co myslicie na widok osoby z zezem

ale sama powiedzialass ze osoba z jakims defektem powinna byc tego swiadoma i zdawac sobie sprawe ze ma mniejsze szanse np na tego faceta, ze nie powinna sie zachowywac jak zdrow kobieta i udawac ze wszystko jest ok. a potem piszesz ze nie nalezy miec kompleksow itp ale przeciez jedno drugie wyklucza. moge albo zachowywac sie jakby tego zeza nie bylo albo zamknac sie w 4 scianach i nie pokazywac swiatu bo moge uslyszec ze przeciez nie mam prawa tak sie zachowywac bo mam zeza i powinnam zdac sobie sprawe ze nie mam szansy na to czy tamto

A nie możesz byc swiadoma ze masz zeza ale zeby nie byl on Twoim kompleksem? Nie podejdziesz przeciez do faceta i nie zaczniesz trzepotac rzesami w nadziei ze On te oczy pokocha bo to byloby smieszne. Tak samo ja nie podejde do kolesia o wzroscie 2.05m i nie zaczne mu sie wieszac po szyi uwazajac ze to jest taaakie slodkie Chodzi mi o to żeby nie przesadzac, żeby nie wmawiac sobie: jestem zdrowa, normalna podczas gdy tak nie jest. I nie pisz takich glupot ze nie masz prawa wychodzic, miec faceta bo masz zeza bo ani ja ani Ty tak nie uważasz. Ale wierz mi że spotkasz swoją miłość, faceta który tego zeza pokocha . Tylko Ty muszisz pierwsza pokochać siebie bo skoro Ty masz siebie za nic to czemu inni maja Cię wyżej cenić. A powiem Ci że takie cieżkie przeżycia czy wieluletnia walka ze soba, pomagaja nam bardziej szanować to co mamy, i bardziej cenić np.miłość. Bo bardziej sie szanuje to co przychodzi nam trudno:) Dasz rade:D

tak, ale ja nigdy nie spotkalam sie z czyms taim zeby osoba chora byla jakas natarczywa i rzucala sie na szyje facetom zeby tylko ich zdobyc. szczerze mowiac czytajac niektre wypowidzi na tymwatku zaczynam watpic w to ze kogos poznam

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3905223&start=0 to na 100% Twój temat autorko "zezolku" :P pozdrawiam Cię ale jak czytam te Twoje "gorzkie żale" to mam ochotę Tobą potrząsnąć :P

A ja sie spotkalam i odstraszalo to bardzo. Zeszlysmy na inny temat, na temat choroby a Ty nie jesteś chora! Siedzisz tu, piszesz o swoim problemie, koncentrujesz się na nim, a on nie zniknie... tylko teraz zależy czy Ty się z nim pogodzisz. Jakich rad oczekujesz, a może czekasz aż ktoś Ci powie: ja lubie kobiety z zezem, albo mam przystojnego brata co lubi takie babeczki? Albo że ktos powie ze nie zwraca uwagi na zeza? Ludzie zwracaja na to uwage, tak juz jest ze cos co odbiega od przyjetej normy przykowa uwage. Widze ze jesteś madra dziewczyna, więc weź sie do roboty a nie czekaj aż ktoś Ci napisze że zez jest sexy bo nie jest. Ale Ty mozesz byc sexy z tym Twoim zezem kiedy go zaakceptujesz.!!

piatka rzymska-- nie bardzo wiem o co ci chodzi. opolee--- wiem , ze teraz probujesz troche odkrecic to co napisalas wczesniej.

aaaaaa... dziewczyno! Idz się popłacz, poużalać nad soba tylko powiem Ci tyle ze nic to nie da! Nic nie chce odkrecac! wiem co pisalam i napisalabym to samo 2 raz! Ok widocznie mnie nie rozumiesz, ja spadam... nie da sie pomoc komus kto tego nie chce wiec szkoda mojego czasu. To w Tobie jest problem, nie w Twoich oczach. Ale jeszce pare lat użalania się nad sobą i Ci się znudzi, mnie też sie kiedyś znudziło wiec moze i u Ciebie się poprawi! Powodzenia!

