SPOSOBY ZDRADZANYCH ŻON CZYLI KÓŁKO WZAJEMNEJ ADORACJI

No to jestem:) Po urlopie, wypoczęta, zrelaksowana, poczytuję zapraszam na kawusię... dla każdej kobietki taka jaką lubi :P

Witaj Łezko. Zsiadłam na moment sprawdzić pocztę i biore się do sprzatania dalej. Zrobiłam wreszcie w moim papiórzyskach porzadek,i dalej będę robiła bo mam dzis wnenę twórczą na sprzątanie. W sobotę wyprawiam mojemu skarbeczkowi urodziny chałupka musi lśnić aż oczy będą bolały;). Mogłabym biblioteke otworzyc, tyle mam ksiązek różnych róznistych. Kiedys bardzo lubiłam czytać, teraz jakoś nie mam do tego cierliwości, może jak mi sie ustabilizuje moja sytuacja to przeczytam te wszystkie kurzące sie na półce. Ostanio dorwałam w ręce jedną taka fajną Joanny Szczepkowskiej pt,,Jak wyprostowac koło\", super książka pochłonełam ja jednym tchem. Niesmiało z drugiej pólki spogląda na mnie,,Sekret\" Rhondy Byrne chyba znowu ja przeczytam i zaczne wizualizować może wtedy moje myslenie sie troszeczke ,,naprawi\". Ile fajnych rzeczy mozna znaleźć przy takim sprzataniu, odnalazłam wszystkie rysunki mojego synka, z lat dziecinnych. Mam zamiar poukładać je do jednego segregatora a potem zinterpretować fajna zabawa. Musze kupic takie wielkie pudło na pamiatki i powkładać tam wszystko to co kiedys było dla mnie takie wazne, a teraz jest tylko wspomnieniem tamtych chwil. Nie wyrzuce tego bo to jakby nie było jest jakąś częścia mnie samej. Ehhh...jakos tak mi sie dziś smutno zrobiło ...jakaś nostalgia mnie dziś dopadła.

że jesteście żałosne :P

Paula, ja na początku nie byłam w stanie patrzeć na pamiątki \"pomałżeńskie\".Potem zaczęłam wracać do rzeczy sprzed malżeństwa - też sobie przypomniałam jaka kiedyś byłam młoda i niefrasobliwa i jakimi pierdołami się wtedy przejmowałam :-). A potem bylam już nawet w stanie obejrzeć film z naszego wesela tylko z lekką nutką nostalgii. Spoko.... Co do rysunków to ja się przymierzam do zcegoś takiego od chyba roku-i mi nie wychodzi...Ale niedlugo bajzel w pokoju mojego dziecka osiągnie mase krytyczną-i się zmobilizuję,żeby to posprzątać-moze wtedy jakoś pozbieram jej \"dzieła\" w sensowny sposób.

A co do książek- raczej nie lubię czytadel,a już szczególną awersję mam do Grocholi-no nie lubię i już.... Ale jest deria ksiązek, czytadel, do których wracam, jak mi wpadną w lapki-to cała seria książek Krystyny Nepomuckiej \"Małżenstwo niedoskonałe\" \"Rozwod niedoskonały\" \"Samotność niedoskonała\" \"Romans niedoskonały\" i dużo jeszcze tych \"niedoskonałości\", nie pamiętam wszystkich. W najkrotszym skrócie : to śmiech przez lzy- ale zawsze jest w stanie mnie rozbawić...

glass ja też nie czytam tzw.romansideł wolę raczej takie życiowe. Pamiątki pochowane, kiedyś może tam zajrzę jak będzie mniej bolało. Muszę przeczytac o tych niedoskonałościach, łez mam już dosyć wypadałoby sie teraz pośmiać;). Ide po skrzydełko zgłodniałam :).

a w sobotę jak synek pojechał do teściowej, obejrzałam sobie Bridget II część ale się uśmiałam do łez, ona jest poprostu the best. Nawet z tym tyłkiem jak dwie kule do kręgli hehehehe;).

witam? zapraszam na kawę... i obrabianie tyłka... może być teściowa... bo moja jest pod kreską... ale stara się kobiecinka bym zapomniała jak była podła... ślizgawica straszna, stawiałam rano kroczki jak gejsza...

witam obrabiać mi się nie chce ale kawę wypiję smutno zimny deszczyk mży umarł psi przyjaciel moich przyjaciół i tak mi jakoś się beznadziejnie zrobiło taki był z niego kochany pies rozumiał wszystko co się do niego mówiło ... dziś żałoba idę przytulić moje 3 kocie skarby

Witajcie. Strzelczyku ja się moge dołaczyc do tego obrabiania, zazwyczaj tego nie robię bo nie w moim stylu ale ostanio moja teściowa pojechała po bandzie.;) Ehh.. duzo by gadać ale szkoda na to mojej enewrgii, wole ja spozytkować na co innego.

