Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieudane zaręczyny

Jak byście się zachowały?

Polecane posty

Gość nieudane zaręczyny

Wyobraźcie sobie, że od dłuższego czasu czekacie na zaręczyny. W zasadzie, przy każdej okazji (mikołajki, święta) wydaje wam sie, że to może już. Facet o tym wie, i niby chce wam zrobić niespodziankę. Spodziewacie się zaręczyn wiec same w sobie nie będą jakimś zaskoczeniem więc macie nadzieję, ze chociaż 'okoliczności' będą wyjątkowe, takie trochę inne niż normalne spotkania. No i wobraźcie sobie, że facet przychodzi do was tak jak zwykle, przynosi pierścionek, jakiś tak bukiet kwiatów i po prostu wam to daje. Poza pierścionkiem i kwiatkami wieczór nie różni się od innych, przynosicie ciasto, kawkę i oglądacie TV. Zero zaangażowania ze strony faceta, zero wysiłku, żeby choć do kina wyskoczyć albo do knajpki, wszystko po najmniejszej lini oporu. Wzięłybyście ten pierścionek i udawały, że wszystko jest ok (a potem w duchu się gryzły, ze facet nie stanął na wyskości zadania0 czy moze powiedziałybyście, że oczekujecie większego zaangażowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Nie ważne jak, kiedy gdzie i w jakich okolicznościach, jeśli kocham - to się nie zastanawiam nad takimi rzeczami. Oczywiście miło kiedy to jest z zaskoczenia- ale jesli było tak zwyczajnie to co? Przestałaś przez to kochać tego faceta? Bo jeśli tak to zerwij zaręczyny i poczekaj na takiego, który spełni Twoje oczekiwania :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvunia
ja napewno bym powiedziala. moze nie koniuecznie tak w porost zeby nie bylo mu przykro ale przy pierwszej okazji powiedziala bym ze liczylam na cos wiecej i chcialabym zapamietac ten dzien jako jeden z wazniejszych w moim zyciu. nie wiem jak twoj facet ale moj od razu by wiedzial zeby zaproponowac jakis fajny wypad kolacje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
No właśnie chodzi mi o to, ze facet wie, ze chciałabym żeby ten wieczór był wyjątkowy. A mimo to on to tak 'odwali' po najmniejszej linii oporu. I ok jeśli kocham to nieważne jak, ale jeśli on kocha to chyba powinien się postarać. Bojęsie, że jeśli nie zareaguję teraz to już zawsze będzie wszystko po najmniejszej linii oporu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvunia
wiem o czym mowisz. na moich zareczynach facet stanal na wysokosci zadania. ale ogolnie jak w zwiazek wkrada sie rutyna to napominam o jakims wyjsciu albo czyms podobnym. mysle ze powinnas z nim pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Nie ukrywam, że takie zaręczyny to dla mnie wielki rozczarowanie. Może faceta nie przestanę kochać, ale zaczne mieć poważne wątpliwosci czy aby na pewno chce zeby całe moje zycie dalsze było takie nijakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvunia
dlatego porozmawiaj z nim. powiedz co jest powodem tego ze sie nie ostaral. powiedz mu wprost ze zaczelo cie to martwic i zobaczysz co on na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany .... napisałaś że czekałaś na te zaręczyny, domyślałaś się, w każde święto pewnie stałaś zwarta i gotowa czekając czy to już, i co jak się oświadczył to niezadowolona bo .... nie tak jak to sobie wyobrażałaś.... Z całym szacunkiem ale chyba powinnaś się cieszyć samym faktem deklaracjo Ukochanego a nie zaraz, że nie tak to zrobił, albo że tani pierścionek.... (takie posty też się zdarzają...). Księżniczki się znalazły. Idź powiedz chłopu, że nie tak to sobie wyobrażałaś i że jesteś rozczarowana, idź !!! Może się zastanowi czy warto wiązać się z kimś kto będzie wiecznie niezadowolony, tak jak Ty napisałaś że to On będzie wiecznie szedł po najmniejszej linii oporu.... Trochę pokory i radości z tego co się ma,a będzie łatwiej w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie Bronia! mój mógłby mi się nawet oświadczyć w sklepie czy kasie! bo przeciez liczy sie sam fakt, i ten gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
No świetnie, czyli mam się cieszyć z tego co jest i nie oczekiwać nic lepszego, bo po co? To nie ważne, ze facet robi costakiego z czystego lenistwa i ma gdzies moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
Kojarzy mi się tylko jedno: 'Nie ważne jaki chłop jest, ważne żeby był, mówił, ze kocha i że nie bił'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
