Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Odwrót poprzez stepy

Poszukiwana subtelna idealistka....

Polecane posty

Ka-myka - to właśnie co napisałaś o tym dziecku to jest właśnie czynnik znacznie komplikujący który miałem na myśli, bo w ten sposób można byłoby odrzucić teoretycznie najodpowiedniejszą niewiastę. Anna napisała, że introwertyzm to piękna cecha. To miłe, ale trzeba pamiętać, że to się łączy z takimi przymiotami jak np. odruchy ksenofobiczne i brak chęci do jakiegoś bardziej aktywnego życia towarzyskiego. Potwierdza się, że podobieństwa zbliżają do siebie ludzi, bo tylko dama o podobnym temperamencie nie uległaby tutaj zupełnemu zanudzeniu - no chyba że byłaby to taka niewiasta, która wprawdzie spragniona wrażeń społecznych jednak o wiele bardziej tęskniłaby do niewzruszonego oddania i uczucia ze strony swego wybrańca :-) ...do tego stopnia, że takie oddanie z nawiązką rekompensowałoby braki w postaci niebrania udziału w hulankach. Tak, jestem mało towarzyski, ale nie jest to jednak doprowadzone do skrajności. Dobra, co do wad mogę dodać ponadto, że mym jedynym nałogiem jest długie spanie. Ostatnio upadła u mnie dyscyplina i stoczyłem się w bałaganiarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna__-
ja nienawidze imprez i hulaszczego zycia;) swietnie dogadauje sie z intro .Lubie ludzi moze to to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech tam zasmiecamy:) przecież autor chciał dyskusji, rozmowy:) przy odrobinie jego dobrej woli - spełniamy wszelkie warunki, by "być w temacie" :) a co do aktorki - dla mnie była boska, wspaniała, rewelacyjna, prawdziwa!!! poobserwuj dzisiejsze nastolatki; słynne "galerianki" albo "dworcówny"; nie wszystkie pochodzą z patologicznych rodzin, z biednych rodzin czy z rodzin, gdzie jest kasa a nie ma ich rodziców; niektóre po prostu to lubią; czytałam kiedyś wywiad z jedną z nich; "dawną" ; obecnie porządną panią prawnik czy lekarz; jakiś zacny zawód w każdym bądź razie:) ją fascynowała władza jej ciała; ta możliwość tak łatwej manipulacji; władza nad dorosłymi, nierzadko "ważnymi" z racji zawodu czy stanowiska - mężczyznami;dopiero na studiach zaprzestała takiego zycia;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ka-myka, oj tak, tak, zgadzam się z Tobą, chodziło mi tylko o diamentralnie różny sposób opowiedzenia historii - oryginał nasuwa przypuszczenie, że to Humbert jest winowajcą - zboczeńcem, który dopisuje sobie poetycką otoczkę dla własnej zbrodni, natomiast w filmie gra Ironsa stawia bohatera w zupełnie innym świetle - jako ofiarę wygłodniałej, małoletniej i bezpruderyjnej kobietki.:D Ale jak już powiedziałam, obie wersje są wspaniałe. W filmie jeszcze bardzo dużo robi muzyka. Jest dopełnieniem tego niesamowitego klimatu.:) PS: Mnie samą można jeszcze zaliczyć do pokolenia -nasto, więc ten model współczesnej nastolatki nie jest mi wcale taki obcy...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze:) :) :) jak ja nie lubię dyscypliny na całe życie:) najpiekniej jest, kiedy się popada w takie czasowe lenistwo i nieróbstwo:) dla mnie to takie rożne strony tego samego człowieka:) pod warunkiem umiaru:) lubisz przewidywalność, monotonność, powtarzalność w życiu? ja np lubię takie ogólne uporzadkowanie dnia pracy czy dnia wolnego; ale z radością przyjmuję zmiany od losu, które sprawiają, że ten wlaśnie dzień jest inny od wczoraj i od jutra:) jesteś pewny, że jesteś introwertykiem? bo nie jesteś towarzyski??? nie jesteś tak ogólnie towarzyski, czy jednak w gronie nielicznym bliskich osób czujesz się dobrze, cieszysz się z ich obecności przy tobie, jednak oby nie za często:)? i z ulgą wracasz do siebie?:) nie jesteś rozmowny? przecież sam tutaj zacząłeś dyskusję:) dziś tak łatwo postawić sobie diagnozę; introwertyk, będący w depresji, znajoma oświadczyła mi kiedyś, że jest pracoholikiem, bo przez 4 miesiące pracowała na etacie, ponadto 2 razy w tygodniu miała dodatkową pracę po 4 godziny i studiowała zaocznie; oświadczyła mi, że w tym okresie była pracoholiczką:) a niby studiowała socjologię ze specjalnością psychologii społecznej i wiedzieć powinna, co to pracoholizm:) może zbyt prędko się określiłeś:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistka nieidealna
