moj maz po niecalym roku slubu powiedzial wypierdalaj

oczywiście, 23

ale wg znajomych, ludzi ktorzy mnie znaja bardzo dobrze i mniej jestem znacznie bardziej dojzala, i wygladam - o zgrozo i niestety - na wiecej ,ale to glownie przez moje podejscie do zycia

ja 28!!! mloda jestes ja wtym wieku nie bylam jescze zakochana prawdziwie tylko mi sie wydawalo...

tak pewnie zrobie zaraz zobacze jakis hotel w necie...do dupy to zycie...

ale on sie nie przejmie juz nie ma mnie 4 godz i ie pyta gdzie jestem a powiedzilamz e nie wroce szybko!

przyjaciółki są najlepsze w takich momentach-ja kiedyś wyjechałam od męża,o wszystkim wiedziała przyjaciółka,przyznała mi rację...jak wróciłam i już się z mężem pogodziliśmy,to okazało się że pod moją nieobecność ona próbowała uwieść mojego męża.Nie wierzyłam w to,ale od tamtej pory ona mnie unika i udaje że mnie nie widzi na ulicy

to ja tu najstarsza jestem,hihihi

oczywiscie wierze w to moja np zawsze mi mowila ze moj facet jest beznadziejny nawet jak przed slubem cos powiedzialam tzn nie doslownie ale miedzy wierszami

przejmnie się,przejmnie,jak na noc nie wrócisz,to się zdziwi na pewno

ja 28!!! mloda jestes ja wtym wieku nie bylam jescze zakochana prawdziwie tylko mi sie wydawalo... i zakladasz taki temat? patrz stopka

dziewczyny,ja już nie jeden związek przeżyłam i mam porównanie,niektórzy faceci są beznadziejni,ale ja też mam swoje wady,najważniejsze że zdaję sobie z nich sprawę i pracuję nad swoim charakterem

jak już wcześniej napisałam nigdy w życiu o problemach w małżeństwie nie powiem przyjaciółce. piszę o poważnych problemach oczywiście

Tak, pewnie jakiś kretyn mu nagadala że Z kobietami to tak jest.... przejmi sie pod warunkiem ze nie powiesz mu gdzie jestes... i kiedy wrócisz....

a co to ma do rzeczy ze topik taki zakladam??? ze mialam 26 lat i meza poznalam???co w tym dziwnego??!!!! jak mialam 23 lata to bylam wzwiazku na sile co to ma do rzeczy..??

a Wy dziewczyny z jakich miast jesteście?? Ja uważam że przyjaciela prawidziwego na ktorego liczyć mozna w kazdej chwili jest znacznie trudniej znaleźć niż męża.... smutne, to

muzse spadac z domu a noc...co za zycie podle.....

dlatego ja tylko chwalę mojego faceta do mojej kumpeli,nie krytykuję go ....ale ale....miałam kiedyś przypadek,że zwierzyłam się koleżance jak mi dobrze w łóżku z moim chłopakiem-teraz już ex.....odbiła mi go,mimo że miała swojego....dowiedziałam się później dlaczego mnie zostawił

ffff do czyjej wypowiedzi to kierujesz?

do zawsze szczery cos gada od rzeczy ten koles..:)))

baby są wstrętne ;)

szkoda, ze nie rozumiesz, ale to nie zaskoczenie :-)

yyyy ale o co mu chodzi?? :P

A ja uważam, że tylko szczera rozmowa uratuje Wasz związek. Wylej wszystkie bolączki do męża, nie ukrywaj tego bo to najgrsze co możesz zrobić. Albo wóz albo przewóz. Jeśli macie się rozejść to przynajmniej będziesz wiedziała, że podjęłaś wszystkie możliwe próby.

A ja uważam, że tylko szczera rozmowa uratuje Wasz związek. Wylej wszystkie bolączki do męża, nie ukrywaj tego bo to najgrsze co możesz zrobić dokladnie tak

linka, gdzie Twoj temat jest, nie moge znalesc..

kiedyś uważałam że ślub powinno się brać w takim romantycznym porywie miłości....bajki dla naiwnych dziewczynek ....teraz już wiem że lepiej pomieszkać ze sobą przed ślubem,wtedy wszystkie wady wyjdą na jaw ,mniej rozwodów...

juz 100000 rzy rozmawialismy od tygodnia codzien ..i nic... zawsze szczery o co chodzi ? czego nie roumiem?? wytlumacz zamiast sie rzucac>

Ten facet potrzebuje terapii wstrząsowej, na niego wg mnie nie podzialają takie metody jak kolejna rozmowa. On musi sam wpaść na to żę musi sie zacząć starać.

tak terapia wstrasowa!!

najlepiej jest usiąść i spokojnie pogadać,kiedy emocje opadną,powiedzieć szczerze i spokojnie-słuchaj,boli mnie to i tamto w twoim zachowaniu,jest mi przykro....Nie oceniaj go,nie krytykuj,nie wypominaj niczego w czasie tej rozmowy.Zastanówcie się wspólnie,co można ulepszyć w Waszych relacjach