Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Uciekam juz... Cos trzeba w domu zrobic i ciag dalszy prasowania... Siedze tak przed kompem, Pola ladnie sie sama bawi u siebie w pokoju, a ja co chwila mam mocny skurcz... (Za kazdym surczem mleko sie leje... juz mam dosyc, jeszcze dzidzia w brzuchu, a ja juz paczke wkladek laktacyjnych zuzylam). Wiem, ze to nie moj czas jeszcze, bo nie boli specjalnie... Ale chyba mi przypomina, ze juz czas najwyzszy zaczac powaznie przygotowac sie na Dzidzie... Ide prasowac... Postaram sie zajrzec wieczorkiem, bo mam nadzieje na dobre wiesci od Was :) Buzki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana! Camisia -> może to złe samopoczucie to kryzys 37 tc podobno jest coś takiego, ja też go chyba miałam, nie nadawałam się do życia... a co do twojego niskiego poziomu hemoglobiny to miałaś badany poziom witaminy B12? on też na to ma wpływ. wiem po sobie, gdyż hemoglobina mi leciała co badanie, łykałam żelazo i nic dopiero moja druga ginka zleciła zbadać poziom B12 i oczywiście wyszedł niski... pobrałam sobie tą witaminę i wszystko wróciło do normy, ostatnio miałam 12,5 :) Nieznajoma jak tam nocka? owocna? ;) meldować się dziewczynki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana! Gratuluję nowym mamom i trzymam kciuki za nieznajomą! to już dziś! :) ja wczoraj o 18 byłam na tym USG i jestem duużo spokojniejsza. :D mimo że przyjął mnie ten prywatny dopiero 19.20 bo babek miał tam jakby był ostatnim lekarzem to i tak jestem zadowolona. tak więc Ola waży wg USG 2950g (-/+ 300g) i raczej będzie mała. Do porodu pewno nie dopije do 3,5kg ale coś koło tego będzie mieć :) siedzi już jak "netoperek" głową w dół i jak to określił Pan Gin "tak ruchliwego dziecka mimo takiej ciasnoty dawno nie widział". Wód mam mało ale jeszcze, jeszcze norma więc mam się nie martwić. Jak pisałam mam tam ciasnotę, brzuch mały, ale Oli podobno jest dobrze bo wiercipiętek straszny. :) no i szyjka już skrócona! powiedział że do terminu lub w terminie urodzę bo już coś się tam zaczyna dziać. :) ale fajnie :D no i mój w końcu zobaczył na własne oczy, i choć mało co było widać, bo strasznie nisko Ola siedzi to i tak mu się gęba cieszyła jak mała kopała miejsce gdzie mnie lekarz dotykał ;) no to już chyba zdałam relację z tego co chciałam. Dziewczyny- zaczynam się cieszyć i czuć jakoś inaczej, po "matczynemu" bo jak do tej pory byłam przerażona moim zimnem. ciekawe czy na początek października bedzie jakiś dzidziuś na naszym topiku. stawiam 1 do 100 na nieznajomą! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) camisia - dzieki za pamiec o mnie :) na poczatku gratuluje wszystkim nowym mamusiom :)ale wam zazdroszcze ze juz po wszystkim :) ja podczytywalam topic ale tyle pisalyscie ze juz nie dawalam rady napisac nie odzywalam sie bo troche sie u mnie dzialo,tata mial maly wypadek - spadl z drzewa :( (ale juza wszystko ok) a potem zmarla babcia mojego M :( ,dawno tyle lez z tego wszystkiego nie wylalam,nie chcialam wam tu smucic bo pozytywnie teraz macie wszystkie myslec!!! mi tez wiele osob mowilo ze mam zmarlej nie ogladac i zapamietac ja zywa,tak tez zrobilam,na pogrzebie bylam ale nie ogladalam babci jak lezy a co do mnie...spuchly mi troche stopy i dlonie,na dluzsze trasy juz pieszo nie wychodze i codziennie zaczynam sie regularnie budzic o 3 nad ranem i zasyupiam o 5,strasznie to meczace slyszalyscie ze karmiac lepiej nie jesc cebuli (bo wzdyma) ani czosnku?? ide po kawe na obudzenie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do karmienia to nie wolno cebuli i czosnku bo nie dość że wzdyma to jeszcze bardzo często powoduje kolkę u maleństwa. a po co ma się męczyć. dla mnie najgorsze będzie zrezygnowanie z pierogów ruskich ale to tylko kilka miesięcy ;) suri- współczuję, pod koniec ciąży nie powinno się płakać, denerwowac ale czasem tak bywa niestety. smierć bliskiej osoby to zawsze ból. moje kondolencje a dla taty pozdrowienia. niech po drzewach nie łazi bo już mokre i śliskie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4sz4 -> super wieści :) SURI -> rzeczywiście miałaś trochę stresów i smutków, nie zazdroszczę... mam nadzieję, że teraz już wszystko ok. co do tego co można a co nie można jeść karmiąc to chyba prawie wszystkiego nie można :P zostaje na początek ryż, gotowane chude mięso i gotowana marchewka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noo okrzyczalam tate z tym drzewem ;)stracha nam narobil ze szok,tak spadl ze az przytomnosc stracil,mam nadzieje ze juz nie wlezie na to drzewo,moj M ze szwagrm wycieli je prawie do konca bo bylo stare :p do zpitala dokupie sobie dzis jeszcze takie nakladki silikonowe na sutki do karmienia i masc bepanthen, kolezanka bez tego sie meczyla i teraz leczy poranione sutki i karmic nie moze, nie wiem czy beda mi potrzebne ale nie sa drogie a moga tak bardzo pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Nieznajoma--> nie obijaj sie! Dzis Twoj dzien ;) :P SURI--> wspolczuje przezyc, ale silna babka z Ciebie. Ja juz szczerze mowiac, myslalam,ze jestes mamusia :) Camisia--> 👄 mialam podobnie ostatnio. Ale jak poryczycz troche, to bedzie Ci lepiej! Ja dzis mam strasznego stresa. O 11 mam wizyte. Boje sie, co mi powie lekarz: ile maly wazy, czy cos sie nie dzieje. Te klucia, o ktorych wczoraj mowilam, zawsze mialam tylko jak sie ruszalam, a dzis w nocy, to nawet gdy lezalam.. Mam stresa. A wczoraj bylismy z paczka znajomych w kinie na Kac Vegas (The Hangover). I bardzo dobry wybor, bo sie nasmialam, tylko brzuch skakal :) Milego dzionka dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka- co do kłuć to chyba normalne, ja też je mam od pewnego czasu i jak powiedział lekarz- to maleństwo naciska na szyjkę i powoduje taki nieprzyjemny ból. ja go zaczęłam odczuwać jak mała się dowróciła na "netoperka" i teraz się wpycha na dół. i nieważne czy to na siedząco, czy leżąco- po prostu kręci głową i powoduje to kłucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja nadal 2 in 1 Ale dziewczyny te klucia macie czasami takie dluuuuuuugie Ja to wczoraj cale popoludnie czulam, i masz racje niewazne w jakiej pozycji!!! W nocy tez czulam :( I od rana dzis na nowo!!! Nieznajoma Twoj czas nadszedl, pokaz nam kogo tak ukrywalas tyle miesiec :D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
witam Was dziewczyny. ja nadal z mezem kochamy sie dzien w dzien a tu nic z tego..myslalam ze przyspiesze cos....ze moze urodze szybciej ale nic z tego:( znacie jakies sprawdzone sposoby???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betix a dlaczego Ty już chcesz tak bardzo przyspieszyć poród? do terminu porodu masz jeszcze trochę czasu a może dzidzia potrzebuje pobyć jeszcze w twoim brzuszku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w październiku . Jeju to nasz miesiąc .Ja dzisiaj dzielnie wkroczyłam w 38 tydzień w moim kalendarzu ciążowym piszą tak. Czwartek 1 października Twoja ciąża jest już oficjalnie "donoszona" - gratulacje! To nie znaczy, że zaraz zaczniesz rodzić, tak naprawdę masz na to jeszcze nawet miesiąc. Ale dziecko jest już w pełni rozwinięte i nie grozi mu poród przedwczesny. Teraz potrzeba tam dużo siły i wytrwałości ,żeby dociągnąć do końca. Pozdrawiam dwupaczki . Tymczasem -piękny brzuszek i równie urocza mamusia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem1972
