Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hello! Uprzejmie donoszę, że nic poprawy z katarem Małgosi nie ma :( Gluty gęste i zielone idą trzeci dzień... Teraz przysnęła na chwilę to może doczytam co u Was, bo przez ostatnie dwa dni to tylko tak w biegu doczytałam co i jak ;) Poza tym wściekła jestem jak cholera, bo nam chrzestny nawalił 😡 Nie dość że zaświadczenie dostarczał miesiąc czasu (co byłam w stanie zrozumieć, bo parafię ma na Kielecczyźnie), nie dość że termin przekładałam 3 razy bo mu za każdym razem nie pasowało to teraz on mi mówi że 24 października to on nie może bo musi być w pracy :o Wygadał się przypadkiem mojemu J że u żony w rodzinie też go poprosili na chrzestnego więc myślę, że mu po prostu nie pasuje być też u nas:( Chociaż zarzeka się że chce bardzo tylko jakby termin przesunąć chociaż na tydzień później... Powiem Wam, że wkurzona jestem na maksa! A najgorsze jest to, że my naprawdę nie mamy nikogo innego na chrzestnego... Giluch już się przebudza więc póki co mykam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Mnie głowa od rana znów boli. Okropieństwo. Nie wiem czy to oznaka niewyleczonej choroby? bo tak mam od kilku dni.. ale nic to. Piekny dzień jeszcze i słońce,zatem jak Malina wstanie (czy moje dziecko codziennie - nawet w weeekend musi o 5.30 sie budzic? ) to idziemy na spacer, zakupy i takie tam.. A wieczorkiem się wybieram z kumpelą na koncert do cerkwi. już mam dreszcze na mysl o tych cudnych wschodnich zaspiewach! :-) EJmi - Kochana, ale jestem zapominalska niezguła. Widziałam kreciołki. Cudo, Aż się na głos zasmiałam w busie, bo wracałam z pracy,a ze własnie wysiadałam to nie odpisałam i potem już mi umkneło. Urocze, i boskie są te kręcioły. Chce na zywo zobaczyć też :-) hihi. Ucałowania dla Krzysia. Co do zębów to wypatrzyłam nadchodzące dwójki u góry. I chyba góra się szybciej rozmnozy niż dół. Bedzie smiesznie. hihih I Dziewczyny tez musze dodać,ze moja,gdy tylko się zabierze lub nie daj Boże nie da! rzeczy która ona sobie upatrzyła to nie...nie ma złości czy płaczu...jest przerażający wrzask, rozdzierający bębenki w uszach i wielki szloch, jakby się dziecku nieziemską krzywde zrobiło. Taka mała cwaniara, ale się nie dajemy. :-) I mam pytanie, ponieważ wasze dzieciaczki sa już od dawna mobilne i podnoszące się i sięgające, gdzie wzrok nie sięga. hihi to jak sobie z tym radzicie? Chodzicie i zabieracie to co wezmie, pozwalacie się bawić i ściągać do znudzenia? Co cenniejsze wyniesliscie na wyzsze poziomy,a reszte niech diabli biora? czy krzyczycie i nie pozwalacie ruszac? Ja zabrałam co cenne, nietrwałe lub szklane lub szkodzące i nie daje przez to mozliwości psocenia. Za to mój jest oburzony tym,ze Mała sięga do jego rzeczy i sciąga z półki płyty piloty i nimi uderza w inne rzeczy i takie tam. Kazałam mu sprzątnąc to się oburzył. On uwaza ze jak mówi,ze ona ma nie ruszac ,to ona ma nie ruszać hihi niezłe nie .. do 10miesięczniaka, by słuchało..zakazów. taaaa... :-) A co do kataru to nie mam pojęcia co jest. Zaczelismy od euphorium, przeszlismy na nasivin i wtedy katar zgestniał a teraz już jedziemy na mucofliudzie. I zadnej poprawy. A co do Cirrusa, to ja biorę zawsze na noc i wtedy cudnie mi się spi,bez zapchanego nosa i nie mam pojecia czy ogłupia hihi.. nie odczułam nigdy. Nic zdroznego nawet mi się wtedy nie sni. ;-0 Hanka - gluciaki tak jak u nas. identyko. i poprawy brak. Jejku. A to chrzestny dupa. Ja już zapomniałam jak to u nas było. 2 dni przed chrztem się wszystko zawaliło i w ostatnich godzinach przez uroczystością się klarowało. Ale jakie nerwy i stres. Nikomu nie życze. Wy macie jeszcze tyle czasu. to może uda się coś wyprostowac. Ale to już przesada by ciagle przekładać. Niech się zwolni na ten dzień, bezpłatny weźmie. Oddasz mu kase, by stratny nie był. Dupek jeden! Ale bym mu natrzaskała ,gównarzeria a nie dorosły, odpowiedzialny gość. ! Trzymajcie się! A Małgosia niech go okicha. ;-) na gęsto i zielono! Buziaczki, Zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U mnie ciasto sie piecze juz w piekarniku,obiad przygotowany,maly spi ,wiec mam chwilke dla siebie. Ostatnio na okraglo ciasta pieke i oczywiscie wiekoszosc blachy sama zjadam , bo ja to typowo slodkolubna jestem:)No i moj synus po mamusi ma to samo:) U nas katarku dzis tez juz mniej,wiec mysle,ze w koncu wychodzimy na prosta. Agulinka zmartwiona bo szymusia znow wysypalo , a antybiotyk juz skonczony, katarek nadal i nie wiadomo co dalej. Duzo zdrowka dla szymusia. Aguliniu dla Malinki rowniez