Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosikaaaaaaaaa

żony- chciałybyscie wiedzieć??

Polecane posty

Gość gosikaaaaaaaaa
i po propozycji, wykazałam dobrą wolę, ale on woli ten swój dramacik. nie bede sie spierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta madra
Uznaj to za doswiadczenie.I poprostu zacznij zyc dlla Siebe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivka TA MĄDRZEJSZA
HEJ KOBITKI Ta mądra ma rację i dobrze podpowiada DUŻO TU ZŁOŚCI I CHĘCI ZEMSTY A PO CO? ZŁOŚĆ NAS ZRZERA ZERWIJ WSZELKIE KONTAKTY Z NIM NAWET JAK PRZYJEDZIE DO CIEBIE BEDZIE TO NAJLEPSZ AKARA DLA NIEGO A TEN CZAS WYKORZYSTAJ DLA SIEBIE ABYŚ BYŁA MĄDRZEJSZĄ NA PRZYSZŁOŚĆ A MOŻE ON GDY WYJEDZIE NA MISJĘ PODEJMIE WŁAŚCIWĄ DECYZJĘ A TY MOŻE POZNASZ KOGOŚ LEPSZEGO MASZ PRZECIEŻ KĄT ABY ZACZĄĆ NOWE ŻYCIE NIE MŚCIJ SIĘ NA JEGO RODZINIE LEPIEJ ZYĆ SPOKOJNIE NIŻ BYĆ TĄ CO ROZWALA MAŁŻEŃSTWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
do jestem kobietą Komicznego chyba nie potrafie być tak wspaniałomyślna jak niektore tu piszace. Nie potrafie zyć w poczuciu, ze ja płace za to, ze mnie oszukał i okłamywał, a on nie poniósł żadnych konsekwencji. Walcze z soba, narazie jeszcze u niej nie byłam, on chyba myślał, że w tym tygodniu do niej pojade i pojechał za granicę do siostry. Myslę... ale jeszcze nic nie zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
dziewczyny czy Wy naprawde olałybyscie to, ze ktoś perfidnie Was oszukiwal, okłamaywał, wykorzystał..? Zapomniałybyście? da się w ogole o czyms takim zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak olałabym
tym bardziej, że Ty też nie jesteś bez winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, decyzję niestety musisz podjąć SAMA ale jakąś podjąć MUSISZ, żeby zakończyć ten etap i iść dalej, bo Ty wciąż stoisz w miejscu a tak żyć nie można, bo się dziewczyno poprostu sama zamęczysz męczy Cię ta sytuacja, więc zrób wszystko, żeby się z niej wyplątać jak najszybciej, rozważ wszystkie za i przeciw, pomyśl, która opcja pozwoli Ci zrobić w końcu krok do przodu i nie oglądać się już nigdy więcej nie czekaj tygodniami, nie przeciągaj decyzji, bo z każdym kolejnym dniem będzie Ci coraz trudniej, bo będziesz się do tego coraz bardziej przyzwyczajała a chodzi przecież o to, żeby ten etap się już nie przeciągał, prawda? słyszysz tu różne opinie, bo każdy ma inne priorytety, zasady, każdy inaczej by się zachował - i bardzo dobrze, bo możesz spojrzeć na swoją sytuację z różnych punktów widzenia ale wszystko sprowadza się do tego, że Twoje życie i to TY masz się z tym dobrze czuć, to TY masz zakończyć ten etap raz na zawsze w taki czy w inny sposób, w sposób który TOBIE pozwoli ruszyć z miejsca jeśli uznasz, że dasz radę przestać o nim myśleć, przestać być zła na niego i na tę sytuację - to daj sobie spokój zamknij ten etap sama w sobie, bez żadnego innego zakończenia, poprostu go olej, wytłumacz sobie, że on nie jest poprostu wart ani chwili uwagi, ani minuty myślenia o nim, przeznacz jeden dzień na to, żeby ostatni raz to wszystko do Ciebie wróciło, wylej z siebie ten żal i następnego ranka powiedz: \"dość! nie ma Ciebie w moim życiu, jesteś nikim, nie wartym mojej uwagi, moich łez, mojego smutku. nie ma Cię dla mnie\" jeśli nie potrafisz zrobić tego sama w sobie i potrzebujesz zemsty, potrzebujesz tej wiedzy, żeby on też dostał swoją nauczkę - powiedz żonie uważam, że zrobisz jej tylko przysługę (ja wolałabym wiedzieć, oboętnie z czyich ust), bo pozwolisz jej samej podjąć decyzję, czy ona chce być dalej z tym człowiekiem czy nie, świadoma jego zachowań nie masz aż takiej mocy, jak niektórzy