Witam was Brzuchatki. Ja ciągle w dwupaku i w biegu. Śmieją się ze mnie w pracy, że pójdę na wywołanie 9-go w piątek, po 48 h czyli w niedzielę wypuszczą mnie ze szpitala, a w poniedziałek 12-go będę mogła spokojnie przyjść do biura :-) Żarty żartami ale wczoraj odwożąc klienta wieczorem po rozmowach na lotnisko po raz pierwszy zaczęłam się niepokoić prowadząc auto. Pojawiły się bezbolesne skurcze powracające co 8-10 minut co zupełnie mnie rozwaliło. Trudno w takiej sytuacji zachować spokój i skupić się na jeździe, bo myśli krążą wokół jednego: "czy to już"? Na szczęście jakoś się pozbierałam i objechałam gdzie miałam objechać. Oczywiście po przyjściu do domu wszystko się uspokoiło i dziś znowu wizja porodu przesunęła się na następny tydzień. Uważajcie na siebie nie tylko w podróżach, Pozdrawiam T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem1972
Gosiu - zapewniam Cię, że Tobie też nic nie brakuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje kłucia są raczej krótkie, takie impulsy (tak jak się czasem walniemy łokciem w coś twardego) i już naprawdę się tym nie przejmuję bo to normalne. dłuższe kłucia to być może skurcze przepowiadające. no tak- październik- nasz miesiąc. a tak niedawno jeszcze nie dało się zauwazyć brzuszka, była to taka abstrakcja :D a teraz już CZEKAMY bo to może każdy moment. Magia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo ja na poczatku to mialam uklucie i spokoj na chwile, potem znow.... A od kilku dni to mam kurcze takie dluzsze bole i to mnie troche trzyma dluzej, to moja pierwsza ciaza, wiec nawet nie wiem jak to Ci dokladnie wytlumaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betix Ty masz termin na 18 stego ? To jeszcze trochę czasu .Wytrzymasz nic tam nie wywołuj ,bo to i tak nic nie da . Tymczasem-a Ty miałaś ktg przed tydzień przed planowaną data porodu w eskulapie? Ja mam się zgłosić na ktg właśnie tydzień przed terminem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w październiku :) Ja już cały tydzień tak męczę się ze spaniem ,zasypiam wieczorem potem budzę sie do wc i do rana już nie śpię,oczy jak 5 złoty i nie chcą sie zamknąć i sznur myśli dookoła,dziś nie spałam do 5.20 .Piszecie o tym kłuciu ja wczoraj przez 1,5 h sie męczyłam z tym bólem i nawet zmiana pozycji nie pomagała. Mewka-gratulacje,szybkiego powrotu do domku z córunią :) Renatinka-powodzenia na wizycie, trzymam kciuki żeby wszystko było ok,ja mam jutro i też już się trochę denerwuję Camisia-ja co drugi dzień mam taki płaczliwy,ale jak się wypłacze od razu lepiej na duszy,odreagowujemy te nasze stresy Suri-bądź dzielna, dbaj o siebie i maluszka ,niestety życie pisze różne scenariusze i nie mamy na to wpływu .Ja tez kupiłam te nakładki silikonowe do szpitala,lepiej sie ubezpieczyć Perełka-ty to faktycznie masz zakręcony ten termin:) musisz być zwarta i gotowa w każdej chwili :) Agatek-współczuje zmiany lekarza 4sz4-wcale nie taki mały twój dzidziuś,najważniejsze ze zdrowy i tak mu dobrze w twoim brzuszku Tymczasem-ty to nie możesz usiedzieć spokojnie:) uważajcie na siebie Brzusiowa-wczoraj miałam po raz pierwszy takie dłuższe kłucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymczasem1972
Małgosia miałam pierwsze KTG na tydzień przed planowaną datą porodu, następne będę miała dokładnie w planowanej dacie porodu a 5 dni później mam się zgłosić na wywołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to wywoływanie- ja miałam jeden taki dzień że mówiłam JA DZIŚ RODZĘ! chciałam iść biegać po schodach, chciałam iść do szpitala na kroplówkę, masowałam sobie brodawki (tak robią niektórzy lekarze)- zachowywałam się jak chora psychicznie. na szczęście przeszło. a spowodowane to było chyba tym, że wyjątkowo źle się czułam, byłam zła, niewyspana... a szkoda gadać. po prostu uroki końca ciąży. teraz już tylko żyję myslą że szyjka się skraca, rozwarcie maleńkie na opuszek jest a mała baaardzo nisko siedzi- czyli coś się dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Cos