Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozczarowanaaaa

Nie mamy pieniędzy a mój facet wczoraj przepił 150zł - nie mam już siły

Polecane posty

Gość szukałas faceta z problemami
to go znalazłas. tatuś też stwarzal problemy? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze trochę i facet znajdzie sobie inna dupę, a ty będziesz dalej płaciła jego rachunki. naiwna strasznie jesteś, masz swoją kasę, i musisz żyć na niższym poziomie bo dupek rat sam nie umie spłacić. To jego kredyty nie twoje. Myślisz że on by spłacił coś za siebie. jeśli dalej chcesz go utrzymywać, to twoja sprawa, ale nie zakładaj durnych tematów na forum, skoro i tak nie słuchasz naszych rad, i go bronisz. zacznij się szanować wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gllooriaaa
zostaw go i powiedz, że może do Ciebie wrócić jak pospłaca swoje długi.Dopiero wtedy możecie być razem .Niech pokarze, że odpowiedzialny z niego facet, a nie lawirant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gllooriaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowanaaaa
Ostatnio pyta mnie często czemu z nim jestem, czemu go nie zostawiłam, że mam same problemy przez niego. Mówi mi, że się z tym źle czuję że go utrzymuję, ale robi całkiem co innego. A odpowiadając na pytanie z jakiej rodziny jestem? Wiem do czego ono zmierza. Miałam ojca alkoholika i prawdopodobnie jestem DDA. Czytałam na ten temat. Wiem, ze tacy ludzie mają skłonność do nadmiernego dawania z siebie. Tylko ja po prostu inaczej nie potrafię żyć. Gdy kogoś kocham chcę mu dać wszystko, nie chodzi o pieniądze - w sensie dać z siebie. Przykre jest to, że to mnie gubi a badziej przykre, że ktoś to może przeciko mnie wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żle robisz autorko
to przede wszystkim powinnas ratowac siebie!!! jesli jestes DDA to powinnas chodzić na terapię bo sama widzisz, że tak naprawde niszczysz wlasne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gllooriaaa
" on taki biedny narkoman, obiecał, że z tego wyjdzie, że to ostatnia działka... A ja mu ją załatwiłam. okazało się,że nie wyszedł z tego i to nie było ostatni raz. Kilka tygodni później poznał Elwirę, cudowna kobieta dla której gotów był zrobić wszystko, także wyjść z nałogu... i zrobił to... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem ddA
ja nie jestem dda a tez taka durna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle tak
bylam w podobnym zwiazku no moze skala finasowa nie byla az taka-bo to czasy studiow razem 3 lata on zaciagal dlugi ja placilam-nie byl to komornik ale znajomi a przed nimi najglupiej wiec oddawalam,miala wlasne zrodlo dochodu a on przpijalal w pubach ze znajomymi czulam sie fatalnie wykorzystywana,zapomniana. ja mam dda i wyjsc z tego gowna poczatkowo pomogla mi przyjaciolka zmienilysmy mieszkanie-a mieszkalismy we 3 wolnosc trwala mies bo on wprowadzil sie tam gdzie my-wlasciciele domu wynajmowali pokoje mialam juz wtedy wszystkiego dosc wiedzialam ze chce ze zasluguje na cos innego i pojawil sie on madry opiekunczy facet i wszystko potoczylo sie blyskawicznie ja tez bylam zakochana na smierc i zycie ale pustka,brak sensu w zwiaku,klamstwa,obietnice bez pokrycia... to wszystko sprawilo, ze dalam sie porawac nowemu uczuciu i znalazmlam w sobie sile zeby zakonczyc ten beznadziejny zwiazek poooddawalam kase ludziom , ktorym byl winnien.przeprosilam i teraz jestem we wspanialym zwiazku z wartosciowym clwoiekiem wazne jest zebys znalazla w sobie sile zeby powiedziec koniec bedzie placz,blaganie na klanach,beda obelgi,i nieprzyjemne syt,glupie telefony,raz bedzie kochal innym razem wyzwie ciebie od najgorszych trzeba jak najszybciej uciec.i poukladac sobie zycie na nowo. nie mozesz wpedzic sie w klopoty z ktorych sama bedziesz musiala wychodzic nie mogac liczyc na ukochan aosobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie marnuj swojego zycia
