Gość gość Napisano Listopad 21, 2017 do Cynamon Nie poddawaj sie, jeszcze nie wszystko przesadzone. Daj znac jak sie dowiesz co i jak... Trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 24, 2017 do Cynamon jak tam Twoje wyniki? s. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2017 Cynamon Nadal nic nie wiem, nie ma wyników. To są chyba jakieś jaja! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 25, 2017 No troche dlugo Cie trzymaja w niepewnosci... dzwon od poniedzialku i pospiesz ich tam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MamaStasiaaa Napisano Listopad 26, 2017 Dziewczyny bardzo Wam współczuję,bo wiem co przychodzicie. Ja wynik miałam po dwóch miesiącach,więc widocznie jeszcze nie ma bo nie zdążyły się wyhodować komórki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 26, 2017 Cynamon Tylko że tutaj liczy się też czas :( którego jest coraz mniej. To już prawie 19 tydzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 29, 2017 do Cynamon i jak, wiesz już coś? s. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 1, 2017 Cynamon Do s. Nadal nic nie wiem, ja już po ścianach chodzę z nerwów, ale babka z kliniki przed chwilą mi powiedziała że wyniki przychodzą w poniedziałek i mam dzwonić pytać. A jak u was? Byłaś ostatnio na jakichś badaniach? Co z małą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 1, 2017 do Cynamon moze w poniedziałek nareszcie bedziesz miala wyniki bo przesadzaja na maxa... bylismy na echo serca, prawdopodobnie jest wada, ale maja potwierdzic 19 grudnia czy na bank, bo jeszcze serce bardzo male i nie sa pewni. Ale nie duze szanse daja małej na przeżycie... :-( poza tym zaczelam miec plamienia i boje sie że to może cos oznaczać :-( tzn. bylam dzis u lekarza zeby zobaczyc czy bije serduszko i póki co jest ok... ale ciezko tak zyc wiedząc że to może stać się w kazdej chwili... s. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 3, 2017 i ja mam jutro wyniki amniopunkcji dzwonili do mnie w piątek aby umówić się na wizytę z Panią gentyk nic przez telefon mi nie powiedziała a ja chodzę już po scianac proszę trzymajcie kciuki aby było dobrze Iza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 3, 2017 Iza trzymam mocno kciuki za Was, daj znac co i jak. s. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 Cynamon Jest wynik! Kariotyp prawidłowy męski!!! Jeśli chodzi o wady genetyczne to dzidzia jest zdrowa! Boże złoty kamień z serca! Teraz muszę się umówić jak najszybciej na wizytę. Bo będzie trzeba szukać dalej przyczyny tak ogromnego obrzęku. I tu mamy przykład na to jak bardzo test pappa może się mylić (wartości 0,5:0,5) i NT w 12 tygodniu 13 mm! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 Cynamon wada serca lub cytomegalia miałaś robione badania na cyto czy nie masz świeżej infekcji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 obrzęk płodu może być spowodowany przechorowaniem "rumienia ostrego" przez matkę w czasie ciąży . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 również przechorowaniem zwykłych infekcji najlepiej zrobić sobie badania na przeciwciała różnych chorób i awidnosć, wtedy być może coś się wyjaśni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 można jakies dziadostwo zalapac np. od przedszkolaka. teraz jesien i pelno chorob ktore doroslym nie szkodza, a plodowi moga bardzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 Cynamon Napewno miałam infekcję, najprawdopodobniej grzybicza, dostałam antybiotyk dopochwowy i na razie jest ok. Na ostatniej wizycie został też pobrany jakiś wymaz, ale jeszcze wyniku nie odebrałam, i faktycznie mogłam ta infekcje trochę przeciągnąć bo za każdym razem jak miałam mówić lekarzowi że coś się dzieje to kilka dni przed wizytą mi przechodziło a kilka dni po wizycie wracalo i tak przez chyba 2 miesiące. Lekarza mam teraz w środę i zobaczymy co z obrzękiem, a na badaniu prenatalnych serce dziecka szalalo o wiele za szybko (ale mogło to być spowodowane moim stresem bo sama wtedy miałam jakieś 160/100), a tydzień później już serce biło prawidłowo, bo ja jiz chwilowo wyluzowalam że będzie co ma być Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 i ja odebralam dzis wynik amniopunkcji niestety wyniki nie sa dobre jest zespol Downa jest dziewczynka a najgorsze jest to że nie wykształciła się komora w serduszku genetyczna powiedziała że nawet gdy donoszę ciaze do 9 miesiąca to dziecko nie wytrzyma porodu i urodzi się martwe.Sugerują abym usunęła ciąże co mam robić? Iza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 4, 2017 Do Izy Przykro mi bardzo :( i niestety nikt nie może tak trudnej decyzji za ciebie podjąć :( jedyne co bym jeszcze zrobiła to poszlabym na konsultacje do kardiologia. Nie wiem w którym jesteś tygodniu ale może jeszcze serduszko za małe żeby wszystko stwierdzić na 100%? nie wiem, nie znam się :( Ja jeszcze kilka tygodni temu mówiłam że jeśli wyjdzie jakakolwiek wada to chce terminacje, ale to było zanim poczułam ruchy maleństwa, dzisiaj naprawdę nie wiem jaką podjelabym decyzję. To strasznie trudne. Cynamon Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 5, 2017 Do Cynamon Jestem po konsultacji z najlepszym kardiologia w Bydgoszczy nie dał żadnych szans .Jutro mam się zgłosić do szpitala na tetminacje ciazy .