Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IRMINA36

Noworoczne postanowienie czas zrealizować..

Polecane posty

Gość IRMINA36

Witam,jak nie trudno sie domysleć,moje noworoczne postanowienie to....no a jak?..schudnąć i to ..hm..sporo.Od 01.01.2009 ograniczyłam jedzenie,niby jadłam wszystko,ale mniejsze porcje,postanowiłam,że zważę się po 20 dniach...w ogóle nie głodowałam...i stał sie cud,waga zmniejszyła sie o 3 kg,myslę ze to ładny wynik jak na 3 tygodnie.1 kg w tydzień to wyjdzie mi tylko na zdrowie.Postanowiłam,ze od dziś czyli 21.01 będę jakdła 4 posiłki dziennie czyli 8.00 11.00 14.00 17.00,żołądek skurczył mi sie na tyle,ze powinnam wytrwać.No ale wiadomo,potrzebuję grupy wsparcia...dlatego mam pytanie..czy znajdzie się ktoś kto również w Nowym Roku postanowił,że zrzuci zbędne kilogramy? Razem raźniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IRMINA36
Koleżanka jadła 5 posiłków dziennie,małe porcje i w ciągu roku zgubiła 25 kg.Kiedyś ważyłam 45kg,a teraz po dwóch ciążach mam ...o zgrozo..70kg,no teraz już 67..ale moim marzeniem jest 50kg,daję sobie rok,bo wiem ze jest to możliwe.Please,dziewczyny moze ktoś się jednak znajdzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz zważę sie dopiero 31.01.i jeśli waga znowu spadnie..nie ma haka,dotrwam do 50kg,a jak dobrze pójdzie to moze wrócę do swojej pierwotnej wagi..45kg...no ok-przesadziłam :O,ale 50kg to w sam raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.....
Jestem z tobą! Kurcze blade też przytyłam. Szlag mnie trafia:(. Wszędzie wyprzedaże- a ja mam wstręt do zakupów. Ludzie jestem gruba! Bardzo, bardzo chcę schudnąć. Postanowiłam spróbować stosować dietę strukturalną. Jest taka urozmaicona, kiedyś ją stosowałam i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie,ze jesteś:)..ja to się tych wszystkich diet boję,bo nigdy jeszcze nie wytrałam,a o specyfikach nie wspomnę,bo miałam już chuba wszystko,ale teraz MZ,bo to naprawdę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.....
Ja kilka diet stosowałam. Byłam na kopenhaskiej- zabójstwo. Tylko dla ludzi z charakterem i....wariatów. Wytrzymałam ale szybko przytyłam. Było mi strasznie zimno miałam zawroty głowy. Nie , nie polecam. Ja ma m 166 cm i 64,5 kg. cała nadwaga umiejscowiona jest na brzuchu. Wyglądam jak "kasztan na zapałkach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopenhaską też zaliczyłam,a jak,nawet,tą ...całą amerykanską,po nie-fakt,schudłam,ale po 2 tygodniach jo-jo do tego 3 kg gratis,no daj żyć,nic tylko ograniczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.....
Te specyfiki o których piszesz? Chodzi ci o np. chrom. L-karnitynę? Co jeszcze stosowałaś. Interesują mnie też spalacze tłuszczu- nie kupowałam. Masz jakieś doświadczenia w ich stosowaniu? Ćwiczysz? Ja ostatnio mało. Mam kilka płytek z zestawami ćwiczeń- pilates, aerobik. Jak mam dobry dzień to skacze przed teleewizorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.....