Jesli facet nie ma pracy a jestescie raze to normalne ze mu pomagasz ale .... Nie moze byc tak ze ty oszczedzasz i odmawiasz sobie wiele a onr wydaje kase na przyjemnosci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozatym dlaczego placisz jego dlugi, jesli zaciagnal je na swoje potrzeby i w okresie kiedy nie znal ciebie to niech radzi sobie sam... Dziewczyno jestes mloda zostaw egoiste, nie poswiecaj swojego zycie czlowiekowi ktory ma ciebie i twoje uczucia gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detyjjuk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no oni mają rację
olej frajera. Chce cię wziąć na litość. Nie daj siE podejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Rozczarowanaaaa wystarczy matkowania:-) odrobiny miłości do..... SIEBIE SAMEJ:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuurrra
ALe jesteście zgorzkniałe i złośliwe, Ty, autorko, też. Facet ma problemy - stracił pracę, na pewno jest w dołku, ma niską samoocenę i te sprawy. Woła o pomoc! On teraz robi Ci na złośc, żebyś się wkurzyła i zostawiła go, to wtedy potwierdzi się to, co teraz o sobie myśli - że jest zerem. Boże, jeśli go kochasz, to bąx przy nim i do tego nie dopuść. Pozwól mu się pozbierać. Ma jakieś zalety? Skoro z nim jesteś, to chyba jakieś byś znalazła - mów mu o nich! Nie strzelaj fochów, tylko zapewniaj o tym, że go kochasz i zawsze przy nim będziesz. Przy tym delikatnie dopinguj do szukania pracy. Faceci to też ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozczarowanaaaa
Dziękuję Wam wszystkim. Obce osoby szczerze mogą powiedzieć co myślą i obiektywnie sytuację ocenić. Tymbardziej że nie mogę na ten temat z nikim innym rozmawiać. Nie wiem co to będzie dzisiaj. Jestem zdecydowana ten związek zakończyć. Może w końcu przejrzałam na oczy. Może jestem w stanie uwierzyć w to, że ktoś może mnie kochać tylko za to jaka jestem a nie za to ile dla niego robię. Może należy mi się związek w którym nie będę musiała cały czas tyle dawać z siebie, tyle poświęcać. I tak mnie czeka rozmowa. Narazie go nie ma, ale przecież prędzej czy później wróci. Nie ma innego domu. Tutaj ma wszystkie rzeczy. Nie wiem gdzie on pójdzie.Nie ma pracy, kasy, nie ma nic. Chciałam dać mu wszystko. Miał kobietę która dała mu dom, która poświęcała się dla niego, robiła wszystko z myślą o nim, pakowała się w długi, żeby jego z nich wyciągnąć. Nie docenił. Nie zasłużył. Może zrozumie kiedyś, bo teraz nie jest w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
'delikatnie dopinguj do szukania pracy' :-) tak, tak - nie mozna go naciskać, bo jeszcze się zamknie w sobie a raty i długi... co tam:-) nie są ważne - zawsze autorka może wziąc następną kartę i następny debet:-) autorko - nie wywalaj faceta za drzwi i nie kończ związku jesli kochasz pogadaj ze swoim facetem na pważnie, powiedz, że jest ci ciężko i ptrzebujesz partnera i wsparcia, nawet jeśli nie może ci go dac finansowo, to napewno może je dac emocjonalnie, duchowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i znow to samo