przeciez wyraznie nabijalas sie z dziewczyny ktora bawi sie w fotomodelling i uwazasz ze nie ma do tego prawa. a niby dlaczego nie????? a po drugie to ona nie ma zadnego zeza!!!!

wkleiłam Ci linka do prawie identycznego topiku, poczytaj go, bo autorka ma takiego samego zeza i mówi o nim w taki sam sposób jak Ty... dlatego myślałam, że to Ty jesteś "zezolkiem" :) podobieństwo wypowiedzi jest uderzające a z mojej strony to napisze Ci tylko, że wiem jak trudno jest żyć z tak widoczną wadą wzroku, bo jesli ktos patrzy na Twoją twarz to wpadasz w panike, że gapi się na Twojego zeza... ale tak to już jest z ludźmi, że w jakiś sposób ich to hipnotyzuje (dosłownie, bo wiele razy słyszałam, że właśnie tak odbierają moje oczy - jako hipnotyzujace) Nie jest to miłe bo nawet jakby Ci to ktoś powiedział w formie komplementu (mój facet własnie w takiej formie o tym mówił) to Ty i tak się bedziesz wkurwiać :D A zadręczać się w głowie "ojej czemu ja?! dlaczego musze tak cierpieć" nie ma sensu, komus się musiało przytrafić - padło na nas, trudno sie mówi i albo się żyje dalej z tymi swoimi ułomnościami albo sie siedzi i się płacze - wybór nalezy do Ciebie. Ja np jak mi sie pogorszyło to miałam przez pół roku taką deprechę że nawet z łózka nie wstawałam :( no ale sama sobie w głowie wszystko poukładałam i normalnie pracuje, żyję i już. Musimy być tylko silniejsze od innych, mieć dystans do siebie i do świata, nie udawać że się jest zdrowym ale starać się żyć jak zdrowi, w końcu ciało to tylko "przejściowy worek" :P ale się rozpisałam heheh sorry :D

Haha po co te nerwy. Laska sama tam pisze ze startowala w wyborach miss czegos tam... wiec w swom zezie nie widzi niczego zlego. Ma do tego prawo, oczywiscie, ale jak juz pisalam po co sie tam pcha? wmowili jej to durni rodzice albo znajomi ze jest fajna laska, ani nie jest ladna ani nie ma zdrowych oczu! Ma zajebistego zeza! A ludzie pewnie sie z niej smieja. O to mi chodzi zeby z chorych i niepelnosprawnych nie robić zdrowych ludzi! Traktowac ich normalnie ale nie udawac ze wszystko jest Ok.! Ja modelka nie zostane bo mam 150 cm i sie nie pcham na wybieg i jestem tego swiadoma, po prostu niektore rzeczy mozemy robic a niektore sa przeznaczone dla innych! Ale ja jestem za malym czlowieczkiem zeby mowic innym co moga a co nie, szczerze mam to gdzies co robia inni, tylko że spojrzec prawdzie w oczy jest trudno. Ale może to moja prawda.. A poza tym napisalam ze mi troche wstyd... i nie nabijalam sie z jej zeza a z jej, jakby to powiedziec, udawanej normalnosci!

wyglada twoj zez? tzn jaki jest duzy ile stopni, jedno czy obu oczny? sorry ze tak wypytuje ale po tym jak zobaczylam link ktory podeslala mi opole to zwatpilam, bo na zdjeciach nie widac zadnego zeza a opole wmaiwa mi ze dziewczyna ma zeza. wiec skoro ona ma zeza to ja nie wiem co mam

co mysle? ze ta osoba jest zezowata

opole-- w takim razie dalas mi zlego linka bo laska na tamtych zdjeciach nie ma zeza. tylko na jednym zdjeciu cos ma jakby zeza ale patrzy sie tam z boku wiec trudno okreslic czy to zez czy nie . nie ma zadnego zdjecia gdzie patrzylaby sie prosto w obiektyw aparatu i np jedno oko siedzialoby w nosie albo uciekalo na zewnatrz

opiole-- z udawanej normalosci?????? czyli uwazasz ze jednak jest nienormalna bo ma zeza. bo jak inaczej zrozumiec twoja wypowiedz??

