JAK MU TO delikatnie zasugerowac...?

*kupiliśmy samochód-jeden

A najlepsze jest to,ze to on mi gada o jakichs planach zwiazanych ze mna,ze chce zebysmy kiedys razem zamieszkali,ze dla mnie by zrobil wszystko.....Ze zawsze moge na niego liczyc...I co sie okzauje?ze to jakies puste slowa?bo skoro przychodzi moment w ktorym moze udowodnic jak mu zalezy i ile moze dla mnie zrobic,to on chyba przed oczami ma znaczek $$$$$$$$ i juz mu to nie pasuje :-0

mozesz przeciez mu powiedziec ze oddasz kase za paliwo, skoro tak mu na tym zalezy... ale z tego co pisalas to uniesie sie honorem i nie wezmie, wiec ewentualnie mozesz go zaprosic do kina, na kolacje czy gdzies tam, albo podarowac mu jakis drobiazg w ramach podziekowania :) skoro sie kochacie i chcecie byc razem to MUSICIE JESZCZE RAZ O TYM POROZMAWIAC, innej opcji nie ma...

Ten świat po prostu schodzi na psy :O W moje głowie nie mieści się taki problem, jak Twój. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam i nie doświadczę. Panu, który pozwoliłby mi szlajać się po nocach, podziękowałabym w 5 minut. Myślałam, że w związku ludzie się wzajemnie troszczą o siebie i dbają, by drugiej osobie ulżyć i pomóc. Gdybyś to Ty miała prawko i sytuacja była odwrotna, to Ty byś go odwoziła. Dla mnie to jest kwestia poza dyskusją. Myślałam też, że w naturze męskiej tkwi opiekowanie się swoją kobietą. Ale ja widocznie z innych czasów jestem (29 lat). Teraz nie ma mężczyzn tylko leniwe, materialistyczne, egoistyczne gogusie typu Poznaniak :O Cały obraz życia w związku się wypacza. Chodzi tylko o to, by jak najwięcej wziąć, nie dając nic w zamian. Ja się z tego wypisuję, szczęście męża już mam (odwozi mnie wszędzie). W ogóle opiekuje się mną. Nie puszcza nocami. Jest mężczyzną.

no i jak tam? rozmawialiscie wczoraj?

ze noc, ze ciemno, ze sie boisz, a on sie zachowal jak dupek nie proponujac nawet podwiezienia. ja jestem osoba bezposrednia, mowie co mysle- a to do tej pory zawsze procentowalo. mysle, ze on jest leniwy po prostu, bo o ktorej musialby Cie zawiezc, albo raczej przywiezc (chyba wczesnie rano?) z tej nocki?

Jakoś mało domyślny ten Twój facet. Trudno, musisz go o to poprosić. Tylko ładnie =D.

powiedz mu wprost - faceci są czasami bardzo mało domyślni, lepiej niech mu nie robi awantury tylko zwyczajnie poprosi. A jak będzie kręcił nosem to może mu się odciąć że sam to powinien zaproponować a nie jeszcze fochy stroić jak go ładnie prosi. Powinno wystarczyć =]

witam Was :-) Wczoraj z nim nie gadalam na ten temat .... Dzis mnie odwozi na nocke.Prawdopodobnie bede miala jeszcze jedna nocke w tym tygodniu wiec mu powiem i poprosze........ powiedz mu wprost----> nie,on by mnie musial zawiezc tam na 20sta,rano sobie sama zajde ,bo rano sie nie boje tylko zeby na noc mnie tam zawiozl ....... lady F--->masz racje......Nie bede wymuszac ,krzyczec tylko ladnie poprosze,a jesli sie nie zgodzi ten moj nie kumaty chlop albo zacznie nosem krecic to zacznie byc nie milo.....!!!!! Licze na to ze "otrzezwieje" i zrozumie ze ja jednak bardzo chce i mi zalezy zeby mnie zawiozl ..Przeciez nie jade na impreze tylko do pracy