piszą, żeby \"rozwalić małżeństwo\", bo to sie dzieje w obrębie związku, pomiędzy dwojgiem ludzi może jego żona obwini za wszystko Ciebie (często się przecież tak zdarza), może od niego odejdzie, może da mu kolejną szansę, może on zrozumie swoje błędy, może oboje zaczną żyć inaczej, lepiej, razem lub oddzielnie - ale to już nie będzie Twoja decyzja przecież, ani Twój wybór, tylko ich Ty zamkniesz poprostu jakiś nieciekawy etap w swoim życiu w sposób w jaki uznasz za najbardziej słuszny dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach
a ja uważam - brawo!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
masz racje, musze w koncu zamknąć ten rozdział mojego życia i cos postanowić. bede o tym myslała do jutra wieczór, a potem cos zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie winnaaaaaaaaaaaaaaa
2 lata z facetem i gowno sie o nim dowieszialam a teraz paja zamsta jej blad ze dala dupy zonatemu zostaw te rodzine w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA WINNA
A CZEGO SKORO JA OSZUKAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta mądra
Dlatego że to nie żona oszukała ją .Nie dziecko .Tylko ten facet .I jeżeli chce się zemscić to tylko na nim .Dlaczego niewinni mają płacić ,za jego postepowanie złe ?Zemsta tak czy siak bije w mszczącego się .Dlatego radze gosi żeby odpusciła .Ja złość odpusciłam i kochance mojego męza i jemu samemu .Nie nie może wrócić do mnie .Ona też mówi ,nie wróci do niej .To on jest winny ,a ułatwianie mu sytuacji ,kochanka dzwoni (wtedy on mówi no patrz ,nie chce miec z nią nic wspólnego ,ale ona nie odpuszcza ,głupia baba :) Dokładnie tak to wygląda . I nic bardziej przyjemnego jak spuscic go .Nie masz nic ani kochanki ,ani żony :) Sierota sam zostaje ,bo przeliczył się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że mówiąc żonie robi jej przysługę i dziwne dla mnie są kobiety, które mówia, że żona ma nie wiedzieć Chciałybyście byc na jej miejscu? Kobieta ma prawo wiedzieć, z kim zyje i że jej mąż zrobił innej dziecko. A co z tym zrobi, to już jej sprawa. Ile mniej byłoby zdrad, gdyby kochanki ujawniały się żonom. A tak, mężczyzni czują się bezkarni, bo wiedzą, że kochanki ich chronią. Niech dupek wie, że nie może sobie tak pieprzyć, robić dzieci obcym kobietom. Ja na miejscu tej żony chciałabym wiedzieć, że jestem z takim gadem. I pewnie najpierw przezyłabym szok, ale potem byłabym wdzięczna temu, kto by mi to powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy naprawde musze
Glupoty gadacie. Mialam faceta przez dwa lata, okazalo sie, ze ma zone. Przez 5 sekund nie podejrzewalam, ze jest zonaty. Dlacczego. Po pierwsze mial wlasne mieszkanie do ktorego mnie zapraszal. Potem sie okazlo, ze zona mieszka 200 km dalej, uprawia sobie nic nie swiadoma ogrodek i mysli, ze mieszkanie wynajmuja studenci. Nie poznalam jego rodziny ale kiedy o tym napomknelam powiedzial, ze rodzice nie zyja a on sam wychowal sie w domu dziecka. Az mi sie zal biedaczka zrobilo. W koncu sie oswiadczyl ... i dopiero wtedy cos mnie tknelo bo znalazlam w historii przeglarki wyszukiwanie jak wziasc sam koscielny bez cywilnego ... Kilka dni zbieralam sie na odwage, zeby zapytac co to ma w koncu znaczy ale na szczescie samo sie wydalo. Sprzatalam to jego mieszkanie a tu do drzwi zapukala jakas pani. Pierwsze pytanie: kim pani jest: wlascicielka mieszkania. Zrobilam oczy jak piec zlotych. Drugie pytanie zadala ona: czy pani wynajmuje te mieszkanie? Powiedzialam, ze nie, ze to mieszkanie mojego nerzeczonego, ktory sie tak i tak nazywa. Kobieta zaslabla. Jak juz doszla do siebie na kanapie to powiedziala, ze jest jego zona. I wtedy mi sie zrobilo slabo. Poczekalysmy na niego razem. Finisz byl tak, ze widzac nas obie w salonie zszedl z tego swiata na zawal. Zona nie miala do mnie pretensji. Powiedziala, ze sie sorietowala dopiero jak zaczal przegladac sale weselne w na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaa nigdy
