Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cokolinka

to ja też się wyżalę - niereformowalny narzeczony

Polecane posty

Gość cokolinka

Mój facet jest totalnie nieprzychylny do jakichkolwiek 'udziwnień' ślubno-weselnych. Garnitur - najprostszy i czarny, musznik - zdecydowanie nie, obrączki - takie najzwyklejsze, zero atrakcji na ślubie (typu skrzypce czy sopranistka), zero atrakcji na weselu (żadnych strzelających balonów, świec podczas pierwszego tańca). Ja też nie lubię dużych udziwnień, ale te o których wspomniałam są jeszcze chyba ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest niewielki problem
ja mam problem z tym zeby w ogole sie nam udalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiemmm
ja tez nie chcialabym strzelajacych balonow i swieczek przy pierwszym tancu... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
elegancja tkwi w prostocie :) Prostota i skromność też może być urzekająca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to niestety
hehe :D Akurat ja taka też jestem ;) Ślub za tydzień ;) Mam skromną sukienkę, klasyczny bukiet z roż bez dodatków, nie będzie strzelających balonów, ale skrzypaczka będzie ;) Może spróbuj mu powiedzieć, że tak sobie wymarzyłaś, że nie chcesz karocy ze złotymi rumakami, ale skrzypce i grawerowane obrączki to Twoje marzenie. Co do jego ubioru - daj mu wolną rękę, ja też nie chciałabymm gdyby ktoś negował mój wybór w tej kwestii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwscieczona
czyli jakie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
No ja też lubię prostotę, sukienkę też planuje skromna i bukiet z normalnie ułożonych kwiatów. i może z tym strzelającym balonem przesadziłam, ale chętnie kupiłabym obrączki z grawerkiem delikatnym, zamówiłabym skrzypce do kościoła (choćby na ave maria). Chyba to nie są jakieś szczególne atrakcje w porównaniu z puszczaniem gołębi, motyli, pokazem magików czy sztucznych ogni.......aha, no i jeszcze marzy mi się jakiś zabytkowy samochód do ślubu, al eto już jako taka extra opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolinko, ja rowniez zgadzam sie z Twoim narzeczonym, bo i ja nie zyczylam sobie podobnych atrakcji na naszym slubie czy weselu. z ta roznica jednak, ze my sie z wtedy zgadzalismy w zupelnosci co do tego faktu. jezeli faktycznie bardzo Ci zalezy, to porozmawiaj z narzeczonym spokojnie. pamietaj tez, ze nie jest to tylko Twoj dzien ale i jego, wiec powinnas pojsc na pewne kompromisy. nie chce musznika, to go nie namawiaj, niech sie chlopak czuje komfortowo w ten dzien. na temat balonow tez bym odpuscila. natomiast sprobuj moze pogadac o obraczkach, pokaz mu na necie albo u jubilera jakie modele Ci sie podobaja, moze znajdziecie cos co nie bedzie klasyczna obraczka, ale bedzie na tyle proste ze spodoba sie i Tobie i jemu. Co do spiewaczek/skrzypaczek/chorkow: jezeli to bardzo wazne dla Ciebie to wyjasnij mu dlaczego, i ze zawsze marzylas o tym. Kompromisem moga byc tylko skrzypce... nie martw sie na zapas, tylko rozmawiaj z nim spokojnie .... wez tez pod uwage, ze chcesz z nim spedzic reszte zycia, a malzenstwo jest sztuka kompromisu. wiec o ten kompromis sie starajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciala tylko zeby moj mezus zgodzil sie na musznik i kamizelke pod kolor no i na butonierke yhhhh na cywilniaka silą go przekonalam ze musi kamizelke zalozyc pozniej mu moiwlam jak by to wyglądało jak by swiadek mial kamizelke nawet moj kuzyn mial a on pan mlody i by nie zalozyl ehhh ale z niego to taki luzak jest hehehe na skrzypka sie zgodzil i to jedyne udziwnienie u nas:P zadnych balonów, swiec itd... aha przekonuje go zeby zgodzil sie na przystrojenie kosciola (dla niego zbedny wydatek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandulka
Ja tez uważam, że strzelajace balony i inne cuda to wsiurstwo i sama bym takiego czegos nie chciała. Ale jak koniecznie chcesz coś przepchać, to wymyśl jeszcze trylion rzeczy , które niby chcesz miec, a potem w drodze kompromisu niech sięzgodzi "chociaż na te kilka, co są najwazniejsze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandulka
ale garnitur niech sobie sam wybierze naprawde bym siewkurzyła, jakby facet mi marudził, że mam wziąć nie tę kieckę, która mi siep[odoba, ale jakąś inna i myśle, że ty też byśbyła zła to też jego ślub i on tez musi miec cos do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie będę pisać nic obraźliwego dla tych twoich udziwnień, bo tez w zasadzie nie popieram i na pewno nie chciałabym mieć u siebie na ślubie tych wszystkich rzeczy co wymieniłaś (poza nie prostymi obrączkami). ale na twoim miejscu jesli juz miałabym iść na kompromis to też bym zrezygnowała z udziwnień na weselu a uparłabym sie na tą skrzypaczkę i obrączki. A dlaczego? No cóż obrączki sa dla was i nie wiem jakiego masz upartego faceta ale tutaj myślę że najszybciej osiągniesz kompromis. Natomiast skrzypaczka może wzbogacić całą ceremonię tak że ją wszyscy zapamiętają i wy będziecie się czuć wyjątkowo. Ale z kolei jesli chodzi o udziwnienia po ceremonii typu pękające balony, świeczki, gołębie, motylki, wrony, sztuczne