Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurwiona na maxa

Moja teściowa to suka wredna!!!!!!

Polecane posty

Czytajac komentarze typu: \"ale ty jestes wredna, nie szanujesz tesciowej itp\" wydaje mi się, że piszą to albo tesciowe, albo ukochane synowe... Wiesz co kochana ja mialam podobnie, tzn mam . Mój mąż ma siostra ktorej jego rodzicie kupuja wszystko dla 4letniej wnuczki, lacznie z mieszkaniem itp. My na szczescie mieszkamy w innym miescie ale jestem teraz w 8miesiacu ciazy i jest ciagle porownywanie przez tesciow do ich coreczki. A to ze za blado wygladam i nie urodze takiej ladnej dziewczynki jak ich corka, a to ze jak chce znieczulenie to gorsza niz ich (tyle ze tam gdzie ona rodzila to nie mieli po prostu znieczulenia:P) A nawet takie absurdy jak kolor pokoju dzieciecego - \"zrob rozowy bo nasza corka taki zrobila i jest cudownie\" albo \"kup ta czapeczke bo takaj ma eliza (ich corka) Wiesz co ja robię?! Kiwam głową i udaje ze slucham ich porad. A oni powoli juz przestaja tak gadac bo chyba zauwazyli, że po prostu ja chyba jestem identyczna jak ich coreczka (taaa jasne) No i powoli dostają CUDOWNą SYNOWA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plum plum plum
Mnie też denerwują komentarze "nie szanujesz teściowej" "prostactwo z ciebie wychodzi" Najczęściej jest tak że synowa wchodzi do rodziny i jako nowa osoba stara się zaskarbić sympatię wszystkich a to teściowa jej nie szanuje Czemu nie najeżdżacie na te stare wredne baby co próbują nam zatruć życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem ukochaną synową, nie przepadamy ze soba nawzajem, ale powiedziałam to mojej teściowej co mysle. i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtamy
A ja mam fajną teściową, która liczy sie z moim zdaniem. A co więcej jest żywo zainteresowana życiem młodych , nowinkami itp :) Wszystko jest kwestią dogadana ja też z moją musiałyśmy sie dotrzeć. Może kompromis??? Polecam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już mniej wkurzona
Ehh tak to jest. Ona skrajnie się nie interesuje. Kiedyś jej to wygranęłam, że mówi dużo a tak naprawdę nawet nie zadzwoni bla bla. To się poryczała, że jak będziemy na swoim (mieszkamy u moich rodziców) to ona nas będzie odwiedzała. Szawgierka mieszka sama, też jej nie odwiedza...cóż. Dam "se siana" z tym cały, teściostwem. Mąż się na mnie każdorazowo drze, że co ja sobie wyobrażam, że się zaprzyjaźnimy?? Muszę poprzestac na zwykłej grzecnzości, to zaoszczędzę na nerwosolu ;) Choc mnie tak potraktowała, jedno jest na plus, że zawsze się starają pomóc, jak o cos poprosimy. Dziwni są, ale starają się jak mogą. A może ona po prostu taka jest, że nie pomyślała, żeby wnuczce kupic nowy, bo skoro jest to czemu ma kupowac. może myśli innymi kategoriami, jak ja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa
do tamtamy-moja tesciowa tez sie zywo interesuje naszym zyciem i wszelkimi nowinkami,a jak tylko sie czegos dowie to zaraz za telefon i goraca linia z coreczkami.Moze jestem dziwna ,ale ani mnie ani mezowi to nie odpowiada-uwazamy ,ze mamy prawo do swojego zycia.I dlatego mowimy jej jak najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtamy
tak to bywa - nie chodziło mi, że naszym choć też zadzoni, miło spyta co słychać a o fakty co młodzi lubią, jak wychowują dzieci, co zalecają lekarze i ogólnie - Tak jakby uczyła sie ode mnie. Moja teściowa nigdy nie wtrącała się w nasze sprawy, życie co też sobie cenimy. Moja teściowa też ma córki - sztuk 2 hihi i nie powiem, ze czasem to ja na nie psioczę ale nadal teściowa szanuje sposób na życie każdej z nas. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bo teściowe od tego są