Widzę, że do wszelkich diet podchodzisz z podobnym optymizmem jak ja hi hi. U mnie to jest jeszcze problem z zakupami. Osobne gotowanie dla siebie plus obiad dla rodzinki. Nie, jak ja mam schudnąć jak cały dzień siedzę w kuchni i gotuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrki a.... nawet się nie pożegnałam,ale moja 3-latka ma grypę i musiałam się nią zająć.....O losie,jak nie jedna chora to druga..:) Ja chrom,L-karnitynę stosowałam a jakże,błonnik,cuda nie widy.Herbalife tez zaliczyłam,meridię,zelixię,no dużo by wymieniać,trochę chudłam,ale napadał mnie wilczy głód i ......poszło,zawsze było jo-jo plus gratis jakieś parę kilo,a i dietę kapuścianą też,po niej chudnie się najwięcej,ale po paru dniach mi zbrzydła kapucha.Moja sąsiadka schudła na niej 15 kg i się nadal dobrze trzyma...no ja nie mogę tego jeść.Dlatego stwierdziłam,ze dieta MŻ czy jak kto woli PŻ to najlepsze rozwiązanie,mogę jesć na co mam ochotę ale malusio, żołądek się skurczy i jest dobrze.Ja mam pracę biurową,takze mało ruchu i do tego dojeżdżam 10 km codziennie,jak wrócę to wiadomo obowiązki itd,a potem to już padam ze zmęczenia i na ćwiczenia nie mam poprostu ochoty.Parę minut dosłownie poświęcam na jakieś rozciąganie. a.. zaczernij się moze i napisz jakieś imię,pseudonim cokolwiek,poklikamy sobie,zawsze we dwie raźniej.Napisz mi jeszcze ile masz lat,pozdrawiam,pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie_na _diecie
ja jestem tu nowa, ale widze ze w styczniu juz schudlas 3kg wiec nie jest zle ;)) Ja Cię doskonale rozumiem z tymi dietami, jo jo i znowu dietami.. Sama waze 70kg/171cm/28lat i odkad pamietam..odchudzam sie. Ale slabo mi to wychodzi bo mimo ze zdrowo sie odzywiam i ostatnio cwicze na biezni na silowni, to wszystkie moje wysilki ida na nic bo od czasu do czasu mam napady wilczego hlodu; raczej jestem lasuchem, wiec uzalezniona od slodyczy, zwl. czekolady NIE POTRAFIE sobie odmowic..niestety. Wiec ostatnio juz zwatpilam, ze kiedykolwiem uda mi sie skutecznie schudnac, a co wazniejsze utrzymac wage(marze o 60kg) No ale walcze z tym, wiec nigdy sie nudze sama ze soba, bo planuje kolejne odchudzanie.. Ach co za okrutny los ;))) pozdr i zycze nam powodzeniaaaa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja się może przyłączę, bo topiki na których się udzielałam poupadały niestety :-O odchudzam się \"od zawsze\" :-P ale takie mocne postanowienie podjęłam z początkiem tego roku. niestety nic jeszcze nie schudłam i nie wiem dlaczego??? tak czy siak postanowiłam ustalić sztywne warunki diety i się ich trzymać. jeśli nie uda mi się zrzucić mniej więcej 5 kg do marca to już nie wiem, co mi zostanie - dietetyk??? ważę dziś 61.1 kg. Ostatecznie chciałabym ważyć ok 50 kg ale cel pierwszy to magiczne 55 kg które trudno mi przekroczyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak dokładniej to mam 61.1 kg przy 166cm wzrostu.. ja planuję do 5 posiłków dziennie o łącznej wartości 700-1400 kcal w tym węglowodany tylko w pierwszym posiłku :-) między posiłkami piję dużo płynów i mam ambitne założenia ćwiczyć 1 czy 2 razy dziennie po godzinie roweru i 15 min wygibasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się bardzo,ze jest nas więcej,na pewno się rozkręcimy..:) Ja próbuję zrezygnować z chleba,jeżeli już to żytni słonecznikowy,1 kromka dziennie..rano,oczywiście zero ziemniaków,dobrze byoby zrezygnować ze słodyczy,ale to moje przeklenstwo...żaden chrom nie pomaga..chociaż zauważyłam,ze i tak jem ich mniej niż zwykle.Poświęcam na to jeden z moich posiłków,przeważnie o 11.00 -nie jem tego dużo,ale nie mieszam z innym jedzeniem...Dzisiaj na śniadanie zjadłam 2 łyżki sałatki-prosta jak drut i bardzo sycąca....puszka czerwonej fasoli,piersi z kurczka uduszone na patelni z vegetą na małej ilości planty,do tego cebulka dymka konserwowa ze słoiczka,2 łyżki majonezu lihgt i pieprz...pychotka i najedzona jestem na fulla.O 11.00 zjem grzanka z chudym serem i będę się zastanawiać co na obiad.Takie jedzenie wszystkiego na co ma się ochotę jest OK,bo jesz co lubisz ale malutko,kilogramy lecą 100% a tym bardziej,jak je się regularnie o tych samych godzinach..A moze Wy znacie jakieś fajne przepisy na sałatki....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojoj ja poszłam spać :-O jakoś się źle czuję dziś... a tu tyle obowiązków! ja sałatek nie robię już z majonezem :-) na śniadanko zjadłam kromkę chleba razowego z miodem i serem bialym (bez masła) a teraz na drugie śniadanie zjem jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam majonez,fakt jem go już bardzo mało,ale jednak...od czasu do czasu potrzebuję......Kupuję light,bo mam mniejsze wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.....