nieznajoma sie nie odzywa :D:D:D:D:D Moze to juz :):) Dziewczynki, dziekuje, za pocieszanie i rady. Moze faktycznie nie powinnam sie przejmowac waga. Lekarz sam powiedzial, ze czasem jest tak, ze male drobne dziecko jest bardziej "zywotne" od takiego klocusia :) Mialam lezec, ale jakos taki syf sie w mieszkaniu zrobil, ze juz przelecialam odkurzaczem i szmata po mieszkaniu. Teraz leze, zeby sobie poklikac, ale zaraz mykam obiadek szykowac :) Mewka --- Gratuluje i Tobie i Maji :D:D:D:D K_Z_kasia -- faktycznie, panikujemy jak dzidzia w brzuchu, ale z tego co piszesz to stres dopiero przed nami, jak juz dzidzia bedzie z drugiej strony... Trzymaj sie dzielnie :) No i powodzenia z piersiami, nie znam sie na tym "jeszcze" i mam nadzieje, ze bolesci szybko Ci mina i karmienie bedzie czysta radoscia ;) Camisa -- ja tez czuje sie ostatnio duzo slabiej... duzo rzeczy mnie drazni, a lzy to u mnie jak na zawolanie :), ehh biedny ten moj M, choc czasami to on mnie do takiego stanu doprowadza, a jego widok na moje reakcje --- bezcenny :D:D:D:D:D:D Renatinka -- wszystkieg najlepszego z okazji rocznicy :) agatek --- powodzenia w szukaniu nowego gina, a swoja droga niezle historia z tymi lapowkami. Tyle biora za wizyty i jeszcze kombinuja. Caly czas im malo... dobrze, ze jest jeszcze jakis procent, maly, bo maly porzadnych lekarzy. 4sz4- super, ze dzidzia zdrowiutka, jak moj M byl pierwszy raz na usg, to byl caly dzien taki zakrecony, zapominal kluczy, ba torby do pracy, no i mial oczy jak 2 pingpongi :D:D:D SURI -- faktycznie mialas przejscia :(, trzymaj sie dzielnie i mimo wszystko pamietaj o usmiechu na buzce, mi tez sie ostatnio troche zycie posypalo, ale staram sie myslec pozytywnie, choc wiem jakie to trudne, bo problemy niestety przez cala cieze nie chca mnie opuscic grrrr betix --- jak juz M nie pomaga na przyspieszenie to ja juz nie wiem co... ja caly czas liczylam, ze M bedzie najlepsza metoda :( Oki zajrze tu popoludniu, a teraz dosc lezenia, zmykam pichcic buzka mamuski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jeszcze w dwupaku,obudziły mnie dwa skurcze i koniec czasem nie wiem co myśleć o tym moim dziecku:o a my dziś z mężem 4 rocznicę mamy no ale nic dzień się jeszcze nie skończył:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieznajoma, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!!! moze dzis dostaniecie najwspanialszy prezent... ja niestety od rana męczę sie z wymiotami i biegunką... nie wiem czy to grypa, a jeśli tak to co z dzidzią, czy moze za dużo jabłek wcoraj zjadłam... jak nie przejdzie do wieczora to zadzwonie do połoznej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze posta mi zjadlo, a`ja jak zwykle jedna reka pisze camisia dzieki za dobre rady, ja zielona jestem ja tez pod koniec bylam w gorszej formie - fizycznie i psychicznie mewka- gratulacje serdeczne renatinka -powodzenia i wszystkiego naj z `okazji rocznicy betix - kochana nic na sile, nie ma co przyspieszac. chociaz ja napar z lisci msalin pilam i tyz przed terminem urodzilam suri - moje sutki cale poranione, kupilam nakladki ale nie probowalam jeszcze przykro mi ze tyle przeszlas nieznajoma - ooo a myslalam ze juz. wszystkiego najlepszego 4sz4 - grunt ze niunia zdrowa wczoraj mielismy kapac kube ale odpuscilismy bo musialam z cyckiem walczyc. przemylam go na przewijaku. ale masakra tak mi to nieporadnie izie, najgorzej koszulke zalozyc hehe te male paluszki... no ale spoko, nabierzemy wszystkie wprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_Z_Kasia wiem, że na poranione brodawki super działa nasze mleczko, pomasuj pierś, wyciśnij trochę mleczka i posmaruj brodawkę, wiem od siostry, że pomaga o wiele bardziej niż wszystkie maści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×