Przestrzegam przed użytkownikiem allegro dinek68

to ty sobie jeszcze o rękojmi poczytaj. Bo nie doczytałaś moja droga. No allegrowa widzisz on ma takie same podstawy zrobić ci smrodu jak ty zeby zrobi cjemu. Powiedz z czym pójdziesz do sądu? co powiesz? a deinek powie ze sama te dziury zrobiłaś?? albo ze nie było napisane ze ubrania są nowe i ze są w stanie dobrym? powie ze dla niego ta dziura to stan dobry bo mozna ją zacerowac. I ze przeciez zaznaczyl ze ubrania są noszone.

ale nie napisał tez ze bez dziur!!!!!!

persymona - ja jakoś nie widzę żeby dinek68 napisał np stan dobry - ciuchy z dziurami Ja też tego nie widze To było do tej wyżej, co "bredziła" o reklamach.

wiecie co jest u mnie kolezanka i ja z nią sie zaczelam sprzeczac bo ona ma inne zdanie:) wiec ten spór juz sie przenosi na real. Ja tylko wkleje link dla allegrowej, ktory opisuje tą samą sytuacje:) http://www.rp.pl/artykul/55662,103608_Rekojmia_dotyczy_tez_rzeczy_uzywanych.html

"No allegrowa widzisz on ma takie same podstawy zrobić ci smrodu jak ty zeby zrobi cjemu" - no podaj przykłady

persymonko kochana - nie "bredzilam" o reklamach, to bylo obrazowe porownanie sytuacji z "handlowymi obietnicami". Mniej kofeiny bo widze ze masz tendencje do unoszenia sie ;)

link nie dziala:(

ps. rękojmia od osoby prywatnej nie obowiązuje, więc to ślepa uliczka. Dinek moze twierdzic, ze sprzedawala swoje, uzywane ciuszki.

hmmm dziwne zaraz jeszcze raz skopiuje

nie prawda ze nie istnieje bo istnieje, mojej kumpeli właśnie to udowodnilam tym linkiem ktory nie chce dzialac:) http://www.rp.pl/artykul/55662,103608_Rekojmia_dotyczy_tez_rzeczy_uzywanych.html

trzeba skopiowac ten ostatni link i do przeglądarki go wkleic

wklej tresc. Jestes pewna, ze chodzi o osobe prywatna?

tak jestem pewna

Pani Marta sprzedała na aukcji internetowej w serwisie Allegro worek używanych ubrań. Ich stan określiła na bardzo dobry. Osoba, która od niej kupiła te rzeczy, nie była jednak zadowolona z ich jakości. Twierdziła np., że sweter był sfilcowany, spodnie za krótkie i miały pęknięcie na szwie. Pani Marta broni się, że sweter nosi tylko zwykłe ślady używania, klientka przed zakupem spodni nie interesowała się ich długością, a drobne pęknięcie można szybko zaszyć. Jest zdziwiona zarzutami klientki. Uważa, że nie powinna zwracać jej pieniędzy. Ponieważ pani Marta jest zwykłą osobą fizyczną (nie prowadzi działalności gospodarczej), trzeba się odwołać do przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi za wady (art. 556 – 576 k.c.). O odpowiedzialności pani Marty albo o jej braku decyduje kilka czynników. Po pierwsze, sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeśli rzecz ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel oznaczony w umowie albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia rzeczy. Odpowiedzialność dotyczy też rzeczy używanych, ale nie obejmuje zmniejszenia wartości lub użyteczności, które jest normalnym następstwem jej prawidłowego używania. Po drugie, ponosi się odpowiedzialność, gdy rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewniało się kupującego. Sprzedawcę zwalnia od odpowiedzialności fakt, że kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy. Ocena, czy pani Marta odpowiada wobec kupującego, zależy więc od tego, czy sprzedane rzeczy mają wady, o których nie wiedziała osoba kupująca, lub nie ma cech, o których sprzedawczyni zapewniała przed transakcją. Jeśli rzecz ma wady, to kupujący może odstąpić od umowy albo żądać obniżenia ceny. Rezygnacja z kupna nie jest dopuszczalna tylko wtedy, gdy sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz na wolną od wad (gdy w ogóle jest to możliwe) albo szybko usunie wady. Wymiana lub naprawa nie mogą jednak być dokonywane wiele razy – gdy kupujący nie jest z nich zadowolony, może odstąpić od umowy (jedyny wyjątek to wady nieistotne). Odstąpienie od umowy w razie istnienia wady zależy więc częściowo od zachowania sprzedawcy. Przy wymianie sprzedawca musi też pokryć jej koszty (np. za przesyłki). Kupujący traci uprawnienia z rękojmi za wady fizyczne rzeczy, gdy nie zawiadomi sprzedawcy w ciągu miesiąca od ich wykrycia (okres ten liczy się oddzielnie dla każdej z wad). Co istotne jednak, termin miesięczny nie obowiązuje, gdy sprzedawca podstępnie zataił wadę albo zapewnił klienta, że wady nie istnieją. Po zawiadomieniu sprzedawcy klient ma rok na działanie (wyegzekwowanie swoich uprawnień). Jeśli przez ten czas nic nie zrobi, jego uprawnienia z tytułu rękojmi wygasną. Gdy sprzedajemy cały zestaw przedmiotów, uprawnienie kupującego od odstąpienia od umowy ogranicza się tylko do rzeczy wadliwych, a nie całej transakcji. Nie można więc odstąpić od całości umowy i żądać zwrotu pieniędzy za wszystkie sztuki zakupionej odzieży. Rzeczpospolita