duzo zdrowka niech katarek juz jej odpusci, bo sie na pewno meczy. A co do rzeczy zakazanych dla dzieci to u mnie moj mial taka sama teorie co twoj, ze patrys ma nie ruszac i tyle. No tak,ale wiadomo jak to w praktyce wygladalo. I rzeczy dla malego niebezpieczne( bo np ostatnio chcial sobie kwiatka na glowe zrzucic) i takie co moglby poniszczyc ( jak np piloty)na wyzsze polki pochowalam, ale nie wsztystko sie dalo uchronic niestety,wiec wtedy do znudzenia mowie nie wolno, zostaw i tak z kolko. Na szczescie pewne rzeczy juz sie malemu znudzily i ich nie rusza, jak np, glosnik od kina domowego , bo poczatki dla glosnika byly trudne:) Teraz sie patrys za dvd zabiera, naczyl sie juz tam dosiegnac, skubaniec na paluszki wstaje byleby tylko dostac.My mamy szklany stol w duzy pokoju i moj zawsze madry,ze trzeba dziecko uczyc ,ze nie wolno podchodzi i takie tam,ja oczywsicie caly czas bylam za zabezpieczeniem jego albo calkowitym wyniesiem . No ale moj sie upartl ,ze nie i koniec, dopoki maly w jeden dzien chyba z 3 razy uderzyl brodka o kant szyby,wiec teraz mamy na stole obrus zrobiony z kolderki:)I maly jest bezpieczny i my spokojniejsi, a poraefi z 15 minut w kolo stolu chodzic:) Mamy jeszcze problem z kominkiem , bo patrys caly czas chce tam wchodzic,a jak jest rozpalony to juz w ogole dla niego mega atrakcja .Schody mamy juz opanowane( bo mam na innym pozomie kuchnie i przedpokoj), bo super maly sobie z nimi radzi, a te na gorze musimy barierka zabezpieczyc i bedzie po problemie schodowym w naszym domu:)Tak wiec mysle,ze wszystko przed wami i twoj z czasem zrozumie,ze to nie da sie takiemu malemu dziecku wszystkiego przetlumaczyc. Ejmi jak tam u was dzisiaj?Skoro wieczor byl lepszy to moze malemu te zeby poki co odpuscily? A gdzie mili sie znow podziewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie sobotnio :) Ale dziś cudny dzionek, pogoda przepiękna, cieplutko bardzo :) Ja już jestem po zakupach i będę teraz domek ogarniać. Mam luz bo chłopaki poszli na spacerek :) A poza tym to dziś widziałam się z Młodąmamuśką hehe :D Odzyskałam swój fant w postaci zapomnianego koszyczka ;) Ola z rodzinką przejazdem do nas wpadli bo w 5 sekund się zdecydowali na wyjazd do Białegostoku, no i zajechali po drodze. Szkoda tylko, że nie dali się namówić nawet na małą kawkę i tylko chwilkę pogadaliśmy przed blokiem, ale i tak było cudnie nawet przez chwilkę się zobaczyć :) Mam nadzieję, że jeszcze będziemy mieli dużo okazji do wspólnych spotkań, a że mają rodzinkę na wschodzie to jest to bardzo realne :) u nas akcja zębowa nadal trwa :O W nocy już tak spokojnie nie było, wstawałam kilkakrotnie, ale na smoku się akcja kończyła. Ranek w miarę fajny, ale i tak Krzyś jest nerwowy jak nie wiem i jak coś nie jest po jego myśli to jest płacz. Ale wyszykowałam chłopaków na dwór i mam spokój, zresztą w weekend to tatuś się głównie dzieckiem opiekuje :) Dolną jedynkę już ładnie widać, ale ciągle się nie przebiła, mam nadzieję, że na dniach to nastąpi..oby! Ja już czuję się całkiem fajnie, jeszcze tylko niewielki katar mi został, ale już wracam do zdrowia - cieszę się :) Agulinia - mnie głowa boli nieustannie od kilku dni i ja nie wiem czy to choroba właśnie czy ta pogoda, pełnia i ułożenie gwiazd ;) w każdym razie biorę przeciwbólowe bo to jest na prawdę męczące :O No i kręciołki na pewno zobaczysz na żywo już niedługo :) Co do Twojego pytania - otóż my staramy się być elastyczni i najpierw jest ostrzeżenie że "nie wolno" a jak nie działa to zabieramy wszystko to czym Krzyś nie powinien się bawić. Czasami posłucha i nie tknie, ale czasami tego nie robi, a jak się zabierze to potrafi się rozryczeć. Tylko że ja stosuję zasadę fantową, czyli coś za coś, jak zabieram to wsadzam w łapkę coś innego, no i to działa, wtedy płaczu nie ma :) No i niektóre rzeczy trzeba było gdzie indziej poukładać, bo nie da się małego tak "wytresować" więc po co się stresować ciągle, że coś popsuje :) Hania - przy zębach katar może trwać długo niestety :O i chyba Malina ma podobnie jak Małgosia :O maść majerankowa wam tych gilów nie rozrzedza? uciekam do swoich zajęć gospodarczych :) Udanej soboty wszystkim :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka555