A poza tym- to przecież WASZ dzień więc czemu to TYLKO facet ma się starać, skoro jesteś taka przebojowa, romantyczna to mogłaś przecież zaproponować byście jakoś uczcili ten dzień. na marginesie- cudowne zaręczyny, niespodziewane i super ekstra nie gwarantują udanego pożycia małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
Nie wiem, chyba poza autorka tego wątku i kimś o nicku Owo z innego wątku, nie ma na tym forum osób, które mysla jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
pamiętaj, ze większość ma zawsze rację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
No właśnie, od pewnego czasu mam takie odczucie, że to ja więcej inwestuje w ten związek, a mój facet stał się już zupełnym rutyniarzem. Dlatego zależało mi na tym, żeby tym razem to on sie postarał o jakąś wyjątkową atmosferę, zwłaszcza, że wiedział ze mi na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam nieudane
ale przy drugim razie sie poprawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Przeważnie jeśli się spotykamy, to pogadamy i oglądamy tv. Albo i gadamy i oglądamy tv. Ale z reguły nie są to jakieś bardzo poważne rozmowy na bardzo poważne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaNarzeczonego
Wiecie gdzie mi się oświadczył mój przyszły mąż?? na parkingu przed hipermarketem! weszlismy po zakupach do samochodu a on wyjął skromny ale najpiękniejszy pierścionek na całym Świecie! Nic nie mówił, tylko załozył mi go na palec i wszystko było jasne. Pierscionek nie jest najważniejszy, oprawa też. Ważne jest jedno MIŁOSC! W te lato bierzemy ślub! I nigdy nie miałam do niego pretensji o zaręczyny, bo wiem jaki to jest stres dla faceta. Było bardzo miło i spontanicznie. Nieraz wracamy do tego dnia, ale nie po to, zeby przemyślac czy było romantycznie czy nie, dobrze, czy nie, czy powinno byc itak czy naczej, nie, nic z tych rzeczy, tylko wracamy po to, żeby powspominac z sentymentu, nasze mysli z tamtego dnia, uśmiechy, gesty... To było piekne, bo to była tylko nasza chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Zgodzę się, że w sytuacji, gdy zaręczyn sienie spodziewasz, to sam fakt wręczenia pierścionka nawet na parkingu jest miłym doznaniem,. Ale u nas sytuacja jest zdecydowanie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba troche dramatyzujesz... ja tez zawsze wyobrazalam sobie ten dzien jak taki... inny, ale wygladal zupelnie inaczej niz chcialam, na poczatku moze troszke bylo mi przykro, bo nie bylo zadnych rewelacji, ale jak pomysle sobie jak ten moj biedak sie wtedy nameczyl, jak klekal przede mna na 3 tygodnie po operacji kolana, to nawet teraz, 1,5 roku po fakcie, lezka sie w oku zakreci i wywoluje zarazem usmiech na twarzy :) potem chwilke rozmawialismy, ja zadzwonilam od razu do kolezanki, i potem poszlismy do moich rodzicow, powiedziec, pochwalic sie, pogadac, wypic szampana, a ze odbylo sie to na dwa dni przed Wigilia i Swietami Bozego Narodzenia, wiec potem robilismy razem ciasta hihi iiii ojeeej no milusio wspominam ten dzien. jak widzisz, zadnych rewelacji, a jednak dzien naprawde uroczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaNarzeczonego
a te dla których ważna jest tylko oprawa to nie wiedzą co tracą! w ferwoże wrażen, róż, świec, grajka ze skrzypcami i gapiów, którzy beda się przyglądac możecie nie zauważyc czegoś ważnego, a nie o to chodzi. Marzycie żeby było jak w komedii romantycznej, Molo i fajerwerki, ale po co?? komu to jest potrzebne, ta chwila jest intymna, tylko dla dwojga. Otwórzcie dziwczątka oczka, książe istnieje tylko w bajkach. A rzeczywisosc jest bardziej magiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myslisz
ze facet kocha Cie szczerze i chce spedzic z Toba reszte zycia z milosci? bo nasuwa sie tez mysl taka ze moze facet jest z Toba z przyzwyczajenia, jest mu wygodnie, nalegalas na zareczyny, znajomi sie zareczali to moze pomyslal sobie ze nie bedzie mial spokoju jesli tego nie zrobi wiec kupil kwiaty, pierscionek i moze liczy ze to da mu spokoj? rozmawialiscie o jakichs planach, slubie czy dal i koniec tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