..."Mają dawać kasę na wnuki i zająć się nimi a nie wpie**alać się w cudze życie!!!.." aleś idiotka, a ty co, jesteś od leżenia księżniczko, a twoja stara to co, po cholerę ciebie zrobiła, niech zapieprza teraz na ciebie i wnuki jak nie umiała wychować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa
o tamtamy-fajnie ,ze masz taka tesciowa.Ja tez bylam nastawiona na to,ze bede sobie mogla porozmawiac z tesciowa jak z osoba ktora dobrze nam zyczy itp...w koncu moj maz jest jej synem,ale niestety tesciowa od nas by chciala wyciagnac jak najwiecej informacji,ale sama nic nie powie.Mieszkamy z tesciowa,ale mamy osobno gore domu,kiedys wiadomo jak to w malzenstwie o cos zesmy sie poklocili z mezem i widac tesciowa to slyszala,na drugi dzien zaraz sie pytala :a o co zescie sie klocili-i normalnie bylo widac ze jej to spprawia radosc-no ale coz jej coreczka takich problemow nie ma ,bo kazdy partner przeleci i poprostu zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedffff
a twoją siostrę nic nie przelata, ciekawie czy twoja matka jest zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa
do wedffff-po pierwsze to nie mam siostry,a po drugie gdybym nawet miala to z cala pewnoscia mame by to gryzlo,ale napewno nie byl by to powod aby sie cieszyc z tego ,ze syn z synowa maja jakies problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wici
Ja mam ten sam problem z teściową irytuje mnie to że ta wredna baba we we wszystko się wtrąca, wszystko wie lepiej, ba nawet jest mądrzejsza od wszystkich, a nawet internetu, i co najlepsze to co robi to robi z myślą tylko o sobie w d**ie ma to co mówią inni jeżeli jej to nie pasuje, a co najlepsze robi to swojej córce bo jeszcze jak mnie to i tak mi to lata, ale żeby być tak wrednym i swojej córce takie rzeczy robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prexor
Teściowe są generalnie popier. Ja mam akurat sytuacje z matką żony. Nie będę opisywał swojego przypadku, bo jak poczytałem wątek to już wszystko zostało opisane. Moja jest jeszcze o tyle w.kur..wia... że jest przygłuchawa a jak mówi to generuje dźwięk o natężeniu porządnego zestawu audio ustawionego blisko maxa, a gębą nie zamyka się jej nawet na zasrane 25 sekund, łeb mi od tego rozsadza, zwłaszcza jak ją gdzieś wiozę samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do prexor
i ty jeszcze wozisz takie coś samochodem, współczuję ci, a co najgorsze córcie dziedziczą charakter po mamuśce, także współczuję ci podwójnie, bo nie dość, że teściowa popieprzona to i zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...\"Mają dawać kasę na wnuki i zająć się nimi a nie wpie**alać się w cudze życie!!!..\" nie maja obowiazku sie zajmowac wnukami to tylko i wylacznie ich dobra wola moja świetej pamieci tesciowa to była równa babka jak tak czytam niektóre posty to w szkoku jestem o jakie pierdoly sie wsciekacie ze nocnik z piwnicy zostanie wyciagniety gdzie to ma byc nowy itp ciesz sie ze w ogóle pomysła zeby go wyciagnac itd szkoda gadac zreszta zaraz najedziecie na mnie ale uwazam ze najpierw wy sie zastanówcie nad swoim zachowaniem a potemo tesciowych gadajcie ze sa do dupy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alisha231bbb
ja swojej tez nie cierpie, a mieszka u mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saipher
Czytam to i czytam, i uważam że każdy ma swoje zdanie. Ale!! Zdarzają się naprawdę wredne ku..y !! .Taka jest właśnie moja teściowa, (żeby nie było, moja żonka uważa moją matkę za dobrą osobę). Teściowa jak to teściowa , zawsze się wtrąca, ale moja to już przesadza jak tylko może. Zaczeło się od tego że mówiła że ja, nie umiem się zająć synem(2,5roku) . Potem doszło że go biję, maltretuję i takie tam. Parę kłótni i spokój. Wydawało się że wszystko wpożądku , do puki nie straciłem pracy z nowym rokiem, i znowu przyszło lawinowo, niestety mieszkamy u moich teściów więc też szaleć za bardzo nie mogłem, żeby mnie z domu nie wyżucili. Ale od kwietnia znowu pracuję i planujemy się wyprowadzić. I w momencie oznajmienia tego teścioma , zaczeła się \"bajka\" mojego życia, Teć stwierdził że jestem skurwysynem , kur... itp. To samo o mojej żonie, jego córce (ale nie, powiedziałem sobie, w ryja dostanie jak się wyprowadzimy,teraz nie) .