hej mamusie. mozecie mi napisac które z waszych malenstw nie raczkowaly??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ale tu przeciag hehe ja nie mam czasu na nic masakra wczoraj bylismy mega zmeczeni i dla relaksu pojechalismy o 18 na basen ale woda miala 30 stopni brrr i wogole powietrze zimne ale posiedzielismy w solance gdzie byla cieplusienka woda i do domku dzis rano przebilam Amelce uszka troszke plakala ale dlatego ze sie wystraszyla jutro ciezki dzien wieczorem przyjezdza tesc na noc bo rano ma pociag na delegacje z mojej wsi wiec tu nie zagladne .... zdrowka dla dzieciaczkow bo widze ze nadal jakis wirusek panuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety!!! Przeleciałam szybko co u Was ale nie odniosę się zbytnio, bo humor mam do bani, więc nie będę zbyt długo smęcić. Do tego zmęczona jestem strasznie bo tydzień w pracy miałam ciężki :(. A chorowanie u nas to chyba nigdy się nie skończy :( . Od wczoraj Szymcio znowu cały obsypany. Cały, calusieńki. Nigdy jeszcze chyba go takiego nie widziałam :( . Natalie dała mi nr tel do swojej pediatry i dzisiaj do niej dzwoniłam co mam zrobić, czy możliwe że to dalej wysypka po 3 dniówce i wg niej to niemożliwe. To raczej silna reakcja alergiczna na coś, więc mam mu podawać fenistil 3 razy na dobę i odstawić wszystkie wapna, witaminę c i inne specyfiki bo nie wiadomo od czego to. Poza tym katar też ma Szymuś dalej. To już 2,5 tygodnia, no ile można pytam się... ehhh. Tak że Aguś Malina nie jest osamotniona i też próbowaliśmy już dosłownie wszystkiego... Natalie dzięki 🌼 . My na spotkanie sie jak najbardziej piszemy, jak tylko zdrówko pozwoli!!! Aguś u nas cześć rzeczy pochowana, a z takimi mniej wartościowymi i niebezpiecznymi "walczymy", powtarzając w kółko że nie wolno. Czasem skutkuje, czasem nie. Zależy od dnia i humoru. A faceci, no cóż... inny gatunek. Mój też np uważa ze dziecku nie wolno na wszytko pozwalać, ze Szymuś mi czasem na głowę wchodzi ( guzik prawda!!!) on to by go najlepiej włożył do łóżeczka i niech dziecko płacze aż mu samo przejdzie, a ja mimo iż kocham go przestraszne to bym najchętniej go udusiła wtedy ;) . Wszystkim zdrówka i miłego weekendu. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
Agulinia-- nie gorączkuje Ci mala? jaki jest to katar, wodnisty czy taki ropny?? pytam bo ostatnio u nas zaczelo sie zwyklym katarem a skonczylo zatokami...Nie bylo fajnie, tez mielismy antybiotyk ale lekarz przepisal jeszcze na katar krople do oczu- Gentomycyne- ale do stosowania do noska po 2 krople 3 razy dziennie, są to krople nieszkodliwe a bakteriobójcze, pomagają zwalczyc katar....Stosowałam te krople doslownie kilka dni i jak katar byl tak teraz ani sladu a wiadomo jak katar zatokowy wyglada.... Moze porozmawiaj ze swoją pediatrą na temat tychze kropli, moze by pomogly jesli przez najblizsze kilka dni katar nie ustąpi u Twojej Malinki. Eh dziewczyny teraz jest taki paskudny okres chorobowy ze pogoda nie wiadomo jaka....raz zimno, raz cieplo, nie wiadomo jak się ubrac. Jeszcze 2 lata u w Was i zobaczycie co to znaczy naprawde choroba u dziecka....Moje dziecko poszlo teraz do przedszkola od 1 wrzesnia i trzęse sie jak głupia o kazdy dzien bo tak boje sie chorob...nie dosc ze dzieciak łapie to jeszcze ja bom słabo odporna i przejmuje od malej wszystkie swinstwa...Lekarz mi przepisal kuracje odpornosciową na kilka m-cy, sprobowac warto ale czy pomoze to sie dopiero okaze... A przedszkole to wylęgarnia chorob....niestety. Ostatnio sama widzialam w przebieralni jak odprowadzalam malą jak matka przyprowadzila dziecko i przed wprowadzeniem do sali dziecko tak smarkało ze az miałam ochote oper....tą matke za jej głupote...widac ze dzieciak chory, porządnie zaziębiony ale idzie do dzieci....a za kilka godzin polowa grupy chora :( no coz....zycie:( a to dopiero koniec wrzesnia.... Zycze zdrowka kazdej z was! moc buziaków! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Tak szybko Was "przeleciałam" bo mam urwanie głowy z młodą ;) jeszcze nie śpi i się na sen nie zapowiada :( więc musze do niej lecieć! z dobrych wieści - choroba nam minęła, katar prawie też :) dziś nawet spacer zaliczyliśmy :) Pozdrawiam i dobrej nocki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Otwieram dzień. Wczorajszy koncert - cudo,cudo i błogostan! Upiekłam bułeczki - mniamusne. A teraz lecę na obiad do teściówki. :-) Miłego dnia! Malina nadal katarzy na gęsto i kolorowo. :-(. Aleezee,czy jak tam ... gorączki nie ma i praktycznie poza jednym dniem podgoraczkowym nie było. A i już omawiałam z lekarzem ewentualność zatokową. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Goście goście i po gościach pozostał tylko cały zlew garów do mycia ;) Ale mam lenia i pozmywam potem :) Mały powariował przy gościach, dał pokaz swoich umiejętności nowych no i dziadkowie stwierdzili, że zrobił kolosalne postępy :) Troszkę nam pomarudził ale żel na dziąsełka troszkę pomógł i był znośny. U nas zasypianie do drzemek to koszmar. Już był spokój na jakiś czas a teraz mały nam koncerty urządza, wstaje po milion razy i sam nie wie co ze sobą zrobić...no ale zwalam to na zęby...mówi się trudno trzeba to przejść. Kupki się nam zagęściły na szczeście i wczoraj była tylko jedna a dziś już 4, ale nie są wodniste ani śluzu też nie widać, więc już jestem spokojniejsza. Alizee - szkoda, że nie czytasz nas regularnie i wpadasz tylko od czasu do czasu, na początku września zadałam Ci pytanie, ale pewnie akurat tego nie czytałaś..teraz nawet nie wiem na której to stronie... Co do gyntamycyny to nic innego jak antybiotyk i pierwsze słyszę, żeby nim leczyć zatoki, bo to są krople do oczu. My je stosowaliśmy bo Krzyś miał w szpitalu źle oczka wyczyszczone po porodzie i nam ropiały, ale gyntamycyna nam pomogła od razu, ale żeby tym zatoki leczyć? Na zatoki to sinupret jest rewelacyjny, ale ie wiem czy można nim dzieci leczyć i czy występuje w postaci kropli... Agulinia - przepraszam, że nie odpisałam wczoraj ale późno odczytałam wiadomość :) Malina śpi jak Krzyś, dziś w nocy właśnie go nakryłam jak w identycznej pozycji spał...coś w tym musi być! ;) Gawit - no to wykurzyliście choróbsko i dobrze :) Uciekam sprzątać...a chętnie bym sobie na kanapie odpoczęła, jakiś męczący ten dzionek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ale tu pusto! no szok!!!!!!!!!! my mieliśmy dzień zakupowo - spacerowy. mąż chciał sobie kupić kurtkę, więc wzięliśmy młodą i zaliczyliśmy i spacer i zakupy! wczoraj wyszłam z Martynką na spacer i dziś widzę glutki większe :( A co do tych kropli do oczu to ja nie pamiętam nazwy, ale jak Martynka miała jakieś 2-3 miesiące i miała wtedy katar z którym sobie nie radziliśmy (trwał 3 tygodnie) to pani doktor przepisała Martynie właśnie jakieś krople do oczu, które kazała zakraplać do nosa! i po nich zaledwie po 3 dniach katar nam minął! Martyna śpi, mąż też, a ja nie mam co z sobą zrobić ;) może ogloszenia o pracę poprzeglądam ;) Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Adas kima, maz w pracy wiec mam chwile. Adas kataru nie ma, ale nochal zapchany, wiec jednak dobrze nie jest. Najgorsze jest to ze wydzielina musi byc gesta i plynie mu gardlem bo czasem zakaszle brzydko, wiec lecimy do lekarza na dniach. Agulinia hehe u nas jest identycznie, tatus siedzi na fotelu i mowi synkowi ze ma nieruszac glosnika lub kwiatka, a Adas swoje, po czym tatus wstaje i stoi i krzyczy na Adaske :) a mi sie smiac chce jak sie denerwuje. Niestety teraz taki czas, ja mysle ze jest to gorszy niz te chwile ktore za nami, bo jak nasze dzieci byly male to mozna je bylo latwiej ogarnac niz teraz, kiedy trzeba miec oczy dookola glowy. U nas wszystko jest pochowane co cenne, a reszta dostaje w kosc jak np. piloty ktore Adas dorwie jak tatus zostawi na fotelu. Trudno, jeszcze o nie jedna rzecz bedziemy stratni. Zdrowka dla Maliny, niedobrze ze katarzy na kolorowo. Ejmi u nas zasypianie ostatnio jest glownie na rekach, no dramat maksymalny! ale co mam zrobic, p. Ela zarzeka sie ze go tak nie usypia, ale ja w to srednio wierze, ehh wkurza mnie to ze nie wiem co sie z moim dzieckiem dzieje jak mnie nie ma... Dobre jest tylko to ze jak robi afere przed spaniem to biore go na rece, on sie momentalnie wtula i zamyka oczka, a ja go wtedy z powrotem do wyrka i spi. Alizee ja kiedys slyszalam o takiej praktyce gentamycyny - ze krople do oczu stosuje sie na katar. Nigdzie nie znalazlam informacji jakoby mialo to sens, zaden z producentow gentamycyny nie podaje takich informacji. Poza tym gentamycyne mozna stosowac powyzej 1 roku zycia, no a po 2 to slyszalam ze zatoki czolowe, na ktore podejrzewam ze mialyby dzialac te krople nie sa wyksztalcone u naszych dzieci. A skad efekt u dzieci po zastosowaniu kropli do nosa?! Mysle ze to wyjalowienie sluzowki, co tak naprawde nie jest dobre, bo wtedy zaraz taka oslabiona blone atakuja inne bakterie czy wirusy i robi sie bledne kolo. No i antybiotyk jakim jest gentamycyna jest napewno powaznym lekiem, nie mozna go okreslic jako nieszkodliwy, bo kazdy antybiotyk to duze obciazenie dla organizmu, to tzw. mniejsze zlo, ale nadal zlo. Agulinka o rany ale sie u Was skumulowalo, nie dosc ze przeziebienie to jeszcze jakas alergia. Najwazniejsze to stwierdzic od czego, choc to strasznie trudne u takich maluchow. Trzymam kciuki! Nadia uwazaj teraz na uszka Amelki, bo znam przypadek powaznej infekcji rany po przekuciu uszka u niemowlaka. Alka dzieci nie musza raczkowac, moga pominac ten etap i to nic strasznego Natalie to mamy cos wspolnego bo ja jak pieke to tez zjadam wiekszosc, dla mnie zycie bez slodyczy to zycie bez kolorow :) Hanka oj chrzestny ewidentnie sie wykreca, ja nie rozumiem - jak mozna odmowic takiemu aniolkowi - zlotowlosej Malgosi o slicznych niebiesciutkich oczkach - przeciez to sama przyjemnosc! :) Kurcze ale fajowa pogoda trafila sie na ten weekend, moglaby byc taka jesien - ladnie prosze!!!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