sama napisałaś że twój 'biedak się namęczył'. Przynajmniej miałaś co doceniać. Mój sienie namęczył, po prostu kupił pierścionek i dał go bez większych emocji - po to żeby sie nazywało, że zaręczyny były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaNarzeczonego
ja czekałam napewno więcej niż Ty na pierścionek, bo czekałam aż 4 lata. Na każdej okazji, tak samo jak niektóre z was, zaglądałam mu do kieszeni marynarki czy to może już... a zrobił tak ze mało się nie posikałam ze szcześcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
no właśnie, rutyna i przyzwyczajenie... I nie chodzi mi o gapiów i fajerwerki, marzyłam o zaręczynach we dwoje bez świadków, ale żeby miały choć odrobinę uroczystości w sobie. Wszystko jedno czy w domu, czy na spacerze, ale żeby była atmosfera, że to cos waznego, a nie takie na 'odczep się'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
To ile jesteś ze swoim facetem skoro na zaręczyny czekałaś 4 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako nastolatka marzylam o takich czy siakich zareczynach a okazalo sie ze zareczyn niemal nei bylo a mezatka jestem i wcale nei zaluje ze nie bylo tak jak sobie wymarzylam, mieszaklismy razem jakis czas ale moj owczesny chlopka nie chcial ani rozmawiac o slubie ani tym bardziej o zareczynach twierdzil z enei jest gotowy wiec powiedzialam mu ze jak bedzie gotowy to niech mi to powie :> i tak zrobil :)) pewnego wieczoru siadl kolo mnie i powiedzial ze duzo myslal i uwaza ze jest gotowy na slub i czy z aniego wyjde :P wiec sie zgodzilam, pierscionka nie bylo i wielokrotnie chial mi go kupic ale ja nei chcialam bo skoro postanowil bez pierscionka wyrazic swoja wole poslubienia mnie to kupowanie z opoznieniem pierscionka to falszerstwo :) nie rozumiem dlaczego uwazasz ze zareczyny nieudane, nieudane bylyby gdybys odmowila, lbo wogole stalaby sie jakas katastrofa w stylu w momencie keidy masz powiedziec tak chlopka ucieka albo dzwoni tel i wychodzi itd.. ale to ze ogladaliscie tv? skoro tak robicie czesto to co w tym takiego? faceci czesto nie domyslaja sie prostych rzeczy i nie mozna od nich wiele wymagac :D moj maz pzrez 9mcy sluchal ze jak mu urodze syna chce w prezencie misia od niego i potwierdzal ze tak itd... a przylazl do szpitala bez niczego i co ja tez sobei wyobrazalam ze po porodzie maz wpadnei do mnie z wielkim misiem pelen szczescia a on nawet kwiatka nei przyniosl a jak zartem spytalam gdzie moj mis to wprost zwiesil glowe i powiedzial ze zapomnial :( i co mam powiedziec ze ten dzien byl nieudany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeśli nie macie razem nic ciekawego do roboty, nie rozmawiacie na poważne tematy - zastanów się co będziecie robić razem całe życie.... :o A do panny o nicku : ble.e i jej wypowiedzi: "Kojarzy mi się tylko jedno: 'Nie ważne jaki chłop jest, ważne żeby był, mówił, ze kocha i że nie bił' Widzisz rozczaruje Cię, miałam cudowne zaręczyny, w naszym domku, tylko we dwoje, bez specjalnych nakładów finansowych, a to że umiałam to docenić, i się tym wzruszyć, nie świadczy o mnie że biorę jak leci byle mieć męża, wręcz przeciwnie - to dowód tego że bardzo sie kochamy i do szczęścia nie potrzeba mi pokazu fajerwerków, oświadczyn na latarni tudzież innych wymysłów... ważne sa uczucia i emocje a nie cała ta otoczka..... ja w godzinę po zaręczynach które były cudowne i niespodziewane zupełnie smażyłam naleśniki co miałam wcześniej w planach, ale smażyłam je stojąc w jego koszuli, po tym jak się kochaliśmy szczęśliwi świeżym narzeczeństwem, On stał za mną i mnie obejmowała a ja tworzyłam naleśniki w kształcie serca i spoglądałam na cudo na swoim palcu i to były najpiękniejsze i najbardziej wzruszające chwile, których nie zastąpily by mi najbardziej wymyślne i ekstrawaganckie oświadczyny.... ale do pewnych uczuć, emocji trzeba dojrzeć, widać jeszcze nie Twoj czas.... skoro otoczka ważniejsza 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaNarzeczonego
ty jestes głupia poprostu, sama nie wiesz czego chcesz!! Wyjątkowe? same zareczyny są wyjątkowe!! Jeżeli chcesz z facetem spedzic reszte zycia to nawet jak ci sie w kiblu oświadczy to powinno cie ucieszyc! On miłosc Ci wyznaje, ze chce z toba byc a to jest wystarczające do szczęścia. Może ty jego wogóle nie kochasz i dlatego tak cie nurtuje ten ''problem'' dobrego nastroju. Kto by na to patrzył???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×