Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tototo

MŻ ?????????

Polecane posty

Ostatni posilek o 18.00 , bez chleba bialego, ziemniakow i slodyczy, sokow i gazowanych . ogolna zasada mż, ile i w jakim czasie chudlyscie??? prosze powiedzcie i dajcie mi motywacje, bo juz mam dosc tych diet a musze zrzucic jakies 10kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz schudnac poczatkowo 2 czy 3 kg w 1.5 tygodnia -= woda zejdzie nieco bo wegle ograniczysz pozniej jedzac zdrowo + ruch = 1 kg tygodniowo mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby..... bylo by cudownie tak tracic, bo jak to tez sie nie uda to chyba juz bede taka gruba.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluseczka, niesamowity wynik! to serio tylko dzieki temu , ze mniej jadlas?? i stosowalas pewno te podstawowe zasady. gratuluje! moze mi tez sie uda. a ruchu mam sporo bo mam 2 malych dzieciaczkow(6m i 2l), dosyc intesywnie sie przy nich ruszam:) ,i robie jeszce brzuszki. mam nadzieje ze to wystarczy bo na inne cwiczenia to juz ani czasu ani sily nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja codziennie skakalam na skakance - mniej wiecej pol godziny + pol godziny innych cwiczen :) , teraz juz "troche" odpuscilam ,ale raz na jakis czas skacze :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta prawda........a
to nie jest dieta mz, na mniej zryc jesz wszystko co lubisz, tylko w mniejszych ilosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiory
tak. MŻ + godzina ćwiczeń dziennie (ale nie zawsze, zdarzał się i tydzień bez ćwiczeń, jakies tam chwilowe kryzysy) 6 miesięcy z 67 kg na 47 kg 165 cm wzrostu. Wagę utrzymuję 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwierdzam, jesli bedziesz jesc mniej i dołaczysz do tego ruch wszystko jest możliwe. Nawet pozwalając sobie czasem na placki ziemniaczane, prawda kluseczko??? My cos o tym wiemy hehe oczywiscie trzeba wprowadzic w swoj jadłospis troche zmian, typu wiecej warzyw, białka, chudego miesa, chudych zupek itp. Odpusc sobie majonezy, sosy, fast foody...i waga nawepno szybko poleci w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja stopka to moze nie takie wspaniale wyniki jak u kluseczki ale rowniez mz do 1000 - 1100 kcal i ruch aeroby min 30 min dziennik! zycze sukcesow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! piszcie, piszcie i motywujcie mnie waszymi wynikami.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja schudlam w ciagu roku z 85 na 65kg. ale ja jem wszystko.i ziemniaki,kluseczki,sos,chleb bialy, nawet kazdego dnia cos slodkiego. codziennie cwicze 40min na rowerze stacjonrnym.jem max do 19.ostatnio cos mi sie porobilo i mam ochote jesc o 23 ale juz nad tym pracuje. nie pozwole sobie na powrot do dawnej wagi. to dziala!!!! zycze sukcesow i silnej woli.na pewno i tobie sie uda.nigdy sie nie poddawaj, nawet gdy nie bedzie efektu przez kila tygodni czy miesiecy.ja mialam przestoj w spadku wagi przez 2 miesiace.a potem dalej ruszylo i jest ok. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem 3 dzien na MZ i juz sie czuje jakas mniejsza, chociaz ja nigdy nei potrafie ocenic obiektywnie rzeczywistego faktu rzeczy;) w kazdym badz razie kilogram mniej po 3 dniach( wiem wiem woda ale daje kopa mobilizujaego) > na sniadanko jem szyneczki , serki zolte, topione, kabanoski lecz BEZ CHLEBA, obiodek jem normlany: zupki, kurczaczki pieczone, kotleciki z warzywkami ale bez ZIEMNIAKOW, kolacyjka to co na sniadanie. pije soki owocowe, kawe z cukrem, herbate, pepsi. Cwicze co dziennie 2 tysiace obrotow na hula hop i 50 polprzysiadow. w ten sposob schudlam z 65 na 58 w ok 1,5 miesiaca. bez wiekszych wyrzeczen, smacznie i skutecznie. tereaz startuje z 62 ( skutki depresji z maniakalnym jedzeniem) i che dojsc do 58 kg( w tej wadze czuje sie najlepiej) dodam ze moj wzrost to 165cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hula hop to bym chetnie krecila ale mi to nie wychodzi. po prostu nie potrafie:) najgorszy mam wlasnie brzuch po tych dwoch ciazach. chcialabym do wiosny te 10kg stracic, mam nadzieje ze mi sie tym spobem uda, teraz zima i moge chowac brzuszysko pod bluzami ale chcialabym w koncu ubrac cos fajnieszego niz duze koszulki i bluzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwietniulka?? czyli ubylo ci juz 5kg? gratuluje! to ze mna jest cos nie tak!!:( ja tak jem od okolo tygodnia i waga nic sie nie rusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na MŻ 3 miesiące i dosłownie jadam wszystko, tylko że ograniczyłam ilość węgli i tłuszczów. Codziennie 50min steper+ brzuszki Staram się nie jeść po 18.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie czas.po tygodniu ciezko o spektakularne rezultaty.a poza tym nie wchodz bez przerwy na wge bo tylko sie bedziesz zniechecac.ja waze sie raz lub 2 razy na miesiac i zawsze jestem pzytywnie zaskoczona.albo mnie ubywa albo waga stoi w miejscu co mnie tez cieszy.grunt to nie tyc i to jest wazne.jakis tam rezultatow mozna sie spodziewac po okolo 3-4 tyg nim organizm sie przestawi i zacznie kozystac z zapasow tkanki tluszczowej.na poczatku zawsze tracisz wode.uzupelniaj plyny tym bardziej jezeli cwiczysz. glowa do gory i sie nie poddawaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tija , kurcze Tobie tez sie udalo:) niezle. paranoya i Ty tez:)!! gratuluje! centka z ta waga to masz racje ale nie moge sie powstrzymac:) raz nawet ja schowalam zeby mnie nie kusilo ale zaraz wyjelam ja spowrotem. :) z tego co piszecie to srednio, plus-minus 5kg w miesiac mozna stracic :) dziweki bardzo ze piszecie o swoich efektach bo bardzo mnie to motywuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci ze nawet jesli schudniesz tylko 2kg w 1 mesiac to i tak dobrze bo zdrowo.szybkie chudniecie nie jest dobre dla organizmu.pewnie ze mozna schudnac i 10kg na tydzien na tzw lisciu salaty ale okupuje sie to szara cera,celulitem,wypadaniem wlosow i lamaniem,rozdwajaniem paznokci.poza tym mozna sie nabawic anemii.i po co to??? malymi kroczkami ale trwale a przede wszystkim zdrowo i naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CENTKA ja to wszystko rozumie, ze pomalu to dobrze itd, ale pierwsza ciaza pls 30kg, druga to samo no i juz bym chciala nie byc gruba:):(, a jak sie ma tendencje do tycia to nie ma lekko z tymi dietami , a juz najgozej to wage utrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tendencjach do tycia to wiem sporo wazylam kiedys 99kg.potem schudlam do 65kg.zalamanie i depresja znow na plus - 85kg na liczniku.w zeszlym roku okolo stycznia postanowilam dosc tych hustawek wagowych.bo w moim przypadku to nie jest +2-5kg. ja jak tyje to ostro w gore.wzielam sie za siebie i wiem ze musze sie pilnowac cale zycie tak jak i cwiczyc tez musze cale zycie.ja jeszcze dzieci nie mam ale juz nad tym mysle....:)trudno jak przytyje sporo ta znow cierpliwie