Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Gość
Stefania - no faktycznie, niedojrzały gówniarz:) Ale może bał się z Tobą porozmawiać, może bał się że wrócą mu jakieś uczucia, że znowu zatęskni....z nimi to nic nie wiadomo. kocham cierpie - myślisz, że gdyby mój poprosił to bym nie wróciła tak jak Ty? Pewnie tez bym to zrobiła bo już tak bardzo mi go brakuje, więc może i lepiej że on już jest całkiem obojętny bo nie wiem jak bym potem się czuła gdyby znów nie wyszło. Mandarynko co u Ciebie? karut, spróbuje znaleźć tą książkę, chociaż nie wiem czy coś nowego tam się dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
teraz to niech się boi, żeby moich braci nigdzie nie spotkać, bo są za wszystko tak na niego wkurzeni, że mu mordkę obiją na bank ;) odeszły mi resztki wyrzutów sumienia, że moze powinno mu sie jeszcze jakoś pomóc i mam szyderczy usmieszek cały czas, bo na maksa dziecinne to było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pół roku bez niego było lepiej i gorzej, znowu jest źle, ale najwyższy czas, żeby pożegnać pana P. na zawsze, więc goodbye!!! bo przecież... Nie można mieć pretensji do drewna, że nie reaguje na przyciąganie magnesu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliowamandarynka
Cześć Dziewczyny :) U mnie różnie ale przeważnie lepiej.Bardzo wspiera mnie mój kolega okazując duuuużo cierpliwości :P Wczoraj na przykład zabrał mnie na wycieczkę,dokładnie wysłuchał..później milczeliśmy ale nawet to w jego obecności jest przyjemne.Po wczorajszym dniu jakoś mi lepiej..zobaczymy na jak długo tylko ... Trzymajcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
Bylam na randce. Cholera jest ten facet jest taki jak dzis wieczor. Chce by był moim meżem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
Witajcie jestem tu nowa ale chcilam wam napisac ze po mroku przychodzi nowy dzien. i nawet jesli teraz nic was nie cieszy, oddalybyscie wsyztsko by cofnac czas bedzie dobrze a nawet lepiej. Ponad pół roku temu zostawił mnie facet -niedoszły mąż, bez słowa wyjasnienia -nie da juz rady i koniec.Wyłam ,nie jadlam nie spałam, tylko paierosy trzymaly mnie przy zyciu...dzis mam nowe zycie...duzo lepsze ...z duzo lepszym mezczyzna....wiec jesli chccilaby ktos skorzystacz moich traumatycznych doswiadczen aby chodz wmniejszym stopniu cierpiec chetnie wysłucham doradze.trzymajcie sie cieplutko:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również jestem tu nowa. Pare dni temu zostawil mnie facet. Nasza sytuacja od poczatku byla trudna. Jego ex probowala rozbic nasz zwiazek. Nie udalo jej sie. Jestem z nim, a raczej byłam, 4 miesiace. Jestem bardzo zakochana, zwierzalam sie swojej przyjaciolce, mowilam ze sie poklocilismy, opisywalam jej sytuacje,ona mi starala sie doradzic, mowilam takze gdy bylam w siodmym niebie, opowiadalam jaki to boski jest w lozku, ze doprowadza mnie do nieziemskich orgazmow. takie babskie ploteczki. Myslalam ze to wszystko jest miedzy mna a nia, a okazalo sie ze ona to wszystko gada mojego chulopaka bylej dziewczynie, lub tez jemu samemu. Nie wiem juz nie wnikam. Wiem ze on sie dowiedzial o tym ze ja mowie o tym jej, nie myslalam ze to cos zlego. BYla moja przyjaciolka, myslalam ze nikt wiecej sie nie dowie, ufalam jej. Tymczasem moj facet zostawil mnie twierdzac ze "nie umiem trzymac jezyka za zebami" Przyjaciolka, oraz mojego chlopaka ex zniszczyly mi zwiazek. On mowi ze nie chce ze mna byc juz, ale jednak gdy pytam czy moze jest jeszcze jakas szansa, to mowi ze nie wie, ze moze... Nie jestem z nim od soboty, ale mimo to juz dzisiaj o 9 dzwonil i pytal co tam, wczoraj rano napisal tez. Czyli jednak mysli o mnie? Bo przeciez by sie tak to nie odzywal ani nic. Dziewczyny co o tym wszystkim sadzicie? Poradzcie mi co mam robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Impegnata - pewnie, pisz, każda wygrana osoba pomaga nam uwierzyć, że szczęście jeszcze nas czeka:) Bezimienna - bardzo się ciesze:):* shemsss - myślę, że jeszcze się pogodzicie a od 'przyjaciółki" trzymaj się z daleka. Nie stało się przecież nic złego - jeśli jest Twoim facetem masz prawo czuć się szczęśliwa i o tym mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe Duszyczki :) Bezimienna- bardzo się ciesze :) Agusiu a co tam u Ciebie?Jak się czujesz? Ja ostatnio mam mały młyn w pracy...po zerwaniu kontaktu z panem C.okazało się,że wybłagał szefa i teraz projekt jest cały mój i w ogóle się nie widujemy :).Z jednej strony ciesze sie ale z drugiej mam poczucie,że go już całkowicie tracę..i to sprawia mi ogromny ból.Sama podjęłam decyzję-wiem ale myślałam,że jakoś zawalczy,wciąz czekam aż zrozumie swój błąd skoro mówi,że się zmienił i kocha...chyba jednak niczego nie zrozumiał...Nie umiem być jego znajomą...Czas pokaże..boję się o nim zapomnieć...boję się zapomnieć jego zapachu..tego jak całuje,jak przytula...po prostu jego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynko jestes dzieckiem