wpisz w wyszukiwarke rękojmia rzeczy urzywane i pierwsze co wyskoczy. W przeglądarce google.

http://www.rp.pl/artykul/55662%20,103608_Rekojmia_dotyczy_tez_rzeczy_uzywanych.html dinek przeczytaj :)

faktycznie, link wszystko wyjasnia. "Odpowiedzialność dotyczy też rzeczy używanych, ale nie obejmuje zmniejszenia wartości lub użyteczności, które jest normalnym następstwem jej prawidłowego używania. Po drugie, ponosi się odpowiedzialność, gdy rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewniało się kupującego" Czyli, jesli sprzedawca nie zapewnial, ze rzecz nie jest podziurawiona, to niestety moze taka byc.

Trzy kawy to nie jest dużo eeh, spac nie moge :(:( :P:P :D teraz to uniosłam się allegrową, która już na oślep się broni. A bredzienie napisałam w " ", bo mimo wszystko przy kupowaniu przez neta nie można tak mydlic oczu jak w reklamie, w koncu reklamowany produkt najczesciej da sie oblookac, obmacac, itp, a w przypadku aukcji to konkretna oferta handlowa i nie POWINNO się kłamac... :< ludzie są be :

przeczytaj dokładnie. Przeciez opisana sytuacja jest analogiczna do sprawy allegrowej. Uważasz za prawidłowe urzytkowanie dziurawienie rzeczy???

jezu ludzie to byla aukcja z licytacja! sprzedawca nie wycenil tych ciuchow na 152,50 - to kupujaca zaoferowala taka cene! wady ciuchow widoczne byly na zdjeciach! allegrowa w sadzie straci tylko czas i pieniadze:Otyle w tym temacie.

Allegrowa nic nie straci w sądzie, bo kazdy adwokat z miejsca odradzi jej taka sprawe. Generalnie straci tylko na adwokata ;)

bleblablobli - może i stracę, a może i zyskam, wiem jedno udowodnię, że tak się nie postępuje!

dziurawienie ubran noszonych przez piecioletnie dziecko mozna uznac za prawidlowe uzytkowanie, niestety...:O dziurke mozna zaszyc, a wiadomo, ze dziury powstaja, jesli ciuchy sa uzywane przez dzieci:O

ki8juhygtfr -------- najpierw sie upierasz ze rękojmia nie dotyczy osób prywatnych, jak ci udowodniłam ze dotyczy to wyszukujesz cos innego. Nie możesz przyznac sie ze nia masz racji??

ludzie ale w tym linku jest opisana identyczna sytuacja.

"Pani Marta sprzedała na aukcji internetowej w serwisie Allegro worek używanych ubrań. Ich stan określiła na bardzo dobry. Osoba, która od niej kupiła te rzeczy, nie była jednak zadowolona z ich jakości. " Sytuacja nie jest analogiczna, bo tutaj stan niektórych ciuchów zostal okreslony tez jako "dobry". Allegrowa, daj znac jak poszlo w sądzie ;)

bleblablobli - dziurę w ty swetrze nazywasz "dziurką"?

madona - mylisz pojęcia. rękojmia dotyczy firm, a niezgodność z umową dotyczy osób prywatnych. To dwie różne rzeczy :)

swoja droga - czy ty naprawde nie widzialas, ze ciuchy sa poplamione? rozumiem jedna plamka na jednym ciuchu, z zaznaczeniem sprzedajacego, ze ciuch posiada wade... ale jesli widze na 1, 2, 3.... 7 ubranku albo plame, albo starty emblemat, albo jakies biale packi na ciemnych, co nie wyglada estetycznie, to zastanawiam sie, czy naprawde wierzyc sprzedajacemu, ze rzeczy sa w stanie bardzo dobrym!:O

Ponieważ pani Marta jest zwykłą osobą fizyczną (nie prowadzi działalności gospodarczej), trzeba się odwołać do przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi za wady (art. 556 – 576 k.c.). O