Lecz czy prawdziwa idealistka? Wierzę w ideały, takie jak prawdziwe relacje międzyludzkie (miłość, przyjaźń), które mogą przetrwać mimo wszelkich przeciwności losu. Wierzę w sprawiedliwość, że ona zawsze zwycięża, choć czasem długa czas musi minąć i wiele się wydarzyć, by tak się stało. Wierzę w dobrą nature ludzką, pomimo iż tyle zła potrafi człowiek uczynić. Wierzę, że każdy z nas jest przeznaczony do bycia szczęśliwym, aczkolwiek czasami szczęścia tego szuka się przez całe życie. Wierzę, że nic nie dzieje się przypadkiem, a wszystko, co się wydarza, ma swój ukryty sens oraz cel i prowadzi ku lepszemu. Jestem typem samotniczki, nie posiadam zdolności zjednywania sobie ludzi, ani też ich odpychania, myślę. Często czuję się nierozumiana, a i sama nie zawsze potrafię zrozumieć innych. W ogóle zdaje mi się, że nie w tej epoce, co powinnam, żyję. Ale w końcu nic nie dzieje się przypadkiem:) Wad mam wiele z tych przez Ciebie opisanych, ale również podobne mi nie przeszkadzają. Powiesz mi, dlaczego mnie tu ściągnąłeś?:) Napisz jeszcze coś od siebie, niekoniecznie o sobie, zgadzam się, że nawet po literkach można wiele powiedzieć o człowieku, nawet jeśli się próbuje kreowac na kogoś innego. Ciebie o to nie posądzam, ale czuję, że lubię Twoje literki:) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
Więc masz 28 lat.. i co nadaje sens Twojej egzystencji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę lola:) stąd ta fascynacja lolitą:) wiekowo bliskie:) taaaaaak, irons uszlachetnił zboczonego gnoma; ciekawe, czy to był zamysł jego czy reżysera:)? i dlaczego:)? taka męska solidarność plemników:)? jak bardzo trzeba być "innym" umysłowo, żeby moc kochać kogoś tak bardzo od siebie młodszego, w takim wieku; dziecko jeszcze; co wpływa na to, że wykształcony, mądry mężczyzna aż tak bardzo traci glowę dla dziecka jeszcze? kiedy pomyślę, że 15tolatek mógłby być dla mnie atrakcyjny ... to, to, kurcze, obrzydliwe; brzydziłabym się samej siebie; poza tym co mogłoby nas łączyć prócz seksu??? trudne, dziwne, szaleńcze ... a niestety bliski mi człowiek głosi takie upodobania; nie próbuję nawet wnikać, czy to prawda czy tylko teoria "pod publiczkę" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm... Wszystko zależy od przypadku... Moja fascynacja 'Lolitą' trwa niezmiennie od 12. roku życia. Ale fakt, faktem - choć zawsze byłam dojrzalsza niż rówieśnicy, nawet dziś uważam, że pewna bariera wiekowa jest nieprzekraczalna. Jeśli nawet fizycznie się to uda, to pozostaje kwestia moralno-duchowo-społeczna... Cóż, Lola miała tych lat 12, co zakrawa już jednak na szaleństwo, a nawet pachnie zbrodnią... Ale gdyby nie to, czy książka wywołałaby skandal i trafiła do naszych rąk?;) Tymczasem wierna fanka Nabokova idzie spać. I powodzenia, Autorze, bo wiele jest wkoło wartościowych kobiet, w dodatku wymienione przez Ciebie kryteria wydają się nie takie znowu nietypowe czy trudne do spełnienia. Zatem wszystko wskazuje na pomyślne zakończenie Twoich poszukiwań.;) Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja również spróbuję zasnąć:) i podpisuję się pod spostrzeżeniem loli:) warunki subtelnej idealistki pasują do większości kobiet, jakie znam:) i jako kobiecie poza Twoimi widełkami autorze oraz będącej w posiadaniu dziecka - pozostaje mi również jak lola - zyczyć Ci powodzenia w poszukiwaniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kamyka
ka - myka ! Jak masz dziecko to jak najdalej od intelektualnych spleenów, intelektualnego bagna szukania samousprawiedliwień w literaturze itp. Twój facet : musisz na nim polegać, ma mieć auto, pokochać Twoje dziecko, pójść na sanki, zrobić niespodziankę a nie czytać Nitschego spać do południa nie mieć pracy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro wrzucę tutaj swój nr gg (muszę założyć nowy profil specjalnie na tę okazję). Dziś już tego nie zrobię bo pewnie wszyscy jesteśmy bliscy snu. Anno - niewykluczone, że to jest tego typu profil osobowości, ten niechętny imprezom. Zastanawiam się czy niechęć do tego typu przejawów \"społecznych\" nie zaczyna być już jakimś znakiem wywoławczym :-) Lola Haze - co trzeba, byś zmieniła zdanie i potrafiła na nowo zaufać ? Myślę, że możesz zaufać, ale wpierw solidnie nalezałoby rozpoznać cel. Idealistka nieidealna - chciałbym zostać tropicielem Twoich marzeń... To, że Cię tu ściągnąłem było moim planem i zamiarem...Jeszcze jeżeli będziesz chciała - napiszę o sobie to i owo, ale to juz raczej jutro... Przypuszczam że już i tak śpisz snem uroczym dla postronnego obserwatora :-) Pończoszanko - sensem egzystencji jest sama egzystencja. Ostatecznie i tak kiedyś będzie po nas, więc nie widzę sensu, by się \"rozdrabniać\". Celem drogi jest sama droga. Mam nadzieję, że taka odpowiedź Cię zadowala ;-) Ka-myka - dzięki za życzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
Pytam sie o Twoj sens.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powyżej ktoś zasugerował, że intelektualista to ten, kto śpi do południa i nie ma pracy. Gratuluję rozumowania. Kiedyś rozmawiałem na jakimś czacie i pewna panna przerwała rozmowę, bo stwierdziła, że wypowiadam się jak humanista. No proszę, jak widać wiele niewiast wyznaje takie dziwne równania. Niektóre kobiety mają tak dalece zakodowaną potrzebę siły u swych wybranków, że przesłania im to wszystko inne do tego stopnia, że nawet zwykłe cechy neutralne są im wysoce niepożądane. Nic, tylko naga siła. Ktoś może spełniać te kryteria siły, ale skoro przy okazji lubi sobie pofilozofować - no to mięczak, precz z nim. Taki prymitywizm prawdopodobnie doprowadzi do czegoś złego. A tymczasem liczy się całokształt. No ale - jak pisałem dwa razy - to podobieństwa zbliżają ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tłłumacz na prosty język
egzystencja dla egzystencji , droga dla drogi.... Napisał Ci : sztuka dla sztuki, bełkot, życie bez celu... Przerost formy nad treścią czyli ubrać gówno w piękne słowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celem życia jest samo życie, a nie bezsens. Może dla Ciebe tam powyżej życie ma sens jeżeli uda się coś tam osiągnąć ( w domyśle taką albo inną ilość bananów czy innych błyskotek) ale nie radzę w ten sposób myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz jakas pracehobby
czy takie życie-wegetacja jek tak pasjonujące samo w sobie że Ci wystarcza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
dobra Ty mowisz teoretycznie a jak to praktycznie wyglada? Przeciez sam ustalasz jak chcesz spedzic to swoje zycie ...praca? inne zajecia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
Ale rozumiem, ze az tak uwewnetrzniac sie, nawet w internecie -nie chcesz:) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zęby umyte, piżamka założona:) postanowiłam zerknąć przed zrobieniem off w komputerze:) "do ka-myka" - dzięki za rady:) jednak ciut spóźnione:) choć na szczęście dla mnie - to już za mną daleko, głęboko i zakopane:) a naukę wyniosłam, zapamiętałam, wnioski są, błędów mniej będzie:) poza tym -sama nie wiem, czy ja chcę jeszcze faceta; jakiegokolwiek; są wspaniali, uroczy, i tacy pomocni w kuchni niektórzy:) ja mam jednak z biegiem czasu coraz większe wymagania co do nich:) zaczynam powątpiewać w istnienie takiego:) bo musi być jednocześnie mądry - mądrzejszy ode mnie, dobry, uczciwy, wierny, spokojny z odrobiną szaleństwa, musi mnie kochać taką jaką jestem, a jestem trudna:); musi umieć gotować i znosić dni, kiedy ogarnia mnie błogostan i nie chce mi się nawet garów do zmywarki wstawić; musi być silny - w każdy sposób; musi być piękny i bogaty, choć ja mam spaczony gust i niewielkie wymagania finansowe - niekiedy:) ; wiele musi; i nie odpuszczę żadnego z tych "musi"; bo wiem, że nie warto iść na kompromis po to aby tylko być z kimś; może to taki mój akt desperacji: wszystko albo nic; a może akt samobójstwa:D? nie mam pojęcia:) Pończoszanka spytała Autora o sens Jego egzystencji; moim sensem jest Życie:) moje życie:) może powinnam załozyć swój topik, zamiast okupować ten:)? echh tam:) jednorazowy wyskok:) dobrej nocy wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_==
inteligenty autor jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tłumacz na nasze
Korzystając z anonimowości: Twoje wypowiedzi przepełnione są wyegzaltowanym bełkotem, wyszukane słowinictwo marnie maskuje pustą treść. A propos słownictwa ,to używanie anachronizmów w takim nasyceniu jest lekko zabawne. Oczywiście, \"temu mostu przęsło temu dom z ogrodem\" , ale zawsze coś przecież staje się tym celem życia. Jeden ma dzieci ,inny coś po sobie zostawi, ktoś inny pomaga innym... Wiesz co, ja byłem taki jak Ty jak miałem 17 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pończoszanka, w praktyce efektem takiego założenia, że celem życia jest samo życie, nie jest "wegetacja" ale spokój i wolność wewnętrzna. To taki ideał do którego się dąży, bo trudno to do końca zrealizować. Jak to wygląda - studiuje się to co chce i to co się lubi, ubiera się tak jak mi wygodnie (a nie tak jak moda każe) czyta to co się chce, nie wydaje się pieniędzy na jakieś bzdury tylko po to, by się komuś przypodobać, czas wolny spędza się na swoje pasje (ja lubię historię, politykę, trochę psychologię), pracę traktuje się jako metodę na zabezpieczenie swich potrzeb materialnych (a nie jako cel życia sam w sobie).A przede wszystkim stara się cieszyć chwilą. O to mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
tlumacz - przeciez bez zbytniej powagi :) ten topik to moze i zart, moze i wynik zlosci na ex, jakie autor napotyka ( tylko skad to wynika?), choc naprawde liczy, ze "cos" sie trafi. Kwestia przelamania wielu barier, dojrzalosci emocjonalnej, no i tej niby cierpliwosci - glownie do siebie. z kazdego czleka mozna wydobyc wszysttko co najgorsze, ale i co najlepsze; kwestia upodoban, usprawiedliwiania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inteligencja to nie wszystko; to nie my tylko karaluchy przetrwają ew. wojnę atomową; lotofagi - to takie stworzenia megainteligentne z pewnej noweli s-f, które ginęły; ich życie było wegetacją, a nadmiar inteligencji przekleństwem; były pożywieniem dla istot o wiele od nich mniej rozumnych; na cóż im był więc ten rozum, kiedy beznamiętnie godziły się na wlasną smierć i tkwiły w jej oczekiwaniu biernie??? na szczęście szybko się rozmnażały; czasami lepiej mysleć mniej, rozumieć mniej, niż stać się niewolnikiem albo ofiarą własnego rozumu czy inteligencji; inteligencja to potencjał, który można wykorzystać lub nie, dobrze lub źle; inteligencja nie jest jednoznaczna z mądrością życiową, wiedzą, doświadczeniem i dobrem; to tylko jeden z mierników; takich jak waga,wzrost czy kolor skóry; mogą, ale nie muszą świadczyć o człowieku; tym razem ostateczne - paaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie chyba nie żart i to jest najsmutniejsze.To nie wygląda na intelektualną gierkę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
rozumiem co do mnie piszesz, moze niezrozumiale sformulowalam pytanie. Chcialam sie wlasnie dowiedziec o te szczegoliki (a taaakie nieistotne w tym całym dumaniu), ktore sa bliskie Twojemu sercu czy jakbys ktoregos dnia obudzil sie(tfu!) sparalizowany to nadal bylbys szczesliwy ? - kazdy dzien to dyscyplina, przyzwyczajenia, cele , realizowanie marzen.. P.s. nic nie pisalam o wegetacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pończoszanka
Chodzi o miło spędzony czas, rozmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tłumacz na nasze
A czemu miałby nie trafić ? Internet to dobry poligon poszukiwań. Myslę że On podchodzi do tego serio, ironia to jakiś niewielki procent całości. Jeżeli to żart to chyba temu gościowi wyczyszczę buty bo dałem się wkręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×