Nigdy nie nuczycie się niczego .Szacunku do samej siebie .To nie facet Wam wyznacza miiejsce na ziemi .Robicie to same .Kochanki mają swoje miejsce jako kochanki .i cholera niech takimi zostaną .Kochankami na chwile na kryzys ,na złe dni ( i nie oszukujmy się żony w takich stanach też mają kochanków . A wy co nierozumiecie ?Jestescie plastrem ,który zertwać należy ,jak sie wygoi .I wrócić do zdrowych układów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
bardzo zdrowe te układy... jesli chodziło tylko sex jak tu zasugerowałeś to było wziść stówke i skierowac się do wyjazdu z miasta. Nie chciałam być nigdy niczyją kochanką, nie zostałam jednak łaskawie poinformowana w jakiś g*wnie przszło mi żyć. Wiec nie piernicz mi tu, ze sama to wybrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaa nigdy
I niech się spala ,niech się zabija myślą o zemscie ,gosik .Dokładnie żona tegoż samego też tak pwenie ma .No i baby za łeb sie wezmą .A on jak zwykle wypłynie .Przyczyna wszelkich złych doznan znowu bedzie sie dobrze czuł .Bo to nie on bedzie winny ,tylko żona albo kochanka .Ta teraz żonie powiesz jaki to on jest .Przecież on sam wie jaki jest .Powiedz jemu ,zrób mu tak zeby tylko on odczuł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalaa nigdy
Niepiernicze wiedząc już sama wybrałaś .Ale podtrzymuje zrób tak żeby to on cierpiał ale tylko on .Bo naprawdę nie zasługują inni na to żeby cierpieć z Tobą .I wiedz ,że wcześniej niż póżniej on zostanie sam .Ta żona naprawdę zorientuje się i wiem co mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
Ta mądra Dlatego że to nie żona oszukała ją .Nie dziecko .Tylko ten facet .I jeżeli chce się zemscić to tylko na nim .Dlaczego niewinni mają płacić ,za jego postepowanie złe ?Zemsta tak czy siak bije w mszczącego się .Dlatego radze gosi żeby odpusciła .Ja złość odpusciłam i kochance mojego męza i jemu samemu .Nie nie może wrócić do mnie .Ona też mówi ,nie wróci do niej .To on jest winny ,a ułatwianie mu sytuacji ,kochanka dzwoni (wtedy on mówi no patrz ,nie chce miec z nią nic wspólnego ,ale ona nie odpuszcza ,głupia baba Dokładnie tak to wygląda . I nic bardziej przyjemnego jak spuscic go .Nie masz nic ani kochanki ,ani żony Sierota sam zostaje ,bo przeliczeył się Nie rozumiesz. On nigdy nie przyzna sie do tego co robi. On na mysl o tym, ze miałabym z nią porozmawiać robi sie wręcz agresywny. wie, że ona nie potraktuje tego jak zart. myslę, ze to ze strachu i swiadomosci, że go zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
nie znasz go, jest sprytny. Proponowałam mu by sam wybrał jakąś kare, ale on nie chce o tym słyszec, uwaza, ze jedynym sposobem jest to bym ja odpuściła, czego nie zrobie. dzis stwierdził, ze woli bym jej powiedziała, chyba myśli, że jak tak powie to mnie zniechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta mądra
Dlatego mówię .Zemsta , a raczej bycie ,obcowanie ,nakręcanie się ,niczemu dobremu nie służy .I to nie zależnie po ,której stronie siedzimy .Ja zdradzona ,autorka potencjalna moja rywalka . Poprostu tak jest .To nie my mamy walczyc ze sobą .To on nam to zrobił .To on oszukiwał .I na nim powino sie skupić nasze "żlo " Dlatego bronie subiektywnie siebie ,bo pewnie nie od kochanki chciałabym się dowiedzieć ,że mój mąż jest zerem .wybaczcie ale chyba nikt nie chciałby tego ,bo obiektywizm poszedł by w las i kurcze normalnie włosy bym jej z głowy wyrwała :) Piszę jak jest .Dlatego nie chciałam wiedzieć kto zacz .I zdrowsza byłam i beż głupich jazd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta mądra