Jessuusss ja pisalam o osobach niepelnosprawnych, chorych, o czyms co odbiega od normy. No powiedz czy to normalne ze laski z zezem startuja w wyborach??? Nie, nie jest to normalne. Nie ona jest nienormalna tylko jej zachowanie. Może ten spór rozwiąza osoby trzecie czy ta laska ma zeza czy nie, potrzebujemy tylko maila:D

O to mi chodzi zeby z chorych i niepelnosprawnych nie robić zdrowych ludzi! bardzo mądre słowa. Podpisuje się pod tym

O hehe Prawiczek się podstawil z mailem:) może Ty ocenisz Prawiczku czy taka dziewczyna ma zeza? wyslalabym Ci na pocztę link:)

Jesli chcesz to proszę bardzo

O to mi chodzi zeby z chorych i niepelnosprawnych nie robić zdrowych ludzi! to ja się jeszcze tak nieśmiało dopytam : ale kto z nich ma nie robić zdrowych? oni sami czy wszyscy inni? ;x

opole--- uznalas te dziewczyne z niby zezem zza nienormalna. to sa twoje lowa a nie moje. a laska nie ma zeza. zeza to ci pokazalam na linkach, ktore wyslalam

Wydaje mi się, że lewe oko jej do środka wieżdża . Natomiast nie zez czyni ją nieatrakcyjną tylko pucołowata twarz szkolnej bufetowej :o.

I jeszcze to paskudne wysokie czoło. Ogólnie nie wiem gdzie się babka pcha. :o

Oni i wszyscy inni, wiesz moim zdaniem jest tak że nie da się o tym nie mysleć że jest się chorym, jeździsz np. na wózku jedziesz ulica i ludzie sie patrza to co myslisz: patrza na mnie bo mam fajne spodnie? Niee bo jade na wozku. I z reguly tak wlasnie jest, moga tez myslec: taka mloda, szkoda jej albo taka ladna dziewczyna, szkoda jej. Ale wszystko sprowadza sie do wozka. A jak ma sie fajna madra rodzine i znajomych to nie beda udawac, ze to normalne ze jezdzisz na wozku i ze jestes w 100% samodzielna. Bo jak ktos mowi ze moja niepelnosprawnosc jest calkiem normalana to tylko udaje! A gdzies pod ta warstwa udawania jest ta prawda ze jestem chora nie nie moge robic tego co inni. Wiec po co udawac. Ps.i to nie ma zadnego zwiazku z zezem!

prawiczek-- wydaje ci sie bo tak naprawde nie ma zadnego zdjecia, na ktorym byloby wyraznie widac ze ma zeza. wszystkie ujecia sa z boku

To zacytuj mi te slowa prosze! Może Tobie sie wydaje że masz takiego ogromnego zeza że nie widzisz tych mniejszych?

Ps.i to nie ma zadnego zwiazku z zezem! to po co to piszesz w tym temacie?:D

" prawiczek-- wydaje ci sie bo tak naprawde nie ma zadnego zdjecia, na ktorym byloby wyraznie widac ze ma zeza. wszystkie ujecia sa z boku" Nieprawda. Jedno ze zdjęć, to gdzie leży i widać twarz centralnie pokazuje, że prawe jest już przy końcu, a lewe trochę ponad środek. :o

opolee cały czas piszesz z sensem

Piątko rzymska sama o to zapytalas to Ci odpowiadam. A co miałam założyć osobny temat?

nie ale to troche tak wyszło jakbyś porównywała zeza do niepełnosprawności a niestety renty za zeza nie dostaniesz :P ok, nieważe bo spadam A autorce życzę dystansu do siebie i otoczenia!