Żona pracuje, ja pracuję, i wszystcy na zmiany ,więc się mijamy. Teraz w weekend opiekowałem się synem bo miałem wolne, a zona pierwszą zmianę , po powrocie z pracy żonka usłyszała od mamusi że jestem wrednym chamem bo nie daję się jej pobawić z małym, chociaż przez całe jego życie nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Gdy wyszedłem do swoich rodziców , zona usłyszała jeszcze więcej. Że biję syna po szyji , żeby śladów nie było, że rzucam niem po ścianach, katuję, knebluję tylko żeby był cicho w pokoju( a jest bardzo chałaśliwy, ale wystarczy się z nim bawić i zająć go czymś żeby nie wariował- ale ona tego nie rozumie ). I na koniec dodała że ja się wyprowadzimy to żona wróci na kolanach do domu bo będę ją bił . Jak powiedziała jej że nigdy na nią ręki nie podniosłem to stwierdziła że jeszcze się przekona. I teraz pytanie, czy można ją nazwać wredną jeb... suką ?? Jka dla mnie ... TAK !! Ach, przepraszam że tak trochę chaotycznie to napisane , ale znowu z drugiego pokoju słyszę swoją kochaną teściową i jej wywody na nasz temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchewazielona
ja tez chcialam cos napisac ale na samo slowo tesciowa takiego wqurwa dostaje ze mi sie dechciewa i ten jej kurwa usmieszek...zjebana zryta baba skad sie take czapajewy biora na swiecie??//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelon_om
ta moja sie obraziła jak powiedziałam, że nie zgadzam się aby dawała mojemu 9-miesięcznemu synowi cukier w czymkolwiek i jak stwierdziłam, ze nie podoba mi sie to, że dokarmia ciągle małego miedzy posiłkami. /Stwierdziła, że to normalne i nic mu ie będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez zła na sytuację
Ja tez mam problemy z teściową i niestety po 2 ch latach małżeństwa przez nią popsuły się relacje z mężem )-: 1 sza sprawa rozwodowa za miesiąc, i dobrze. Skoro niektórzy faceci wolą mamusię niż żonę i pozwalają na wtrącanie się to tak jest. Można by było napisać piękną prace magisterską na temat rozpadu małżeństwa przez teściową. ps. DROGIE TEŚCIOWE, MATKI !! PAMIĘTAJCIE ŻE KAŻDA TEŚCIOWA DOSTANIE TAKĄ SYNOWĄ NA JAKĄ SOBIE ZASŁUŻY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopop111
Mówi się, że plotka 100 razy powtarzana staje się w końcu prawdą to tak samo błahostka 100 razy przerabiana urasta do rangi dużego problemu. Bo ile razy można powtarzać, że dziecku nie wolno tego czy tamtego i nie z powodu przekory czy złośliwości ale w wyniku zaleceń lekarskich a teściowa i tak robi swoje po kryjomu? Wszystkie obrończynie i orędowniczki pojednania się zrozumcie, że jednak częściej się po prostu nie da. Tak jak wszędzie tak i wśród teściowych zdarzają się wyjątki, nie wątpię i zazdroszczę. Ja niestety miałam to nieszczęście trafić na ten najgorszy gatunek. Jest teściową, matką, babką ale również czyjąś córką i synową. Bez wyjątku nie ma szacunku dla nikogo nawet dla siebie samej. Jest stara, zgorzkniała, bardzo wulgarna, zniszczona przez papierosy i alkohol. Przeważnie zła bo na kacu. Spróbuj żyć z kimś takim pod jednym dachem. I nie mówcie mi - to się wyprowadź - nie mogę, bo jestem u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może i teściowe są podłe
