Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już sama nie wiem co o tym...

Czy szefowie zawsze mają romans ze swoimi sekretarkami?

Polecane posty

Gość już sama nie wiem co o tym...

Właśnie dostałam pracę jako sekretarka. Mój szfe ma 40 lat i jest nasomowicie przystojny. Ja tez jestem ładna, zresztą sekretarka jest wizytówką firmy. I tu zaczyna się problem. Każdy mi mówi, zobaczysz i tak cię przeleci. Szefowie zawsze mają kochanki, a najczęsciej bywają nimi sekretarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie stereotypowe myślenie......... chyba nie jesteś zbyt inteligentna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cv cd
Jak dostałaś tą pracę, skoro lotna nie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeleci cie bez ywojej zgody
?z tego co piszesz nie masz wlasnego zdania.twoi znajomi wiedza lepiej czy twoj szef cie przeleci..:(moze nos spodnie?bo jak bedziesz w spodnicy to ani sie spostrzezesz a cie przeleci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfsdf
jak suka nie da to pies nie weżmie, jak sie z nim puścisz to cię nie przeleci. też byłam sekretarką i szef mnie nie przeleciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama nie wiem co o tym...
Wiem, że to zalezy od charakteru człowieka, ale panuje taki głupi sterotyp, że jak sekretarka to zapewne dupy daję. Troche mnie to dołuje.Nie sugeruję się opinią innych. Tłumacze im, ze to takie głupie gadanie, ale oni dalej swoje. Dlatego pytam na forum, czy wy też tak myślicie. Sekretarka + dyrektor = romans :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
co za stereotypowe myslenie...po co sie przejmujesz opinia innych? kichaj na to i rob swoje, nie zastanawiaj sie co mysla inni, bo nie warto sie takimi glupotami zamartwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ODPOWIADA
Jak suka nie da..to pies nie weźmie.Zacznie Cię bajerować i składać propozycje o ile nie będziesz zainteresowana poprostu zmienisz pracę.To chyba jasne ...nie bardzo rozumiem Twój topik :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie myslenie i poglądy sa bzdurne. Ktoś kto nie pracował jako sekretarka nie docenia i nie rozumie tej pracy. Sama przepracowałam 5 lat w tym zawodzie ale moim szefem była kobieta świetna jako szef i jako człowiek(nadal szefije tej firmie) moje zdanie o tym zawodzie nie było najlepsze ale póznie zmieniło sie o 180 stopni. Wiadomo że obowiązujący czas pracy mnie nie dotyczył bo trzebga był zostac dłużej przyjść wcześnie. Teraz kiedy już 2 lata zajmuję sie czymś innym słysze słowa uznania że byłam dobra sekretarka i szkoda że teraz jest ktoś inny. Miłe i czasem brakuje mi tej pracy. SEKRETARKI szanujcie siebie to i was bedą szanować. Pozdrawim PS. Nawet napisałam pracę licencjacką o Sekretariacie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prze rok pracowałam jako sekretarka. Mój szef co prawda był świrem, który zasady wierności małżeńskiej miał za nic i publicznie przechwalał się swoimi zabawami z dziwkami, ale między nami nigdy do niczego nie doszło. Mimo to często spotykałam się z dziwnymi spojrzeniami ze strony współpracowników czy szefa gości, uśmieszkami i dwuznacznymi tekstami, co stanowi dowód na to, ze ten stereotyp jest wciąż żywy:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, z sufitu się ten stereotyp nie wziął... W każdym jest zawsze jakaś cząstka prawdy. Podstarzałe lovelasy, głowa siwieje d**a szaleje, kryzys wieku średniego, a że akurat jakaś młoda naiwna głupiutka dziopa jest niedaleko, to wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na 16 lat pracy jako asystentka pracuję już 5 lat i nigdy nic takiego nie miało miejsca; owszem, luźne relacje, dobre układy (każdy by korzystał z możliwości wyjścia wcześniej i nie odpracowywania) w zamian za nic. Dosłownie. Owszem, dyskrecja, bo rózne rzeczy się słyszy, więc kamień w wodę, ale poza tym nic. I miałam już wielu szefów, każdorazowo pełna profeska z ich i mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że moja zona nic na ten temat nie słyszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×