Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roxanka13

Czerwienienie się to choroba.

Polecane posty

Gość Małgorzata1993
Mi nigdy mama nie wypominała,że się czerwienie.Wręcz przeciwnie,gdy się to stało,mówiła:"ale jesteś blada".W rzeczywistości nie byłam... Największą obsesję na punkcie czerwienienia się miałam w roku szkolnym.Teraz,na wakacjach to minęło.I już się nawet nie przejmuję.Ale opowiem Wam pewną historię. Mam piętnaście lat,a wiele przeżyłam.Najgorszym okresem w moim życiu było pudrowanie się.Tak,pudrowanie.Pudrowałam nieumiejętnie całą twarz i wyglądałam jakbym była chora na żółtaczkę.Na jesieni puder zmywał deszcz,zaś zimą śnieg.Zwracałam przez to na siebie uwagę.Dziewczyny ze szkoły podchodziły do mnie,podawały mi swoje lusterka i mówiły"patrz,jak się upudrowałaś".W tamtym czasie było mi strasznie głupio.Lecz moja historia ma szczęśliwe zakończenie.Przestałam gdzieś w marcu.Byłam zmęczona tym wstawaniem rano,a pierwsze co zawsze robiłam to nakładanie pudru.Mimo że w pudrze wyglądałam lepiej,wolałam siebie bez. Gdy go zmywałam(a często brakowało mi już mleczka do demakijażu),zauważałam u siebie zatkane pory i pryszcze.To nie jest jeden z powodów,dla którego przestałam się pudrować.Po prostu uznałam to za głupie.Wiosną,gdy by się zrobiło ciepło,puder zacząłby się roztapiać.Teraz do czerwienienia się nie przywiązuję tak wielkiej wagi,jednak jakaś cząstka uwagi została.Jedyną obroną przed czerwienieniem jest to,że cały czas chodzę w rozpuszczonych włosach,bo nie chcę odsłaniać uszy,które się zaczerwienią nawet,gdy je dotkniesz lub pociągniesz.Pozdrawiam wszystkich mający ten problem,nie idźcie w moje ślady! Uwierzcie mi,trudno było potem z tym zerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×