co myslicie na widok osoby z zezem

Osobę z zezem traktuję tak samo jak osobę bez zeza, ale faktem jest, że taki defekt zwraca uwagę. Jeśli widząc kogoś pierwszy raz przelotnie na niego spojrzałam i coś było nie tak, ale nie od końca kojarzę, co, to bardzo prawdopodobne, że spojrze na jego twarz drugi raz, uważniej i upewnię się, że to zez. A jeśli tamta osoba jest wrażliwa na tym punkcie, to możliwe, że zacznie sobie od razu wyobrażać, że sobie pomyślałam nie wiadomo, co... Inna sprawa, że na temat zezowatych czasem się żartuje. Ja miałam w liceum religię z księdzem, który miał zeza i na co dzień nie zwracaliśmy na to uwagi, przy nim nie robiliśmy żadnych uwag, ale zdarzało się, że rozmawiając o nim śmialiśmy się, że mówiąc do niego nie wiemy, w które oko patrzeć. Ale tego się nie da uniknąć. Niewielu jest ludzi prawie idealnych, większośc ma jakieś defekty - mają nadwagę, małe cycki, duże cycki, odstające uszy, krzywe zęby...I z tego też ludzie kpią, przy czym zdarza się, że w obecności tej osoby, co nie świadczy od razu o tym, że jej nie szanują, nie lubią i identyfikują tylko z tą jej wadą. Więcej luzu i nie mysleć o zezie na okrągło!!

opole-- od samego poczatku piszesz o tej dziewczynie z modelingu jakby popelnila nie wiadomo jakie przestepstwo i ty uzylas sformulowania ze udaje ze jest normalna

prawiczek--- jak chcesz zobaczyc prawdziwgo zeza to zobacz linki ktore wyzej zamiescilam. to jest zez , a nie to co ma ta dzieczyna. to sa wszystkie zdjecia prosto w obiektyw wiec mozna realnie ocenic zeza.

"opole-- od samego poczatku piszesz o tej dziewczynie z modelingu jakby popelnila nie wiadomo jakie przestepstwo i ty uzylas sformulowania ze udaje ze jest normalna" Faktycznie źle to sformułowała ale chodzi o to, że ta dziewczyna się po prostu do tego nie nadaje i sama dobrze o tym wie ale jednocześnie leczy swoje kompleksy, a raczej próbuje wystawiając te fotki

" prawiczek--- jak chcesz zobaczyc prawdziwgo zeza to zobacz linki ktore wyzej zamiescilam. to jest zez , a nie to co ma ta dzieczyna. to sa wszystkie zdjecia prosto w obiektyw wiec mozna realnie ocenic zeza." Zostałe poproszony o opinię. Moim zdaniem ta dziewczyna ma zeza. Może nie największego ale zez to zez.

ja nie widze nic zlego w tym ze ta dziewczyna wystawila te fotki. skad wiesz ze ona ma komplesky? przeciez nawet nie wiadomo czy rzeczywiscie ma tego zeza czy nie

ople napisala ze ma mega zajebistego zeza . takich okrelen uzyla a to swiadczy ze cos nie tak z jej percepcja

Ja podalam jej przyklad a Ty caly czas sie odnosisz do tego przykladu. No i dalej tak twierdze po co udawać że ma sie normalny wyglad skoro sie nie ma. Taki wyglad trzeba zaakcepowac i nie wmowisz mi ze gdzieś napisałam że ta laska jest nienormalna! Ps. przypomnialo mi sie że mielismy katechete z zezem, ale mielismy ubaw w podstawowce, kurde dzieci trzeba wychowywac:D

nie , zez zezowi nierowny. tak samo jak nadwaga. ktos ma 5 kg nadwagi to nie jest to samo jak ktos ma 30 kg nadwagi, bo osoby te wygladaja zupelnie inaczej

Ma zajebistego zeza oznaczało ze ma zeza na 100 procent! Znaczy ze jest zajebiscie widoczny! Nie ma najwiekszego zezola na świecie ale go ma i juz a Ty wpierasz że nie ma, a czemu np. na 2 zdjeciach ma przyciemnione te oko, że niby taka koncepcja zdjecia? Proszę Cię...:)

zez... ale dopiero! A powiem Ci szczerze, choć możę to się wydać dziwne, że moim zdaniem to jest nawet trochę urokliwe jak kobieta ma takiego dleikatnego zezika:) Znam parę osób, które ogromnie lubię, a którym tak zabawnie lecą oczka jak się patrzą w jeden punkt. Ale to zupełnie nie przeszkadza. To wyróżnia. Nigdy bym nie powiedziała, że ktoś z zezem jest gorszy albo lepszy. Jedni mają to, drudzy coś innego... A większość z nas zajmuje się przede wszystkim własnymi problemami, a nie cudzym zezem, naprawdę.