pogrywasz ze swoim ex gorzej niz on z Toba :O kazalas mu sie odczepic, urwalas kontakt a teraz rozpaczasz,ze z Toba nie pracuje ? skoro go odrzucilas to sie odcial i mial racje, zapewne nie chce Ci przeszkadzac w zapominaniu i zamiast sie z tego cieszyc ze uszanowal Twoje zdanie to Ty chcialas by zawalczyl :O to nie jest gra przyznal ze zaluje trzeba bylo porozmawiac co Cie trapi a nie mscic sie na nim za to co zrobil to nie jest droga i w taki sposob nawet jak do siebie wrocicie to sie nie dogadacie, bo Ty myslisz ze on czyta w Twoich myslach a on nie czyta bo nie potrafi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mandarynko - u mnie tak sobie, zmian nie ma... Pogoda dobija. Co do wypowiedzi powyżej to nie do końca jest tak, że Mandarynka pogrywa - ja myślę, że jeśli on ją krzywdził, zawiodła się na nim to potem nie wystarczy zwykłe "przepraszam, chcę wrócić" bo to za mało.Zresztą sama się wypowie, ale ja wiem po sobie że też ciężko by mi było od razu zaufać i uwierzyć, że będzie dobrze. My kobiety wciąż i wciąż mamy nadzieję, że jednak to co było nie minęło tak bezpowrotnie, że jednak jesteśmy ważne dla nich a oni to zrozumieją. Ja przestałam wierzyć jak zaczął interesować się inną, nie są razem ale sam fakt, że się zaczął z kimś umawiać zabolał straszliwie. Miałam być ta jedyna na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynko jestes dzieckiem
Aga zgadzam sie z Toba,ale to nie znaczy ze ona mu mowi ze ma ja zostawic w spokoju a on bedzie latal za nia :O mogla powiedziec zeby zawalczyl zeby pokazal ze jest inny a jak mowi;ze nie chce to on to przyjmuje i ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wypowiedzi wyżej- nie jestem dzieckiem.Chyba nie czytałeś(aś) ze zrozumieniem moich wcześniejszych wypowiedzi.On mnie bardzo zawiódł ale kocham go nadal.Jednak on nie przeprosił..tylko udawał,że się jic nie stało..mówi,że kocha i się zmienił ale nie okazywał tego...nie było tematu rozstania po prostu nagle miało być okey a ja tak nie umiem bo zrąbał sprawę na całej linii i co nagle mamy wrócić bez rozmowy o tym co się stało?każdy jego sms czy telefon z tekstem "czesc co slychac?" mnie wkurwiał bo nigdy nie powiedział chciałbym porozmawiać o tym co się stało...Po prostu były 2 misiące niamalże ciszy(chyba że w pracy i o pracy) a potem jakby nic traktowanie mnie jako swojej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wypowiedzi wyżej- nie jestem dzieckiem.Chyba nie czytałeś(aś) ze zrozumieniem moich wcześniejszych wypowiedzi.On mnie bardzo zawiódł ale kocham go nadal.Jednak on nie przeprosił..tylko udawał,że się jic nie stało..mówi,że kocha i się zmienił ale nie okazywał tego...nie było tematu rozstania po prostu nagle miało być okey a ja tak nie umiem bo zrąbał sprawę na całej linii i co nagle mamy wrócić bez rozmowy o tym co się stało?każdy jego sms czy telefon z tekstem "czesc co slychac?" mnie wkurwiał bo nigdy nie powiedział chciałbym porozmawiać o tym co się stało...Po prostu były 2 misiące niamalże ciszy(chyba że w pracy i o pracy) a potem jakby nic traktowanie mnie jako swojej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy Ty na przykład po zdradzie czy mocnym nadszarpnięciu Twojego zaufania i bezpieczeństwa chciałabyś(ałbyś) nagle po jakimś czasie normalnie ze sobą sypiać,całować się i trzymać za rączki?Wątpię ..ja też tego nie chce a mój były włąsnie tego chce...Nagle ma być super..mam po prostu wymazać,że mnie zostawił,oczerniał,zranił...o nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynko jestes dzieckiem