Ejmi-Staram sie podczytywac was regularnie ale jak widac nie zawsze mi to wychodzi, praca do 16, potem biegiem do przedszkola po malą, nawet nie zawsze uda mi sie odpalic komputer w domu bo padam ze zmeczenia, dlatego ominelo mnie Twoje pytanie Ejmi ktorego jestem cholernie ciekawa :)moze uda mi sie je jakos odnalezc, a moze Tobie tez sie uda? jak Ci sie ewentualnie przypomni daj znac.... Kochane-- moze mnie zle zrozumialyscie...Gentamycyna nie jest praktykowana jako lek na katar, ale zapalenie zatok to juz powazne schorzenie, zresztą jak juz wiadomo male dzieci nie umieją jeszcze same oczyszczac nosa, z moją corką spedzilam bodajze 2 dni w toalecie uczac ją oprozniac nos, to była masakra.....nie chciała wspolpracowac :) ale nauczyla sie w koncu :) mi lekarz wytłumaczył tylko ze przy zapaleniu zatok katar jest ropny, wrecz zielony i najczesciej niestety są w nim roznego rodzaju paciorkowce, bakterie z ktorymi zwykla woda morska czy Nasivin sobie nie poradzi. Gentamycyna jest lekiem do oczu, ale w przypadkach uzasadnionych stosuje się lek ten do nosa czy tez nawet ucha....Nam te krople mozna powioedziec uratowały zycie, nie wiem ile moja corka walczyłaby jeszcze z zatkanym nosem i wrecz zieloną wydzieliną....Moje dziecko ma 3 latka i nie wiem jak sie postepuje w dziecmi z waszym wieku...W kazdym razie moje dziecko gorączkowalo przez 4 dni z rzedu temperaturą 40 stopniową i gdyby nie antybiotyk normalny doustny i Gentamycyna do nosa to mysle ze wylądowalibysmy w szpitalu..... Dla ciekawosci jeszcze wam powiem ze Atecortin- masc stosowana do ucha stosuje sie tez do nosa w celu nawilzenia sluzówki nosa np. podczas zyklego kataru. Tyle ze na noc bo jest dosc tłusta i wypływa z nosa. Pamietam ze dostawałam ją od pediatry jak Julia była jeszcze mała.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
Acha Ejmi- są krople Sinupret...sama stosowałam tabletki wiec wiem ze są dobre, krople mozna stosowac u dzieci ale nie wiem od jakiegvo wieku, na ulotce pisalo ze mozna stosowac u dzieci ponizej 6 roku zycia wiec jakos tak dokladnie nie okreslili....Ten lek zawiera w sobie alkohol wiec nie sadze zeby mozna go bylo stosowac u tak malych dzieci, moze jedynie w porozumieniu z lekarzem...U dzieci ponizej 6 roky zycia stosuje sie z tego co czytałam 3 razy po 15 kropli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo alez cudny weekend ! ja chce takiej jesieni az do samego grudnia! jak juz wiecie od ejmi, wczoraj wstalismy i stwierdzilismy ze nie ma co siedziec na ty tki piekny dzien. No to sie spakowalismy i wyruszylismy do Bialeostoku. Po drodze oddalismy Ejmi zgube z imprezy, pomachalismy Krzysiakowi przez okno:) i pojechalismy dalej. Na miejscu mielismy super intensywny dzien, najpierw na powietrzu na dzialce, pozneij u tesciow w domu, pozniej poslzismy na zakupy, potem do znajomych rodziców M i na koncu do brata ciotecznego M. basia miala humor przedni wszedzie popisywała sie swoim nowym numerem - czyli stanie bez trzymanki :) Do domu ściagnelismy o 21.30 i Basiek odpadl w polowie butli. A dzis rano wybylismy na spacer po ogrodach przy Palacu Branickich. Pozniej podesle wam jesienne zdjecia. No a jutro i we wtorek mamy urlop bo Kuba zlapal jakiegos wiruska. Niby nie goraczkuje, ma leciutki katar i kaszel, ale mama Kuby w obawie o Baska woli go przytrzymac w domu. Tak wiec jutro buszujemy z Bachą same. Mam nadzieje ze tata auto nam usprawni do jutra:) Agulinia - u nas generalnie caly doł mamy przygotowany pod Baske. Wszystkie newralgiczne miejsca poblokowane, meble przestawione tak by jej nie korcilo wlazic w niebezpieczne kąty, gniazdka poblokowane, schody tez, kable schowane. Kwiaty wszystkie sa wyniesione albo do innego pokoju albo stoja wysoko. Piloty i firanki wystawiłam swiadomie na pożarcie ( w przenosni i doslownie;) ). Kominka nie mam jak zablokowac, wiec po prostu nie uzywamy dopoki nie spi. No i musze zawsze sprawdzac czy sa pozamykane drzwi do łazienek, bo