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 5, 2017 18 tygodni i 6 dni Iza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 5, 2017 Strasznie mi przykro :( nie wiem co powiedzieć, a chyba żadne słowa w takiej chwili w niczym nie pomogą :( trzymaj się Cynamon Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 6, 2017 Iza bardzo Ci współczuję, właśnie jestem świeżo po terminacji ciąży, myślałam, że przez te 2 miesiące diagnozowania i słuchania złych rokowań pogodziłam się już ze strata, ale bardzo się myliłam. Największa pustka i żal dopada jak się wyjdzie ze szpitala. Życzę Ci dużo siły! B. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 6, 2017 Nie decyduj się też na zostawienie dziecka w szpitalu. Ja chyba byłam w szoku i zdecydowałam, że nie chcę pogrzebu, ale teraz wszystko odkręcam w szpitalu i zorganizuję pochówek bo nie mogłam się pogodzić z tym że zostawiłam dziecko. B. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 6, 2017 Cynamon Ja dzisiaj byłam na wizycie i niestety obrzęk nadal jest ogromny :( i w zasadzie nie wiadomo co jest przyczyną :/ lekarz mówi że mały rozwija się prawidłowo i nie ma się do czego przyczepić, bardzo długo przyglądał się sercu i mówi że nawet gdyby chciał to się żadnej wady nie doszuka, ale kazał mi się zapisać na ekg tak dla świętego spokoju. Nadal nie wyklucza wad genetycznych, bo Amniopunkcja wykluczyla tylko kilka tych najgorszych i te wszystkie trisomie. Czyli prawda jest taka że nadal nic nie wiemy :( za tydzień mam badanie prenatalne i będzie można stwierdzić czy obrzęk się zmniejsza, zwiększa, czy jest bez zmian. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 Cynamon Dzisiaj wpadłam na pewien pomysł, mogę wam opowiedzieć historie ciąży mojej mamy ze mną sprzed prawie 30 lat? Moja mama poszła na rutynowa kontrolę i okazało się że ma bardzo niski poziom hemoglobiny, trafiła do szpitala gdzie zrobiono jej pierwsze usg (no niestety inne czasy), na usg dowiedziała się że dziecko nie ma szans i trzeba usunąć. Na co przyszedł na zmianę inny lekarz i zapytał czy zależy jej na dziecku, odpowiedziała że TAK (fiu całe szczęście). Przez 4 miesiące leżała w szpitalu i codziennie miała podawane dozylnie żelazo i 0,5l krwi! I to uratowało mi życie. Urodziłam się zdrowiuska jak ryba. Kiedyś też lekarze nie mówili dokładnie co się dzieje z dzieckiem, więc moja mama nie wie czy to był właśnie obrzęk czy coś zupełnie innego (albo nie pamięta). A ja dzisiaj wyczytałam że są dwa rodzaje powstawania obrzęków. Immunologiczny i nieimmunologiczny, ten drugi jest najczęściej i odpowiada właśnie za te wszystkie wady które również u mojego maluszka sprawdzają. A ten pierwszy występuj***ardzo rzadko. Właśnie jest to silny konflikt syrologiczny, inna grupa krwi lub układu ABO (cokolwiek to znaczy). Tylko najdziwniejsze jest to że moja mama, starsza siostra i ja mamy grupę krwi B-. Hmmm co trochę nie ma sensu, ale tak się działo. Nie wiem może to śmieszne ale opowiem o tym mojemu lekarzowi, może to jakoś dziedziczne? Ja od dwóch tygodni mam anemie i się przewracam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 Witam was Jestem już po terminacja czuję się okropnie urodziłam dziś w nocy córeczkę miała moja kruszynka ogromną wadę serca ZD i lekarz mówił że miała bardzo dużo skóry na głowie ...Teraz musimy zalatwic wszystkie dokumenty aby pochowac naszego aniolka .Nie wiem jak mam żyć Iza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 :( wyrazy współczucia :( trzymaj się i bądź silna :( Cynamon Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 Straszne, trzymajcie się dziewczyny :( Iza współczuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 7, 2017 Iza współczuję, z całego serca... Ja jestem w troche innej sytuacji, ale też nie wiem jak żyć, jak sobie z tym poradzić. A mianowicie spodziewamy się córeczki z zespołem Turnera, ogromnymi wodniaksmi karku i prawdopodobną wadą serca-operacyjną po porodzie, ale lekarze nie dają jej za wiele szans na przeżycie... ciężko ocenić ale usłyszeliśmy ze ma 25 % szans na przeżycie... i co ja mam robić? czekać, ale na co? chyba już czuję ruchy dziecka, ale też nie chce sie za bardzo przywiązywać bo jak ją strace to nie poradze sobie... idą święta, już troche widac brzuch, a jak zaczną pytac? Nie wiem co robic :-( najchetniej bym wyjechala gdzie nikt o nic nie bedzie pytał... I tak sobie żyję, nie wiedząc co przyniesie kolejny dzień... S. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach