Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 87654karmelek

ciąża - czy małżeństwo prawnie w czymś pomaga?

Polecane posty

Gość 87654karmelek

Cześć, jestem z moim facetem od wielu lat, wreszcie w ciąży. Nie odczuwam potrzeby zaobrączkowania, w ogóle nie chcę stresu organizowania imprezy dla rodziny, za którą nie przepadam albo nie cierpię. Jednak zastanawiam się - może nie jestem poinformowana z jakimi prawami wiąże się stan cywilny. Może będzie dla dziecka bezpieczniej, żeby się zaobrączkować? O ile mi wiadomo, ojca nie-męża też wpuszczą do porodu rodzinnego. Coś wiecie na temat pozytywnych aspektów prawnych bycia żoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nazwisko dla dziecka, reszta to tylko mezatkom pod gorke :P niestety w tym prorodzinnym poanstwie nei oplaca sie brac slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prywatna sekretarka
moja kuzynka jest po cywilnym i kasidz nie hcce chrzcic dziecka na mszy tylko ewentualnie po mszy i to z wielka laska:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest z nazwiskiem ale chyba lepiej by było gdyby cała rodzina miała wspólne a nie matka inne ojciec inne a córka ? jeśli nie chcesz imprezy rodzinnej to weźcie tylko cywilny :) bez szumu,problemów i stresu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzz
A czy tylko slub pozwala nosic dziecku nazwisko ojca?No prosze was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co ja mam z nią zrobic
nazwisko dziecko ma po ojcu o ile ten idzie do usc z matka i dowodami os i zapisuje dziecko na swoje nazwisko. Tylko matka ma inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
jest nie co więcej formalności...np. do USC po akt urodzenie, musicie iśc oboje, przy porodzie mnie np. wpisano moje nazwisko jako nazwisko dziecka we wszystkich papierach i książeczce- później musiałam to odkręcać dziecka jesli nie jesteście małżeństwem, czasem są problemy z księdzem, jesli się chce dziecko ochrzcić.... genealnie, jak to w tolerancyjnym kraju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zzzzzzzzz nie pisze o tym żeby ojca nazwisko piszę o tym żeby matka i ojciec mieli to samo - naucz się czytać ze zrozumieniem a potem komentuj na pewno dziwne byłoby to dla dzieci z małej wioski że inne nazwiska itp a czy w mieście...pewnie nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tylko slub pozwala nosic nazwisko ojca ale slubnemu dziecku nie potzreba zalatwiac papierow by nosilo nazwisko ojca, to jest plus malzenstawa no i matka tez ma nazwisko meza :D nie ma wtedy pytan dziecka mamusiu a dlaczego nazywasz sie nowak a ja kowalski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87654karmelek
Dzięki za odpowiedzi. Ja mieszkam w Krakowie - więc nie obchodzi mnie opinia innych - jestem ciągle anonimowa w tłumie.Kontaktu z moją ani faceta rodziną wielkiego nie mam - nie interesują się, nie pomagają, a jak pojadę to raczej wkurzą kazaniami na wydumane, nie dotyczące mnie tematy (nic o naszych kłopotach nie wiedzą, bo nie chcą wiedzieć). Nie chce mi się w ciąży szarpać i płacić, żeby to towarzystwo się najadło, napiło i krytykowało, zwłaszcza, że wydatki dopiero się zaczną. Nazwiska po mężu mieć nie będę, bo przyzwyczaiłam się do mojego, pasuje do mojego imienia. Czy naprawdę nieopłaca się wychodzić za mąż? Np. przy jakiś rozliczeniach podatku, albo sytuacjach kryzysowych - wpuszczenie do szpitala nie w trakcie porodu, itp. (Do mojej znajomej wpuscili chłopaka, bo wiedzieli, że nikt inny nie pomoże)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87654karmelek
Czy jako żona nabywam jakieś prawa, czy małżeństwo wiąże się tylko z utrudnionym rozstaniem. No może jeszcze można o facecie mówić mąż - krócej i dostojniej brzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie zastanawiałam się jak z podatkami ale nie jestem za bardzo zorientowana w temacie... a co do tego że jstś obca w tłumie...To może i tak jest Tobie jest wygodnie ale nie wiadomo jak to będzie z Twoją córką/synem , czasy się zmieniają ale co z tym idzie dzieci bardziej zarozumiałe i pyskate ...Jak nawtykają takiej małej bo to bo tamto to może nie być za wesoło. Nie pisze tego jako jakiś moher ale zwykły człowiek. Chyba że dziecko bydzie na tyle inteligentne żeby wszystko wytłumaczyć jak to w waszej rodzinie jest :) A nazwisko zawsze można dwuczłonowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub daje ci to, że nie ma formalności potem, ojciec w razie czego nie musi udowadniać że jest ojcem, chyba że dziecko ma jego nazwisko. Gdybyś ty uległabyś wypadkowi partner może mieć problem z wejściem do szpitala, mogą byc problemy z podpisywaniem dokumentów o np. operacji itd. Problemy papierkowe, bez ślubu wszystkie sprawy załatwiane w sprawie dziecka musicie załatwiać oboje nie jedno. Co do wspólnego życia, tak możecie się rozliczać wspólnie. Dziecko odliczać od podatku może chyba sama matka nie orientuje się. Tak to raczej innych kłopotów nie ma. Pomijam sprawę dwóch różnych nazwisk u rodziców, bo wg mnie to nie problem. nie wiem dlaczego to przytaczacie jako kłopot, przecież nie wszystkie kobiety po ślubie zmieniają nazwisko. A odpowiedzieć dziecku przecież można zgodnie z prawdą? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA tylko pytam wiesz co, rolą naszą czyli rodziców jest to by nauczyć nasze dzieci szacunku do innego. Dzieci nie są podłe od urodzenia. One się tego od kogoś uczą. Niestety od nas, dorosłych. Zamiast zastanawiać się co jak dzieci nawtykają, uczmy je tego, że nie robi się tak i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rety nie pamiętam
tak, możecie się rozliczyć wspólnie z podatku. W razie gdybyś z jakichś względów nie miała/straciła kiedyś ubezpieczeni zdrowotne, to mąż może Cię ubezpieczyć w swojej pracy. Będzie mógł podejmować decyzje np. dotyczące Twojego leczenia. Podam smutny przykład, kuzynce żyjącej z partnerem bez ślubu urodziło się dziecko i zmarło na drugi dzień, ona z komplikacjami w szpitalu musiała zostać i sama nie mogła załatwiać formalności pogrzebowych, ojcu dziecka szpital odmówił wydania ciała, musiał załatwić to ojciec dziewczyny. Przepraszam, ze taki smutny temat i nie na miejscu w Twojej sytuacji, ale akurat mi przyszło do głowy i wydaje mi się, ze to pokazuje jak w naszym kraju nie-małżenstwa są traktowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
no jasne, że razem się mozna rozliczać, to jest korzystne jak jedno zarabia duzo więcej od drugiego- wtedy można dużo zaoszczędzić.... ślub przydaje się też przy uzyskaniu kredytu- sumują się dochody i ma się wiekszą zdolność..... no i jak chce się jakąś kasę przekazać partnerowi.... ja masz papier to dzielicie jak chcecie kasę i nikt nie pyta co czyje, jak nie masz papierka, to przywiekszych kwotach trzeba robic darowiznę jak obcej osobie i płacić podatek, żeby się US nie doczepił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co jest również istotne, małżeństwo reguluje sprawy majątkowe. Takie jak to czego dorobiliście się wspólnie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87654karmelek
Na pewno będzie wiedziało, kto jest mamą a kto tatą. Gorzej z babciami. Ja miałam cudowną babcię, która wszystkiego mnie nauczyła, zanim poszłam do zerówki, być może była w wychowywaniu niż moja mama - spokojniejsza, wyrozumialsza. Najbardziej przykro mi z tego powodu, że będę musiała małego dzidziusia oddać do żłobka - prawie 10 godzin. Na razie nie mogę się do tej myśli przyzwyczaić, że będzie tam samo wśród obcych, ciągle zmieniających się pań. W porównaniu z moją babcią i dziadkiem - tragedia. Inna opcja ze względów finansowych nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie miałam podobny przykład o problemy z wydaniem ciała. To samo może być w sytuacji twojej śmierci, bądź partnera. No i sprawy spadkowe, dziedziczenie bez testamentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
no chyba największy problem bjakby się kobiecie (odpukać) przy porodzie coś stało.... bez slubu, pewnie zmudna procedura by czekała jej faceta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87654karmelek
A jakbym była samotną mamą na pół etatu - czy coś państwo dorzuci? W Krakowie zżera nas wynajem kawalerki. W pracy mężowi dają rodzinne, czy tylko jednej osobie matce lub ojcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak ... ale nie mamy wpływu na to jak ktoś inny wychowa swoje dziecko... Ja mam przykre wspomnienia z dzieciństwa/przedszkola dzieci mnie nienawidziły za błahą rzecz niby nic ale uraz został do teraz... Od małego bałam się publicznych występów czy też samodzielności...Zostało mi wpojone ż jestem nikim i to przez kilkuletnie dzieci :/ Nie chce niech nie bierze ja tylko wyrażam swoją opinię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSan
radze ci nie brac slubu, bo ten bierze sie w milosci i posznowaniu dla siebie a nie dlatego zeby latwiej bylo sie rozliczyc z podatkami i nie miec problemow z dziedziczeniem :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87654karmelek
Ja tylko tak pytam - wiesz, mam nadzieję, że dziecko po mnie odziedziczy obojętność na opinie złych ludzi. Moja mama się rozwiodła, mój ojciec jest na wózku inwalidzkim, dla małych dzieci zwłaszcza ten wózek mógł być tematem do śmiechu, ale jakoś nie zrobiło to skazy na mojej psychice. Wręcz przeciwnie - rozumiem niepełnosprawnych. Moja mama wyszła za mąż z miłości za niepełnosprawnego. Nie ulegamy stereotypom. Chodzi mi o konkret a nie strach co ludzie powiedzą. Mogli nawet gadać, że z kimś mieszkam bez ślubu - i co? I nic. Nie jest mi miło, że zaczynasz o mnie mówić w trzeciej osobie (nie chce, nie bierze) - nie spodobałam ci się z moją sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
SanSan>> a jak miłośc kwitnie bez slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87654karmelek
SanSan - uważasz że dotąd była przez 8 lat z facetem bez miłości, i że bez miłości świadomie robiliśmy sobie dziecko, i że bez miłości tym się cieszymy? Co do rozwodu mojej mamy - czasami miłość nie wystarczy jak zachlany człowiek, któremu się służy, rzuca w tą "służącą" różnymi przedmiotami - dla dobra dziecka warto odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jesli będziesz samotną matką na pewno przysługują ci jakieś profity, jednak w naszym kraju są one niewiele warte. Myślę, że kierowałabym się raczej tymi które wymieniłam, czyli dziedziczenie, odpowiedzialnośc w razie sytuacji kryzysowych, niż jakimiś marnymi pieniędzmi. jako małżeństwu też przysługują wam dodatki, tak samo marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam że napisałam w 3 osobie ale to była odpowiedź na post okokoko czego nie podkreśliłam Ogólnie to mi jest obojętne czy macie ten slub czy nie. Kochacie się będzie dzicko i jest wam tak dobrze. Żyjcie dalej... Z drugiej strony kiedy masz już jakieś "ale" i wątpliwości (bo dopytujesz na forum)to weź ten cywilny który i tak świata do góry nogami nie przewróci . Teraz jest tak a za parę miesięcy prawo się może pozmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×