oczywiscie zaraz leci i tancuje dookoła wc i bidetu ;) a no i rogi szafek mają ponaklejane ochraniacze takie gumowe. To tyle zabezpieczen. aha no i Basia na "nie" reaguje Agulinka - trzymam kciuki za Szymcia, niech tam biedroneczka szybko zdrowieje! Ejmi, kawka nastepnym razem bedzie obowiazkowo bo my i tak zazwyczaj po drodze gdzies pijemy kawke:) teraz juz nie bedziemy szukac orlenu z kawka tylko prpsto do ciebie:) hihihi a co do usypiania na drzemki to ostatnio jest tak ze biore Basie na rece w pozycji siedzącej i ona po kilku minutach po prostu kladzie glowe mi na ramieniu i zasypia. alka555 - moje dziecko czolgalo sie jak komandos przez 4 miesiace, teraz kiedy juz chodzi przy meblach, opanowuje raczkowanie. nadia - Amelcia ma kolczyki????:) woow, ja bym sie nie odwazyła bo by moja wyla chyba pol dnia, pomijam ze by zapewne szarpala sie za uszy potwornie Hanka - no to na chrzestnego Agulinia byla chetna hehe. Ale faktycznie to niefajna sytuacja, ludzie sa niepowazni, naprawde. Deseo a ty dajesz cos Adasiowi profilaktycznie, jakas witC czy cos? No i mialam wczesniej zapytac, czy wy jakos sprawdzaliscie nianie? Jakis dyktafon czy cos :)? I jak tam MAdzia na zlocie samochodów?? Ale tu pustki, a gdzie pozostale mamy, mili, toszi, alex, kasia, ola i rezta ? halo.... aha, kochane przyznaje sie bez bicia ze znaczki wysylam dopiero jutro, bo w ciagu tyg nie mialam czasu, w pt samochod siadł a weekend poza domem. Ale jutro wysylam na 10000% :) wybywam sie doprowadzic do ładu po tym weekendzie, no i rozpakowac te 3 torby Basi ktore wzielismy na jedną noc:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wieczorowo Alizee- jutro postaram się znaleźć mój post, bo teraz ani nie chce mi się szukać, ani też jeszcze raz pisać ;) Młodamamusko - no to teraz będziecie mieli Orlen u mnie ;) wpadajcie jak tylko będziecie w okolicy i się nie patyczkujcie :D nam będzie bardzo miło a dzieciaki się pobawią i zawsze to odpoczynek od podróży :) Ciekawe co piszecie o tej gyntamycynie, mi nikt nie mówił, że stosuje się ją u dzieci powyżej 1 roku życia, Krzyś miał tydzień jak musiałam zakraplać, no ale nie było wyjścia, musiał dostać antybiotyk bo już mu się powieka sklejała. Ale po kuracji szybko oczka doszły do zdrowia i potem nic się już nie mazało. Z tym katarem to właśnie tak jest, ja myślę, że jak utrzymuje się dłużej niż tydzień to już wtedy zatoki są w stanie zapalnym, zwłaszcza jeśli gluty są zielone :O Aj z tym usypianiem to teraz mamy na prawdę problem :O średnio 30-40 minut trwa walka. Dziś to mały usnął dosłownie na siedząco w łóżeczku, walczył długo, ale w końcu padł. Po kąpieli to zwykle było tak że dostawał butlę i po wypiciu od razu zasypiał, a teraz siada, wstaje, łazi po łóżeczku, wbija nosek w materac i jęczy. T właśnie mu czyta bajki a ten siedzi i tarmosi przytulankę...nie wiem ile to jeszcze potrwa :O Kurka przez weekend wcale nie odpoczęłam :O a dziś to już w ogóle jakoś tak ciężko mi było. W domu teraz mamy za ciepło, nie mogę się przyzwyczaić i ciągle mi gorąco i wietrzę. Krzysiak też już śpi tylko w rampersie bo w pajacu by się zapocił. Niedługo trzeba będzie nawilżacz uruchomić bo znowu nam suchoty zapanują. Uciekam trochę odpocząć...a jutro znowu poniedziałek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo e ciocie:*** U nas wszystko ok, maly zdrowy, chodzi, zaczyna powolutku gadac... pokazuje kiedy chce jesc badz pic... Jest bardzo predkim dzieckiem, na sekunde nie usiedzi w miejscu, daje sobie rade wsrod dzieci, nie trzeba go pilnowac bo krzywdy sobie nie da zrobic:)... staram mu sie organizowac caly dzien tak by mial wiele atrakcji i sie nie nudzil, a przy okazji i ja sie nie nudze, wiec kompa juz sobie odpuscilam, bo to mega pochlaniacz czasu... na kafe mam bardzo duze zaleglosci nie jestem na bierzaco jak widzicie czasem cos tam skrobne...ah wspominam sobie czasy jak mialyszmy nasze szkrabki w brzuszkach, tyle czasu dla siebie... Mam kontakt z Alex czesto sie spotykamy, Marci zdrowa, tez juz zaczyna sama chodzic...alex jest pochlonieta pisaniem pracy magisterskiej... no to teraz przeleca co tam naskrobalyscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nieeee... Napisałam się tutaj jakąś godzinę temu, Iwi mnie oderwała od forum i nie zdążyłam wpisać hasła a potem post mi przepadł. Dlatego właśnie nie lubię forów z logowaniem, przez te kolejne czynności które mogą umknąć... w szczególności przy dziecku które nie chce spać. (Cholera nie śpi, także teraz gdy powtarzam post, od 15-tej.) Jestem wściekła. I przepadlo moje pozdrowienie Mili i synka, wpisane prawie na żywo. :( To jeszcze raz w skrócie. 