mozna sie jedynie obawiac, ze ten czlowiek jest tak potwornie glupi, ze bedzie mial w tej sytuacji gdzies dogadywanie sie z Autorka, tylko bedzie ja doil i dolowal ile sie da az ona w koncu sama sie zalamie i nie wstanie ktoregos dnia z lozka nie pomysleliscie o tym /to do tych, co radza zeby byla wyropzumiala/ Uwazaj niunia z ta wyrpzumialoscia, bo mozliwe, ze tobuc i ze tego nawet nie zauwazy. A jaki byl jego dom rodzinny? Ten byl w nim alkohol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:07 [zgłoś do usunięcia] Rozczarowanaaaa Dziękuję Wam wszystkim. Obce osoby szczerze mogą powiedzieć co myślą i obiektywnie sytuację ocenić. Tymbardziej że nie mogę na ten temat z nikim innym rozmawiać. Nie wiem co to będzie dzisiaj. Jestem zdecydowana ten związek zakończyć. Może w końcu przejrzałam na oczy. Może jestem w stanie uwierzyć w to, że ktoś może mnie kochać tylko za to jaka jestem a nie za to ile dla niego robię. Może należy mi się związek w którym nie będę musiała cały czas tyle dawać z siebie, tyle poświęcać. I tak mnie czeka rozmowa. Narazie go nie ma, ale przecież prędzej czy później wróci. Nie ma innego domu. Tutaj ma wszystkie rzeczy. Nie wiem gdzie on pójdzie.Nie ma pracy, kasy, nie ma nic. Chciałam dać mu wszystko. Miał kobietę która dała mu dom, która poświęcała się dla niego, robiła wszystko z myślą o nim, pakowała się w długi, żeby jego z nich wyciągnąć. Nie docenił. Nie zasłużył. Może zrozumie kiedyś, bo teraz nie jest w stanie. no dokladnie, nie docenil Ciebie a powinien...na moje oko to on skonczy jako pasozyt..tylko ze niech sobie nastepnym razem znajdzie jakas bogata kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie pisala
ze jej ojciec mial problem z alkoholem i ona jest prawdopodobnie DDą. to by wszystko wyjasniało. tez ma faceta z problemami i nie potrafi od niego odejsc bo czuje sie za niego odpowiedzialna.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie pisala
* DDA miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak od niego nie odejdzie... będzie się go kurczowo trzymać, płacić za jego długi, zaciągać kolejne kredyty bo jeszcze zostanie sama... Jak ktoś ma TAKI problem to 1 co robi - pakuje walizki i wystawia za drzwi - facet musi wiedzieć, że nie może sobie pozwolić na tak nieodpowiedzialne zachowanie. Jak zrozumie może wrócić. Jak się uniesie dumą to już jego problem. Trzeba myśleć z wyprzedzeniem. Widocznie facet Cie kompletnie nie szanuje a do tego wykorzystuje jak tylko się da. Zastanów się po co on z Tobą jest? Z miłości czy może dlatego, że nie ma kasy i mieszkania? Z kimś takim chcesz planować przyszłość? rodzinę? dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkooo boska
charakter człowieka najlepiej poznaje się w sytuacjach trudnych-no to masz:D w sytuacjach trudnych twój facet z uśmiechem na ustach pogrąża was jeszcze bardziej i jeszcze obwinia ciebie:D choć ty na rzęsach stajesz żeby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość her his
kobieta chodzi z kartką na plecach " kopnij mnie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
Droga Autorko tematu : jestes tak samo glupia i naiwna jak bylam ja. Mialam takiego samego pasozyta w domu. On stracil prace i choc mielismy ogromne trudnosci finansowe, i chociaz ja zarabiam bardzo dobrze, to nie moglam sobie na nic pozwolic bo wszystkie moje pieniadze szly na rachunki. Ja wstydzilam sie mu powiedziec, ze on nic nie wnosi do domowego budzetu bo bylam zakochana idiotka i myslalam ze on sobie zle o mnie pomysli i nazwie mnie materialistka. Moj ukochany nie chcial zrezygnowac z dotychczasowych nawykow typu wypady do barow co dwa dni, spotkania z kolegami, kina, restauracje i wydawal MOJE qrwa pieniadze na prawo i lewo. udawal przed innymi ludzmi ze mamy pelno pieniedzy, i pokazywal im jak wiele ich mamy stawiajac wszystkim drinki. najlepsza sytuacja - to wtedy kiedy zaczelam otwierac oczy: kochany dzwoni do mnie w srodku, dnia kiedy ja bylam w pracy i mowi: kochanie, przyszlo zawiadomienie, ze trzeba zaplacic za mieszkanie (mieszkam za