kurcze mam ochote podac ten link zeby inni obejrzeli , ale nie zrobie tego bo nie jestem taka swinia zeby cudze zdjecia zamieszczac. a zdania nie zmienie, ze po tych zdjeciach trudno cos okreslic. mam znajoma ktorej na kazdym prawie zdjeciu jedno oko odbija na zewnatrz a zeza nie ma na 100 procent w realu ma prosciutkie oczka az pozazdroscic

mojej mamie np. też czasem oko jedno ucieka do środka ale tylko jak jest bardzo zmeczona:) kurde nigdy mi przez głowe nie przeszła taka myśl że można komuś zazdrościć prostych oczu:D

bo jak masz proste oczy i naprawde nie wiesz co to jest praqwdziwy zez (a wnioskujac po twoich reakcjach na te laske z mdelingu to chyba nie bardzo wiesz ) to niezrozumiesz tego nigdy , co to oznacza gdy nie mozesz czuc sie swobodnie podczas rozmowy, patrzec n kogos bez skrepowania. poradyczne uciekanie oka to niestety nie to samo co prawdziwy zez np 25-30 stopniowy. obo zez ma rozne natezenia . i 5 stopni to nie to samo co 30. tak samo jak 5 kg nadawagi to nie to samo co 30 kg nadwagi. efekty wizualne zupenie inne

Masz rację- nie wiem , ale potrafie sobie to wyobrazić i wiem ile krzywdy sobie robisz dołując się. Tak samo nie wiem jak to jest nie mieć nóg i mam nadzieję że nigdy się nie dowiem. Ale moge sobie wyobrazić, i o takich osobach gdy widze uśmiech myśle że sa bardzo dzielne i bardzo je podziwiam. tak samo jak widze ludzi z różnymi defektami i widze jak się śmieją to mam wrażenie że to musi być fajny i przde wszystkim silny człowiek. A ile masz lat? tak z ciekawosci pytam:)

sporo :-) 29 prawie

uuuu chyba żartujesz? Prawie morały o dekade starszej kobiecie, że ma się pokochać:D Ty powinnaś mnie tego uczyć:) a tak serio to jedyne rozwiązanie, chyba że możesz go leczyć... Trudno jest siebie zaakceptować ale to jest wykonalne, spróbuj nic nie tracisz a możesz zyskać:)

tak ale trudno sie akceptowac gy odbior spoleczenstwa jest taki a nie inny. czesto spotykam sie z opinia ze np nie powinnam przebierac w faceach tylko brac pierwszego lepszego bo przeciez w moim przypadku to powinnam skakac pod niebiosa ze wogole ktos mnie zechcial

Widocznie to spoleczenstwo w Ciebie nie wierzy... Nic w tym dziwnego skoro sama nie wierzysz... pokaż im i sobie że sie mylą, dobrze że Ty nie zadowalasz się "byle czym" troche pewności siebie, samoakceptacji i bedzie dobrze, obiecuje.

wiesz ja sie staram myslec pozyywnie i mimo wszystko byc pewna siebie ale niektore teksty i zachowania ludzi sa naprawde dolujace. czasami clowiek nie ma sily na ciagla walke

Jak wiesz że myślenie pozytywne pomaga to wiesz też że przyciągasz to o czym myślisz. Podam prosty przykład, mam koleżanke Azjatkę, jak wiadomo nasz kraj nie należy do najbardziej tolerancyjnych. Więc z początku było jej bardzo trudno docinki na ulicy, jakieś grożenie śmieszne.. bardzo się bała ludzi, praktycznie nie mogła iść ulicą nie myśląc o tym że jest Azjatką. Ale zaczęliśmy jej tłuc do głowy, żeby sie przestała bac ludzi żeby stała się bardziej otwarta, nie unikała czyjegos wzroku, że przecież jest w polowie polka to jej kraj I po 1,5 roku jest nie do poznania, i najlepsze że b. dawno nie było sytuacji by jej ktoś dokuczał.Poprostu zaczęła myśleć pozytywnie i juz nie przyciąga takich ludzi. Tak samo jak np. budzisz sie rano ze swietnym humorem, patrzysz do lustra , dobrze wygladasz to cały dzien potem jest dobry i ludzie jacyś milsi. Napewno miałaś taki dzień kiedyś... Ja uciekam, trzymaj się tam i wierz w siebie:)

tak, tylko budze sie patrze w lustro i co widze.....

.....i zamyka sie błedne koło. Przestań tak mówić, nie wolno Ci bo to Cie dołuje, każde złe słowa na swój temat sprawiają że czujesz się gorszA. Po prostu zacznij zastępować negatywne słowa pozytywnymi. kurde no nic Ci nie zaszkodzi spróbować! Dość użalania się!

no ale patrze w lusto i widze ogromnego zeza to przeciez nie bede udawac ze go nie widze bo jest i szpeci

ja mam zeza ale nie dużego - jedno oko leci do środka, sama mam kompleks ma tym punkcie, ale zawsze miałam powodzenie u facetów i nadal mam pomimo,że jestem mężatką, i wiecie co jest śmieszne,że niektórzy prze kilka lat nie zauważyli tego jak chodziłam bez okularów, od jakiegoś czasu nosze, mam fajne oprawki i nie rozstaje sie z okularami, więć głowa do góry

lucinda-- ale piszesz ze masz malego zeza, pewnie jakies 5-10 stopni.to jest do przezycia. gorej jak sie ma wielkiego zeza

chce mi sie kurwaa smiaac ;p