swiadkowa wyciela mi numer swojego zycia chyba

jej chlopaka widziaam tylko raz przez 3 min. wiec go nie znam.ale z jej opowiadan mam zdanie takie ze jest chamem hazardzista i malo powaznym czlowiekiem. pozatym krotko sa ze soba. a ona ogolnie byla przyjaciolka z ktora obiecalysmy sobie juz dawno ze bedziey swiadkowac na swoich slubach. przyszli do lokalu mojego tescia. po 2 dwoch godzinach zrobila sie rozruba. w ktorej uczestniczyl jej facet. na nagraniu z kamery potem ogladalam jak podchodzi do recepcji rzuca kurwami na osobe tam pracujaca wyzywa od szmat , mowi ze nikt go nie bedzie stad wyprowadzal( bo przyszla ochrona) bo on zna mojego tescia bo bedzie z dziewczyna na slubie jego syna i zeby ta babka czula sie juz zwolniona ze go tak chce potraktowac i ze on juz d zwoni.. ( tescia nie zna no bo niby jak). ropzonalam go na nagraniu tak samo zreszta jak ta swiadkowa ktora kaweleczek dalej stala. zadzownilam do niej. powiedzialam ze wiem co sie wydarzylo i ze tesciu powiedzial ze jej facet ma zakaz wstepu na nasz slub i wesele. i ze popieram jego zdanie.i jest mi przykro ze tak wyszlo ale sam sobie zapracowal takim zajebistym zachowaniem. cos tam zaczela sie platac ale na drugi dzen pytala czy mozemy isc na piwo. nie moglam. 3 dnia dostalam smsa. " hej zaszla taka sytuacja ze ja nie przyjde na twoj slub pozdrawiam pa" napisalam jej rowniez smsa bo nawet telefonu nie chciala odebrac ze oboje sa zalosni.

to nic nie zrobisz, zaproś kogo innego

wiem. ale chodzi o fakt jak ona to zalatwila.jak dzziecko 5 letnie ktore sammo chyba tez pozbawione jest kultury

a wogole to nie mam kogo innego wziac i zaczynaja sie schody ale nic. wygadalam sie na forum co chya madre nie bylo.

weź jakąś kuzynkę, siostrę, koleżankę. chyba powinna się spodziewac takiej reakcji z jej strony...

nie rozumiem zaistnialej sytuacji. Po co on przyszedl do lokalu tescia przed ślubem?

weź mnie:) ja cię nie zawiodę a śluby uwielbiam i nawet jestem konsultantem ślubnym (dyplomowanym:D)

ten lokal to kregielnia itd. po to przyszli")

co za malpa! ja bym ja udusila! a kiedy slub? kombinuj kogos na kim mozesz polegac! napewno ktos sie znajdzie :)

moje kolezanki sie wykruszyly bo albo powyjezdzaly o sie kontakt urwal albo powracaly do swoich miast w zeszlym roku po studiach i tez sie urwalo. i w zasadzie wczoraj to sobie uswiadomilam :/ siostry nie mam kuzynka jestem jedyna w rodzinie reszta to kuzyni

Tak to jest jak się czubów na ślub zaprasza:P.

więc?? ;)

ja mogę :)

hehehe no jednak nie skorzystam:-)

a przyszły mąż nie ma siostry, albo kuzynki? Może poszukaj kogoś w jego rodzinie.