Gosik odpusciłam kochance i mężowi .Myślisz ze łatwo mi było po klludziesięciu latach życia ? Odpuść i zyj dla Siebie . Nie tędy droga bo musi ponieść konsekwencje .Poniesie niezależnie od tego co zrobisz . Skupiając się na zemście ,karzesz tylko siebie ,zyjąc tylko tym .To tylko ciebie niszczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta mądra
Ciebie miało być ,Ciebie niszczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
jakos nie bardzo wierze w sprawiedliwosć zyciową... nie poniesie zadnych konsekwencji i znowu wytnie komus taki numer. mam do niego strasznie duzo zalu, zyczył mojemu dziecku śmierci...nigdy nie wyraził zalu, nie podniose sie z tego chyba nigdy. Mozna cos takiego wybaczyć? tu nie chodzi o złosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ella331
Jestem żoną. Dowiedziałam się od kochanki i uważam, że to dobrze, bo wreszcie wrzód pękł i okazało sie, że dalej nie może się to wszystko takciągnąć. Mój mąż kończy romans, a ja mu wybaczę dla dobra rodziny i dlatego, że nadal widze szansę dla naszego małżeństwa. Ale w Twoim przypadku - jest juz po sprawie. Skończył się Wasz romans. Twoje powiadamianie żony na tym etapie to jedynie chęć wyznaczenia kary i zemsty. Tylko czy naprawdę Cię to uszczęśliwi? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ella331
a jeszcze dodam, że Twoja argumentacja jakobyś działała dla dobra "żony" i tych "innych", którym byc może on wytnie w przyszłości taki sam numer - to czysta hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikaaaaaaaaa
ella co Ty piszesz? ze Tówj mąż konczy romans? co to znaczy? powiedział, że tylko Ty jesteś najwazniejsza tylko gdy szedl ulicą jakaś przez przypadek nadziała się na jego krocze? JUz mu powiedziałaś, ze mu wybaczzasz?... bo widziasz szanse dla małżeństwa. Nie ja powinnam Cię pouczać, sa od tego mądrzejsi, a sama jestem daleka od pouczania, jednak powiem. Robisz błąd, nie wiem co Tobą powoduje i czemu tak latwo to przelykasz jednakże jestem zdania, ze skoro bez problemu przyjmujesz taką informację do siebie możesz być pewna, że będą kolejne razy. Coś co uchodzi "na sucho" nie spowoduje że on zacznie szanować Ciebie jako kobiete, Was jako rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta mądra
Widzisz sama widzisz ,nie uchronisz nikogo .Zaszkodzisz sobie samej tylko .Żony wybaczą ,niektóre .Rozumiesz ? Naprawdę zacznij zyc dla Siebie . Ja nie mówię że zaraz poniesie konsekwencje ,a nawet jeżeli poniesie ,czy będziesz od tego szczęśliwsza ? Zastanów się ,będziesz naprawdę szczęśliwsza ,przecież kochałaś go ? Odpuść poprostu ,dla siebie .Gromadzenie złości w sobie bije tylko w nas samych w nikogo innego .Rozumiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też wybaczyłam dawno temu
i nie żałuję. Przeżywaliśmy wtedy kryzys, ale wiem, ze do jego zdrady też się pośrednio przyczyniłam... Dlaczego wybaczyłam? Kochałam go, on mnie chyba też - z kochanką sam zerwał. O tym, że ma kochankę wiedziałam chyba od początku istnienia tego romansu, dowodów nie miałam i szczerze mówiąc chyba ich za bardzo nie szukałam. Trochę to trwało zanim na nowo mogliśmy ze sobą żyć, ale mam wrażenie, że teraz nasz związek jest bardziej trwały, chyba oboje wiedzieliśmy co możemy stracić...Od tamtej chwili minęło już ponad 10 lat, mogę powiedzieć , iż mimo zawirowań jestem szczęśliwa w tym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×