1) Pozdrawiam Nikosia! 2) A Iwi też czasem coś nazwie. Raz zawołała "ba" (tak sama z siebie) i wskazała banan. jadła go z apetytem więc chyba naprawdę go chciała i nazwała. 3) Przyniosłam do domu wraz z kaszą manną mole spożywcze! Masakra. Dziewczyny, uważajcie i lepiej przesypujcie każdy sypki produkt do szczelnego pojemnika. Inaczej byle zabłąkany mol znajdzie dogodne schronienie i założy kolonię. ;S Ja trzymałam mąki, kasze, ryże, cukier, otręby w oryginalnych opakowaniach (choć pozakręcanych lub w zamkniętych torebkach foliowych) i w ciągu paru dni (!) mole zagospodarowały wszystko! 4) Iwi kończy dziś 11 miesięcy. Pozdrawiamy więc kolejne skarby wchodzące w dwunasty miesiąc życia. Już wkrótce okrągły roczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się melduję tak na szybko i zmykam spać, bo zmęczona jestem jak nie wiem co... Korzystamy z ładnych, słonecznych dni i ocieplamy dom więc znowu spędzamy całe dnie na budowie :( Małgosi przestało lecieć ciurkiem z nosa ale żeby było wesoło to przez całą sobotę strasznie się smarkałam a dzisiaj strasznie bolało mnie gardło :o Ale to pewnie dlatego, że my całe dnie spędzamy na dworze... Co do chrzcin to pogadaliśmy z chrzestnym i twierdzi, że bardzo by chciał i już nawet znalazł sobie zastępstwo na tą niedzielę tyle że kierownik się nie zgadza na żadne zmiany :o Mój J strasznie się wkurzył i stwierdził, że pojedzie pogada z "górą" bo nie po to przekładaliśmy chrzciny kilkakrotnie żeby teraz zmieniać chrzestnego hihi... A tak z innej beczki to wszystkiego najlepszego dla Iwi, Misia, Kacperka i Małgosi :* :* :* :* A teraz spróbuję doczytać ostatnią stronę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze chciałam zapytać czy któraś z Was ma w formie elektronicznej książkę o diecie Dukana? Bo wydaje mi się, że któraś kiedyś pisała że posiada takową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! nocnie! Malina ma dziś epogeum. Drze się od 18. na zmanę ze szlochem i wyciem. Lzy lecą jak grochy,a my chodzimy jak głupki i nie wiem coo czynic i co poradzic. :-( Nie wiem czy ją coś boli? o 20 dałam Ibum - pospała aż 2 godz i dawaj akcja od nowa. Niby zasypia,ale oczy co chwila otwarte i łzy leca i płacze. Biedulka. Dzieki dziewczyny za informację o Waszych sposobach na ciekawskie istoty mogace wejść wszędzie - u nas też WC jest ulubione hihi.. Chciałam przy okazji się pochwalic,ze Malina od wczoraj staje. Najpierw w łózeczku, dziś już próbowała gdzie się dało,ale ze podłoga sliska i skaretki bez gumowego podkładu to było róznie z efektem. I ona tez z tych co ominą raczkowanie. Ola - najlepszego dla Iwi! Zaczynamy wielkie roczkowe odliczanie hihi. A mole to masakra. Ja kiedyś wyhodowałam coś w czerwonej papryce - sypkiej oczywiście. Ale rozlazło się wszędzie. A tylko 4 tyg mnie w domu nie było. Mili - pozdrowienia. Agulinka - nie mam pojęcia co się naszym dzieciakom porobiło. Zdrówka dla Szymcia. EJmi - bo ja późno wysłałam. :-) Nie wypowiem się na temat tych specyfików,bo się nie znam, jadę z lekami tylko z polecenia lekarza. Najcześciej jeszcze po konsultacji zaprzyjaźnionego doktorka. Ale jutro idziemy prywatnie z MAnuela do pediatry, ponoc znakomitego. Znów wyje.. zatem kończę. Miłego jutra. A nam spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam śpiąco:) Ja się dzisiaj urlopuję, więc od rana urzędujemy z Olgą. Ja śpię na siedząco. Pogoda u nas do bani, zimno, wietrznie i deszczowo. Weekend nam zleciał nie wiem nawet kiedy. Zakupy, porządki, spacerki a wieczorkiem to już właściwie padałam z Olga spać. Katarowe sprawy u nas właściwie przeszły. Olga jeszcze ma taki resztki takiego gęstego kataru bo jej w nosie furczy, ale na szczęście w kolorystyce nie jest zielony. Psikamy wodę morską i mam nadzieję, ze w końcu jej ten nos odetka. Na poważne problemy katarowe nie pomogę bo u nas w użyciu był tylko ten pulmex i Nasivin i pomogło. Aguliniu daj znać co lekarz powie. Malinka marudna może i jest od tego kataru i dodatkowo od zębów. Może to wszytko się tak nakłada. Agulinko a jak tam Szymuś? Jak jego wysypki? Lepiej już? Współczuję wam dziewczyny bo mi zwykły katar Olgi dał tak w kość, że nie wyobrażam sobie mieć tyle czasu chorego dziecka. Zdrówka dla nich! Zasypianie u nas to też ostatnio różnie. Loteria. Raz zaśnie ładnie a raz jest tarzanie się po łóżeczku we wszystkie strony, wstawanie milion razy. Jęczenie i zawodzenie. I szczerze mówiąc nie wiem od czego to zależy. Chyba