Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość londoneye

Czym się różni wesele zorganizowany w 2 miesiące od tego w 2 lata.

Polecane posty

Gość londoneye

Tyle się oczytalam, ze ten w 2 czy 3 miesiące jest byle jaki. Dlaczego tak musi być? Jeśli z kasą, salą i orkiestrą nie ma problemu, to w czym jest ten problem ze musi to czekać 2 lata? Robienie jedzenia tyle schodzi czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhh
zależy gdzie robisz to wesele w warszawie to w 2 -3 miesiące to zorganizujesz albo w remizie albo w obskurnym lokalu który nie ma brania !!!! my na zakichana sale co pomieści liczbę gości jaką zapraszamy musieliśmy czekać 1,5 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodzę się. Można zorganizować wspaniałe wesele w 2-3 miesiące, tylko trzeba się liczyć z czasem i nieco większymi wydatkami. I zapewniam, że nie będzie to ani remiza ani też obskurny lokal. Wszystko zależy od determinacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prywatna sekretarka
chyba zorganizowanie wesela w 2 miesiace wiaze sie z wiekszym stresem musisz latac i zalatwiac wszystko na gwalt i bac sie czy ze wszystkim sie zdazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londoneye
no ale ile moze byc tego załatwienia? ludzie chyba przesadzają. więcej luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, ja jak dzwonilam po wszytskich lokalach w moim miescie i okolicach to się okazywało,że NIE MA SZANS znaleźć miejsce wczesniej niż z aminimum pół roku, do tej pory wszytsko było już zarezerowane, a jesli już się znalazł 1 lokal to i tak nie odpowiadał mi gabarytowo. Nie znalazłabym ani sali ani orkiestry w 2 miesiące przed slubem, ale może tu gdzie mieszkam nie ma po prostu tkaiego wyboru, nie wiem. Mi się nie udało za chiny. Poza tym gdy zamawiałma suknię, okres czekania na nią był pół roku. Gdy chodziłam w lutym za swoją suknią na slub w sierpniu to panie mi już sugerowały, że to troche późnawo bo moga nie zdążyć. Nie wiem, w 2-3 miesiące to chyba musialabym brac wszytsko jak leci, zbey mieć na czas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhh
mała pomyłka mi się wkradła bo czekamy na sale 1,5 roku i dokładnie tak jak pisze sękata gdzie nie dzwoniliśmy to wszedzie zarezerwowane na 1,5 - 2 lata do przodu :( więc zazdroszczę parom którym to się udaje załatwić wszystko idealnie w 2 miesiące a ciekawe jak to wygląda z suknia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma tak dużych problemów jak przyjecie robie się w piątek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
male wesele (50 osob) w warszawie na sierpien zaczelam organizowac dopiero 2 tygodnie temu i mnostwo fajnych knajp (ktore znam i bywam) mialo wolne terminy. widzialam tez sporo ogloszen w stylu "odstapie rezerwacje" - wlasnie dlatego ze ludzie rezerwuja 2 lata do przodu, inwestuja, a potem... rozstaja sie. tak naprawde, to jedyna wazna sprawa to sala - jest to problem szczegolnie w przypadku duzego wesela. a reszta? zaden problem, stroje mozna zalatwic praktycznie od reki, USC rowniez (nie mam pojecia o kosciolach wiec sie nie wypowiem), obraczki, zaproszenia i inne pierdoly rowniez. nie napotkalam problemow szukajac wolnego fotografa. takze - uwazam ze mozna zorganizowac wesele w pare miesiecy. ALE - wiekszosc ludzi musi odlozyc sporo kasy zanim do wesela dojdzie, a to zabiera czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do sukni, znalazlam boska kiecke na allegro za... 170zl, laska miala identyczne wymiary jak ja, widzialam ta sama kiecke w salonie za 2500zl, a ze stan idealny, to kupilam od niej i nie zaluje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Przede wszystkim takie wesele jest droższe i musisz mieć o wiele więcej czasu na jego załatwianie - dużo latania, umawiania się, stresu, że nie zdążysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załatwiania jest sporo
1. nauki przedmałżeńskie 2. w moim przypadku ściąganie metryki i świadectwa chrztu z drugiego końca kraju (to raczej usc jest dość opieszały, bo ksiądz przysłał bardzo szybko) 3. nie tylko z kasą, salą i orkiestrą bywają problemy, ale też z terminem w kościele. 4. suknię zamawia się na jakieś 4 m-ce przed ślubem. wiem, że to chore, ale tak jest. a jak się uda akcję przyspieszyć, to niczym się nie różni.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtorze po raz kolejny i zgadzam sie z Wedding Planner: wszystko sie da, bez wiekszych nerwow i deparackich krokow, jezeli sie ma: 1. odpowiednie podejscie 2. odpowiednia sume pieniedzy do dyspozycji My nie spieszac sie jakos szczegolnie, zorganizowalismy impreze na 50 osob (nie chcielismy wiekszej) w pieknym dworku w Krakowie, slub odbyl sie w moim wymarzonym kosciele, suknie mialam jak dla siebie idealna, i wcale nie wydalismy jakis horrendalnych sum. Ale: 1. oboje pracujemy i mielismy pewne oszczednosci, wiec mielismy "luz finansowy" i nie chcielismy ani nie musielismy liczyc na wsparcie finansowe od rodzicow, ani odkladac kase na organizacje wesela (a wiem, ze to czesto jest przyczyna odkladania w czasie na 2-3 lata slubu, bo ludzi nie stac na takie imprezy jakie by chcieli miec) 2. idac za rada znajomych wszystko zorganizowalismy tak jak my chcielismy (z wyjatkiem jednej sprawy - i nadal tego zaluje) a nie jak oczekiwala rodzinka. i co?? i wszyscy nasi najblizsi sie super bawili. impreza trwala do 6 rano :) 3. co do spraw kluczowych (odnosnie organizacji slubu i wesela rzecz jasna) dokladnnie wiedzielismy czego chcemy: wiec np. ja nie mialam kompletnie zadnego problemu z wyborem sukni, nie bylo problemu z kosciolem, ani z sala, z samochodem do slubu, kwiatami, etc. 4. nauki robilismy w lipcu wiec bylismy na nich prawie sami (swietne rozwiazanie, do tego trafilismy na swietnych ludzi prowadzacych owe nauki); poradnie "ominelismy" kursem weekendowym. 5. nie mielismy problemu z papierami, poniewaz oboje pochodzimy w Krakowa. wiec: chciec to moc :) PS. do niczego sie nie spieszylismy (w sensie zadna ciaza, wyjazd za granice, etc.), po prostu nie bylo na co czekac a ze wszystkim poszlo jak z platka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojoojjjj
my organizowaliśmy dokładnie od oświadczym w sylwestra do maja - konkretnie 3maja- i było czasu w sam raz, piękna sala w sobote i przenigdy bym niechciała organizować tego w 2 lata.. to się różni tym że można dłużej wybrzydzać i przez te 2 lata jeszcze rozejść bo sporo jest takich przypadków- bo robi się "zmęczenie materiału" i ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjdnf
mi jeszcze nie zbrzydło :) a jeszcze rok do mojego slubu a skoro masz kase i bieresz co jest to twoja sprawa ja wole sobie zorganizowac wesele na spokojnie i po mojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×