzie blisko... jeszcze bez dzieci to bym nie miała obiekcji, najbardziej martwi mnie to rozwożenie....

ktoś coś jeszcze napisze?

Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci

dojazdy to u mnie problem,ale nie aż tak duży.Gorzej z domem,bo to skarbonka bez dna......

a dzieci rozwozisz, masz blisko przedszkole, szkołę? to mnie martwi, przychodnia tam też daleko a tutaj mam pięć kroków na krzyż...

Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci no właśnie gdzie wychowywać dzieci?

ja mam na miejscu tylko szkołę.Do lekarza już trzeba dosć daleko dojechać,bez samochodu nie da rady.A jak dziecko maleńkie to nawet z samochodem samej cieżko było. Fajnie mieszka się w domu,mam duży plac,sad.Moje koleżanki które kupiły mieszkania,wyremontowały,umeblowały tak jak chciały i mieszkają sobie spokojnie.A u mnie ciągle coś.Jak jedno naprawimy psuje się drugie.Jak juz wydaje się,że wszystko gra to się okazuje,że np rynna przecieka na łączeniu i od nowa cyrk z fachowcami .A wszystko kosztuje.I tak jest non stop coś

wydaje mi się jednak jak na naszą sytuację teraz lepsze będzie mieszkanie ale domek to taka wielka pokusa :) są plusy / przestrzeń/ i minusy m in jak napisałaś remonty ale chyba warto mieć dom?

warto ale trzeba wtedy duzooo w niego wklądac. nasz dom polega na ciaglym doklądaniu do niego. z jednej strony skonczymy remont a juz z 2 strony trzeba zaczac... ze nie wspomne o sprzataniu myciu tych wszystkich okien... ale z 2 strony masz wlasna dzialke i swoj wląsny maly kawalek podlogi no i miejsce na wszystkie rupiecie ktorych (jak sie ma nawyk zbieractwa przydasiów) sie zazwyczaj naskłada. moje dzieci tez maja daleko do szkoly ja tez mialam i zylam dojezdzalam autobusem z innymi dziecmi i bylo wesolo. ja bym wybrala dom

no pewnie,że jest duzo plusów:) Mam duży metraż ( niestety do sprzątanie też;) ),dużo miejsca wokół domu ( ale ile roboty kosztuje utrzymanie porządku wokół domu wie tylko ten kto ma) ,dziecko moze swobodnie biegać po podwórku,bo wszystko mam dokładnie zamknięte,jest w miarę cicho.Absolutnie nie chciałm cię do domu zniechęcić.Jakoś tak jest,że każdy nam go zazdrosci a ja wybrzydzam;)

MaMani a dowozisz dzieci? Ta działka jest w takim miejscu, ze samemu trzeba by dzieciaki wozić a potem w godzinę /moze być problem, wieczne korki na tej trasie/ dojechać do centrum boję się, ze czasowo nie damy rady, oboje z mężem mamy na 8...

do duze mieszkanie z duzym balkonerm albo tarasem, z latwym dojazdem, dobrymi sasiadami. W domu wciaz cos trzeba robic, remonty, same okna i kurz to niekonczaca sie robota. Mam tez mieszknie ( wynajmujekomus) tam z kolei trzeba sie uzerac z durnymi sasiadami, wspolnota, do ktorej musisz nalezec, a ktora ma przedziwne pomysly i z administarcja, ktoprej placisz nie wiadomo za co ( w domu choc wiem). Ale na dom czy mieszkanie daleko od centrum bym sie nie pisala, jazda samochodem w kazda pogode, korki beda tylko wieksze, przejazd przez miasto i znalezienie miejsca do parkowania to horror. Uwazam,ze zyjemy w takich czasach,ze dobrze,zeby wszedzie mozna bylo dosjc na piechote, bo na nic innego nie mozna liczyc . Samochod, taksowka - teoretycznie mozesz przejchac przez 5 minut, a tu sie robi godzina - nic nie zaplanujesz. Straszne uwiazanie,

a dzieci nie moga zmienic szkoły na jakas bliżej jak cos ?

do najbliższej szkoły jest spory kawalek :( a świetlica od 7 rano

to faktycznie nie ciekawie my kupilismy dzialke w miasteczku pod wrocławiem ale szkoła jest 10 min. od działki tylko my dojazd do pracy bedziemy miec spory około40 km. a moze poszukacie w innej okolicy bo troszke ciezko bedzie zwlaszcza ze dzieci musialy by byc o 7 rano w szkole to wczesnie