Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość karut
miniara - nie przesadzalabym. o milosc trzeba dbac, romantyczne historie i filmy to nie jest prawdziwe zycie. po paru latach milosc i tak wygasa, zostaje przywiazanie itd. ale jesli 2 osoby sie dobrze ze soba czuja, to i tak zostana razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu nie wolno nic robić do przesady, nie wolno ani przesadnie pokazywać mu, że cierpimy i przejmujemy się, ani nie wolno być zbyt zimnym i obojętnym. A ja przesadzałam w jedną albo w druga stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przynajmniej teraz wiem, czego nie robić, i w nowym związku będe mogła być szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
karut nie chcialam zeby zabrzmialo to tak radyklanie bo jasne, ze trzeba dbac ale zeby dbac musi byc to "cos" i w jedna i druga strone zeby sie chcialo. No bo nie jest tak, ze jak juz komus nie zalezy, wypali sie i koniec to jest mu obojetne i nie wywola jakis porzadanych odczuc to ze np wg rad sie go oleje? Jak nie ma ktos checi na bycie z kim to nawet dobrze nie zwroci na to uwagi. Na pewno tak mialas, ze na kims Ci nie zalezalo, ale ten ktos byl zakochany w Tobie i odgrywal jakies dziwne zachowania, ktore mogly wzbudzac w Tobie jedynie politowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
mala - ja tak samo, albo w jedna albo w druga (szczegolnie na koncu). histeryczka. ale ciezko sie racjonalnie zachowywac, jak widzisz, ze komus przestalo zalezec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
miniara - to fakt. ale ja bylam z facetem, na ktorym mi w ogole nie zalezalo, a jemu na mnie strasznie. i bylam taka zolza, jak teraz czytam, zupelnie nieswiadomie! to go krecilo chyba, ale mi on zwisal. a moj ostatni zwiazek byl zupelnie inny. to byla wielka milosc i wiem, ze dla niego tez. bo przez pierwszy rok bylo tak cudownie, jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
najlatwiej nam sie zachowywac jak zolzy wobec gosci nad ktorymi mamy "przewage"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
kurde, troche prawdy jest w tej ksiazce. przypomnialo mi sie kiedys, jak moj byly zrobil mi taka akcje: ja bylam w teatrze z kolezanka, potem na drinku i dosc pozno wrocilam do domu. on dzowni, co robie i czy moze do mnie przyjechac. no to ja mowie wpadaj. a ten dupek za pol godziny smsa pisze "nie denerwuj sie, ale jednak nie przyjade". no szlag mnie trafil po prostu. sam chcial, a potem mu sie odwidzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tak samo, jemu też zalezało i nawet w ostatnim tygodniu widziałam, że mu zalezy, bo martwił się bardzo czy nie jestem zła itd. i sam wykazywał zaangażowanie. Ale potem tak jakby w ostatnie 2 dni cos mu przestało zalezeć i odkochał się? Przecież to niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
to jest dziwne u facetow z tym zrywaniem z dnia na dzien.. Juz nie raz slyszalam od kolezanek, ze mowil kocham a na drugi dzien zrywal. Tak sobie mysle chociaz to na pewno zalezy od faceta, ze moze oni boja sie tego zerwania albo, ze dziewczyna cos podejrzewa i ja tak zaslepiaja troche ale zostawiaja sobie jescze czas i testuja czy rzeczywisice kochaja czy juz nie. A moze by nie chcieli zrywac ale to jest jednak silniejsze.. No juz wlasciwie to cholera wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
a chrzanic ich! najlepsze jak pomysle, ze ja mialam duzo wieksze libido od niego i w 90% przypadkow to ja inicjowalam seks! tak bylo od poczatku. troche to dziwne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie, widze wiele pozytywów tego, ze nie jestesmy razem, bo czasem też wiele rzeczy mi się nie podobało w jego zachowaniu i charakterze, ale byłam chyba za słaba i zbyt zaślepiona, żeby mi to na tyle przeszkadzało żeby sie rozstać, a tak to nie mam wyjścia :P A jak sobie pomyślę o zmianach i o tym, że znajde kogoś kto będzie mnie szczerze i bezwarunkowo kochał, i to nie tylko słownie, to aż się ciesze z tego wszystkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
ehh ja to juz nie wierze, ze kogos znajde. Wszyscy sa tacy przewidywalni, wszystko i tak sie konczy, ze nie wierze w druga polowke. No i juz niedlugo 30-ka. Chyba jestem zbyt wybredna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast się łamać, że się rozstaliśmy, to powinnyśmy raczej sie cieszyć, że już nie musimy sie użerać z tym co nam w nich nie pasowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
tylko kiedy to bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karut
moj ex mi jeszcze napisal przed chwila "naprawde mi pomogl twoj sms. dzieki". jak k...a do kolezanki. ech... no nic laseczki, ja spadam, bo sie umowilam, moze w koncu zjem paczka, a potem silownia. trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie wyszykowalam no i nie dlugo spotkanie jest tu ktos?? Bo nerwy mnie zjedza za chwile heh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawionaa
a gdzie sie wybierasz Ramona? (pewnie juz pisalas, ale za duzo mam stron i narazie powoli Was nadrabiam;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej wszystkim
Dasz rade Ramona :) ja tu bylam jakos niedawno dzis ale musialam isc sie zdrzemnac bo az mi glupio bylo ze tak mi lzy lecialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej wszystkim
karut - dzwonil, ale nie odebralam. Spalam, ale boje sie ze gdybym nie spala to bym odebrala i sie mu poplakala w sluchawke. Mysle ze on mysli ze ja nie chce z nim rozmawiac i juz wiecej nie zadzwoni. Mysle ze juz w ogole nie zadzwoni. Mam ochote ja zadzwonic do niego, uslyszec go, wiem, glupia jestem, nie wiem co zrobie, chyba zakopie telefon zeby mnie nie korcilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×