granica i tam rachunki trzeba placic na biezaco zeby cie nie wyzucili na bruk) no i to razem bedzie jakies 5000 zl (w przeliczeniu) aha, i wiesz bo ja juz jakiks tydzien temu zaprosilem Richarda (naszego sasiada) i jego przyjaciolke na kolacje, no ale nie mamy przeciez pieniedzy wiec musisz cos z banku wybrac. TEN CHOLERNY PALANT myslal ze moje konto bankowe bylo worem bez dna, a tak naprawde oszczednosci mnie sie konczyly. ale bylam taka okropna idiotka, ze placilam za wszystko, byleby on tylko ze mna zostal. po wielu miesiacach meki, zakonczylam ten chory zwiazek, wydalam na niego wszytskie oszczednosci i biezace zarobki, a moj byly ukochany darmozjad potrafil mi ostatnio powiedziec przez telefon, ze on tyle mi pomogl jak bylismy razem, samym tylko faktem ze byl wtedy przy mnie :D wniosek : spierdalaj gdzie pieprz rosnie, nawet jak jestes zakochana, bo ten typ tak ma ze nigdy sie nie zmieni jak juz poczul sie beztrosko i wie ze co by sie nie stalo to ty zaplacisz, zalatwisz, jakos to bedzie. NIE NIE i jeszcze raz NIE. on zrujnuje Ci zycie, zdrowie, nerwy. ja juz prawie zapomnialam o tym pasozycie i brzydze sie sama soba ze potrafilam byc tak glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
a kiedy wynosilam sie z jego mieszkania, to on potrafil byc na tyle bezczelny ze schowal wszytskie rzeczy ktore on kupil za MOJE PIENIADZE :D wiec jak sie pytalam: gdzie jest komputer, aparat, dvd to on powiedzial zebym zapomniala o tym bo ON to KUPIL hhehehehhehehehehhehehehhehehehehheheh jak sie jest zauroczonym inna osoba, to nie widzi sie jej wad, a pozniej czlowiek zastanawia sie jakze mogl byc takim glupcem. przysiegam na boga ze juz nigdy nie dam sie tak omotac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja opowiem ci o mnie. mam bardzo super faceta. półtora roku temu stracił pracę. namówiłam go żeby się przekwalifikował. przez rok uczył się zawodu i praktycznie nie zarabiał (to co zarobił szło na paliwo żeby mógł dojechać do pracy bo daleko) i to ja nas utrzymywałam (co nie było łatwe bo musiałam utrzymać prace, której zaczęłam nie znosić) do tego doszły problemy z autem i w sumie finansowo momentami było bardzo ciężko. to był trudny czas. mój facet też się dołował że nie zarabia. ale daliśmy radę bo mojemu do głowy nie przyszło zrobić takie świństwo jak Twojemu. przez rok nie zrobił niczego nierozważnego co by nadwyrężyło nasz budżet w krytycznym momencie (co nie oznacza, ze nie było środków na przyjemności bo staraliśmy się takowe wygospodarować). wiesz czemu? bo jest odpowiedzialną dorosłą osobą, która ma właściwe odruchy jeśli chodzi o sprawy życiowe. twój facet to lekkoduch z natury i takich sytuacji bezsilności jak teraz czeka Cię przy nim masa. on jest nie wiele wart nie dlatego że nie zarabia czy że ma długi, bo to się zdarza i najlepszym. on jest nic nie wart bo nie ma kręgosłupa i właściwego spojrzenia na życie. bo jest tak bezdennie głupi, że biorąc te pieniądze nie pomyślał na jakie inne rzeczy są potrzebne. to jednostka społecznie nie przystosowana i nie dasz sobie rady w życiu z kimś takim u boku. ps. ja bym go najzwyczajniej wyrzuciła z domu, terapia szokowa ma minimalną szansę na uruchomienie jego szarych komórek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sevende
ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
jak sytuacja przedstawia się na dziś dzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferm ma
ooooo, kolejny temat dla creama :D trzeba mu to koniecznie pokazać. jego "nie stać" na dziewczynę bo za mało zarabia a tu proszę. jak się jest prawdziwym mężczyzną to pieniądze przestają się liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×