mandarynko ja rozumiem,ze masz do niego zal ale moze warto bylo powiedziec porozmawiajmy o tym co sie stalo, wytlumacz czemu tak bylo, a nie grac w takie gierki,ze mowwisz mu ze sie odcinasz a chcesz by on walczyl to nic nie da, on nie jest w Twojej glowie ... On nie wie,ze o to chodzilo, tu jest problem chodzi o to ze u Ciebie moim zdaniem wszystko jest do naprawienia ale oboje jestescie uparci i troche niedojrzali :O on tez sie oczywiscie zle zachowuje aj temu nie przecze !! ale skoro kochasz to moze warto powiedziec,ze potrzebujesz rowmowy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm a dlaczego ja mam go nakierowywać,żeby on mnie przeprosił "na siłe"..na odczepnego bo powiem mu co mnie boli?Wiadomo,że jak powiem co mnie boli to on przeprosi ale pewnie na odpieprz się nawet nie wiedząc za co...Może jestem niedojrzała ale nie będę z nim rozmawiała pierwsza.On zawiódł a mając 30 lat chyba ma rozum i wie,że zjebał sprawę prawda?No chyba,że odejście w takich okolicznościach w jakich pan C. mnie zostawił to dla niego normalność...dla mnie nie.Nie jesteś na miom miejscu wi9ęc pewnie nie masz pojęcia jak się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynko jestes dzieckiem
mam pojecie co czujesz gwarantuje Ci to ;) ale widze,ze obojejestescie tak samo uparci ... przykre bo skoro kochasz to ciezko Ci,ale skoro nie potrafisz sie przelamac pierwsza to musisz cierpiec a skoro taks ie zachowuje facet 30letni to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynko jestes dzieckiem
rozumiem Cie i wiem jak Ci ciezko tym bardziej ze go widujesz :O ja tez niestety mojego ex widuje w pracy co utrudnia mi sytuacje zapomnienia :O ale chodzi mi o to,ze skoro zaluje to powinniscie odbyc rozmowe i juz, faceci mysla inaczej niz kobiety :O on zapewne nie wie ze Tobie zalezy na rozmowie meczycie sie oboje i tyle z tego jest :( ale to Twoj wybor i Twoje zycie ;) moze kiedys przeczyta w Twoich myslach czego chcesz w kazdym razie zycze Ci tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
do shemss Wydaje mi sie, że zrozumial iż jego zachowanie co tu duzo mowic, tez nie bylo do konca powazne-bo to nie powód by kończyć związek i jesli go kochasz..to pewnie się pogodzicie,,a na marginesie...błogosław Boże "prawdziwych" przyjaciół, że tak nimi obrodziło:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
a tak na marginesie to dziękóweczka za przyjęcie..miło mnie niesamowicie..tak sobie was czytam i czytam i kurka też do niedawna tak miałam..obsesyjne mysli..a to nie tak..do ludzi dziewczeta do ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehehheheheheeh
odezwałą sie niebędąca dzieckiem dojrzała cocinelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
ej, a skąd ty to wiesz, ze to cocinelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehehheheheheeh
sledze temat na ktorym ona sie wypowiada pod swoim nickiem i lacze fakty. zadna filozofia. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
aha ;) oj nie ma co jej przeganiać, jak dziewczyna chce sie wygadać, to dlaczego nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej dziewczyny :* Dzisiaj coś spać nie mogłam...Jakieś głupie myśli i w ogóle...i zmęczona jestem. Impregnata - bardzo fajnie że jesteś, napisz jak to u Ciebie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impegnata
witajcie dotarlam do biura ..lekko się odrobiłam więc moge pisać...to była szybka miłość, niesamowite uczucie ,plany na przyszłość,oświadczyny przed moim tatą...po czasie jak każa kobieta zaczelam cos wyczuwac..ale wmawiałam sobie ,że przeciez tak mnie kocha..nie zostawi itp...zaczeły sie awantury zmojej strony wynikające z jego obojetności,na które tez nie reagowal..w koncu zapytałam czy jescze mnie kocha i odpowiedzial..ze nie wie...i..ze nie ma sensu...ze jestem młodsza to sobie jescze zycie ułoże..i zasługuje na kogos lepszego(czyli nawet sie nie wyslil.a standardem pojechal) i poszlam po pochylej całkowicie...miał byc slub..wspolna przyszłośc ,a zostałam sama ..załamanie totalne, zawalalam prace,wychodzac z biura myslam tylko zeby spac, nic mnie nie cieszylo, ale tu pomogli kumple(faceci nie kobiety),na siłe wyciagali mnie z domu, punkt 21byli po mnie, meczylam sie, wspominalam ,chcilam zeby on tam ze mna byl...a teraz jestem znów szczesliwa..dzięki temu ,że te dwa wariaty z domu mnie wyciagnęły ..i dlatego mówie ,że wyjsc miedzy ludzi to najlepsze co mozna zrobic...PS z tym dzieckiem to było do mnie????jesli tak to dziękuje,swiadczy ,że nieźle sie trzymam:DD::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna111
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×