Hej! widzę, że jesteś konsekwentna - kurczę ja dziś coś za dużo zjadłam. Znalazłam fajny portal sfd.pl ( sportowe forum dyskusyjne). Czytałam wczoraj trochę. Ciekawe artykuły o odchudzaniu ( ile czego i dlaczego ). Sporo się można dowiedzieć. Dzisiaj już nic nie jem :). Będę twarda nie dam się! . Wiesz, że wieczorem tylko białko? Te leki które jadłaś skuteczne? A, mam 42 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.....
Dziewczyny1 toa- ja jak mam 61 kg to się cieszę. światełko alarmowe włącza mi się przy 64 kg.( też mam 166 cm). Powinnam chyba obniżyć limit dopuszczalnej nadwagi :). Co do diet to znam sporo ale brak mi konsekwencji. Stosowałam herbatki( zestawy trzech : oczyszczanie..coś tam..) plus dieta. Schudłam, -w sumie tani sposób. Raz odchudzałam się z Witalią- taki portal dla osób z nadwagą. Płacisz a oni wysyłają ci dietę na tydzień, potem na kolejny, ważysz się, rozmawiasz z dietetykiem. Też ciekawie- masz kontrolę, mobilizują cię, radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka nie patrz na mnie , każdy czuje się lepiej w jakiejś tam wadze. skoro 64 kg jako granica Ci pasuje to nie obniżaj , po co? :-) właśnie jem pierwszy posiłek - owsianka na wodzie z żurawiną +kawa ( wyjątkowo bo rzucam kawkowanie ) wczoraj mało ćwiczyłam bo tylko godzinę, ale za to dużo latałam po mieście i załatwiałam różne sprawy wiec nie jest tak źle. Dziś też już trochę od 7ej polatałam ale i ćwiczeń nie opuszczę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laski,u mnie szpital....dosłownie...dzieciaki maja ferie i nie mogliśmy nigdzie wyjechać bo dzieci chore i mąż też,paskudna grypa nas dopadła....Jeśli chodzi o odchudzanie to właśnie jestem po 2 śniadaniu,o 14.oo obiadek...czyli pieczona ryba sola i suróweczka z czerwonej kapusty,potem o 17.oo ...nie wiem co ,jeszcze nie wymyśliłam..:P Weszłam na wagę...nie wytrzymałam...i 66kg,trochę się przestraszyłam,bo miałam chudnąć 1 kg na tydzień,a waga za szybko spada..NIE CHCĘ TAK.... wolę pomału,może się jeszcze unormuje....Czytałam dzisiaj o jakis tabletkach REDUXIL,dla mało aktywnych ..:P czyli o mnie,mam zapalenie lenia...i nie chce mi się ćwiczyć,ale mam rower stacjonarny i chyba trochę pojeżdżę na nim...Bo tych wszystkich tabletek tyle się już w życiu nabrałąm...ach..szkoda zdrowia,wolę ograniczyć jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie jesz za mało i nie głodujesz to ok, że waga spada szybciej niż planowałaś - zwykle na początku leci szybciej, pewnie to się zmieni. A co do ćwiczeń to mimo wszystko polecam, bo nie dość że szybciej chudniemy to w dodatku ładniej!! żeby się nie zniechecać wybieraj ten rodzaj aktywnosci fizycznej który sprawia Ci przyjemność - rower, taniec, basen, łyzwy czy nawet zwykłe spacery... ja też mam lenia ale go zwalczam .ja pedałuję w domu przy tv i jakoś czas leci :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Widzę, że z was poranne ptaszki, zaraz z rana myk do komputera :). Ja jestem sowa- tylko wieczory. toa- dzięki za miłe słowa dotyczące moich granic otyłości :) Piszesz, że ograniczasz kawę a ja właśnie przeczytałam, że pomaga w odchudzaniu- bardzo!!!. Ja piję rozpuszczalną- siuśki takie zazwyczaj. Od dziś zamieniam na małego \" włoskiego\" szatana. IRMINA36- wspólczuję choroby w domu. Też to ostatnio przerabiałam. Szybko chudniesz- Też tak chcę!! Ja ćwiczę, mniej jem a i tak nie wcisnełam się w spodnie :(. Wczoraj nagotowałam kaszy gryczanej (sypło mi się) jem ją drugi dzień. Poza tym zielenina, biały ser i pierś z kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka ponoć pomaga ,ale ja piję też czerwoną herbatę która ma działanie pobudzające/odchudzające i było tego już trochę za dużo...w dodatku mam zamiar wybielić ząbki i byłoby to bez sensu gdybym miała się potem kawą opijac :-( KURDE...zjadłam dziś mało i teraz mam za swoje - jestem głodna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Alphonso
Witam i ... na dietetykow czy tam diabetykow mowie od razu. Z tabelki zawierającej wartość odżywczą 100 ml soku pewnej firmy wynika, że: Trzeba wypić około 650 ml tego soku na cały dzień , żeby dostarczyć organizmowi dzienną zalecaną dawkę tych substancji, czyli: Witaminy C, E, Kwas Pantotenowy, B6, B2, B1, A, Kwas foliowy, Biotyne i B12. Wypijając to 650 ml jednocześnie dostarczasz organizmowi dzienną zalecaną porcję kalorii, czyli około 2500, bo litrze jest około 4600. Podobnie jest z cukrem w tym przypadku, bo jakaś tam organizacja za granicą podaje, że RDA cukru to 40 gram na każde 2000 kalorii. Czyli jak masz w 650 mililitrach 2500 kalorii, to masz około 40 gram cukru, co jest potrzebne na cały dzień. Tylko rozkminiam jak to jest z tłuszczem, bo potrzeba około 60 gramów na dzień, a w tym soku jest 0.12 grama na 100 ml. Jakiś pomysł ? Poza tym jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefano Alphonso Second
To znaczy 45 kcal czyli 45000 kalorii w 100 ml dziennie trzeba 2500 kalorii czyli 1 litrze jest 4500 a w połowie 2500 i masz downa diabetyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefano Jeżeli w 100 ml jest 0,12 g tłuszczu a dzienne zapotrzebowanie to 60 g to.... Wystarczy wypić 50 litrów cudownego soczku i dzienną normę tłuszczu masz z głowy hi hi :) A.... czy do jedzenia posiadasz tylko soczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Alfons
strzelam że musisz łyknąć łyżke oleju ale to przelicz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefan Alfons
w łyżce oleju masz 10 g tłuszczu bo olej to tłuszcz, a łyżka ma 10 gram mniej więcej to 6 łyżek = 60 gram (przy 0 cholesterolu) ale jedna łyżka ma 90 kcal = 90000 kalorii to 6 łyżek ma 540000 kalorii więc to jakaś bzdura jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×