zrzuce. wyobraz sobie szybka diete 800kcal na dzien.do tego musisz wziac pod uwage ze poruszasz sie,pracujesz(powiedzmy fizycznie) i jeszcze cwiczysz(ja spalam na rowerze okolo 500kcal).masz spory wydatek energetyczny.twoj bilans wychodzi na zero lub na nieielkim plusie.ile zjesz na 800kcal???nawet wrzywa i owoce maja kcal.a przeciez nie samymi warzywami i owocami czlowiek zyje.pewnie ze sie da ale ja tak bym nie mogla.i co szybko schudne --ok!!!ale wyobrazasz sobie cale zycie na tych 800kcal i perspektywie takiego jadlospisu.potem jesli zwiekszysz powoli ilosc spozywanych kcal to ten naddatek musisz spalic sila rzeczy.w przeciwnym wypadku organizm zacznie je z powrotem gromadzic w postaci tk.tluszczowej.i taka jest geneza efektu jojo. ja nie wiem ile jem kcal.nie licze.mam urozmaicony jadlospis.niczego sobie nie odmawiam bo kocham jesc i generalnie wszystko lubie.perspektywa zycia bez schaboszczaka czy kawalka pizzy,placka ziemniaczanego doprowadzilaby mnie do placzu.a o slodyczach nie wspomne.dzis zjadlam 8 kostek gorzkiej czekolady(uwielbiam)i nie rwe sobie teraz wlosow z glowy ze przegielam.mialam ochote to zjadlam.zaraz wybieram sie na pol godzinny spacerek a wieczorkiem tradycyjnie 40min i -500kcal na rowerku.i zycie jest piekne:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie. ja probowalam roznych smiesznych diet, i co z tego ze zrzucilam 3, 5 a nawet 10kg. jak tylko konczylam diete i sie nie pilnowalam to od razu waga szla w gore. zawsze zazdrocilam kolezankom , ktore jadly wszystko a tłuszczyku jak na lekarstwo. sie ma tendencje to trzeba sie pilnowac. trudno. ale ciaza to swietny okres dla tych co lubią jesc(JA:) ), wcinasz co chcesz, kiedy chcesz o kazdej porze dnia i godziny i nikt na ciebie krzywo nie patrzy, ze gruba jestes czy cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam:) ja tez probowalam smiesznych diet.do tego pilam rozne specyfiki typu krople ziolowe B-06, herbatki typu figura i dorobilam sie ale ..........ostrej sraczki.tym wymyslom to ja juz dziekuje:) co moge doradzic z wlasnego doswiadczenia to na pewno; szklanka wody z cytryna na czczo kazdego ranka przed sniadaniem,herbatki zielone i czerwone.cos fantastycznego.tylko takie pijam.dziwny smak na poczatek ale idzie przywyknac.pic 1h po posilku jakiekolwiek plyny albo pol h przed jedzeniem.minimum 4-5 posilkow dziennie.im czesciej tym lepiej ale w malych porcjach.odstep miedzy kolejnymi posilkami nie wiecej niz 4h. ostatni posilek okolo 18-19 zalezy od trybu zycia. najwazniejszy jest jednak ruch.nawet pol godzinny spacer to juz jest cos.na poczatek wystarczy.no i samozaparcie i systematycznosc. nie wiem jak wyjdzie ci to przy dzieciach bo wiedomo ze dzien do dnia przy malych szkrabach jest niepodobny.mimo wszystko sprobuj unormowac sobie pory jedzenia a zobaczysz rezultaty.nie wolno jadac raz o tej raz o tamtej porze, tzn. raz sniadanie o 7 rano a nastepnego dnia o 12 bo czasu nie mialam.wiem ze moze byc to trudne.ja w mojej pracy powiedzialam szefowej ze jestem diabetykiem i ze musze jesc regularnie bo inaczej spada mi wydajnosc w pracy:):)i zgodzila sie.5 min jej nie zbawi a ja w tym czasie jakis szybki jogurcik wcinam + banana i spokuj mam na nastepne 3 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwone herbatki tez pije, a smak nawet lubie:) jadam raczej reguralnie, tak ze moze cos z tego bedzie.... dzieki centka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×