no to ty wez swiadka jakiegos kuzyna a swiadkowa niech bedzie kolezanka lub kuzynka albo siostra narzeczonego

no on ma brata:) kuzynka jego miala byc swiadkowa taka mialam mysl kiedys ale wyjechala na stale do irlandii i zerwala ze wszystkimi kontakt :-/ chora sytuacja sie zrobila. normalnie nie spodziewalam sie

no to wezcie dwóch swiadków i tyle swiadek to ma byc osoba która pozniej moze poswiadczyc ze naprawde skladaliscie sobie przysięge itd. Poprostu na weselu nie bedzie dla swiadków gorzko gorzko albo kazdy z osobna pocaluje sie ze swoą zono/dziewczyną Zaoszczedzicie na wiązance dla swiadkowej:P Albo zona któregos kuzyna U nas np. bedzie brat meza i jego zona... na cywilnym byla moja kol ze swoim chlopakiem, pozniej mielismy obiad itd bylo 20 osób wyszli o 13 juz pod jakims byle pretekstem, pozniej dzwonili czy pomoc nam posprzątac, na slub koscielny nawet ich nei zapraszam :O skoro nie odpowiadalo im towarzystwo moich gosci to nie bede ich meczyc drugi raz

jest oosba ktor moglabym miec zaswiadka swojego ale to nasz przyjaciel wielki tylko ze rodzina zacznie gadac ze dwoch facetow ze jakies dziwolagi z nas. bo moje dwie kolezanki z ktorymi jestem blisko niestety nie sa tolerowane przez mojego kochanego na tyle aby jedna z nich stenela pod oltarzem to juz wiem napewno.

To w Twojej rodzinie sami faceci? :) Weźcie brata narzeczonego z dziewczyną np. Przecież można też wziąć jakieś małżeństwo- bo nawet jak masz samych kuzynów- to może kuzyni mają dziewczyny, żony.

zgadzam sie z przedmówczynią... Ja też nie będę mieć świadkowej tylko dwóch mężczyzn będzie światkami... Koleżanek nie mam, kuzynek też... Jest jeden pozytywny aspekt: nikt nie powie ze świadkowa lepiej od panny młodej wygląda ;)

kurde no to niewiem ciezka sytuacja, a tez nie mialam kogo zbytnio wziąść na świadkową ale jakos wyszlismy 2 swiadkow to co ze rodzina bedzie patrzyla jak na dziwolągów, to wasz slub, nie bedzie sie martwila ze swiadkowa lepiej wygląda niz ty :P same + :) np. w sopocie to naturalne ze bierze sie 2 facetów lub 2 kobiety tez bylam lekko zszokowana ale wiesz jak to mówią co kraj to obyczaj :) a pomysl jakie fane zdjecia będą :P Ty i 3 facetów heheh to moze byc naprawde fajny pomysl Albo tak jak ci mowilam wez zone brata meza lub dziewczyne albo zone ktoregos kuzyna

aj tez bym na Twoj slub na jej miejscu nie poszla CZemu sie dziwisz Ma chlopaka jakiego ma ale skoro on nie jest mile widziany to ja bym postapila dokladnie tak samo

hahahaha bonusik racja :) no u mnie sami mezczyzni w rodzinie. brat mlodego dziewczyny nie ma niestety. wiec niewiem. te dwie kolezanki zwlaszcza jedna jak wiedziala ze ta moja przyaciolkaa ma byc to ok ale jak sie dowie co zaszlo i ze nie ma swiadka a mimo to wzielam kolege dobrego zamiast niej np. to znowu bedzie jej przykro a glupio mi powiedziec ze moj mlody jej nie znosi. chora sytuacja. ide do pracy: ) moz cos mnie oswieci:-)

do zmojej perspektywy : tez bys to napisala po krotce w smsie? dorosli ludzie tak nie postepuja .

my ci podalysmy jakies opcje ale tobie nic nie pasuje, sama musisz podjąc decyzje i tyle twój ślub nastrasz mlodego ze jak sie nie zgodzi na to kolezanke to wezmiesz swoją mame i tyle :P moze wtedy sie zgodzi

strasznie dziwnych i obrażalskich masz tych znajomych.

no fakt. troche pecha mam w tej kwestii

Ja mialam 2 swiadkow -nikt sie nie dziwil -a zdjecia wyszly super

a jak mialam za swiadkowa swiadka:) to jak to bylo przy przygotowaniach?>byl? pomagal ci jak swiadkowa?:) czy to raczej odpada