im większe zmęczenie tym większy problem z zaśnięciem i więcej turlania po łóżeczku. Czasem to mam dość tego usypiania. Przewijanie to też koszmar. Wije się , zwiewa i wydziera jakbym nie wiem co jej chciała zrobić. Musze dać do rąk jakąś mega atrakcyjną i pożądaną rzecz i wtedy na chwilę jest spokój i mogę ją przebrać. Ubieranie to podobne akcje. Najlepiej na naturalsa jest- goło i bez pieluchy:) Co do obiektów pożądania to młoda siedzi w kojcu więc część rzeczy jest uratowana. Ale jak wiadomo nie siedzi tam cały czas, więc co cenniejsze przedmioty powędrowały na wyższe poziomy, a to co dopadnie to jest oczywiście tłumaczenie, ze "nie wolno" ale wiadomo gdzie Olga to ma:) Zresztą u nas główna atrakcja i miejsce wycieczek to pies. Wszystkie wycieczki kończą się przy psie. Dzisiaj mam mega lenia. Nic mi się nie chce robić. Czekam, aż Olga padnie na drzemkę to ja bym tam się też przytuliła do poduszki. Chociaż czarno to widzę bo wczoraj spałą 1 raz aż 30 minut. Zmykam wypić kawę bo padnę tu na klawiaturę. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, dziewczyny może wy mi poradzicie czym wyczyścić ręce z rydzów? T. mnie wczoraj uszczęśliwił grzybami i za cholerę nie mogę domyć dłoni z tego soku z rydzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo Cioteczki! A co tu taka cisza od rana??? Tylko Toszi na posterunku hihi:D No i moja Małgorzata... ;) Pogoda do spania a my mamy tyle rzeczy na dzisiaj zaplanowane! No i w końcu wybieramy się ustalić menu na chrzciny:) Tak mi się spodobały te golfiki które Deseo pokupowała dla naszych maluchów, że wczoraj poleciałam do H&M i też zakupiłam ;) A poza tym to weszłam z ciekawości do kilku sklepów z butami, bo chciałam poprzymierzać Małgosi jakieś kozaczki na zimę i powiem Wam, że to jakaś masakra:o Nie dość że wszystkie ocieplane butki zaczynają się od nr 20 to jeszcze albo sznurowane (już widzę jak Małgosia usiedzi w miejscu żeby mamusia zawiązała butki:D) albo ceny wystrzelone w kosmos! 140zł za średnio ładne kozaczki dla takiego malucha to już chyba lekka przesada... Oho, maluchowi znudziła się Mysia więc póki co umykam! Buziam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze tylko napiszę, że od dzisiaj jest promocja w Lidlu na dziecięce rzeczy (rajstopy, piżamy) ale co konkretnie i za ile to nie wiem;D Może podjadę i zobaczę jak tylko znajdę chwilę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja, U nas dzis deszczowo, ale calkiem cieplo. Nie chcialo mi sie wstac do pracy, ale mam tak co poniedziałek :) Toszi mi tez weekendy leca tak ze nie wiem kiedy to mija, nawet nie bardzo jest czas odpoczac. Agulinia biedna Malinka, no wlasnie najgorsze jest to ze czasem nie wiadomo co sie dzieje, niech te nasze maluchy juz zaczna mowic to bedzie latwiej :) Moze nosek miala zapchany, u nas wczoraj byla akcja wielki ryk z powodu zapchanego nochalka Hanka ale Tobie zadna dieta nie potrzebna! Ola spoznione buziaki dla Iwi, jeszcze miesiac i bedzie miala roczek :) Ejmi u nas z drzemkami jest podobnie, ale u nas trwa to od lipca, raz lepiej raz gorzej. Ja teraz daje malemu przed snem ciepla wode lub mleko - zalezy o ktorej jadl i wtedy jak sobie ciagnie butle to latwiej mu sie wyciszyc. Mlodamamusko Adas dostaje cebion multi. A co do niani to zadnych sprzetow nie instalowalam w domu. Przekonalam sie do swojej niani bo spedzilam z nia 1,5 miesiaca w domu, widzialam jak zajmuje sie malym i nabralam do niej zaufania. Czasem robilam tak ze wychodzilam z domu, mowiac ze wroce za 3h a wracalam po 1h i zawsze wszystko bylo w porzadku. Jeszcze nigdy nie bylo takiej sytuacji ze jak wrocilam do domu to zastalam dziecko zaplakane, wiec mysle ze jest ok. Poza tym pani Ela to kobieta ktora muchy nie skrzywdzi. Ostatnio jak T wyjechal to podczas drzemki Adaski wyprasowala mi pranie i posprzatala - szczerze poczulam sie dziwnie bo jej o to nie prosilam ale wiem ze robi to z dobrego serca, bo kasy jej za to nie daje. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo - to nie dla mnie ta książka;) Ale swoją drogą to jednak przydałoby się zrzucić kilka kilogramów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka ja zakupilam juz buty dla Adaski na zime - trzewiczki i niestety nie jest latwo przymierzyc takiemu maluchowi butow, szczegolnie takich wysokich, na szczescie moj syn nie ma wysokiego podbicia bo inaczej nic by nie weszlo na jego stope i polecam kupic buty na zime o rozmiar za duze, ja kupilam 22, bo Adas ma teraz 20-21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×