ognie czy inne cuda to już są rzeczy pospolite, które niczym nie wyróżniają ceremonii. Dlatego myślę że te można sobie odpuścić. Musznik to też bym się nie upierała bo słusznie zauważono że ty byś nie była pewnie zadowolona gdyby ktoś ci się wpierdzielał w co masz się ubrać i jak masz sie ubrać i jakie masz dodatki przy sukni. On ma się dobrze czuć w swoim garniturze ty mu co najwyżej doradź żeby nie kupił byle czego (bo ci ekspedienci to nawet jak by był garnitur za krótki to by mu wciskali jak to on świetnie wygląda, sama to przerabiałam :o). Jeśli twój narzeczony będzie uparcie się stawiał to niestety możesz z nim mieć ciężkie życie później, bo nie zwraca uwagi na twoje potrzeby, ale to już twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz normalnego faceta
dla nich to wszystko co piszesz to są zwykłe pierdoły. nie zawracaj mu doopy bzdurami które pewnie jeszcze kosztują kupę kasy. ty pierdzielisz o balonikach, sopranistkach, musznikch (co to w ogóle kurwa jest - serio pytam), a on trzeźwo sie zastanawia jak utrzymać rodzinę po ślubie. dla mnie zresztą też to wszystko o czym piszesz to jakieś popierdółki nic nie znaczące. zresztą jak cała ta badziewiasta szopka pt. wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Chyba niepotrzebnie tak na mnie najeżdżacie. Ja nie mam zamiaru mu wybierać stroju, podałam tylko dla przykładu, że zawsze wybiera to co takie najzwyklejsze. Generalnie sie z nim zgadzam, ale chciałabym mieć chociaż jedną rzecz taka naszą, wyjątkową. No i oczywiście, może powiecie, że to też zbędny wydatek, ale co do kwestii przystrojenia kościoła kwiatami też jest niechętny. I nie chodzi mi o jakieś cuda, alejki kwiatowe czy coś, ale o zwykłe bukiety, które chciałabym przed ołtarzami postawić. Ja jestem zwolenniczką ograniczania kosztów, ale bez przesady, bo dojdziemy do absurdu, że mogę iść do ślubu w sukience z komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
ps. On już zapowiedział, ze moja sukienka mam być biała i bez ramiączek żadnych........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem, to wy rozmawiacie czy sobie obwieszczacie i zapowiadacie? Cokolinko, ja nie chce na Ciebie najezdzac, tylko unaocznic Ci, ze nie tak ma wygaldac komunikacja w malzenstwie. On oznajmia Tobie, a Ty rozzalona biegniesz do kolezanek albo na forum. pogadaj z nim normalnie i dojdzicie do wspolnych wnioskow ... tak to sie zajedziecie jeszcze przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikkapika
wiecej kompromisow . uczcie sie juz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to sa pekajace balony? I kiedys sie przebija te balony? I co jest tak nadzwyczajnego w pekajacych balonach ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Pękający balon to taki duży balon, w którym są małe baloniki albo konfetti. Balon taki umieszczony pod sufitem w jakichś niewyjaśniony dla mnie sposób:) ulega detonacji podczas pierwszego tańca (zazwyczaj) i wysypuje się jego zawartość. I bez obaw, my się komunikujemy i bez trudu na kompromis pójdziemy, bo w końcu to nie są jakieś mega ważne rzeczy. a z tym 'obwieszczanie sobie' to po prostu narzeczony mówi, że np tp i to mu się podoba i chciałby, żebym takie miała, a jak nie będę miała no to nic się nie stanie. Nie pozajeżdżamy się. I napisałam to wszystko, bo czytam sobie różne fora i doszłam do wniosku, że im kto wymyśli dziwniejszą 'dziwność', tym większą euforię i zachwyt wywołuje wśród foremek. I tak sobie pomyślałam, ze moje wesele będzie takie proste i zwykłe. Ale cieszę sie, ze jest dużo osób, które tez są zwolennikami prostoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolinka dzieki za wyjasnienie,bo ja kompletnie nigdy nie widzialam ani nie slyszalam o takim balonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie przyłączam do zwolenniczek klasycznej elegancji. Tandecie mówimy zdecydowane nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musznik
chyba nie kazdemu pasuje,ale to z tym balonem,to niezle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraakraa
z tym balonem to nie jest zle, to jest t.r.a.g.i.c.z.n.e ! ludziom calkiem sie w glowac przewraca, i do tego jeszcze detonacja, hahaha, balona ... rece opadaja, i ja sie nie dziwie chlopu ze cie do pionu chce choc troche doprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Napisałam już wyżej, że ten balon tak najmniej mi się widzi, zwłaszcza jeśli chodzi i detonacje. Zresztą i tak nie za bardzo by pasował, bo poza nim nie byłoby żadnych balonów. Ale jak sobie wyobrażę, ze spod sufitu spada burza baloników w jednym, perłowobiałym kolorze na tańczącą młodą parę, to wydaje mi sie, ze to całkiem ładny element.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Widziałam tez zdjęcie jak podczas pierwszego tańca, światło było wygaszone, a goście trzymali sztuczne ognie. Fajny klimacik był. Ale sobie uświadomiłam własnie, ze podczas mojego pierwszego tańca bedie prawdopodobnie widno na polu więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Ciekawe czy Wy wszystkie też miałyscie wszystko takie skromne, proste i najzwyklejsze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×