Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Co z tego że nastolatkami, ale tu i tak chodzi o te same problemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym skakała z radości jakby mój ex sie do mnie wogóle odezwał... chociaż może nie koniecznie, sama już nie wiem, te jego wątpliwości duzo we mnie zmienily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Tak nieważne ile się ma lat serce nie sługa, ale faceci w pewnym wieku tak do 28 latek są straszni. Wiem bo przerobiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Nie wiem nie mam 40 ale na pewno w pewnym wieku jest łatwiej. Dużo łatwiej na stały związek, ślub, rodzina, dzieci, dom............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no domyslam sie, ze faceci do pewnego wieku sa, mowiac oglednie, "niedojrzali". ale co zrobic, jak takiego kocham. nelli: ja wiem, ze tego chce. a on chce sie spotkac, sama nie wiem dlaczego, chce miec kontakt ze mna. spotkam sie w przyszlym tygodniu, nie bede nic naciskac, zobaczymy. ale watpie, on raczej chce sie upewnic, ze ja sie dobrze czuje. taki typ - uprzejmy do bolu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie był typem takiego niedojrzałego, to znaczy odkąd mnie poznał stał się jakby bardziej dojrzały i poważnie myslał o wspólnej przyszłości, ale już chyba przestał myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no tak, ale dla takiego 25-latka, slub, rodzina, dzieci, dom to hasla odstraszajace :) ale ja nigdy nie wspominalam, poza wspolnym mieszkaniem, bo sama sie jeszcze nie pale ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Widzicie to znaczy że tak jest Hasło odstraszające !!! I uciekają bo tzn. albo się boją albo się nie wyszaleli jeszcze !!! albo myślą że to nie to...... Ale podobnie z Kobietami jest chyba !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma 19 lat a zawsze najbardziej pragnął mieszkac juz ze mną, najchętniej to już wziąść ślub, a jak widział małe dzieci to się zachwycał i pytał czy nie chciałabym takiego! To ja mu zawsze powtarzałam że mamy czas. To ja już nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
no ja rozmawialam z kumplami,to powiedzieli, ze owszem, moze odstraszac, ze to zobowiazanie, ale ze gdyby uwazal, ze jestem ta kobieta, to by sie zdecydowal. a potem on sam mi powiedzial, ze nie wyobraza sobie ze mna przyszlosci, bo jestem narwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
ale kto wie, warto chyba wierzyc. ee, sama nei wiem. mam przez to takie hustawki nastrojow,ze masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
19 to sam jeszcze dzieciak może chciał braciszka !!! To wygląda inaczej jakbyś mu przedstawiła fakty to inaczej by gadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj też powiedział, że nie wyobraża sobie mieszkania razem, bo nam ostatnie wspólne 2 tyg nie wyszły. Ale ja wiem dlaczego i wiem że można to zmienić, no ale on chyba cos nie jest do tego chętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Słuchajcie życie to nie są randki, wieczne randki. Tak naprawdę związek aby uważać go za dobry musi się spełnić w domu 24 h na dobę. Przetrwać problemy dnia codziennego, gotowanie, prasowanie, sprzątanie, a to robi MAMUSIA i nie każe sobie pomagać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież można sobie z tym poradzić, spróbować jakoś rozwiązać problemy, pogadać o tym, znaleźć wyjście, a nie uznać że się nie sprawdziło i zwiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Kobiety też tak mają !!! Tak łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Amor_New my mamy po 25 lat i mieszkalismy razem 3 miesiace za granica. po powrocie on juz nei chcial ze mna mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Amor_New my mamyp o 25 lat, meiszkalismy razem 3 miesiace, ale za granica, a po powrocie do Polski on juz nie chcial. a ze zycie to nie randki, to ja dobrze o tym wiem. jakos szyderczo odbieram twoje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Ja miałem 6 lat mieszkania ze sobą, a wcześniej 5 lat chodzenia I co przyszła i powiedziała że musi się przekonać czy to naprawdę ja ??? A wiem że ktoś już tam jej w głowie mieszał !!! Szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karut To widzę, że mamy podobną sytuacje, zniechęciło ich mieszkanie razem. Coś czuje że mój były stwierdził, że lepiej mu będzie na razie randkować... Coraz mniej żałuje, że tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_New
Nie dlaczego !!! Sam przesyłem przez wiele i rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
Amor: No to ja Ci naprawde nie zazdroszcze. Nie wiem tez, co powiedziec, bo sama w takiej sytuacji nie bylam. Czesciej chyba sie slyszy o facetach, ktorzy boja sie zobowiazan itd. Ciezka sytuacja. Pozdrawiam i zycze szczescia, ja na dzisiaj zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi81
To pic na wodę !!!! ja tez takie coś dostałam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy zdajecie sobie sprawę jak będziemy się czuły za tydzień o tej porze? to będzie gorsze niż w same walentynki :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolijakdiabli- masz racje lekko nie będzie... Ale ja juz i tak nie mam nadziei żeby mój ex się odezwał, więc pewnie położę się wczesniej spać i tyle. A w walentynki ide do koleżanki na babski wieczór :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też się nie odezwie ale wiem ze będzie ciężko :( no ale takie kopniaki od faceta wzmacniają choć bardzo bardzo bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) wpadłam jeszcze przed snem... dla mnie to będą najgorsze Walentynki, bo rok temu byłam z ex w gorach... w dodatku w tych ulubionych... wczesniej z dziewczynami z akademika zwykle gdzieś chodziłam albo sie coś piło :D... a teraz jak znajde jakąś samotna dusze co chce wypic to se popije jak nie bede piła z częścią rodziny jak już pisałam... bo kiedys i tak miałam postawić alkohol a ze nie było okazji to teraz bedzie... bo na wizyte ex nie licze... tak realnie przynajmniej patrzać... A jak Wam wieczór mija... bo już doczytałam ze niektórzy wyjachali albo na baletach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba pomału sie zamrazam na nigo,jakos tak mniej emocji,bo skoro sie nie odzywa to pewnie nie chce i jest mu dobrze ,cieszko jest nadal ale nie czekam na walentynki to nic nie zmieni ,zyłam złudzeniami jak byłam z nim i chcialam stworzyc cos ,ale teraz mysle ze i tak by sie nie udało skoro on nie chciał rozmawiac nawet nie próbował jest takie powiedzenie ze jesli ktos bardzo pragnie to zrobi wszystko ,bo wszystko mozna naprawic w zwiazku ale jesli tego nie robi to tak naprawde nie chce i dawanie mu czasu niczego tu nie zmieni to tylko złudzenie któte chciałam zeby przymnie bylo bo ja kochałam go bardziej niz on mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×