ale co wy sobą reprezentujecie? Młode kobiety które klną, ubliżają, używają słownictwa prosto z rynsztoka. Czy was dziwi, że teściowe was nie akceptują? Czy w ogóle można tolerować takie prymitywy jak wy? Od razu uprzedzam, jeszcze nie jestem teściową, tylko synową od trzydziestu lat. Moja teściowa też nie była nigdy ideałem, a na stare lata jest w ogóle nie do wytrzymania. Ale szacunek: do drugiego człowieka! nie pozwala mi źle się wyrażać o teściowej, a już na pewno nie w ten sposób, w jaki wy to robicie. I czego uczycie swoje dzieci? Pamiętajcie, tak będziecie wy traktowane jak dziś traktujecie innych. A wsze dzieci patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniemiii
Może i teściowe są podłe--masz racje ,ale jednak nie we wszystkim sie z Toba zgodze. Na szacunek trzeba zapracować.Nie wystarczy,ze ktos jest juz starszy,przeszedł nie jedneo,ma jakies doświadczenia ,ze jest naszym rodzicem,teściostwem. NA SZACUNEK PRACUJE SIE SAMEMU,wiec jezli tesciowa chce aby synowa ja szanowała,to neich zacznie szanowac synowa i na odwrot. O tym wspomniałas na samym koncu,ze jezeli chcemy byc dobrze traktowani,to traktujmy innych dobrze. Napsiała,sze Twoja tesciowa nigdy nie była ideałem i teraz jest nie dow ytrzymania,wiec nei za bardzo Cie szanuje w,eic nie rozumiem jak mozesz napsiac,ze nie pozwalas zsobie xle wyrazac sie o tesciowej,ze ja szanujesz,,tylko,ze ciekawe czy Twoja tesciowa szanuje Cie tak jak Ty ja i czy nie mowi o Tobie źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopop111
Mam wrażenie, że nie wszystkie osoby zrozumiały ideę tego topiku. Autorka zakładając topik myślę, że szukała bardziej zrozumienia niż krytyki. Owszem każdy ma prawo wypowiedzieć się w temacie, mieć swoje zdanie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że prawie wszystkie osoby, które tak zajadle krytykują autorkę są zwykłymi hipokrytkami. Co to za argument "szanujmy, chociażby z powodu wieku", "to są matki waszych mężów i należy im się szacunek", "ja też mam "złą" teściową ale nigdy nic złego o niej nie powiedziałam" (jedno drugie wyklucza) - i jeszcze kilka tekstów w tym stylu. To teoria nie mająca nic wspólnego z praktyką. A co jak teściowa bardziej klnie, niż autorka i to przy dziecku bez żadnych zahamowań? Nie ważne, bo to stara kobieta i należy jej się szacunek. To, że poniża matkę w obecności jej dziecka - też nic bo należy się szacunek. To, że sąsiedzi wiedzą na bieżąco o każdej kłótni z synową ale oczywiście w wersji z kosmosu - pikuś to starsza kobieta szanujmy ją. A gdzie w tym wszystkim szacunek dla synowej? Czy wy naprawdę nie macie co robić? Proponuje założyć topik - jak kocham i szanuję moją teściową (chociaż naprawdę bym ją udusiła). Nie przyszło wam do głowy, że taki upust złości na topiku, używając przy tym nawet wulgaryzmów, jest lepszy niż kolejna awantura. Może autorka i kilka innych osób wyraża się w ten sposób bo negatywne emocje są już tak silne, że zapomina się o kurtuazji, a może tylko po to, żeby właśnie przy dziecku tego nie robić. Osobiście wolę nazwać wszystko po imieniu niż być tak zakłamanym jak niektóre z was. Postępujecie dokładnie jak teściowe. Pięknie ubieracie wszystko w piórka, delektując się przy tym swoją elokwencją a w rzeczywistości zapewne zachowujecie się identycznie jak autorka a kto wie czy nie gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martaagacka
Wiecie co, ja nie mam zlej tesciowej. Jedyne, co bym zarzucila, to to, ze slodycze w domu kroluja - ma 5 wnukow. Jedno z tych wnukow ma zabki w wieku 4 lata usuniete ze wzgledu na prochnice i jest takim malym szczerbolkiem. Ja naprawde sie boje, ze bedzie ladowala naszemu dziecku slodycze, bo tam nawet wnuki o slodycze prosic nie musza, po prostu babacia wyciaga batoniki, ciasteczka itp i rozdaje. Mala moja chrzesnica w wieku neicalego roczka bez zabkow kilku miala kinder bueno podawna czy kiderki. No sorry, ale to naprawde nie tak. I wyobrazam sobie jakie kometarze beda jak powiemy, ze nasz maly nie je slodyczy jeszcze. Moj maz czasem skomentuje, zeby tyle nie dawala, a ona na to, ze co skoro dzieci lubia i chca. Ona w wieku 50 lat ma szcztuczna szczeke od jakis 5 lat dobrych. Naprawde mnie to przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejec
Badz kulturalna i nazwij ja corka psa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znaczy skoro teściowa suka
to ty z psem żyjesz?????? a twoje dziecko to szczenię??? Jak można????? To się nazywa zoofila!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnieNIEsukaALEjedza
A co powiecie na to?? Mąż miesiąc po ślubie złamał nogę, wiozą go do szpitala i dzwonie do teściowej, opowiadam co się stało, a ona dostaje szału, żeby pogotowie nawracać i do szpitala w jej mieście wieźć męża (mieszkamy 25km od teściowej - mąż złamał nogę 10km od domu) ;o Nie udało jej się to, przyjechała do szpitala i mówi, że oni to zabierają samochód(kupiony przez męża przed ślubem podczas pobytu za granicą), bo on i tak nie będzie jeździł, więc mąż na to, że przecież ja - żona muszę mu jedzenie itp przywozić więc furii dostała i zaczęła nas oboje wyzywać, nawet mąż się popłakał (z bólu i nerwów), daje jej w końcu dokumenty i mówie - OC jeszcze 3 dni ważne, a ona znów z ryjem, rzuciła je i wyszła (teściu-biedny człowiek- nawet słowem się nie odezwał - tak nim rządzi). Jesteśmy 5lat po ślubie i nadal wypomina ten samochód, zresztą nie tylko ten... W międzyczasie bez pytania mówi, że bierze mój samochód i jedzie na wieś (była śnieżyca, na samochodzie wisiał kredyt, spłacałam go sobie bez pomocy nikogo, płaciłam 2,5tys rocznie ubezp) więc mówię, że się nie zgadzam - w końcu mam prawo, gdyby rozwaliła to dupę by wypięła.Obraza na rok. Przy każdej okazji wypomina mi, że skończyłam studia (jej 2 dorosłe córki niestety nie). Miarka się przebrała, gdy zadzwoniły do mojego męża (był za granicą) i powiedziały mu, że spałam z kimś tam z ich miejscowości - no kurde ja gościa nie znam, a tu taki zarzut ;o Mąż dzięki Bogu w to nie uwierzył. Potem opowiadały, że woziłam kochasi samochodem - tak wiozłam, ale rodzonego mojego brata, a że teściowa furiatka to zrobiła z tego niezłą bajkę. Zadzwoniła do mojej mamy i mówi, że przeze mnie jej syn nie chodzi do Kościoła ;o , mama mówi - ale ona chodzi, teściowa - to ja nie wiem jaki ona ma na niego wpływ, że on nie chodzi. Przecież jest dorosły - co ja poradzę ?? nie chce - nie chodzi. Wydzwania do mnie i zanim dojdę do słowa rozłącza się. Już nie mam siły wysłuchiwać wyzwisk typu "SZMATA JEDNA SYNA MI UKRADŁA". Naprawdę nie mam sobie nic do zarzucenia - nie puszczam się, mam szkołę, własną firmę od kilku lat, mąż dobrze zarabia, nikt nam nie pomaga, kupiliśmy działkę i zaczynamy budowę (nawet nie przyjechała zobaczyć, teść sam był). Mam 26lat,mąż 30 a znerwicowani przez nią jesteśmy jak staruszkowie po przejściach ;[ Najgorsze, że ona nigdy nie przestanie, uważa że ma rację i basta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dunaska
A teraz wyobrazmy sobie taka sytuacje... Podobna sytuacja jak u autorki zdarza sie ale w domu jej mamusi. Maz sie wscieka bo co to za baba, suka, kurwa :O dziecku nowego nocnika nie kupila, lizaki chce dawac. I co na to taka autorka by powiedziala? Ano pewnie - maz sie czepia, jest chamski, wyzywa moja mame, nocnik przeciez po synku mojej siostry/brata wcale nie stary i nie zuzyty a lizak? no coz babcia kocha wnuczke, chciala ja porozpieszczac ale moj maz to jakis glupek nic nie rozumie... prawda? :D Opanujcie sie z tymi wyzwiskami bo na jakich ludzi wy wlasne dzieci wychowacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kołek
pewnieNIEsukaALEjedza, boże ale masz teściową, ja nigdy nie pozwoliłabym tak sobą pomiatać, wykluczyłabym ją z mojego życia, szkoda zdrowia, kobieta jest jakby niezrównoważona psychicznie, bardzo dominujący ma charakter, dyktator po prostu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×