Witam Wszystkie mile kafeterianki!!!!!!! Dawno nie pisalam...... ale czesto czytam..... Glass....to niesamowite! W czwartek poszlam z Kotka do biblioteki i z serca jej polecalam wypozyczenie i przeczytanie calej serii \"Niedoskonalosci\" Nepomuckiej! Dla mnie to biblia rodzinna, lekarstwo i pocieszenie!!!! Czytam od wiekow, ciagle na nowo, gdy mi szaro, gdy mi zle, gdy mam wspanialy humor....po prostu zawsze!! Niestety... Kicia nie wypozyczyla bo okazalo sie ze nie tylko ja jestem fanka i milosniczka tej serii....Jakis inny \"fan\" ja po prostu ukradl! W calosci! Wszytkie 5 tomow!!!! Ale nic to, mam wlasne(jakzeby bez nich zyc?)i Kotce pozycze! Tu nadmienie, ze wszystkie \"niedoskonalosci\" koncza sie \"doskonaloscia\"amianowicie: Kochankiem doskonalym i Staroscia doskonala!!!!! Wszystkim bedacym dzis na etapie NIEDOSKONALOSCI (sobie tez!) z serca polecam!!!!! Pozdrawiam Kotke!!! Trzymaj sie Dziecko!!!!! I Paule!!!! Buziaki i do uslyszenia!!!!!! Dla wszystkich tez pozdrowienia!!!!!Skonczy sie DOSKONALE!!!!!!!

No kobiałeczki co jest grane, czemu sie opitalacie??? Wpisywac sie i to już. Tak sobie ze Śmiechem dziś wspomnałyśmy stare dobre czasy, że tyle się fajnych kafeteryjnych znajomosci nawiązało. Nawet dzis Kicia sama do mnie powiedziała, że w tym całym jej zakręconym życiu jednego nie żałuje, a mianowicie tego, że dane jej było poznac tyle fajnych osób. Dla mnie osobiście kafeteria była swoistą terapią, Ci wszyscy ludzie naprawdę przyłożyli się w jakimś stopniu do tego, że zaczęłam inaczej patrzeć na świat, inaczej spostrzegać to co do tej pory było dla mnie enigmą. Przez te ostanie 1,5 roku bo tyle trwa moja separacja z mężem, w moim zyciu bywało różnie. Raz lepiej raz gorzej, bywało naprawde źle i gdyby nie te osoby oraz ludzie, którzy mnie otaczają na codzień pewnie sama nie dałabym rady sie jakoś z tego podnieść. Wiem, że przede mną jeszcze długa droga, droga do całkowitego ,,wyzdrowienia\" ale dam radę bo teraz wiem na kim mogę polegać, kto jest tak naprawdę moim przyjacielem. Zmieniłam się przez ten czas, a przede wszystkim nabrałam większego dystansu do życia, i do wielu innych spraw. Zatrzymałam się na chwilkę, przystanelam w tej wiecznej gonitwie, przewartościowałam to i owo i teraz wiem, że wszystko sie jakos powolutku ułoży. Jestem strasznie ciekawa jak sie potoczyły dalsze losy pytanka, wisienki,Jutki czemu nie odpisujesz na e-maile???, i Kaweczki oj Kawciu duzo Nas ze sobą łaczy, fajnie by było gdybyście się odezwały. Ja wiem jedno, jakkolwiek sie moje życie dalej potoczy to zawsze będę tu zaglądała i wspierała chocby dobrym słowem inne potrzebujące tego wsparcia. kochane wredotki. He he he he jak zwykle się rozpisałam, no ale co ja na to poradzę żem straszna gaduła ... Pozdrowionka i piszcie ....

Jutro z samego rańca mam wizytę w poradni endykrynologicznej jak wrócę to mam nadzieję, że reszta nadrobi zaległości pasqdy wpisywac się.

Witajcie. No nie kochane miało sie tu dziś zaroić od wpisów. Gdzie się podziewacie??? Wróciłam z badań, 3 godzinna wycieczka poprostu super. Pogoda dzis u mnie husteczkowa, strasznie sie zachmurzyło niebo i na zmiane padał deszcz z gradem, zimno a do tego wieje jakby się ktoś powiesił. Spijam kawusię bo za moment chyba usnę, najchętniej to był do ciepłego łózia wskoczyła ale tyle mam do zrobienia, aż nie chce mi sie o tym myslec w taka pogodę. Meldowac sie i to już co słychac u Was. i pozdrowionka.

małe zległości pracowe... ale mam czas na kawę

Heloł Ja jak zawsze chętnie się do tej porannej kawy dołączę :D Dzisiaj nie ma ciasta... dieta

Elołka. I znowu cisza w eterze. Hehehe śnieg stopniał, wiosna idzie wielkimi krokami i wszystkie niedzwiadki pobudziły sie z zimowego snu. Zrzuciły futerka i nie maja czasu na wpisanie się na kafe:P. Ja właśnie spijam kofi i zaraz zabieram sie za porządki no a potem za zaległy egzamin, wrr...a tak ładnie za okienkiem. Słoneczko świeci, na parapecie rosołowe patactwo sobie łazikuje, a mój kotek dostaje szału bo tak głośną gruchają te gołąby;). Nadzszedł czas na wiosenne porządki . Pozdrowionka i Przesyłam także pozdrowionka od Kici ...się w tym szpitalu zadomowiła na dobre i nie wiadomo kiedy ja puszczą do domku.

sorki za literówki sprawni inaczej tak mają;).

No i padl topik!!!!!!!!! Totalna kicha!

no i padło kółko wzajemnej adoracji... tak to jest jak baby coś próbują razem stworzyć, adorować się nawzajem jakby to miało w czymś pomóc... wiele chęci i guzik z tego wynika.... umiera śmiercią naturalną.... jak wszystko co się narodzi.... Miłość tez

A może po prostu niektórzy już nie musza szukać, może życie jest lepsze... albo gorsze. Na starym topiku frustratki kochanki się produkują. czasem jeszcze jakaś z dawnych bywalczyń im odpowie. A tutaj.. jeśli umiera taki temat to moze jest to jakiś pozytyw, może dziewczyny już po prostu się pozbierały. A jak nie to wpadną:P na kawkę